Mili widzowie! Pamiętajcie o subskrybowaniu kanału i kliknięciu w dzwonek, aby nie przegapić przyszłych odcinków. 🔥 Jeśli chcecie nas wesprzeć, wejdźcie na kzfaq.info/love/CvPTDuK7LsXrzPUmi9AZzAjoin i uzyskajcie ekskluzywnych reportaży oraz wielu bonusów! Materiały są dostępne tutaj: kzfaq.info/sun/UUMOCvPTDuK7LsXrzPUmi9AZzA 🔥 Do zobaczenia w każdy czwartek i niedzielę o 20:00! 🔥 Zachęcamy do wykopywania odcinka: www.wykop.pl/link/6482221/szanowny-panie-gistapo-czyli-jak-polacy-donosili-na-sasiadow/

Na mojego dziadka doniosła sąsiadka. Okolice Nowego Sącza. Dziadek nielegalnie bił świnie (nielegalnie bo zabraniało tego prawo okupacyjne, Polacy mieli zdychać z głodu na głodowych racjach żywnościowych). Został wezwany przez lokalnego policjanta? (nie wiem kto na wsi pełnił funkcje niemieckich władz) i ten człowiek powiedział mojemu dziadkowi, że jest Austriakiem i katolikiem (tak się wyraził) i nie ma serca przesłać tego anonimu do gestapo do Nowego Sącza. Karą za to "przestępstwo" było najczęściej wysłanie do KL Auschwitz. Zanim zniszczył ten anonim/donos pokazał go dziadkowi, stąd wiadomo kto go napisał. Co do sąsiadki to się nie wypowiem bo słów brakuje. Z pewnością wiedziała, że wysłała swojego sąsiada na śmierć. Edit: chciałam dodać, że dziadkowie mieli wtedy 2 lub 3 (nie wiem, w którym roku był ten donos) malutkie córeczki, w tym kilkuletnią moją mamę.

Mój pradziadek w czasie ll wojny św. działał w BCh. Po donosie osoby z sąsiedniej wioski, Niemcy aresztowali kilkadziesiąt osób. Mój pradziadek, jego brat i wiele innych osób zostało zamęczonych na gestapo w Tomaszowie Maz. Nie znamy do dziś miejsca ich pochówku. Kogo gestapo nie zamordowało , tego wysłało do obozu do Auschwitz. Także kika osób z mojej rodziny. Nie znoszę donosicielstwa. Oczywiście nie mogę osądzać ludzi którzy pod wpływem tortur wydawali innych. Sama nie wiem czy ja bym wytrzymała. Ale dobrowolne, umyślne, złośliwe donosicielstwo, to hańba totalna i czyn godny najwyższego potepienia i kary. Pozdrawiam Joanna Jurczak.

Wspaniały aktor Wiesław Gołas, członek szarych szeregów, członek AK, złapany przez gestapo przechodzi prawdziwe piekło przesłuchań, nikogo nie wydał. Może warto zrobić jeden odcinek poświęcony Panu Gołasowi, odcinek jak zwykle świetny, Pozdrawiam z Lubska woj. Lubuskie.

Dziękuję za Historię której nie uczyli mnie w szkole, życzę wielu lat w zdrowiu. Dziadek byłby z Pana dumny.

Mój pradziadek został wsypany przez kolegę z AK Który przyznał się do tego dopiero na łożu swojej śmierci Pradziadek przeżył okropne katorgi był sądzony i katowany za udział w AK a także potem konspirację i partyzantkę wyrywano mu paznokcie przypalano go kazano stać w bardzo wąskim pomieszczeniu wypełnionym po kolana w wodzie i wiele innych... Pradziadkowi udało się przeżyć mimo iż w stanie krytycznym ale wyszedł dzięki ludzkiemu jak się okazało lekarzowi który stwierdził zgon , Został odesłany rodzinie , w domu okazalo się że jeszcze dycha i udało się go uratować Był wychudzony zbity i wymartretowany i pożył jeszcze 5 lat Dzięki Bogu! Chwała Bohaterom! Prawnuk pamięta i nie zapomni🇵🇱🇵🇱🇵🇱

U mnie w mieście, pracownicy poczty wyłuskiwali takie listy i palili w piecu w pomieszczeniu obok. Oczywiście pod groźbą śmierci. Musieli nieźle kombinować by w obecności gestapo w budynku palić te listy i nie wpaść. 👍

I ten narysowany Krzyż i podpis "O Jezu, litości" - wstrząsające. Nigdy więcej wojny!

