No video

Taka dostawa roślin, że cieszymy się jak dzieci, zrób sobie prezent od nas na Dzień Dziecka;)

  Рет қаралды 60,376

Jungle Boogie Studio Zieleni

Jungle Boogie Studio Zieleni

Күн бұрын

Nadeszła sobota, jest więc kolejna dostawa roślin od Jungle Boogie. Tradycyjnie jak co tydzień przybywamy zazielenić Twój weekend 💚💚 Ostatnia sobota maja upłynie w Jungle Boogie pod znakiem kolekcjonerskich filodendronów, wielkich Strelicji, barwnych Aglaonem (w tym Madagascar). Ale po kolei.
W ubiegłym tygodniu prawdziwymi hitami okazały się kolorowa Hoya wayetii (kentiana) variegata oraz Sansevieria aubrytiana Dragon. Nie dziwi to nas wcale 🤩 Dobra wiadomość jest taka, że pojawią się również dziś. Hoya kentiana variegata do wyboru w dwóch rozmiarach.
Czekamy też niecierpliwie na filodendrony z najwyższej, kolekcjonerskiej półki 💎 Będą to Paraiso Verde o podłużnych liściach z wariegacjami oraz Nangaritense - o pięknej fakturze liści i włochatych, czerwonych ogonkach. Oba będą wdzięczne za podwyższoną wilgotność powietrza i podłoże dedykowane filodendronom. Pojawi się również wspaniała Rhapidophora decursiva.
Inne piękności, o których przekonaliśmy się, że nasi klienci je kochają to nakrapiana Begonia tamaya, Xanthosoma Lindenii zwana anielskim skrzydłem 👼 z uwagi na kształt i świetliste unerwienie liści, duuże Strelicje nicolai, maleńkie Calathee (między innymi Orbifolia, Makoyana, Freddie, Roseopicta) i charakterne, bardzo aranżacyjne Aloesy.
Wraca też dawno u nas niewidziane Microsorum musifolium alias Paproć Krokodyla 🐊, bardzo dekoracyjna Begonia masoniana i Hibiscus.
Wszystkie te cuda już o 19.00 w sobotę 29.05 wjadą na jungleboogie.pl, a wcześniej możesz dokładnie się im przyjrzeć podczas obszernej relacji z dostawy na naszym kanale na YT. Zapraszamy i życzymy Ci owocnych łowów na jungleboogie.pl 🦁🐒
Udanego weekendu😎
Tu znajdziecie link do najnowszej dostawy roślin od Jungle Boogie o godzinie 19, w sobotę 29.05:
www.jungleboog...
Jeśli chcecie szybko wrócić do poszczególnych okazów i rad pielęgnacyjnych:
00:00 Intro
02:30 Konkurs
03:59 Epiphyllum anguliger
04:31 Begonie: Mountain Explore i Sizeamoreae
06:13 Senecio Herreianus
06:40 Syngonium Mango Allusion
07:00 Hoya retusa
07:51 Peperomia Rocca Verde
08:58 Coniogramme Emeiensis
10:20 Aloe Vera
11:20 Hoya wayetii (kentiana) variegata
13:00 Patyczak
14:04 Muehlenbeckia
14:45 Hoya carnosa Tricolor
15:43 Syngonium White Butterfly
15:56 Monstera Deliciosa
16:17 Strelitzia Nicolai
18:00 Alocasia Yucatan Princess
19:44 Anthurium Joli Pink
20:36 Pachira wodna
20:59 Schefflera Amate
22:07 Philodendron Shangri La
22:42 Bananowiec
23:42 Pnącza
25:30 Humata Tyermanii
26:45 Begonia Snow Capped
29:50 Peperomia Pepperspot
30:26 Calathea Beauty Star
32:00 Philodendron Nangaritense
33:00 Alocasia Portadora
34:30 Sansevieria Dragon
35:52 Philodendron Purple Congo
36:26 Aglaonema Gemini
37:58 Peperomia scandens Variegata
39:10 Philodendron Micans
39:44 Philodendron Lemon Lime
40:23 Peperomia rotundifolia
40:42 Begonia maculata
41:23 Pachira wodna
41:50 Rhaphidophora tetrasperma
42:45 Homalomena Maggy
43:47 Chemedora
44:30 Hoya Bella
45:08 Xanthosoma
45:56 Strelitzia Nicolai
46:12 Alocasia Plumbea Metallica
47:22 Aglaonema King of Siam
48:06 Caladium Thai Beauty
49:21 Maluszki
50:54 Sansevieria Tabby Green
51:13 Murdannia
51:46 Anthurium Zizou
52:12 Monstera Monkey Mask
52:47 Sedum Burrito
54:00 Syngonium Berry Allusion
54:19 Ctenanthe Burle Marx
54:39 Philodendron Birkin
55:03 Calathea Roseopicta Green i Roseopicta
55:42 Syngonium Pixie
56:06 Aglaonema Red Master
56:28 Sansevieria Masoniana
56:56 Sansevieria Tough Lady
57:24 Hibiscus Variegata
58:04 Dużo maluchów:)
1:00:52 Więcej pnączy!
1:02:25 Calathea Makoyana
1:02:35 Pelargonie o ozdobnych liściach
1:04:15 Epipremnum Happy Leaf
1:04:36 Aglaonema Madagascar
1:05:36 Fittonia Bubble Red
1:05:48 Philodendron White Knight
1:06:45 Begonia Listada
1:07:28 Dieffenbachie
1:08:10 Phlebodium Davana
1:08:32 Philodendron Subhastatum
1:09:17 Syngonium Trileaf Wonder
1:10:00 Aglaonema Red Elephant
1:10:50 Microsorum Crocodyllus
1:11:23 Asplenium Parvati
1:11:48 Aglaonema Red Valentine
1:12:05 Rhaphidophora Decursiva
Jungle Boogie to butik z roślinami doniczkowymi z całego świata 🌿 Stacjonarnie jesteśmy na Prądzyńskiego 13 we Wrocławiu, ale wysyłamy rośliny na terenie całego kraju.
Strona naszego sklepu jungleboogie.p...
Mamy zarówno rośliny rzadkie i kolekcjonerskie, jak i proste w uprawie piękne roślinki dla początkujących w zielonym temacie 🍃 Służymy fachową radą, dobieramy rośliny do potrzeb i warunków, wykonujemy również aranżacje zielenią w biurach i domach. Oprócz tego prowadzimy warsztaty florystyczne i komponujemy zielone ściany. ☘️🍀 Nasza misja to zazielenić co się da 💚😍
Znajdziecie nas na fejsbuku:
jungleboogie.p...
I na Instagramie:
jungleboogie.p...
#DostawaRoślin #RoślinyDomowe #JungleBoogie

Пікірлер: 249
@Jungle_Boogie
@Jungle_Boogie 3 жыл бұрын
Dobry wieczór kochani! Dziękujemy Wam za wszystkie historie z dzieciństwa z roślinnym tłem, wiedzieliśmy ze to będzie dobre pytanie konkursowe😅 Ostatnia dostawa znów upłynęła pod znakiem Kentiany Variegaty, która robi niesamowitą furorę. Kto nie zdążył, będzie miał jeszcze okazję w najbliższą sobotę jeśli nie stanie się nic nie przewidzianego - obiecujemy większe ilości. Myślimy też (mamy nadzieję) że przedstawimy Wam też nowy hojowy hit;) Ale póki co rozstrzygnięcie konkursu: dziś zwycięża historia Joanny Gańko, która jako dziecko powiedzenie „rośnie jak na drożdżach” zinterpretowała nieco zbyt dosłownie😅. Gratulujemy i prosimy o kontakt ze sklepem! Do zobaczenia!
@wioletaw5027
@wioletaw5027 3 жыл бұрын
Gratulacje 😁 I mam pytanie. Kentiana ma w korzeniach taka jakby zieloną gąbkę florystyczną. Całej nie dałam rady usunąć. Te resztki będą trzymały wodę przy korzeniach? I ja bym chciała Sunrise, Curtisii i Heuschkeliane Varie😁 jak gdzieś się kiedyś napatoczą😁
@Jungle_Boogie
@Jungle_Boogie 3 жыл бұрын
Mamy na wish liscie, na pewno wezmiemy jak sie gdzies pojawia :) Nie zaszkodza resztki gabki, jesli nie zostalo jej bardzo duzo
@yeresa4565
@yeresa4565 3 жыл бұрын
Moje najfajniejsze wspomnienie dzieciństwa dotyczące kwiatów, to bycie bielanką i sypanie kwiatów na Boże Ciało. Rywalizowałyśmy z dziewczynami, która będzie miała lepsze kwiaty do sypania. Ta rywalizacja tak mnie pochłonęła, że z nożyczkami w ręce obgolilam mojej mamie wszystkie kwiatki z balkonu i ogrodu. Wszystkie. Nawet pączki, z nadzieją że jeszcze się rozwiną. Nie oszczędziłam nawet storczyków z parapetu w salonie. Na wspomnienie rozpaczy mojej mamy, która potem musiała ze dwa miesiące czekać na pojawienie się jakiegokolwiek innego koloru niż zielony w ogrodzie, do tej pory mi nieco przykro😆😆😆
@joannaganko7561
@joannaganko7561 3 жыл бұрын
Moja babcia miała w domu sporą Pachirę, z która jakoś średnio się dogadywała i narzekała, że nie rośnie. Ja, jako bardzo rezolutne dziecko, które uslyszało kiedyś od koleżanki mamy, że u niej kwiaty rosną jak na drożdżach, postanowiłam babci pomóc. Prawie całą paczkę drożdży pozostałą po pieczeniu jagodzianek, zakopałam babci w doniczce z Pachirą. I wyjechaliśmy na wakacje... Po dwóch tygodniach, gdy wróciliśmy, w babci domu wyniesione były prawie wszystkie meble, a dziadek przymierzał się do zrywania desek z podłogi, bo nie byli w stanie znaleźć źródła smrodu i myśleli, że jakieś zwierzę zdechło pod podłogą. Pachira o dziwo przeżyła moje dokarmianie i po całkowitej zmianie podłoża, rzeczywiście zaczęła rosnąć jak na drożdzach.
