Ja nie widze zastosowania dla tego urządzenia tym bardziej ze ta przystawka jest z tworzywa i wygina się jak widać dość mocno czyli ustawianie kąta to w tym momencie tylko formalność. Oglądało się fajnie jak zwylke - zapraszam również do siebie, u mnie rowniez kilka testów różnych elekteonarzędzi.

Ja juz się wyleczyłem z kupowania tanich narzędzi ze sklepu spożywczego to jest zwyczajna tandeta i fajans.Zamiast ulepszyć ten chłam co już mają w ofercie, podnieść jakość tego (nawet kosztem trochę wyższej ceny) to z braku nowych, sensownych i praktycznych pomysłów wymyślają kolejny fajans zupełnie nie przydatny i nie praktyczny ale dla parksajdofili to kolejna plastikowa zabawka do kolekcji na półkę w garażu (może kiedyś się przyda i popracuję chociaż te 15minut???)😂😂😂Ale film jak zwykle rzeczowy i obiektywna opinia👍

Kto wie jak i do czego się używa tego typu szlifierki to swoje wnioski wyciągnie. Szkoda że na filmie to nie było pokazane 😉. Czy warto nie wiem, nie mam pojęcia ile jest na rynku szlifierek z funkcją krawędziową i w jakich cenach. Ja żadnej oprócz Festoola nie kojarzę, ale nie szukałem. Tak czy inaczej łapka 👍.

Zamiast zrobić samą przystawkę do szlifierki z uniwersalnym uchwytem to Parkside wciska jeszcze szlifierkę, coś na wzór minionej epoki piwko i dwa pączki w komplecie.

W przypadku konkretnie tego narzędzia łatwo znaleźć grupę klientów, do której jest ono adresowane. Na taka szlifierkę nie skuszą się doświadczeni amatorzy, którzy potrafia poradzić sobie z krawędziami płyt i desek na wiele sposobów. To roziązanie ma kusić młodych adeptów amatorskiego stolarstwa, którzy próbują tworzyć coś najprostszymi narzędziami. To urządzenie ma dawać nadzieję pięknych krawędzi tym wszystkim, którym zboczyła pila, lub ugiął się brzeszczot wyrzynarki. Ja jednak powątpiewam w skuteczność tego rozwiązania. Pierwszą wątpliwość budzi sztywność przystawki, bo gdyby to ramię było naprawdę sztywne to moglo by działać, ale... Kolejny problem to sama szlifierka mimośrodowa, która z założenia ma wibrować, a to utrudnia proste prowadzenie po krawędzi materiału. To rozwiazanie miało by większe szanse powodzenia, gdyby można było przelaczać się między trybem obrotowym do krawędzi i mimośrodowym do plaszczyzn. Moim trzecim zarzutem jest rozmiar tego urządzenia. W klasycznym stolarstwie do wyrównywania materialu strug nie krótszy niż ⅓ dlugości materiału. Krótkie narzędzia mają większą tendencję do robienia dołków. Biorąc pod uwagę mnogość innych rozwiązać nie warto inwastować w taką zabawkę. Sam wybrał bym do krawędzi strug, frezarkę, albo piłę wgłębną.

Przecież to jest krawędziowa, ta przystawka powinna być na blacie a szlifierka szlifuje krawędź czyli jest w pionie a nie poziomie