Mój dziadek , rusznikarz, brał udział w wynoszeniu z fabryki broni pistoletów vis w częściach. Jego kolega zgroził, że jeśli mu nie zapłaci wyda go gestapo. Dziadek umówil się z nim na przekazanie gotówki i jeszcze powiedział o tym człowiekowi z AK. Czekał z siekierą, nie mając pewności, czy podziemie zdąży zadziałać. Kolega nie przyszedł na spotkanie. Póżniej okazało się, że zaginął. Dziadek oczywiście potopił wcześniej części visów. Zapomniał o pudełkach, sam je widziałem jako dziecko.Szkoda, że się nie zachowały jako część niesamowitej historii rodzinnej.

Moi dziadkowie, ze strony mamy też zostali zadenuncjowani przez jakiegoś ,,życzliwego" . Aresztowani i osadzeni w więźieniu Montelupich w Krakowie już nigdy nie wrócili do trójki swoich dzieci. Moja mama rocznik 1937 tułała się razem ze siostrą i bratem po rodzinie, bo nikt inny nie chciał im pomóc a nawet spotykali się z wrogością ze strony mieszkańców. Mieszkali w Zielonkach zaraz za Krakowem, nazywali się Agata i Józef Gwizdała. Mają nawet ulicę swojego imienia w tej miejscowości.

Na mojego dziadka doniósł sąsiad że zabił świnie. Został aresztowany i czekał na transport do Oświęcimia. Został jednak uwolniony (prawdopodobnie wykupiony) i na pożegnanie Niemiec powiedział mu że siedział przez donos sasiada. Dziadek przeżył wojne i zył jeszcze długo aż do lat 90-tych.

Człowiek ma juz trochę wiosen na karku ale oglądając i słuchając te historie łza kręci się w oku...

Nie ma co winic ludzi ktorzy przez tortury sypali innych. 99procent ludzi nie wytrzymala by tego i tez to zrobila. Zgadzam sie jedynie z tym ze nalezy Winic tych ktorzy za pieniadze lub dla swojej satysfakcji donosil niemcom

Bardzo dziekuje za to ze nagrywacie takie filmy I tym przypominacie cierpienie ludzi i pokazujecie to swiatu 👍

Obyśmy nigdy nie musieli zmierzyć się z tym wszystkim. Pomimo sytuacji musimy wszyscy poświęcić życie dla ojczyzny ponieważ nie ma nic ważniejszego od wolności. Pozdrawiam serdecznie

Straszne to co Ci ludzie przeszli Ja pewnie bym też nie wytrzymała dlatego mam wielki szacunek i pokorę dla tych ludzi To tragedia ludzkości i jeżeli komuś się udało przeżyć to czapki z głów dla takiego człowieka😢😱

Oglądam program już od kilku miesięcy. Bardzo sobie cenię pana opowieści. Super się tego słucha. Zauważyłem natomiast pewną zależność. O Żydach opowiada pan w bardzo przystępny sposób o Niemcach też. Natomiast o Polakach niby dobrze a zawsze jest podświadomie wtrącony wątek kolaboracji lub wydawania żydów lub tak zwanego "złego Polaka". To wszystko bardzo umiejętnie i nie wprost. Ja rozumiem że w każdym narodzie są dobrzy ludzie i źli ludzie. Tylko jakoś tak podświadomie wychodzi że u nas zawsze jest więcej złych niż dobrych. Mamy tyłu polskich bohaterów co oddali życie za ojczyznę dlaczego nie poświęci pan kilka odcinków dla nich? Druga wojna światowa to nie tylko żydzi na ziemiach polskich.

Świetny odcinek , często obok tego budynku przechodzę, mimo tego że od dziecka wiedziałem co tam było , to mam do dziś ciarki na plecach .

Filmu jeszcze nie widziałem ,ale takie powiedzenie mi się przypomina''KTO SIĘ CH...M URODZIŁ KANARKIEM NIE UMRZE''

Ogółem niedaleko jest też inne tego typu miejsce, zupełnie nieznane - Dom Profesorów UJ przy Placu Inwalidów. W czasach stalinowskich był tam areszt UB i piwnice służyły podobnym celom. Mi się tam udało kilka razy zajrzeć za sprawą znajomych, którzy w tym domu mieszkali, ale myślę, że nagranie tam czegoś też może być ciekawe.

Siostra mojego dziadka, wraz z 3 małych dzieci i mężem , zostali wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec. Jej mąż, nielegalnie wtedy, sam wyrabiał wędliny i sprzedawał sąsiadom, żeby rodzinę utrzymać.Któryś doniósł. Wylądowali na robotach , ale im i tak się udało,bo przeżyli wszyscy. Wrócili zaraz po wojnie. Nie wiadomo kto doniósł. Działo się tak pod Białymstokiem. Teraz to już miasto, ale wtedy to była mała wieś i wszyscy żyli jak w "rodzinie".Pozornie, bo któryś sąsiad doniósł przez zazdrość, albo był jakiś inny powód.