@Zoia23
@Zoia23 3 жыл бұрын
Super są te filmy z dostaw😁 lubię słuchać jak Ania opisuje rośliny... Dużo się nauczyłam🥰
@magdakopytowska7438
@magdakopytowska7438 3 жыл бұрын
Piekna dostawa. Ja napisze moje pierwsze,bolesne spotkanie z roslinami. W czasach PRl byly modne sanseweria I kaktusy, moja mama tez je miala. Byly ustawione w widocznym miejscu kolo szafki z tv. Ja mialam 5 lat, mama poprosila mnie abym wcisnela sie kolo tej szafki I umyla podloge, bo dla doroslej osoby bylo to miejsce trudno dostepne. Myjac te podloge I jednoczesnie cofajac sie ,usiadlam na kaktusie. Nie musze mowic jaki byl placz I wrzask. Mama wziela mnie na kolana do swiatla z golym tylkiem na wierzchu I cierpliwie penseta wyciagala kolce. Nie polecam tego nikomu. Pozdrawiam serdecznie. 🌵🌱
@miriastic
@miriastic 3 жыл бұрын
Miałam babcię, która była postrachem mojej ulicy. Kiedy inne dzieci straszono Babą Jagą albo Czarną Wołgą, to na mojej ulicy straszyli moją babcią. Babcia zawsze miała przy sobie wilgotną ścierkę, którą wydzielała strzały, jak coś przeskrobaliśmy. I lubiła kwiaty, w ogrodzie miała piękne mieczyki w różnych kolorach. I pewnego dnia część z nich zniknęła. Oczywiście podejrzenie padło na mnie i brata. Babcia idzie ze ścierką, my zaczynamy uciekać, a ona za nami. Za babcią biegnie pradziadek, żeby powstrzymać babcię. Za nimi biegnie mama, krzycząc, że te kwiatki to na imieniny ciotki. Za mamą biegnie tata, wrzeszcząc, że nas wszystkich pozamyka... Dziś w mojej głowie to jest jak ostatnia sekwencja z Benny Hilla.
@grazka9666
@grazka9666 3 жыл бұрын
My z bratem w młodości nie darzyliśmy się zbyt dużą miłością. Bez przerwy robiliśmy sobie jakieś świństwa i bilismy się na potęgę. On, jako chłopak, był silniejszy, ale ja byłam starsza i bardziej bezwzględna. Jakimś cudem, zostawiając karteczki i dzwoniąc od koleżanki, gdy był sam w mieszkaniu, wmówiłam mu, że jestem mordercą i zabiję jego chomika, jak nie spełni moich żądań. Najpierw miał zostawić przy trzepaku wszystkie swoje słodycze i ulubiony samochodzik, a potem, żeby ściągnąć na siebie gniew rodziców oczywiście, ściąć wszystkie liście wielkiej monsterze stojącej w salonie. Brat oczywiście swojego chomika bardzo kochał, więc spełnił wszystkie żądania. Tego, co się działo po powrocie rodziców z pracy, gdy zobaczyli zdewastowany całkowicie tak piękny kwiatek i słuchali wyjaśnień o chomiczym mordercy, nie będę przytaczać. Powinnam się tylko za to smażyć w piekle 😆😆😆 P.S. z bratem teraz kochamy się najbardziej na świecie 😁
@lidka9551
@lidka9551 3 жыл бұрын
Chyba najbardziej spektakularną przygodą z roślinami w dzieciństwie (chociaż było ich kilka) była ta, kiedy na wakacjach u babci, postanowiłyśmy z siostrą zostać opiekunkami kilku zwierzątek. Nasz wybór padł na ślimaki. No i może nie było ich kilka, a pełne, spore pudełko po budach dziadka... Ślimaków nazbierałyśmy po deszczu, włożyliśmy do pudełka trochę liści i trawy. Jako, że babcia bardzo się ślimaków brzydziła, przemyciłyśmy je do mieszkania przez okno i ukryłyśmy na parapecie za zasłonką. W pudełku zrobiłyśmy oczywiście otwory, by nasze zwierzaki mogły oddychać. Krzyku babci, gdy następnego ranka przyszła nas obudzić i odsłoniła zasłony nie zapomnę nigdy. Pelargonie na parapecie były ślimakami oblepione. Cześć też chodziła już po ścianach, zostawiając za sobą śluzowate ścieżki. Babcia oczywiście się do nich nie dotknęła, ale dziadek wyniósł całe donice na dwór, a my z siostrą skubałysmy te pelargonie ze ślimaków. Niestety, nawet po czasie i bez lokatorów, babcia na powrót pelargonii do domu się nie zgodziła. Do dziś nie może znieść ich widoku, nawet na balkonie, bo od razu widzi je zaślimaczone przez swoje ukochane wnuczki😆
@patka3315
@patka3315 3 жыл бұрын
W moje pierwsze urodziny podjadałam ziemię z doniczki. Na nagraniu widać jak ładuję całe garści ziemi do buzi, wszyscy goście zaczynają się śmiać, a tylko moja biedna mama biegnie, żeby mnie powstrzymać. Do dziś nie wiem czy ratowała mnie czy palmę :D
@isabelab-kelly2592
@isabelab-kelly2592 3 жыл бұрын
Ogląnie filmikow z dostawy, to moj ulubiony sobotni relaks 🥳🥳🥳 A intra sa po prostu coraz bardziej WOW! brawo👏👏👏💪 i dziekuje 😚❤
@pipipiatek9965
@pipipiatek9965 3 жыл бұрын
Moje spotkanie z roślinami w dzieciństwie było bolesne. Nie chodzi tu o pokrzywę czy kolczasty oset bo z nimi też oczywiście zapoznałem się dość wcześnie i nauczyłem je omijać. Otóż jako ciekawski życia i przygód chłopczyk zawsze coś zmajstrowałem. Aż pewnego dnia uspokoiłem się i stałem się jakiś nieswój, co zwróciło uwagę otoczenia. Nie przyznałem się nikomu co właściwie się stało a mój stan zaniepokoił rodziców na tyle że trafiłem w końcu do gabinetu lekarskiego. Lekarka obsłuchała mnie i obejrzała na wszystkie sposoby i nagle aż krzyknęła zaskoczona tym co odkryła. Po chwili długą pęsetą wyjęła z mojego nosa dorodną kiełkującą fasolę której korzonki już sięgały gardła i właśnie ruszyła w kierunku światła łodyżka z pierwszymi listkami. Prawdopodobnie godziny dzieliły do pojawienia się liści na zewnątrz nosa. To doświadczenie zapadło mi w pamięć i oczywiście już niczego do nosa nie wtykałem. Przy okazji dowiedziałem się od rodziców paru szczegółów o nasionkach, ich kiełkowanie itd. Wkrótce pożałowali tej lekcji o roślinach bo postanowiłem wykorzystać zdobytą wiedzę. W naszym domu było wiele doniczek z różnymi roślinami. Tu paprotka, tam jakiś fikus czy wszechobecne pelargonie. Dzięki moim sprytnym paluszkom w doniczkach pojawili się sublokatorzy. Wokół fikusa wyrósł łan pszenicy a obraz pelargonii zakłóciły szybko rosnące badyle kukurydzy. Zamiłowanie do hodowli roślin od nasionka zostało mi do dzisiaj, chociaż jestem już dziadkiem. Ja sieję, pikuję, rozsadzam, czyli zajmuję się zielonymi przyjaciółmi od urodzenia do wieku przedszkolnego. Dbanie o dalszy zdrowy rozwój to pasja mojej żony. To ona właśnie regularnie ogląda filmiki z tego sympatycznego kanału i często przebiegłe podrzuca mi linki do nich. W wiadomym celu, jak łatwo się domyślić 😁
@magdaw2713
@magdaw2713 3 жыл бұрын
Dziecięce wspomnienie o roślinie to moja prawdziwa trauma. Mojej babci chyba lekko również. Babcia miała dwie olbrzymie, długie i niesamowicie gęste paprocie powieszone przy suficie. Zawsze, gdy zostawałam u niej na noc, strasznie się ich bałam, bo w ciemności wyglądały mi na potwory z piekła rodem. Babcia raz na jakiś czas zdejmowała je, myła i wycinała suche liście. Raz zostawiła je na chwilę w towarzystwie moim i nożyczek. Cudem chyba tylko nie przepłaciła życiem widoku, który zastała po powrocie. Powiem tylko tyle, że już więcej mnie paprocie nocami nie straszyły😂 Trochę później już, pamiętam sytuację, gdy w Nowy Rok nad ranem szłam do łazienki, gdy usłyszałam jakieś głosy z salonu. Wchodzę, patrzę, a tam tata w najlepsze siedzi przy stole i gada coś bardzo przejęty do wielkiej draceny mojej mamy. Niepewna całej sytuacji, poszłam zgłosić to mamie. Na co ona, lekko zaspana: nie martw się, tata z wujkiem Witkiem rozmawia, idź spać. Spać poszłam, ale na tą dracenę zawsze już nieco inaczej patrzyłam.
@ewe1388
@ewe1388 3 жыл бұрын
Bawiliśmy się w dzieciństwie w policjantów i złodziei. Pieniędzmi były liście zerwane z bzu, żeby odróżnić je od zwykłych liści odbijaliśmy na nich ślady zębów:) Pieniądze rozkładaliśmy w różnych miejscach, pilnował je policjant, a pozostali złodzieje mieli je ukraść niepostrzeżenie. Jak zostali złapani przez policjanta, byli zamykani w więzieniu w szopie. Pamiętam pewne deszczowe lato, z rodzeństwem siedzieliśmy znudzeni w domu, a tu dzień po dniu padało, zabawki się znudziły, granie w zatapianie statków też, więc ktoś z nas wpadł na pomył, żeby pobawić się w policjantów i złodziei w domu. Oberwaliśmy z liści starą kawę, poodbijaliśmy ząbki i świetnie się bawiliśmy dopóki mama nie zobaczyła badyla w doniczce w salonie:)
@ania3700
@ania3700 3 жыл бұрын
Moje wspomnienie to niespodzianka którą jako mała dziewczynka z duszą artysty, postanowiłam zrobić mojej mamie. Kiedyś mama miała swoje ukochane storczyki, a ja postanowiłam nadać im trochę koloru i pomalowałam je farbkami. Dumna ze swojego dzieła, czekałam na mamę. Do teraz pamiętam jej zszokowaną minę gdy to zobaczyła.
@BeSt-cc9ic
@BeSt-cc9ic 3 жыл бұрын
Miałam wtedy około 3-4 lat. Wśród odpowiedzi na liczne pytania „po co” i „dlaczego” otrzymałam cenną informację - dowiedziałam się po co na świecie istnieją dżdżownice. Bardzo pożyteczne, żyjątka, które użyźniają glebę, aby rośliny dobrze rosły. Od tamtej pory, po każdej deszczowej pogodzie, wszystkie dżdżownice na podwórku były moje :). Pieczołowicie zebrane robaczki zanosiłam do domu, do doniczek z roślinami mamy, która dżdżownic bardzo się brzydziła i w ogóle miała jakieś wąty co do ich obecności w doniczkach. Trudne było to zderzenie ze światem dorosłych. Mówią jedno, robią odwrotnie i nie pojmują tak prostych i oczywistych rzeczy. A jako mały uparciuch jeszcze długo nie ustawałam w swoich staraniach. Na szczęście te traumatyczne przeżycia nie miały wpływu na mój wrodzony zapał do pielęgnacji roślin wszelakich. Jednak teraz robię to troszkę inaczej - bardziej po dorosłemu. :) Pozdrawiam
@NikonComponella2011
@NikonComponella2011 3 жыл бұрын
Moje wyjątkowe kwiatowe wspomnienie z dzieciństwa... wtedy nazywałyśmy to "sekretami" - któraś z koleżanek rzucała hasło "idziemy robić sekrety!" i to znaczyło, że po pierwsze należy znaleźć ładne kwiatki i listki, które notorycznie podbierało się z klombów przed blokami (za który to proceder byłyśmy oczywiście ścigane przez sąsiadów) oraz ładne szkiełko. Następnie kopało się mały dołek w tajnym miejscu. W dołku tym układało się kompozycję ze zdobytych najczęściej nielegalnie roślin i przykrywało się szkiełkiem. Sekret taki zasypywało się piaskiem lub zasłaniało kępką trawy. Można było się nim pochwalić koleżance, ale było to możliwe tylko tego samego dnia, w którym był sekret wykonany. Sekretem pozostanie, dlaczego żadna z nas nie potrafiła znaleźć swojego sekretu nazajutrz.
@beatapi4750
@beatapi4750 3 жыл бұрын
Na 7 urodziny, ktore obchodze w styczniu, zazyczylam sobie roslinke. Wczesnie rano moj kochany dziadek wkroczyl do domu z wielka paczka zawinieta w gazety. W zawiniatku byla palma Kentia.Od tego czasu minelo prawie 50 lat a ja nadal z lezka w oku wspominam dziadka i moja palme
@kasiak8707
@kasiak8707 3 жыл бұрын
Roślinne wspomnienie z dzieciństwa mam tylko jedno. Wpadłam na pomysł stworzenia dla mamy z okazji Dnia Matki laurki innej niż wszystkie. W tym celu cichaczem powycinałam nożyczkami z firanki w dużym pokoju wszystkie kwiatki. W pełnym skupieniu, z językiem na wierzchu i palcami upapranymi butaprenem poprzyklejałam je na kolorową kartkę. Pamiętam dumę i radość na widok ukończonego Dzieła. I gorycz oraz rozczarowanie, że zamiast zachwytów zebrałam lanie...
@monikakamela5208
@monikakamela5208 3 жыл бұрын
Co do pierwszych wspomnień roślinnych będą bardziej kwietnikowe. Wychowywałam się w PRLu gdzie nigdy nic nie było w sklepach. Moja babcia nabyła gdzieś jakąś sól kamienną z mikroelementami i dawaj codziennie mi pchać łyżeczkę "zdrowej soli" na zdrowie. 😀. Któregoś dnia wyczaiłam że jeszcze tak dużo w tym słoju zostało, a nadmieniam, że sól ta była moim koszmarem. Korzystając z nieuwagi dorosłych złapałam kota aby był towarzyszem moich zmagań, dawaj karmić go solą-szybciej braknie. Kot pomoże. A kot zaczął toczyć solną pianę z pyska, chyba mu było niedobrze bo przycupnął i się nie ruszał. Ocieranie piany nic nie dało-nowa była. Bojąc się kary, a konkretnie bicia, zdjęłam jedną z roślin, która była umiejscowiona na kwietniku pod oknem i posadziłam tam kota, myśląc, że nikt nie zauważy.. Kot siedział na kwietniku nieruchomo, tocząc pianę, soli ubyło niewiele, ale więcej mnie już nią nie karmiono. Kot przeżył i nic mu nie było, niestety roślinki, której miejsce zajął kot nie pamiętam. Pozdrawiam serdecznie. 🌷🥀🌱
@alicjamoruzgaa3608
@alicjamoruzgaa3608 3 жыл бұрын
Kiedy byłam mała codziennie odwiedzałam moją ciocię, która mieszkała po sąsiedzku. Ciocia miała olbrzymią palmę, którą nazywała pazuratą. Palma ta zajmowała pół pokoju i sięgała prawie do sufitu. Brałam fotel, siadałam pod palmą i wyobrażałam sobie, że jestem na wakacjach. Było to 50 lat temu i wspominam to z wielkim sentymentem. Kiedy ciocia zmarła ta palma trafiła do mojego domu. Już jej nie ma, ale miłość do kwiatów pozostała. Dziękuję Ci Ciociu.
@krystianrutkowski5232
@krystianrutkowski5232 3 жыл бұрын
Te piękności tak absorbują że trudno się oderwać choć nie raz przyciśnie cudda cudeńka aż zazdrość łapie żeby choć chwilę być na żywo w tym raju
@annadr8760
@annadr8760 3 жыл бұрын
Kiedy rozpoczynałam swoją przygodę ze szkołą, moja mama miała w domu roślinę, która bardzo mi się podobała. Niestety nie wiem, co to było, ale pamiętam, że miała dużo różowego, co szczególnie przyciągało moją uwagę 😁 A były to czasy, kiedy królowały zielistki i paprotki, więc zdobycie takiego wyjątkowego kwiatka nie było łatwe - mama miała go tylko dzięki temu, że mój tata wyjeżdżał do pracy do Niemiec, tam z kolei miał znajomego, który często wyjeżdżał do Holandii, i w ten sposób tą roślinę zdobyli. Kiedy ledwo co zaczęłam pierwszą klasę, pani w szkole wpadła na pomysł, żeby każdy, kto może, przyniósł jakąś roślinkę, żeby ozdobić naszą klasę. Ponieważ chciałam być wzorową uczennicą, od razu zaproponowałam, że przyniosę różowe cudo mojej mamy. Po szkole oczywiście o tym zapomniałam, przypomniałam sobie dopiero drugiego dnia rano. A ponieważ moja mama wychodziła wcześnie do pracy, do szkoły zawsze szykowała i odprowadzała mnie babcia. Powiedziałam jej więc po prostu, że muszę wziąć tego kwiatka, bo takie mam zadanie domowe, a babcia, tak samo jak ja nieświadoma jego wartości i tego, że mama nic nie wie, niewiele myśląc zapakowała go do reklamówki i razem zaniosłyśmy go do szkoły 😅 cały dzień pękałam z dumy, bo nauczycielka powiedziała, że mój kwiatek jest przepiękny, do czasu, aż po powrocie z pracy mama zorientowała się, czego jej brakuje w domu. Oberwało się i mi, i niczemu niewinnej babci 😁 Cały wieczór mama zastanawiała się, czy zadzwonić do szkoły i poinformować o pomyłce, w końcu stwierdziła, że jest jej głupio, a skończyło się na tym, że ojciec musiał załatwiać drugi, taki sam okaz 😁
@patroz9167
@patroz9167 3 жыл бұрын
Jako dziecko uwielbiam szykować herbatki dla moich ulubionych zabawek. Na moim czerwonym drewnianym stoliku, rozkładałam babciną serwtke robiona na szydełku. Wokół niego rozmawiałam niebieskie taborety i sądziłam swoich gości. Niestety nie posiadam swojej zastawy, więc podkradałam mamy filiżanki do herbaty- pasowały idealnie a mamy się na mnie złościłam, że je podbierałam ( teraz wiem że nie dość że był to bardzo drogi zestaw porcelany to była to jeszcze pamiątkowa zastawa po mojej prababci ) Oczywiście aby moi goście byli zadowoleni musiałam podać im prawdziwa herbate - z cytryna i cukrem, gdy dostałam od rodziców kubek pełen pysznego napoju rozdzielałam go dla moich przyjaciol przy stole. Po skończonej posiadówce pełnej śmiechu i rozmow, trzeba było posprzątać- czytaj zrobić coś z tą herbata- lądawała ona w doniczkach kwiatów które stały obok -palmy (chyba chamedora), fikusa beniamina, była jeszcze jeden ale nie pamiętam jaka, wiem że też miał bardziej wertykalny pokroj. O dziwo kwiaty podlewane herbata z cytryna rosły zaskakująco dobrze i o ile mnie pamiec nie myli kwiaty w moim pokoju rosły najszybciej pośród innych w naszym domu. Benjamin ma aktualnie ok 3 m wysokości i bujne liście, palma te rosła jak szalona az do momentu kiedy przeprowadziła się fo babci gdzie zabij ja jej kot:D P.sWierzę że karma wraca i mam nadzieje że moja córka za parę lat nie zacznie "przesadzac" i dbać o Moje rosliny w taki sposób jak ja dbalam o kwiaty mojej mamy;D
@grazynasobieszczanska3296
@grazynasobieszczanska3296 3 жыл бұрын
Witam ,wspomnienie z dzieciństwa- sąsiadka mojej Mamy miała na parapecie tzw. buciki pamiętam jak przyszłam do niej z Mamą miałam wtedy może 5 lat kiedy obie sąsiadeczki zajęte były ploteczkami ja po cichaczu zgniotłam te buciki bo tak fajnie strzelały dostało mi się ale sąsiadka była bardzo wyrozumiała i mówiła że nic się nie stało . Sąsiadka czasami nas pilnowała kiedy Mama pojechała na zakupy do miasta . Buciki za jakiś czas znowu miały te kapturki i bardzo mi się podobały , chyba to sąsiadka zaszczepiła we mnie miłość do kwiatów ,ja osobiście uwielbiam filodendrony i pnącza różnego rodzaju. Pozdrawiam i życzę słoneczka na weekend.