Mieszkałem obok tego muzeum. Nigdy nie było mi dane odwiedzić tego miejsca. Dlatego też serdecznie dziękuje za ten odcinek ! Jak zwykle świetny materiał !

Ta bezsilna złość na to co ludzie musieli znosić przez Niemieckich okupantów. Czuję dumę że było tak wiele osób którzy pomimo największego ryzyka, nie dawali sobie pluć w twarz i sprzeciwiali się systemowi. Obłąkane czasy gdzie ludzkość pozbyła się godności w imię chorych idei. Chwała dla poległych i straconych, niech żyje pamięć o nich

Wojna (i inne takie wydarzenia) sprawia że na wieszch najczęściej wypływają szumowiny. Ludzie porządni najczęściej próbują pomagać i żyć uczciwie. Mam prośbę do HH o zrobienie odcinka o Panu Cezarym Uthe z Dąbrowy Górniczej architekcie, działaczu i szefie AK.

Takie zachowanie to normalne w naszych czasach nawet w pracy żeby się podlizać przełożonym

Tematyka nie przypadkowa , dobra robota i szacunek za właściwą reakcje we właściwym czasie. "Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie". Pozdrawiam.

Mój śp. dziadek opowiadał historie takiej pani która była w partyzantce i ktoś ją wydał i była przesłuchiwana, to wyrwali jej wszystkie paznokcie kleszczami i ucięli lewe ucho ale i tak nie powiedziała nic, była potem przetrzymywana w podziemnym areszcie prawdopodobnie czekała na smierć ale ufało się jej uciec, zmarła w 1987 na zapalenie płuc, do końca nie pisła ani słowa a jak opowiadała ,, gdy Niemcy się gotowali ze złości ze nic im nie mówię to mnie to cieszyło i byłam w stanie wytrzymać wszystko aby tylko ich dalej denerwować,,

Dziękujemy i dajemy 👍 program na bardzo wysokim poziomie.....czasami skóra cierpnie jak okrutny jest człowiek

My w obecnych czasach nie wiemy co to cierpienie. Warto oglądać ten kanał, żeby choć przez chwilę się nad tym zastanowić.

Zanim ktoś dziś wypowie się -ŹLE o Polakach którzy cierpieli za OJCZYZNĘ podczas wojen niech obejrzy ten i podobne reportaże prawdy.A oprawcy żyli zapewne długo i niejednokrotnie w dobrobycie.łzy łzy cierpienie.Dziękuję Panu za te reportaże.Pozdrawiam

Byłem w tym muzeum jakieś 3 lata temu ,robi wrażenie i warto go odwiedzić . Pozdrawiam

Ogolnie późniejsze losy Mądrali jest dość ciekawa, na swój sposób oczywiście. Za zdradę został skazany na śmierć przez konspiracyjny Sąd Specjalny. 2 stycznia 1944 roku, na małym galarze przy ujściu Wilgi, nastąpiło spotkanie Mądrali z „Bunkrem" i „Braunem". W obstawie, poza miejscem spotkania, był „Bezimienny" Gdy Mądrala szukał w kieszeni zdjęcia do kennkarty i gdy usłyszano gwizdek ostrzegawczy, został uderzony w głowę i wrzucony do Wilgi. Rzeczka nie była głęboka. Przechodzący mężczyzna zauważył leżącego w wodzie, odratował go na brzegu i zabrał do swego mieszkania. Już po kilku dniach widziano go na ulicach Podgórza, chodzącego z obandażowaną głową, często w towarzystwie Edwarda G. Sławomir Mądrala zastrzelony został z wyroku Sądu Wojskowego w dniu 31 marca 1944 roku wraz ze swoją matką. Jeszcze przed śmiercią zdołał dopomóc gestapowcom w odnalezieniu uciekinierów, Józefa Drapicha, Stefana Wytyśnika i Władysława Sułka.

I dzisiaj znajdziemy dziesiątki tysięcy takiej swołoczy - wystarczy uważnie poczytać wpisy, a zwłaszcza komentarze na różnych portalach. Jest wśród nas pełno tych zdrajców, ludzi płytkich i podłych, pełnych zawiści.