@katarzynaswieciak7726
@katarzynaswieciak7726 3 жыл бұрын
Moja babcia miała ogromną begonię, bordowo-zieloną, włochatą - mówiła na nią „świńskie ucho”. Musiała się jej pozbyć, bo strasznie się tego „potwora” bałam - na jej widok wpadałam od razu w płacz 😂
@kasiao9317
@kasiao9317 3 жыл бұрын
😂 Też miałam traumę z begonią w roli głównej
@joannarutkowska7049
@joannarutkowska7049 3 жыл бұрын
Gdy miałam jakieś 5 lat moja mama poprosiła mnie żebym urwała w ogródku mleczy dla królików. Ucieszona ważnym zadaniem pobiegłam do ogródka i nazbierałam wielki bukiet żółciutkich kwiatów. Do dziś pamiętam z jakim przejęciem je zbierałam i jak bardzo byłam dumna z tego bukietu dla królików i do dziś pamiętam też minę mojej mamy i to jak bardzo się śmiała... ostatecznie bukiet trafił do wazonu a mama sama poszła narwać mleczy ale już tym razem samych listków 😊 A jeśli chodzi o rośliny doniczkowe to pamiętam ogromnego kaktusa mojej babci. Babcia nazywała go królową jednej nocy i opowiadała jak pięknie kiedyś zakwitł jednym wielkim kwiatem, który cieszył oczy tylko przez jeden dzień. Opowiadała też, że kiedyś przy sprzątaniu spadł jej ten kaktus z szafki na plecy i mój tata musiał jej z tych pieców wyciągać kolce. Bardzo bałam się tego kaktusa i zawsze omijałam go szerokim łukiem. A swoją drogą to ciekawa jestem bardzo co to był za kaktus, taka wielka maczuga z rządkami kolców.
@user-vq5tg8kp2f
@user-vq5tg8kp2f 3 жыл бұрын
Chyba mniszków 😅 Mlecze trujące są haha
@joannarutkowska7049
@joannarutkowska7049 3 жыл бұрын
@@user-vq5tg8kp2f No tak ... mniszka ... szczerze mówiąc myślałam, że to to samo 🤭. Dzięki, człowiek uczy się całe życie 😉😄
@madziaa_sz
@madziaa_sz 3 жыл бұрын
Co prawda ja nadal jestem dzieckiem😂 ale we wczesnym dzieciństwie razem z bratem stwierdziliśmy, że mama na pewno sie ucieszy jak dodamy kolorów jej kwiatkom, wzięliśmy pisaki i Sansewieria stała się naszą kartką🤫 niestety mama nie była zbytnio zadowolona naszczęście kwiatki nam wybaczyły i nic im nie jest, żyją do dziś! Teraz mam 15 lat a rośliny to moja pasja. Ta historia przyczyniła się do tego, że Sansewieria to moja ulubiona roślina i teraz powiększam moją kolekcję-tak się składa, że akurat tej nie mam więc byłby to dla mnie super prezent!🥰🌿
@plamista1022
@plamista1022 3 жыл бұрын
Moje najśmieszniejsze wspomnienie dotyczy przepięknej palmy daktylowej... Gdy miałam kilka latek może z pięć moja ciocia przechodząc obok palmy daktylowej, wtedy królowej roślin w domu, trąciła ją i zrzuciła ze stojaka, ja zdruzgotana wykrzyknęłam "O ty skurczybyku, teraz Cię Tata zabije..." Do dziś ta historia jest wspominana w naszej rodzinie 😁
@gab-ry-sia2371
@gab-ry-sia2371 3 жыл бұрын
Za każdym razem, gdy widzę fikusa sprężystego przypomina mi się moje, właściwie jedyne, wspomnienie z dzieciństwa z rośliną w tle. Moja mama miała dużego ok. 2m, rozłożystego fikusa, którego postanowiłam rozmnożyć poprzez oberwanie liści i wsadzenie ich do słoików z wodą. Oczywiście bardzo przydatny był mój brat, który bardzo ochoczo podszedł do tematu. Oberwał wszystkie liście w górnych partiach z czego był naprawdę dumny😂.Byłam przekonana, że jak mama zobaczy te szczepki to będzie krzyczała z radości! No i krzyczała, ale z przerażenia 😱😁 Pozdrawiam 😁
@mrcitizenful
@mrcitizenful 3 жыл бұрын
Jak byłam dzieckiem to nawet nie wiedziałam, że u nas w domu są jakieś rośliny aż któregoś dnia spadła mi na głowę paprotka. Taka bujna, długa, zwisająca... Ona rosła w dół, ja rosłam w górę i tak żeśmy się któregoś dnia spotkały... Na szczęście wyszłyśmy z tego spotkania tylko lekko poturbowane i po krótkiej traumie obie mogłyśmy kontynuować swój wzrost... trzymając się od siebie z daleka, oczywiście... Krótko potem dowiedziałam się, że w domu oprócz spadających paprotek są też kaktusy i z tymi już nie jest tak łatwo - po bliższym spotkaniu nie wszystkie dają się z siebie łatwo wydłubać...
@przesplot2994
@przesplot2994 3 жыл бұрын
Chyba nie ma bardziej dziecięcego wspomnienia roślinnego jak trawolecznictwo!😅 Wszelakie obtarcia, przecięcia czy ukąszenia od najmłodszych lat leczyliśmy słynną babką wyrwaną z trawy 💪🏻 wyższy poziom leczenia to mniszek na ranę owinięty babką, to było coś ❤️ ahh aż się miło wspomina te sialankowe czasy. Wracało się do domu z porządnym opatrunkiem roślinnym, a rodzice chwytali się za głowy. Chyba można śmiało stwierdzić, że leczyliśmy się alternatywnie na wsi :) No i nie można zapomnieć o liściach szczawiu zerwanych na łące, to był środek na ból brzucha. Pozdrawiam
@agnieskabiaa4916
@agnieskabiaa4916 Жыл бұрын
Palma z 44:00 kocham❤ piękna, cudnie rośnie i nawet mała jest widowiskowa, a dzieci uwielbiają ją zraszać 😁
@furgosieczanin
@furgosieczanin 3 жыл бұрын
Pamiętam, że mama od zawsze miała więcej kwiatów, niż miejsca. Między krotonami i filadendronami toczyły się epickie walki plastikowych figurek super-mana i bat-mana, jakie się Zakowi Snajderowi jeszcze wtedy nie śniły. W jednym epizodzie przeciwnikiem okazała się pszczoła, ledwo żywa, acz na tyle żeby z ziemi w doniczce użreć mnie w rękę. Spuchłem jak balon. Obecnie żona kontynuuje tratycje, a przeciwnikiem są donice, które ważą ze 150kg.
@angelika_i_rosliny1646
@angelika_i_rosliny1646 3 жыл бұрын
Już nie muszę odświeżać kanału . Jest film jest kawa jest relax 😁😁😁😁👍
@lenapopioek580
@lenapopioek580 3 жыл бұрын
Moje wspomnienie z roślinami jest związane z hortensją mojej babci. W jej ogródku od dłuższego czasu rośnie jedna z jej ulubionych roślin ogrodowych - hortensja. Roślina ta co roku cieszy nas ogromną ilością wielkich, pięknych, gęstych kwiatów. Jak byłam młodsza uwielbiałam "kraść" hortensji kwiaty i to w całkiem sporych ilościach. Dlaczego ? Albo aby ozdobić sobie fryzurę albo aby przyżądzać moje mikstury i różnego rodzaju barwniki😅 Nalewałam do kubka wodę i dodawałam do niej rozgniecione kwiatki biednej, okradzionej hortensji, z myślą o tym aby dały one różnokolorowe barwniki😅 Mimo moich wielu prób hortensja raczej nie chciała oddawać zbyt wielkiej ilości koloru do moich mikstur ale zawsze na to liczyłam. Babcia zastanawiała się gdzie znikają kwiaty hortensji, a kiedy dowiedziała się o moim "laboratorium" i uświadomiła mi że hortensja nie odda za wiele koloru, ja mimo tego nie zamierzałam się poddawać i tak naprawdę dopiero kilka lat temu dałam biednej hortensji spokój i przestałam ją okradać 😂 Pozdrawiam
@magdaka8042
@magdaka8042 3 жыл бұрын
Pierwsze wspomnienie - chyba mało oryginalne, ale nie wiem czy wiele osób się do tego przyzna :D Wyjadałam ziemię z doniczki! Moje gusta kulinarne były na poziomie jak widać niskim :D
@29wik
@29wik 3 жыл бұрын
Na wakacje jeżdziłam do babci. Każdego ranka na śniadanie babcia stawiała przede mną tależ z lanymi kluskami. Na przeciw mnie okno i dzieci bawiące się na łące. Wiedziałam. że wyjdę jak zjem. To była męczarnia. Pewnego dnia zauważyłam że w doniczkach z kwiatami stojącymi na parapecie nie ma zbyt dużo ziemi :):):). Wszystkie kluski lądowały w doniczkach przysypywane ziemią, a mleko wypijałam. Do dziś nie jadam klusek lanych na mleku. Wszystkiego dobrego.