Lata minęły ale mentalność pozostała ! Dziś donoszą że się z komina kopci że kury hałasują że ktoś bez kierunkowskazu skręcił że pasów nie zapiął i etc etc Zmieniło się tylko to że się tym szczycą a i dostają poklask Tak to jest Szanowny Panie GESTAPO

Z tym radiem to racja.Moja babcia opowiadała że na nią doniosła sąsiadka żydówka.Babcia chodziła do niej pomagac jej robić jedzenie na szabas..Niemcy jak weszli do łodzi wydali nakaz aby oddawać radia.Dziadek nie oddał...Pewnego dnia weszła ta sąsiadka żydówka do domu babci i zobaczyła radio i powiedziała...Jadzia wy macie radio a nie wolno.....Dziadek ,ojciec babci był policjantem w Łodzi więc miał znajomości w urzędach.Zali go.Jak ta sąsiadka żydówka doniosła to ktoś z urzędu dał mu znać aby radio szybko oddał bo gestapo już wie.I powiedziała kto doniósł.Dziadek szybko je oddał i pojawiło się gestapo..Panie Marszałek...Podobno ma pan radio...Dziadek się nie przyznał lecz powiedział że je oddał do urzędu..Sprawdzili, pokiwali głową i odeszli..Babcia juz nigdy się do niej nie odezwała..Sąsiadka..Której babcia pomagała robić przygotowania do szabasu...Babcia mówiła że jak Niemcy weszli to żydzi myśleli że Niemcy im panstwo urządzą.. .Byli pełni nadziei...Niemcy na początku nie robili im krzywdy...Dopiero potem się zaczęło..Często się działo że oni donosili na polaków...Niestety..

Bardzo dziękuję za ten temat jak Polacy donosili do gestapo. Jest to smutne lecz prawdziwe i to się dzieje do dzisiaj zawiść, zazdrość i chciwość jest tym różnicą pierwsze to były lata wojenne a później lata powojenne te drugie to mi śp. Tato opowiadał. Jak ludzie donosili na innych i też na swoich kolegów z pracy na niego też donosili do partii komunistycznej. To były lata już powojenne kiedy już młodzieniec zaczoł pracować w fabryce. Smutne lecz prawdziwe. Wspaniały kanał History hiking.

Jak to powiedzial o nas Churchil w czasie 2 wojny Wspaniali jako Narod !!! Do niczego jako spolczenstwo !!

Polak potrafi być prawdziwa szują i w kraju i za granicą.

Jak zwykle ciekawy odcinek, fajnie jest sie dowiedziec co sie dzialo z ludzmi ktorzy stawiali Ojczyzne ponad wszystko.

Mieszkam u USA i tak naprawdę dużo sie nie zmieniło jeżeli chodzi o dokuczanie sobie między Polakami. Wystarczy tylko poczytać na Polskim Facebook gdzie są podawane ogłoszenia i pytania z prośbami o pomoc. Ludzie zamiast odpowiedzieć na pytanie piszą chamskie komentarze, wyśmiewają się i ubliżają. Mówię w języku Hiszpańskim jako dodatkowy język i na ich facebuku tak nie ma. Wszyscy jak mogą to pomagają i podają informacje dotyczonca danego pytania. Tylko u nas jest bezczelny nastrój i zazdrość.

Film na topie, niedługo w sejmie będą głosować nad ustawa "lex konfident". Idziemy z duchem czasu i teraz ustawowo będą donosy.....

„Żadnemu, nawet najsilniejszemu kierownictwu obozu nie udałoby się utrzymać w karbach tysięcy więźniów i kierować nimi, gdyby nie przychodziły mu z pomocą wzajemne antagonizmy więźniów” - wyjaśniał po wojnie komendant Auschwitz Rudolf Höss. Była to prawda: żaden obóz koncentracyjny nie mógłby funkcjonować, gdyby część więźniów nie współpracowała z Niemcami, kontrolując i zastraszając współosadzonych.

Dla mnie donoszenie to najgorsze co może być.. ALE.. wydaje mi się też, że jesteśmy zbyt malutcy żeby na kogokolwiek wydawać wyroki, kogokolwiek osądzać.. nie mówię, że to co robili Ci ludzie było dobre, bo nie było.. oczywiście mówię o takich którzy torturami itp zostali w końcu złamani a nie o takich którzy dobrowolnie latali na Gestapo 3x dziennie :)

Panie Łukaszu mieszkam W spytkowicach przy Zatorze moj śp. Pradziadek przeprowadzał Żydów na teren 3 rzeszy donieśli na niego sąsiedzi i został aresztowany najpierw trafił do Mysłowic a później do oświecimia gdy słucham hitori jego córki czyli mojej babci to serce mi sie kraja jak moge sobie wyobraźić co sie tam działo

Mój świętej pamięci Dziadek 24 grudnia 1940 roku zostaje ponownie aresztowany i uwięziony w Pszczynie. 26 lutego 1941 roku transportem krakowskim zostaje przewieziony do K.L. Auschwitz i oznaczony numerem 25548(P). Ginie 30 marca 1942 roku od esesmańskiej kuli. Donosili na niego znajomi z miejscowości Bojszowy pow. pszczyński. Teraz ci ludzie już są w jurysdykcji Bożej.

U mnie w miejscowości na krótko przed wojną była lepsza sprawa. Otóż jeden z obywateli, szczery i prawdziwy katolik, idąc do spowiedzi, wyznał grzechy swoje, w tym i ten, że buchnął sąsiadowi jedną kurę, bo nie miał czym rodziny nakarmić. A co pan ksiądz zrobił? Ano zaraz poszedł na policję i na tego człowieka złożył piękny donos i poszedł on na parę miesięcy do ancla. Prawda, że pan ksiądz zrobił swój czyn iście po katolicku! Takiego działania to by sam Chrystus nie wymyślił!

Bardzo "mocny" odcinek/temat. Moja prababka (rocznik 1926), w czasie okupacji zbierała jagody razem ze swoimi dwiema koleżankami. Gdy wracały jakaś kobieta w chuscie na głowie wskazała palcem patrolowi gestapo ich grupkę. Krzyk HALT! Powiedzieli że rekwirują jagody a po koszyki mają przyjść jutro do siedziby gestapo. Babcia się nie zjawiła, koleżanki niesety tak. Nie widziała ich już potem. Pewnie zostały wywiezione. Tak to moja prababcia zachowała żywot i mogła mi to opowiedzieć. A wystarczył tylko palec obcej im kobiety, polki.

Współczesność w tym względzie niewiele różni się od czasów okupacji niemieckiej. Dotyczy co prawda odmiennych spraw, a odbiorcą dzisiejszych donosów jest Urząd Skarbowy.

Kiedyś czytałem o człowieku który w obozie uczył czytać i pisać. Jeden z jego podopiecznych jak tylko nauczył się pisać, napisał donos na niego. Nacji nie muszę podawać donosciela ....

Teraz nie ma donosicieli, teraz są sygnalizatorzy🙁

W dzisiejszej Polsce na niestety też jest wielu którzy, gdyby wybuchła wojna i na naszym terenie byłyby walki to dla chęci zysku i ocalenia własnego życia by sprzedawali innych Polaków.W zakładach pracy w dzisiejszej Polsce już od wielu lat jest cała masa takich sprzedawczyków i wrednych idiotów, którzy chcieliby byś najlepiej za nich zrobił całą robotę,a oni zamiast ci podziękować to jeszcze by cię za plecami obgadali.Marny to naród,ojj marny ci Polacy (oczywiście są wyjątki gdzie ludzie są naprawdę dobzi, szlachetni i nieobgadują,ale niestety jest ich bardzo niewielu...😞), zdecydowała większość to nietolerancyjne, egoistyczne mendy dzisiaj niestety...

Szacunek p. Łukaszu za to co pan robi... też jestem z Dolnego Śląska

Jak śpiewał Muniek: ,,Uważaj na sąsiadów swych,bo lubią dawać cynk"

W dzisiejszych czasach nie ma wojny a sąsiedzi tak sypią z zazdrości. Nie nam osądzać tych ludzi którzy się przełamali i zaczęli sypać. Każdy chciał żyć. Donosy zapewne były złe, ale nie sądzę że wszystkie były z zazdrości. Różne były przypadki aby się pozbyć drugiego człowieka. Np. ktoś kogoś nękał bądź dotkliwie pobił, lub oszukał w jakimś szwindlu, zdrada żony, czy męża, też mogły powodować donos. Żydzi też donosili na Polaków. W tamtych czasach też byli źli ludzie wśród sąsiadów. Wystarczy teraz spojrzeć jaka zawiść jest wśród nas i kto gorliwie atakuje nas za brak maseczki. Za kilkadziesiąt lat będą i o tych czasach wspominać. Bohaterami będą tacy ludzie jak Djokowić wydalony za brak szprycy z Australii 🤗 Dzisiejsze czasy przypominają początek lat 30 w Niemczech. A co nas czeka? Oby nie spadł na nas taki współczesny Auschwitz-Birkenau

Jezu wybacz im,daj niebo Tym którzy oddali życie 🖤🖤🇵🇱

Oj będzie się działo Świdnica obecna jak zwykle pozdrawiam wszystkich oczekujących i całą ekipę HH i łapka w ciemno też czekam i się niecierpliwię

Już to kiedyś pisałem, ale do tego odcinka to świetnie pasuje . Mój dziadek trafił do Dachau po tym jak sołtys wsi zadał mu pytanie co myśli o Hitlerze i Stalinie po odpowiedzi,, na jednej gałęzi by ich powiesił " sołtys doniósł i gestapo go zabrało

2:13 - ..."śmiało można powiedzieć, ze były takie PRZYPADKI..." BYŁY _ TYSIĄCE ! i - gdyby nie te ":uprzejmie donosze"....- Niemcy NIE WIEDZIELIBY o większości działalności polskiego ruchu oporu i - o 80% ukrywających się ŻYDACH !