@sylwiaosolinska6899
@sylwiaosolinska6899 3 жыл бұрын
Hahaha. Ale mi Pani przypomniała wspomnienie z dzieciństwa a propo konkursu... 😂😅😂 Kiedyś przyjechała do rodziców moja ciocia. Nie bardzo ją lubiłam (byłam dość pulchnym dzieckiem, a moja "kochana" ciocia zawsze nieomieszkała mi o tym przypomnieć - z reguły przy całej rodzinie). Więc wiedząc, że mama ma u siebie kaktusa takiego włochatego. Który może nie miał najostrzejszych kolców za to wbijały się głęboko i w multi ilości. A dodatkowo trudno było je wyciągnąć (wbijały się głęboko i miejsce dość mocno bolało). Więc wzięłam przez rękawiczki trzy odrosty kaktusika i jeden położyłam na krzesło na poduszkę na której ciocia miała usiąść, drugą część wrzuciłam do kieszeni kurtki cioci, a trzecią czy zgadniecie? No cóż wstyd się teraz przyznawać do tego wszystkiego, ale wykręciłam jej we włosy 👱 Później dostałam oczywiście burę od rodziców, ale powiem wam że do tej pory pamiętam uczucie satysfakcji jakie poczułam mając sześć lat na widok skaczącej cioci i próbującej wyciągać z kilku części swojego ciała i ubrania małe włochate igiełki 🌵 kaktusa bezcenne... 😉 Teraz oczywiście troszkę czerwienie się na to wspomnienie, ale dopiero po tym jak się już uspokoję z napadu śmiechu i otrę załzawioną twarz po tym nagłym incydencie z przeszłości. Wielkie dzięki za przypomnienie sobie dzieciństwa z roślinami. Pozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaki 😘😘😘
@jakubjakub5104
@jakubjakub5104 3 жыл бұрын
Moje wspomnienia z dzieciństwa związane z roślinami to ,gdy moja ciocia miała gigantyczną monstere a ja miałem w ten dzień nocować u niej i wymyśliłem sobie ze zrobię sobie szałas na początku miało być to ze samych koców i poduszek, ale wpadłem na ,,genialny pomysł,, , że urwę sobie parę liści tej wielkiej monstery na swój dach .Urwałem może z dwa liście i naszczescie ciocia przyszła zanim nie urwałem ich więcej 😬😬 I w ten sam dzień wróciłem do domu 😄
@alicjasupe1788
@alicjasupe1788 3 жыл бұрын
Były święta. Mama z uwagi na dużo zadań i prac miewała tzw. 'świąteczny nastrój' czyt. dość wybuchowe reakcje nawet na małe bodźce. W tym okresie tata niestety uszkodził piekny, duży liść diffenbachii. Żeby dodatkowo nie rozdrażnić mamy próbował ukryć ten fakt... i skleił liść od spodu taśma bezbarwna 😂😂😂 święta przeżyliśmy w spokoju, ale nie trwalo to długo
@tomaszmaj736
@tomaszmaj736 3 жыл бұрын
Moje dziecięce wspomnienie z roślinami (Mówię o tym wręcz ze łzami) Jest tragiczne, w pełni całkiem Wolałbym oberwać wałkiem... Na spacerku kiedyś w lesie Było słuchać jak mła drze się. A historia jest to taka, Że zadziała mi się draka. Zachciało się do kibelka, Kucam, a tu pokrzywa jest wielka... Ogień piekieł, wulkan, lawa To nie jest dla mnie zabawa. Siadać przez tydzień nie mogłem Pokrzywy są całkiem podłe... Od tamtego właśnie czasu Omijałem tą część lasu 😂 Takie oto me wspomnienie, Co przywraca to cierpienie. O roślinkę walczyć chcę Bardzo chętnie ją przyjmę! 😅
@popiatkaczur7379
@popiatkaczur7379 3 жыл бұрын
Dziękuję Aniu za kolejny cudny filmik 😊🤗🤗🤗 pozdrawiam cieplutko 🤗
@anna-p8761
@anna-p8761 3 жыл бұрын
Moje wspomnienie z dzieciństwa z kwiatami.. będąc u cioci Jadzi zakochałam się w kaktusie był wspaniały biały i pełen delikatnego puchu,stałam i głaskałam go jak kota.Chyba wszyscy wiedzą jak to się skończyło.Gdzie się dotknelam tam miałam powbijane cieniutkie i kruche kolce.Musialam przez kilka dni nosić rękawiczki a ciocia przemywała mi dłonie twarz szyję spirytusem i jeszcze jakimiś specyfikami.Ja wyglądałam jak piegusek.Nie straciłam miłości do kaktusów.Nadal je kolekcjonuje tylko z rozwagą,,🤗
@anawoj3965
@anawoj3965 3 жыл бұрын
Moje pierwsze wspomnienie z dzieciństwa związane z roślinami (i w ogóle moje pierwsze wspomnienie z dzieciństwa) jest takie, jak przewróciłam się na asfalcie i pierwszy raz w życiu pościnałam kolana, kiedy biegłam żeby urwać sobie chaberka który zaciekawił mnie podczas spaceru z mamą 😅 chyba ledwo co potrafiłam wtedy chodzić, wszyscy w rodzinie dziwią się, że w ogóle to pamiętam, a ja mam nauczkę na całe życie, żeby nie zrywać kwiatów bez potrzeby 😁
@elzbietamorawska4303
@elzbietamorawska4303 3 жыл бұрын
Nie pamiętam z dzieciństwa sytuacji związanych stricte z kwiatami domowymi, bo kiedyś nie zwracałam na nie zbytniej uwagi (nie to, co teraz - od jakiegoś czasu mam po prostu fioła na punkcie kwiatów), ale kiedyś, jak byłam na działce, miałam chyba z 7 lat, biegłam po betonowej ścieżce ze szklanką, podknęłam się i się wywaliłam. Szklanka oczywiście się zbiła, a ja skaleczyłam sobie nią rękę (pamiątkę mam do dzisiaj - big blizna po wewnętrznej stronie), a to co się działo po tym to po prostu poezja... w szoku, niczym malarz chlapałam tą moją zakrwawioną ręką po wszystkich kwiatach w około i upstrzyłam je "pięknymi" czerwonymi kropeczkami... Może już wtedy wiedziałam, że roślinki nie muszą być tylko zielone :D
@redziazgredzia
@redziazgredzia 3 жыл бұрын
Pamiętam, że moja babcia miała ogromną palmę kokosową, która zajmowała pół salonu. Zawsze mnie fascynowało jak ona mogła wyrosnąć z tego kokosa ;) Na Boże Narodzenie ubieraliśmy ją w łańcuchy z papieru własnej roboty :D No i paprotki tej samej babci. Jak ja się bałam tych pajęczych nóg wystających z doniczki :O
@solcaroline1
@solcaroline1 3 жыл бұрын
Wspomnień z dzieciństwa mam niewiele. Kilka z 'zerowki' ale dosłownie tylko kilka. Tym co pamiętam jeszcze z czasów przedszkolnych jest to, że jedną z moich ulubionych zabaw było 'gotowanie' kwiatowych zupek w plastikowych pojemniczkach pewnie po jakichś jogurtach bo nie było jeszcze wtedy pięknych, dziecięcych zastaw stołowych, jakie można teraz znaleźć w sklepach😉 Zupki były przeróżne, każda miała inny kolor. Pamiętam szczególnie zupkę fiołkową i to że dodawałam nawet przyprawy w postaci różnych nasion traw. Pamiętam również, że zawsze marzyłam żeby kwiaty zafarbowaly wodę w zupie i że zawsze byłam zawiedziona, gdy tak się nie stało. Było tak do dnia, kiedy przygotowałam sobie swoje kolorowe zupki, postawiłam w rządku na deseczce i poszłam z rodzicami na spacer do lasu. Gdy wróciliśmy i przypomniałam sobie o moim 'obiedzie' okazało się, że kwiatom w końcu udało się zafarbowac wodę w zupie! Może zupki stały wystarczająco długo na słońcu a może moi rodzice aby sprawić mi przyjemność zafarbowali moje zupki farbami plakatowymi na wszystkie kolory tęczy?😅 Tego oczywiście nikt mi nie powiedział ale doszłam do tego sama, gdy trochę urosłam i zrozumiałam, że kwiaty wcale nie farbują wody. W każdym razie pamiętam, że strasznie się cieszyłam i chyba faktycznie było to dla mnie ważne skoro pamiętam do dziś😉
@misakiyuki8829
@misakiyuki8829 3 жыл бұрын
Odkąd pamiętam, wszystkie parapety w domu były opanowane przez sansevierie green hahnii 💚 Zawsze fascynowało mnie ich podlewanie przez mamę, ale... Moim natręctwem było chodzenie i wlewanie wody do każdej "rureczki", czyli środka rośliny, z którego wyrastają kolejne listki 😂 Nie jestem pewna, w którym momencie mamę to śmieszyło, a w którym już denerwowało 😂 Na szczęście zawsze to zauważała i skrupulatnie usuwała wodę z rureczek 😂
@maszape
@maszape 3 жыл бұрын
Pamietam, że u siostry mojego taty na parapetach stały doniczki obsadzone takimi ślicznymi roślinami kwitnącymi czerwonymi różyczkami. Bardzo łatwo się rozmnażały i moja ciocia zawsze dawała mojej mamie szczepki ale jakoś u nas tak pięknie nie rosły. Teraz wiem, że to była jakaś niespotykana obecnie odmiana begonii. Chciałabym bardzo ja mieć.
@superkubacd
@superkubacd 3 жыл бұрын
Moje pierwsze wspomnienie o ile mnie pamięć nie myli dotyczy polskiego drzewa klonu pospolitego. Było to gigantyczne drzewo wyższe ok 4 razy od stodoły przy której rósł. Wspomnienie to nic specjalnego, bo z kolegami po górce piachu wchodziliśmy na gałęzie. Niestety klona już nie ma, gdyż został wycięty przez mojego somsiada w 2013 roku. Ale jedna siewka z tego klonu przetrwała. Pozdrawiam!
@oliwiaostrowska9948
@oliwiaostrowska9948 3 жыл бұрын
Pierwsze co mi sie kojarzy z roślinami i dzieciństwem, to sesje zdjęciowe przy roślinach. Mama zawsze mnie sadzała na klombach, wciskała w piwonie mojej wielkości, przed daliami, między liliami. Gdzie się dało. Chxialam czy nie chcialam, sesja musiała się odbyć. Pierwszy w życiu wyjazd zagraniczny i palmy na żywo? Wiadomo, muszę przypozowac. Egzotyczne kwiaty, które u nas nie rosną? Jazda z kliszą do końca😂🙈w pewnym momencie już mialam dość i szłam jak na skazanie, ale dzisiaj mam fajne pamiątki w albumach. I sama teraz się ustawiam jak top model, ale z kolei fotografowie się buntują 🙈
@magdalenajakoniuk5993
@magdalenajakoniuk5993 3 жыл бұрын
Oj, moje roślinne wspomnienie z dzieciństwa to nic miłego. Razem z siostra postanowiłyśmy powalczyć na patyki od balonów. Wiecie, takie długie plastikowe. Jako ze przegrywałam i cofalam się do tylu w końcu trafiłam na przeszkodę…. Upadłam pupą na wielką kuwetę z kaktusami, która stała na podłodze 😭. Nie zapomnę jak ciocia przez ponad pół godziny wyjmowala mi igiełki z pośladków. Od tamtej pory nie cierpię kaktusów 😁
@darialaskowska231
@darialaskowska231 3 жыл бұрын
Moje wspomnienei dotyczy tulipanów. Mając kilka lat mieszkałam z mamą u babci. Babcia miała duży ogród kwiatów i mnóstwo tulipanów. A ja chcąc sprawić babci przyjemność i dać jej bukiet, wszystkie jej tulipany oberwałam, tylko że oberwałam same główki kwiatów bez ogonków. Lecę do babci z pięknym naręczem główek tulipanów mówiąc to dla Ciebie babciu. Babcia zalała się łzami i dała buziaka.
@krystynadomanska2463
@krystynadomanska2463 3 жыл бұрын
Podlewałam namiętnie sztucznego kwiatka🤣🤣🤣a właściwie sztuczne pomarańczki.
@agnieszkapieczonka7880
@agnieszkapieczonka7880 3 жыл бұрын
Pamiętam olbrzymią hoyę carnosa w domu rodzinnym. Tata chodził, chuchał, dmuchał, rozmawiał z nią. Linkami była poprowadzona pod sufitem w salonie. Moja mama niezbyt za nią przepadała, ogólnie mama nie przepada za pnączami, mówi że ją duszą i przytłaczają. Pamiętam zapach jej kwiatów, tate sprawdzającego czy nie ma jakiegoś lokatora. Pamiętam też jak mama starała się o nią dbać po śmierci taty. Niestety chyba nadmiar miłości jej wtedy zaszkodził.
@marciat1339
@marciat1339 3 жыл бұрын
Moja mama miała kiedyś przepiękną, wielką palmę. Jako dziecko lubiłam bawić się przy niej w bezludną wyspę. Jak wiadomo, na wyspie podstawą jest szałas, więc któregoś dnia zapragnęłam go zrobić...z liści palmowych. No cóż, palma straciła liście, ale szałas był i byłam z niego dumna. Niestety mama po powrocie z pracy nie podzielała mojego zachwytu. Kiedy zobaczyła moje dzieło dziwnie zbladła i aż przysiadła z wrażenia :) Od tej historii minęło prawie 30 lat i do tej pory moje wyspiarskie zabawy nie zostały mi wybaczone :)
@annajurczyk2632
@annajurczyk2632 3 жыл бұрын
Wspomnienie może z troche nietypową rośliną domową bo z choinką ;) Jak byliśmy mali z moim bratem na święta standardowo była choinka przybrana już ozdobami, między innymi bombkami. Jak wiadomo kolorowe błyszczące bombki bardzo przyciągają uwage dzieci, więc pod chwilową nieobecność rodziców w pokoju mój brat rozgryzł bombkę, dodam że szklaną. Dużo krzyku szybkie wypłukiwanie głową w dół nad umywalką, i dość sporo strachu. Naszczęście poza drobnymi przecięciami nic poważnego się nie stało, nie mniej jednak historia dość często wspominana w okresie świątecznym ;)
@piotrek5325
@piotrek5325 3 жыл бұрын
Ja jako dziecko zawsze byłem posluszny i grzecznym chłopcem, raz przez przypadek połamałem ulubiony kwiat doniczkowy mojej mamy,jak sie nie myle to była lipka pokojowa.By nie sprawić jej przykrosci ,posklejałem klejem połamane gałązki, a co się nie skleiło powciskałem do ziemi. Po kilku dniach wyszło szydło z worka.:(
@Temha2000
@Temha2000 3 жыл бұрын
No właśnie 😃. Jedną rzecz ktòrą pamiętam z dzieciństwa to ma związek właśnie z kwiatami . Miałam moźe 5 lat....czekaliśmy na mieszkanie .Do tego czasu miesdzkaliśmy w wynajętym domu.Ktòrego razu Mama mnie ładnie ubrała i wychodziliśmy z domu.Ja trzymam balonika w rączce.I nagle wyskakuje właścicielka domu i krzyczy na mnie I przedziurawia mi mòj balonik ktòry pęka z wielkim trzaskiem.Więc mòj tata wkurzył się I pyta dlaczego ona to zrobiła.Więc właścicielka domu mòwi że parę godzin wcześniej wyrwałam wszystkie kwiatki z jej ogròdka.Ok....😃😂Minęło 50 lat nigdy nie zapomnę tej sprawy z dzieciństwa. Jedynej ktòrą pamiętam. 😂😂Pozdrawiam serdecznie. Janina KAPLAN 😃 😍
@mystere3572
@mystere3572 3 жыл бұрын
Jak byłam dzieckiem, to na parapecie mieliśmy dużo fiołków. Był deszczowy dzień, siedziałam sama w domu. Kiedyś chwyciłam w dłoń nożyczki do paznokci i z chirurgiczną precyzja uciełam płatki kwiatów, z myślą, że zrobię z nich confetti. Jednak po obcięciu każdego płatka po kolei stwierdziłam, że jednak mam lepszy pomysł i "upiększe" roślinę, dlatego chwyciłam za dziurkacz i zrobiłam dziurki w liściach żeby powkładać w nie te płatki, no bo przecież liście mogą mieć kolorowe ciapki i będzie pięknie. Płatki zwiędły, więc braki w liściach uzupelnilam kolorową bibułą 😂
@patrycjabella445
@patrycjabella445 3 жыл бұрын
Mam jedno wspomnienie w roślinami, którego nigdy nie zapomne... Jako dzieci robiliśmy zawody kto najdalej przejdzie po metalowym ogrodzeniu, które strasznie się chwiało. Mi szło całkiem nieźle więc koledzi zaczęli machać tym płotem żebym z niego spadła... No i spadłam, prosto w ogromne krzaki pokrzyw, które sięgały pasa. Bąble miałam dosłownie wszędzie, na pocieszenie została mi myśl że wygrałam z chłopakami.
@Szawit
@Szawit 3 жыл бұрын
Kocham Parvati ale u mnie padła - było nie za jasno, wilgotno i bez przewiewów ale i tak padła a druga z milutkimi wąsikami jakby wychodziła z doniczki i szła sobie po wąsikach w jedną stronę. Trudno, poddałam się. Dostawa piękna! :)
@juog1618
@juog1618 3 жыл бұрын
Ja w wieku 2 lat, miałam hopla na punkcie paprotki mojej mamy. Po łapkach co prawda nie dostałam, ale podobno regularnie podjadałam jej listki. Może dlatego teraz raczej średnio przepadam za paprotkami 🤣
@bladaa6845
@bladaa6845 3 жыл бұрын
U mnie w domu rodzinnym nie było kwiatów, pamietam tylko pieniążka, to chyba jedyna nasza roślina doniczkowa 😂 dlatego moja opowieść dotyczy chwastów. Jestem ze wsi, któregoś razu będąc na polu z rodzicami, oni pracowali a ja musiałam się czymś zająć. Postanowiłam pozbierać trochę 'kwiatów'. Nazrywalam mnóstwo chwastów z zamiarem posadzenia ich w donicach. Po powrocie do domu pozbierałam wszelkie miski z całego podwórka, do każdej osobna sadzonka, niektóre miały korzenie, inne nie, kto by się tym przejmował, zasypałam piaskiem z piaskownicy, podlałam wodą i poszłam spać. Jakież było moje rozczarowanie kiedy wstając rano spostrzegałam że wszytakie padły... NO DLACZEGO?! No cóż, takie były początki 😂
@martanadolska1625
@martanadolska1625 3 жыл бұрын
Moje pierwsze doświadczenie z roślinami doniczkowymi nierozerwalnie kojarzy mi się z palmą Madagaskaru. Mieszkała sobie spokojnie u dziadków. Piękna, wyrośnięta - akurat kwitła. Jak na trzyletniego zucha przystało - postanowiłam ją dotknąć. W-R-Z-A-S-K! był przeogromny, "paluski strasnie bolały", a palma mnie nie polubiła. Głupia palma! 10 minut później pokazywałam rodzinie, że mogę już ją dotykać i nic mnie nie boli, bo roślina już mnie polubiła. Mamy sztamę: ja i "białe kwiaty, kolce".
@grahamka123
@grahamka123 3 жыл бұрын
Jak byłam dzieckiem nie interesowałam się roślinami jakoś szczególnie, ale u nas w domu zawsze było coś zielonego: zielistka, paprotka, juka itp. Ale pewnego dnia zobaczyłam u jakiejś koleżanki mojej mamy mini bonsai i głośno powiedziałam mojej mamie że zawsze takiego chciałam (wydaję mi się że zrobiłam to specjalnie aby ta jej koleżanka to usłyszała😂) i ta koleżanka mi go dała. Zajmowałam się nim, podlewałam, bo mama powiedziała mi: " jeśli się nim nie będziesz zajmować to on umrze, a nowego ci nie kupię". Więc się nim zajmowałam. Ale on nic nie rósł. Myślałam że to może dlatego, że czasem zapominałam go podlać. Jednak okazało się że był inny powód. Otóż moja mama przesadzała swoje rośliny i powiedziała mi, żebym przyniosła tego swojego bonsai, to go też przesadzi. Mama wyciąga go z doniczki i co się okazuje? Że roślina była sztuczna😂 ale wtedy się tak nie śmiałam, tylko zrobiło mi się smutno. Jego los skoñczył się na tym, że wylądował na śmietniku. Nie mam pojęcia jak mogłyśmy z mamą nie zauważyć że był sztuczny🤔 Pozdrawiam serdecznie:-)🌿
@MK-oq7wt
@MK-oq7wt 3 жыл бұрын
Moje pierwsze wspomnienie z dzieciństwa wiąże się z papirusem mamy. Moja mama kocha rośliny od zawsze miała ich dużo w czasach kiedy chodziłam do przedszkola miała w swojej kolekcji papirusa którego razem z siostra namiętnie jej obcinałyśmy nożyczkami i robiłyśmy sobie z liści (wtedy o dużo duużo większych od nas) parasolki 😅
@hannakepczynska2343
@hannakepczynska2343 3 жыл бұрын
Mieszkaliśmy w domu porośniętym winogroślą i jak dojrzewało to kiście winogron wisiały przy oknach i kusiły.Jako kilkulatka zdjęłam z parapetu doniczki z kwiatkami ,otworzyłam okno i stojąc na parapecie zrywałam winogrona.Mama jak weszła do pokoju to nie wiedziała czy płakać czy mnie łapać czy krzyczeć 🙈
@MsDriftaway
@MsDriftaway 3 жыл бұрын
Mój Tato kochał rośliny. W domu było ich mnóstwo. Pamiętam, któregoś dnia prowadził mnie do przedszkola, mijaliśmy jakiś murek. Pokazał mi samotną roślinkę próbująca się po nim piąć. Powiedział, że odtąd codziennie idąc do przedszkola, będziemy sprawdzać, ile urosła. I tak robiliśmy. Byłam zafascynowana, dotąd nie zdawałam sobie sprawy, że rośliny rosną 😜 Nauczył mnie szacunku do wszelkich żyjących istnień, w tym do zielonych, za co jestem Mu wdzięczna.