Dziękuję za ten odcinek. Ile cierpienia, cierpienia, cierpienia.

Nie chcialabym wiedzieć , czy bylabym supermenem , czy mendą ludzką ... obym nigdy tego nie doświadczyła... dziękuję za ten film

Super odcinek, niezmiernie istotny temat i godna podziwu Pańska delikatność w próbie osądzenia skali. Całkowicie Pana rozumiem bo nasze społeczeństwo ma z tym ciągle jeszcze problem, nie doszliśmy do momentu kiedy można otwarcie mówić o temacie konfidencji. Mnie ten temat tabu uderzał już od dziecka kiedy dziadek mi wskazywał personalnie - "ten działał w bandzie, ten wydał Żydów, tamten wyrywał szczęki ze złotymi koronami". Muszę zaznaczyć że pochodzę ze wschodniej Polski. A w szkole dowiadywałem się czegoś innego, z telewizji do dzisiaj sączą się przekazy o wielkim narodowym bohaterstwie zakłóconym tylko pojedynczymu aktami zdrady. Ja najbardziej interesuję się holokaustem, w tym temacie drążę i szukam ciągle nowych informacji. Dzisiaj, mając już 50 lat i uważając się za dorosłego, dojrzałego realistę nie zawaham się twierdzić że po czysto patriotycznej stronie mocy stało około 30 - 40 proc społeczeństwa, zwłaszcza elity, byli mundurowi i ich rodziny (nie policja), środowiska dużych ośrodków miejskich. Na prowincji było z tym bardzo źle - może do 30 proc max. Kolejne 20-30 proc to tacy sami jak ci którzy dzisiaj w sondażach na różne tematy deklarują "trudno powiedzieć, nie mam zdania". Było im obojętne że nagle ktoś morduje im sąsiadów czy ogranicza ich prawa. Natomiast reszta, niemały odsetek baaardzo gorliwie szukał chęci współpracy z władzą, wszystko jedno jaką, może być i niemiecka. Często to było niewyobrażalne zezwierzęcenie. Dzięki takiej współpracy można było się przypodobać, pokazać innym że nie jest się nieudacznikiem czy miernotą, można na tym było zarobić i wreszcie można było się pozbyć tego czy tamtego sąsiada. A jeśli to był Żyd to już w ogóle nie ma tematu. Skala była ogromna, narazie jednak można o tym mówić tylko półgębkiem by przez potomków tych ostatnich nie być oskarżonym o antypolskość. No chyba że ktoś ma to w poważaniu jak ja. Narody które sobie z tym problemem poradziły już mają obraz ówczesnej sytuacji (jak widać na przykładzie Francji nie było tam lepiej), my jeszcze trochę musimy poczekać.

mówienie Polaków na Polaków nie do końca jest prawdą... Polska była wielonarodowa!

Mój pradziadek był oficerem podziemia. Pewnego dnia ktoś na niego doniósł, a ktoś inny przybiegł do jego domu powiedzieć mu, że gestapo po niego idzie, i żeby uciekał. Nie uciekł, wiedział, że jeśli Niemcy go nie znajdą to wezmą na ''przesłuchanie'' jego żonę i córkę(moją babcię która mi to opowiadała). Wzięli go do więzienia w Krakowie i stamtąd jedynie udało mi się wyrzucić notatkę na ulicę przez kraty, w której instruował swoją żonę co gdzie jest schowane, gdzie są pieniądze, do kogo iść w potrzebie itp. Najciekawsze jest to, że ktokolwiek znalazł tą notatkę, zaniósł ją do jego żony, solidarność jednak też była. Moja mama wciąż posiada ten dramatyczny list. Dziadek umarł w obozie koncentracyjnym jeden dzień przed ''wyzwoleniem'' przez komunistów, zabity przez współwięźniów w walce o jedzienie. I tak by go potem zabili Ruscy.

To tak jak teraz z maskami. WSZĘDZIE ludzie na siebie donoszą za ich brak. W szkole moich dzieci nauczyciele mówią dzieciom żeby "zwracały uwagę" koleżankom i kolegom żeby " prawidłowo nosiły maskę! Czyli już naszym dzieciom sprzedaje się dzieciom donosicielstwo jako coś wartego pochwały.