@Asia1984Lena
@Asia1984Lena 3 жыл бұрын
O jaaa... fajny temat... do dzisiaj, przy rodzinnych spotkaniach, moja mama "wypomina mi" jak to urządziłam jej palmę. Wspomnienie może nie do końca moje (byłam wówczas zbyt mała), ale za to że szczegółami mi opowiadane. A było to tak: jak stawiałam swoje pierwsze kroczki, to trzymałam się kanapy i chodziłam w prawo i w lewo... obok kanapy stała piękna, duża palma. A ja... jak tylko mogłam zrobić kroczek bez trzymania tapczana szłam właśnie do palmy. Brałam ziemię w swoje piąstki i rozsypywałam po kanapie. W prawo... i w lewo... Jak już doniczka do połowy opustoszała z podłoża, to moja mama z bezsilności przestawiła palmę na przedpokój. Tam niestety miała zbyt mało światła i nie przetrwała moich ataków. Od tamtej pory u mojej mamy nie było już żadnej palmy...
@juliarychel9458
@juliarychel9458 3 жыл бұрын
Moje wspomnienie jako 5 letnie dziecko to zabicie paru kwiatków przypadkowo bo chciałam dziadkowi schować papierosy i po kilka wsadziłam do doniczek i zasypiałam ziemią. Przez to z czasem w miarę podlewania kwiatki miały się coraz gorzej. 😅
@kasiekk6010
@kasiekk6010 3 жыл бұрын
Uwielbiam wasze sobotnie filmiki z dostaw💚 Z dzieciństwa pamiętam te mega długie korzenie powietrzne z monstery, że się ich bałam.
@SynuTheWarrior
@SynuTheWarrior 3 жыл бұрын
Dla mnie najstarszym wspomnieniem z roślinami jest to, w którym moja mama miała dużą dieffenbachię, ale mieliśmy też kota-łobuza, który potrafił sobie rozbujać mojego konia na biegunach i pazurami zrobić z dieffenbachii palmę 🤣🌴
@Asiaimpalarules
@Asiaimpalarules 3 жыл бұрын
Przepiękne rośliny, wykupiłabym cały sklep 😊 Moje wspomnienie roślinne miało miejsce na wakacjach, gdy miałam może z 5 czy 6 lat. Byłyśmy z mamą na wyjeździe i poszłyśmy do pijalni wód tak, jak codzień. Pijalnia była piękna, duża, cała przeszklona ale mnie najbardziej fascynowały i oczarowywały mieszkające tam rośliny. Było ich mnóstwo, w zasadzie pijalnia była taką olbrzymią szklarnią. Zapatrzona w te wszystkie palmy, skrzydłokwiaty i inne, których nie pamiętam puściłam rękę mamy i zniknęłam w tłumie wpatrując się w coraz to kolejną zieleninkę. I tym sposobem zgubiłam się w gąszczu ludzi i kwiatów 😄 Oczywiście szybko się znalazłyśmy ale stres był.
@maciejziemniak2403
@maciejziemniak2403 3 жыл бұрын
Podczas niedzielnego spaceru na wystawie jednego z lokali zauważyłem bardzo zaniedbaną paprotkę Nephrolepis Exaltata. Była brzydka i wyschnięta. Nikt się nią nie interesował. Na drugi dzień poszedłem do właściciela i zapytałem, czy mogę ją uratować. Niechętnie, ale się zgodził. W domu kwiat został przesadzony, postawiony na parapecie i odpowiednio podlewany. Odwdzięczył się pięknym wyglądem. Rośnie wspaniale....
@arkadiuszkorzanski9004
@arkadiuszkorzanski9004 3 жыл бұрын
Moje wspomnie z dzieciństwa związane z roślinami. Nie wiem dokładnie ile mialem lat, ale gdy mama gzieś wyszła wziąłem wyrwałem rosncya rośline z doniczki która była na parapecie .A w to miejsce wsadziłem mniszek lekarski. Moim argumentem było to że rosnąca wcześniej roślina nie kwitnie, a był to bluszcz
@annen966
@annen966 3 жыл бұрын
Lata 90te, druga klasa podstawówki, moja wychowawczyni przyniosła sobie na drugie śniadanie owoc granatu. Poczęstowała nas wszystkich, my wszyscy zachwyceni, nikt wcześniej czegoś takiego nie widział i nie próbował. Na nasze pytania, co to jest, usłyszeliśmy odpowiedź, że... awokado 😂. Gdy tylko usłyszałam, że moi rodzice wybierają się na zakupy do większego miasta, oczywiście zaczęłam męczyć ich, żeby mi takie awokado kupili 😁 Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że wcale nie wygląda, a tym bardziej nie smakuje to jak owoc, który miałam okazję spróbować w szkole. Mimo tłumaczeń mojej mamy stwierdziłam, że na pewno to, co kupili, jest jeszcze niedojrzałe, albo już „przedojrzałe”. Uparłam się, że muszę ten owoc mieć, więc posadziłyśmy z mamą pestkę, i przez długi, długi czas hodowałam awokado, święcie wierząc, że wyrosną z niego granaty ☺️
@merylu4011
@merylu4011 3 жыл бұрын
Pamiętam jak dawno, dawno temu pewnego razu moja mama wróciła z pracy w torbie miała butelkę czarnego Frugo, więc wzięłam łynia, Frugo okazało się nawozem do kwiatów. Smak pamiętam do dziś, nawóz musiał być skuteczny bo bardzo szybko wyrosłam;)
@zabolina
@zabolina 3 жыл бұрын
Mialam może z pięć lat, ale dobrze to pamiętam. Jechaliśmy z rodzicami do Łeby na wakacje, tata pakował ostatnie torby do bagażnika, ja z bratem już przypięci na tylnym siedzeniu, a mama wsiada do samochodu z... paprotką. Przejechała, biedna, jakieś 500 km z doniczką na kolanach. A teraz ja, na każdy dłuższy wyjazd zabieram ze sobą mojego fikusa pnącego, jak to się mówi, czym skorupka za młodu nasiąknie... No, ale przecież nikt go tak dobrze nie podleje jak ja.
@alicjakocinska8417
@alicjakocinska8417 3 жыл бұрын
W moim domu nigdy nie było żadnych roślin. Więc nie mam żadnych wspomnień związanych z roślinami. Jedynym takim wspomnieniem jest kupno mojej pierwszej rośliny. Takiej, która miała byś z nami na dłużej, a nie jak zawsze, że po dwóch tygodniach zdycha. Zaczęło się od tego, że mój młodszy brat miał opiekunkę. Zajmowała się też mną. Opowiadała mi o swoich ukochanych Storczykach, które ma w kuchni. I tak mi opowiadała i opowiadała. Aż uległam. Byłam bardzo zdeterminowana. Powiedziałam mamie, że chce Storczyka. Ona się zgodziła pod jednym warunkiem, że, uprzątne parapet. Posprzątałam. Ale w ten dzień, który miałyśmy iść padał deszcz. Jako sześcioletnie dziecko się załamałam. Ale na drugi dzień poszłyśmy do Biedronki po mojego pierwszego Storczyka. Byłam w niebo wzięta. Po jakiś pięciu latach dowiedziałam się, że to phalenopsis. Byłam tak dumna, że to wiem. Pamiętam to rozczarowanie do dziś gdy się dowiedziałam, że to hybryda. Uwielbiam Wasz kanał lubię oglądać dostawy i słuchać różnych poradników.
@mlennyk
@mlennyk 3 жыл бұрын
Pewnego letniego dnia, mając pewnie z 6 czy 7 lat, postanowiłam ugotować obiad dla całej rodziny. Niestety kuchnia była zawsze królestwem mamy, więc musiałam znaleźć inne miejsce do pichcenia. Postanowiłam zrobić schabowe. W ogrodzie rosły rudbekie o mięsistych włochatych liściach - idealnie nadawały się na panierkę. Nazbierałam liści, a między nie napchałam piasku, formując (myślę, że jedne z pierwszych w Polsce) bezmięsne kotlety ala schabowe. Niestety mama nie była już tak zadowolona widząc żółte kwiaty na długich, łysych łodygach ;).
@monikamazurkiewicz6794
@monikamazurkiewicz6794 3 жыл бұрын
moja roślina z dzieciństwa, która jest ze mną zresztą do dziś (ma ona ok 30 lat) to szeflera :) razem z bratem się bawiliśmy na niej:) to takie mocno rozrośnięte drzewko i pamiętam jak zawieszaliśmy na niej mini hamaki dla naszych zabawkowych kościotrupów :) lub ustawialiśmy takie małe drabiny i ludziki z klocków lego miały za zadanie ratować małe pluszowe zwierzątka z korony drzewa :)
@klaudiawodarczyk2940
@klaudiawodarczyk2940 3 жыл бұрын
Gdybym to ja miała wybierać to właśnie ta historia najbardzie mi się podoba!Hamaki kościotrupów i drabinki dla ludzików lego.Rewelacja!!!