Nic sie nie zmienilo. Ile osob teraz z powodow politycznych i osobistych korzysci jest chetnych do wspolpracy z innymi panstwami przeciwko Polsce.

Nasunęła mi się od razu myśl o promowaniu "kapusi "w dzisiejszych czasach pod nazwą sygnalizatorów.Kapowanie było i jest obrzydliwe nawet w wolnym kraju 😞

Już nie mogę się doczekać ale jakoś trzeba dotrwać do tej 20:00. Pozdrawiam całą ekipę History Hiking! 😉

Mam wrażenie, że pierwszy przeczytany donos nie był pisany przez Polaka. Składnia to sugeruje.

Za każdy Wasz film ślicznie dziękuję, są tak poruszające i mocne, szczególnie dla osoby wrażliwej, że jeden dziennie to max ile jestem w stanie obejrzeć, a i tak potrzebne mi potem odreagowanie.

Jak świat światem, a historia historią, zawsze istnieli donosiciele. W każdym kraju. Mówienie jednak o "zwykłym, POWSZECHNYM donosie" jest nadużyciem, bo donosicielstwo nie było czymś powszechnym. Cały program zdaje się sugerować tą powszechność, z wyjątkiem wątku o AK. Czy mamy odnieść wrażenie, że byliśmy narodem donosicieli? Na to zgody nie ma, tak jak w programie nie ma mowy o tym, że donosicielstwo owszem istniało, ale był to margines. Na dodatek, autorzy żerują tu na naszych instynktach, sugerując, że wszystkie te napisy wykonali ludzie, którzy trafili w to miejsce na skutek donosów. Naprawdę? Skąd ta, wręcz 100% pewność?

Straszna i niesamowita historia. Dziękuje że nam o tym opowiadasz

Cala prawda. Moj dziadek w czasie wojny wyladowal w Dachau po donosie swojego polskiego kolegi z pracy. Z tego co slyszalem to bylo to dosc czeste zjawisko. Wiec prosze nie zaklamywac i wybielac historii. Jako narod Polacy sa jacy sa. I w przeszlosci i teraz.

Świetny podcast, magnetyczny głos. Dziękuję za to, co dla nas robicie. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.

jedna dobra rada dla nas Polakow na przyszlosc.........NIE PRZEGRAC NIGDY WIECEJ WOJNY !!!

W roku 1978 w miescie Bielsko Biala przy ul.Karola Marksa 19. Osobiscie mialem stycznosc z konfidentem gestapo ktory byl zatrudniony w spoldzielni mieszkaniowej I zrobil mojemu dziadkowi awanture o mycie samochodu PRZED garazem. Jestem zdziwiony ze przezyl wojne.Podaje jego nazwisko Schubert.

panie prowadzacy czy ty sie zastanowiles zete donosy pisali polacy z nazwy a nie z wyznania -zycze wiecej obiektywizmu i uzupelnienia wiedzy

Dzisiaj historia się powtarza, ludzie ludziom gotują piekło w postaci segregacji i zamordyzmu.

Dziś jest nie inaczej

Program super,👍👍👍pozdrawiam i czekam na czwartek👍,a donosy pisali żydy,większość ludzi wie że nie może pan tego powiedzieć

Co do donosów to mojego dziadka ojca mojej mamy pod koniec wojny na wiosnę 1945 roku kiedy Niemcy były w odwrocie i brakowało im wszystkiego oprócz nakładanych kontyngentów z żywności brali co popadnie . Pszenicę chowano w małe woreczki do środka większych albo na dnie somsieka , beczek i zasypywano żytem , owsem lub prosem , te zboża nie cieszyły się u nich wzięciem . Miejscowi wiedzieli gdzie chowają i kto co latoś siał i zbierał . Niemcy nie mieli wiedzy i czasu , ale mieli donosicieli i taki zadeklarowany folzdojcz ( zawsze to słowo padało przy rozmowie pytałem matki co to znaczy , odpowiadała to taki " polak " co trzyma z Niemcami ) przyprowadził Niemca pokazał mu i jego kolbą karabinu tak uderzył mojego dziadka Teodora w pierś że zrobił mu się krwiak na tętnicy która później pękła . Dziadek w nocy poderwał się z łóżka i upadł , krew zalała organizm doprowadzając do śmierci . Babcia Marianna została sama na 16 morgach z sześciorgiem dzieci , mama miała 13 lat , najmłodsze około 6 lat . Pytałem wujków czemu nie pomścili , bo ponoć uciekł na ziemie odzyskane . Babcia sama do końca życia prowadziła gospodarstwo coraz to szczuplejsze , nie wyszła ponownie za mąż . Może to dziwne ale moje cierpienie jest większe z tego powodu że nie zrobił tego okupant tylko swój nic nie znaczący w społeczeństwie pomiot . Wiechu

Mój dziadek , też został wydany i torturowany przez Gestapo w Jaśle , uratowany w głośniej akcji "Pensjonat" . Pozdrawiam

Powiem szczerze....nie wiem czy ze strachu takze nie zaczelabym " sypac".....nie znam siebie w tak tragicznych sytuacjach.....