@monikamazurkiewicz6794
@monikamazurkiewicz6794 3 жыл бұрын
@@klaudiawodarczyk2940 bardzo dziękuje :) dla mnie te wspomnienia też są rewelacyjne a do tego cały czas roślina jest ze mną :)
@klaudiawodarczyk2940
@klaudiawodarczyk2940 3 жыл бұрын
Chętnie bym wpadła sie pobawic 😉
@ewelinazywiczka8610
@ewelinazywiczka8610 3 жыл бұрын
Dzień dobry jezeli chodzi o moje wspomnienia to najbardziej utkwilo mi w glowie jak mama dawala kwiaty do wanny i je nawadniala wtedy jako dziecko nie rozumialam i mnie to rozbawialo i jak kwiaty epipremium bylo przy suficie i na nitke puszczane. Tematyka kwiatowa jest dla mnie teraz w zyciu codziennym bardzo duzo frajdy mi sprawiaja i dziekuje ze dzieki wam zdobywam nowe informacje pozdrawiam.🥰🥰🥰🥰
@monikakamela5208
@monikakamela5208 3 жыл бұрын
Jeszcze się czymś podzielę, czemu nie. 😀. Będąc dzieckiem wyjechałam na ferie zimowe do dalekich krewnych na wieś. Niestety bardzo się nudziłam, gdyż nie było innych dzieci, śniegu też brakło. Z nudów postanowiłam chyba zapoczątkować wiosnę. Posprzątałam w ogródku, podgrabiłam, tylko jakoś tak szaro mi było, zero listków, czy kwiatków. Niewiele myśląc pogrzebałam w jakimś gospodarczym pomieszczeniu i znalazłam zieloną farbę. To ci dopiero! Pomalowałam wszystkie krzaki na zielono. Tyle tylko, że to były krzaki porzeczek, a farba okazała się olejnym lakierem. Ups... Już mnie tam więcej nie zaproszono🤔🤔🤔
@TurkusowyDzem
@TurkusowyDzem 3 жыл бұрын
Zabawa z dziadkiem.. biegamy dookoła stołu i .. wygłupiamy sie jak szaleni.. uciekajac przed dziadkiem wbiegam na dwumetrowego kaktusa. Kolce wyciagali ze mnie przez tydzień :D jakoś w życiu dorosłym nie mam ni jednego kaktusa .. a dziadek w akcie desperacji i próbie mojego pocieszenia oddał kaktusa w dobre rece :D
@RocknRose89
@RocknRose89 3 жыл бұрын
Ale fajny masz humor dzisiaj Aniu, wyjątkowo miło się Ciebie ogląda 💚
@Kluzanna
@Kluzanna 3 жыл бұрын
Nie jestem do końca pewna, czy to jest wspomnienie czy sen ale opowiadałam to kiedyś mojej mamie i strasznie się uśmiała bo tez pamietała coś takiego ale to było bardzo dawno. A było tak. Byłam jeszcze bardzo malutka i nie umiałam chodzić, więc raczkowałam. W dodatku tyłem :D i tym sposobem dotarłam do takiej trawki dla kotów. Wiadomo co koty robią z trawką. Ja idąc za przykładem moich czworo nożnych pobratymców też podjadłam trochę trawki. Ale najwyraźniej mi nie zasmakowała bo chciałam uciec. Oczywiście wstecz i tym sposobem wczołgalam się pod meblościankę. Z której już nie było odwrotu bo do przodu iść nie umiałam :) powiedzieć, że lamentowałam to nic nie powiedzieć. Wielki wrzask i amok budzi mnie z tego wspomnienia/snu za każdym razem
@joannapawowska5204
@joannapawowska5204 3 жыл бұрын
Pamiętam jak w trakcie zabawy z bratem złamaliśmy jedną z gałęzi fikusa (taką sporą) dumy mojej Mamy. Ale było strachu. Ponieważ były z nas kreatywne bestie zamaskowaliśmy złamanie przy pomocy brązowej plasteliny i taśmy klejącej. Ku naszej rozpaczy złamanie się nie zrosiło i nasza tajemnica się wydała. Na szczęście upiekło nam się bo Mamę rozbroił plastelinowy gips.
@joannabanasiewicz2779
@joannabanasiewicz2779 3 жыл бұрын
Ja mając 9 lat wpuściłam do palmy mojej mamy swojego chomika mały drań wkopal się do samych korzeni pzjadal je i wyszedł drugim tunelem ojj dostało mi się porzadnie
@jaa.paulinaa2
@jaa.paulinaa2 3 жыл бұрын
Chyba najbardziej zapamiętaną przeze mnie historią jest historia z imprezy roślinnej u mojej babci. Na parapecie były kaktusy mojego brata i mówiliśmy mojemu kuzynowi, żeby trzymał się od nich daleko ale on jest zawsze najmądrzejszy więc złapał jednego z nich w obie ręce. Do końca imprezy całą rodziną wyciągaliśmy mu igły z rąk.
@sabinatomaszewska6366
@sabinatomaszewska6366 3 жыл бұрын
Ja w wieku 7 lat postanowiłam zrobić swój właśny ogródek. Posadziłam tam różne kwiaty, w tym nagietki. Tak się cieszyłam bo te nagietki tak pięknie kwitły, ale moja kariera z ogrodem się zakończyła kiedy te piękne nagietki zarosły wszystkie pozosatałe kwiaty i przez kilka następnych lat ciężko było się ich pozbyć. Chyba dlatego do dziś mam takie uprzedzenie do żółtych i pomarańczowych kwiatów 🤣🤣🤣🤣
@jolantawojko7249
@jolantawojko7249 3 жыл бұрын
Usnąłem🤔 😉😜 i muszę obejżeć jeszcze raz😊✌
@katelodz7717
@katelodz7717 3 жыл бұрын
Ponad 20 lat temu byłam na komunii kuzyna. Uroczysty obiad odbył się u babci w dużym ogrodzie. Tego dnia tak spodobały mi się rosnące w ogrodzie peonie ze pozrywałam wszystkie pączki. Babcia była wściekła, najgorsze ze do tej pory żadna z peonii już nie zakwitła 😁
@weronikakucharska8416
@weronikakucharska8416 3 жыл бұрын
Moim pierwszym wspomnieniem jest moj brat bawiacy sie ze mna w kwiatach, po czym stwierdzil ze zjedzenie wyrwanej ich garsci bedzie dobrym pomyslem...😂
@olaw.4374
@olaw.4374 3 жыл бұрын
Pierwsze wspomnienie z roślinami... Byłam wychowywana w rodzinie roślinnoholiczek :D Do dziś mam zdjęcia przedstawiające mnie jako kilkuletnie dziecko wkładające nosa w kielichy datur, które były znacznie wyższe ode mnie. Mama nigdy nie bała się że zainteresuję się rącznikiem, daturą, konwalią czy naparstnicą obecną w ogrodzie, które jak wiadomo są silnie trujące. Mama i babcia zawsze wyjaśniały dlaczego niektórymi roślinami mogę się bawić, a innymi nie. Gdy dorastałam silnie pielęgnowały we mnie roślinne hobby - pozwalały na planowanie swojej części ogrodu, hodowania własnych kwiatków, które nie zawsze im przypadały do gustu (jestem miłośniczką sukulentów i kaktusów). Na swojej ścieżce życiowej popełniłam wiele gaf - od przystrzyżenia fikusa do zera (dobrze że można było z niego szczepki ukorzenić), po nagminne przelewanie roślin (bo babcia podlała, a ja z dobroci serca dolewałam w kolejnych dniach, sadząc że będzie szybciej rosło). Chyba największe rozczarowanie w oczach mamy ujrzałam gdy jako nastolatka wystrzygłam świeżo odkryty po zimie powojnik przy samej ziemi, ponieważ wydawał mi się cały martwy. Całe szczęście roślina odbiła od korzeni, lecz kilka sezonów zajęło jej rozrośnięcie się do tak dużych rozmiarów jakie osiągała na początku. Pozdrawiam serdecznie Panią Anię z Jungle Boogie ;)
@adriannapecak6594
@adriannapecak6594 3 жыл бұрын
Kiedy byłam mała, mój tato miał swoją ukochaną paprotkę od swojej babci. Wychuchaną i wydmuchaną.... A, że ja byłam dzieckiem, które raczej samo znajdowało sobie zajęcie, to niewiele myśląc postanowiłam pomóc trochę paprotce taty 😆 Skrupulatnie oberwałam wszystkie listki, pozostawiając gołe łodyżki i elegancko ułożyłam je na ziemi.... 💀 Podobno chciałam ją posiać 😆
@89SoulMusic
@89SoulMusic 3 жыл бұрын
Moje asplenium crispy vawe z waszego sklepu rosnie jak na drozdzach 😍
@tamarapankowska1995
@tamarapankowska1995 3 жыл бұрын
Moje wspomnienie o kwiatach, dotyczy bardziej mojego młodszego brata😁 Pewnej soboty nasza mama robiła roślinne porządki w domu i roślinki, króre nie "rokowały" wyniosła na śmietnik. Gdy mój brat się o tym dowiedział, pognał do tego śmietnika, wszystkie wyrzucone roślinki przyniósł do domu, rozbeczał się i krzyczał na mamę, że nie wolno wyrzucać roślinek i jakby ona się czuła, gdyby ją ktoś tak wyrzucił😃
@gajes3431
@gajes3431 3 жыл бұрын
Ja w dzieciństwie miałem w moim rodzinnym domu pewnie krzak/kwiat nie wiem jak się nazywał ale nigdy godzin nigdzie potem nie widziałem do momentu aż poznałem swoją dziewczynę i okazało się że ma tą roślinę w domu 😊
@jarosawchudy7650
@jarosawchudy7650 3 жыл бұрын
Świetny odcinek i ta różowa anturjum niestety moja po przekwitnieniu zaczęła chorować zaczęły obsychac jej liście od czubkow może coś doradzisz
@TheMograma
@TheMograma 3 жыл бұрын
Zawsze czekam na te filmiki, uwielbiam
Jak dbać o rośliny jesienią i zimą? Teoria i praktyka, robię przegląd roślin w domu.
45:50
GORĄCA DOSTAWA ROŚLIN na początek LATA 😎🌺🌿🪴
36:15
Jungle Boogie Studio Zieleni
Рет қаралды 10 М.
👨‍🔧📐
00:43
Kan Andrey
Рет қаралды 9 МЛН
路飞太过分了,自己游泳。#海贼王#路飞
00:28
路飞与唐舞桐
Рет қаралды 43 МЛН
Box jumping challenge, who stepped on the trap? #FunnyFamily #PartyGames
00:31
Family Games Media
Рет қаралды 29 МЛН
لااا! هذه البرتقالة مزعجة جدًا #قصير
00:15
One More Arabic
Рет қаралды 50 МЛН
O tym PAMIĘTAJ przy podlewaniu roślin, wszystkie sekrety podlewania UJAWNIONE!:)
23:07
Jungle Boogie Studio Zieleni
Рет қаралды 34 М.
👨‍🔧📐
00:43
Kan Andrey
Рет қаралды 9 МЛН