Już nie mogę się doczekać

Panie Łukaszu pięknie to opowiada dziękuję za to 16:24

I TAK JEST DO DZISIAJ PROSZE PANA.

Może warto zrobić odcinek jak Armia Krajowa wyróżniała donosicieli i tych co utrzymywali z bliskie kontakty z Gistapo? Podpowiem: panie były strzyżone - jedna bruzda wzdłuż głowy, panom lepiono 25 batów, a szczególnie wyróżniających się normalnie odstrzeliwano po odczytaniu wyroku.

Czekamy z niecierpliwością.

Witamy! Dziękujemy bardzo za kolejną lekcję historii, jakże mrocznej historii. Pozdrawiamy serdecznie Dorota i Darek ☘️

Smutne to, bo dowodzi, że w większości Polacy nie czują więzów wspólnoty. Takie społeczeństwo nie zasługuje na własne państwo. Wyglada na to, że jesteśmy jedynie grupą etniczną żyjąc każdy dla siebie nie ważne pod jakimi rządami.

Dziś też są kapusie. A co najgorsze to przez miedzę, ścianę czy w pracy.

Dwóch moich kuzynów, braci Stanisława Czarnego i Zdzisława Czarnego wsypał Mądrala. Jak opowiadała ciocia, a ich matka, ten kapuś został zastrzelony z wyroku podziemia, razem z matką która go zasłaniała przed egzekutorami.

A tzw sygnaliści obecnie czym się różnią i państwo Polskie płaci za donosy i zachęca do takich działań i chroni ich

dziś nie jest lepiej - konfidentów , donosicieli nie brakuje - bo są na każdym kroku - na każdym .

Gratulacje ! Bardzo dobrze że Pan ładnie tak nagrywa dla młodego pokolenia. Bardzo dobry język. Mam nadzieję że kiedyś opowiem Panu historyczne fakty z opowiadań mojej mamy i jej brata dowódcy plutonu w bitwie pod Kutnem w wrześniu 1939 r. Serdecznie pozdrawiam. Marek Zalewski.

I myślicie że z biegiem czsu to zjawisko zanikneło. Za komuny tak samo donoszono do UB. Obecnie donosy do skarbówki to tak samo ulubione zajęcie pewnej części narodu Polskiego. Może własnie jest to jeden z powodów dla kturego nie mieszkam w Polsce od 30 lat.

Dzisiaj są też tacy którzy bardzo chętnie by odnosili na sąsiadów przyjaciół. Dzięki Bogu za bardzo nie mają gdzie.

Mocne odcinki ostatnio wlatują. Łzy same się cisną do oczu. Dobrą robotę robicie. Nie pozwalacie zapomnieć.

No teraz też tak będzie znajdą się tacy co do doniosą na sąsiada że pali w piecu nie węglem lub że jest nie zaszczepiony na covida itd ludzie są podli

Czyli jak pisali donosy na sąsiada z getta na Pańskiej w Warszawie to byli Polakami ale jak umierali mordowani w obozach to byli Żydami? Nieznajomość polskiego języka wśród Żydów była absolutnie powszechna i stąd tak trudno było Polakom ich ratować. Mogli śmiało pisać donosy w jidyszu. Gestapo w Warszawie, miało oddział składający się wyłącznie z oddanych Żydów, a tysiące ich zatrudniło się w niemieckiej policji. 250 donosów to serio dużo? Wydanie przechrztów... Jakimś "cudem" na terenie największego getta - w Warszawie działały 3 parafie- kościoły katolickie. "Ktoś" wydał Żydów pochodzących z Polski, a mieszkających w całej Europie, którzy często nie znali swojego, żydowskiego pochodzenia. Tak, dziesiątki tysięcy Żydów wydanych na śmierć było katolikami. Tak, między Polakami polskiego pochodzenia, również, z pewnością znajdowali się konfidenci. Z jakiego powodu autorzy / producenci takich filmów, albo lepiej kreatorzy lepszej historii, decydują się zapominać o tak ważnych kwestiach?

A właśnie taka ustawa trafiła do sejmu fide konfident