+1

Czas jest tym wszystkim od wtedy przez teraz do zawsze

+2

@@czarnyksiezycrogaty a ile czasu upłynęło? Licząc do teraz

@@RycerzPrzeklety upłynęło hmmm. A licząc w kotkach chyba z googolplex! I też tyle zdrowia w nowym roku życzę :)

chyba datowanie węglowe (carbon dating)

Jest to datowanie radiowęglowe, ale Kacper wytlumaczył by to ciekawiej.

Planety, to raczej na podstawie długości fali świetlnej się datuje. Natomiast przedmioty na ziemi, na podstawie rozpadu izotopu węgla 14C.

@、ヅ Oczywiście jest to szacunkowe datowanie oparte na bazie obecnej wiedzy, czyli wiek wszechświata oraz szybkość z jaką rozszerza się wszechświat. Do tego dochodzi długość fali świetlnej oraz prędkość światła. Na bazie tych danych da się spor wywnioskować, chociaż oczywiście nie da się dokładnie określić wieku, a tylko w przybliżeniu.

jest to metoda totolotka xd

Tak XD

Niezbyt

@Gringo to samo jest u irytującego historyka ;)

"Na ozyrysa i na apisa patrz na mnie uważnie "😂 😂

@@pawepawcio2493 Jesteś dzikiem, jesteś dzikiem !

@@KrzysztofKwiatkowski-lc8cf jestem dzikiem, otóż to.

Tak

to jest dobra taktyka, większość ludzi i tak obejrzy jeszcze raz na trzeźwy umysł w dzień więc 2x wyświetlenie XD

Tak

co do i don't need sleep. i need answers ja nie moge zasnąć bo musze to oglądać ale co poradze że wciąga

​@@repastapl6901 kuźwa coś w tym jest 😂

XDDD

Ten odcinek to już taka seria.

@@mruuuczek1993 mógłbyś rozwinąć?

@@mruuuczek1993 wizje? Sugerujesz że nie posiadając nagrania nie jesteśmy w stanie stwierdzić jakie warunki panują na danej planecie?

@@mruuuczek1993 czyli właśnie odrzuciłeś dorobek naukowy ostatnich 30 lat, ponieważ wszystko czego sam nie możesz sprawdzić nie istnieje? Wystarczy wejść na wikipedie by dowiedzieć się w jaki sposób odszukiwane są planety poza naszym układem

A za ile zwyklemu zrobisz

xD

za wcześnie sie urodziliśmy żeby zwiedzać wzechświat

XDD jestem w stanie stwierdzić, że nigdy nie będziemy mieli możliwości odwiedzenia jakiejkolwiek planety, bo nawet jak już uda nam się rozpędzić do prędkości światła, która w skali kosmosu jest tak śmiesznie niska i ogranicza nam wszelkie podróże, ale taką mamy już fizykę jest jakieś teoretyczne założenie, że jeżeli statek porusza się z jakąś określoną prędkością, to czas zwalnia i ludzie byliby w stanie polecieć na jakąś planetę, ale nie uważam, żeby było, to i tak możliwe przez naszą naturę i to, że prędzej sami się wybijemy lub coś nas zabije, bo szczerze wątpię, że za ileś milionów lat osiągniemy poziom rozwinięcia Żniwiarzy, który patrząc z naszej perspektywy jest absurdalny, i to, jakie my mieliśmy problemy, żeby polecieć na księżyc na naszego naturalnego satelitę, który w skali kosmosu jest od nas, jak droga do jakiegoś najbliższego, a popełniono tyle błędów i poświęcono tyle żyć ludzkich, żeby dolecieć na tak śmieszną w skali kosmosu odległość.

@@AresakaWilku prędzej osiągniemy prędkość nadświetlną niż prędkość światła

i czym się wtedy będziecie podniecać w komentarzach?

ja też xD

Xd

No niby tak. Tyle że nie mamy żadnego innego punktu odniesienia. Zawsze w kontekście poszukiwania życia ma się na myśli życie podobne do naszego, ziemskiego, po po prostu nie znamy żadnego innego. Nie wiemy czego innego szukać. Jeśli kiedykolwiek znajdziemy życie nieoparte na węglu, niepotrzebujące wody itp. to znajdziemy je zupełnym przypadkiem.

@@MegaRaptor9 też racja, dlatego warto szukać jak najdokładniej jak się tylko da. Kiedyś ktoś powiedział, że nie wszystko jest tym czym się wydaje...

Dołączam się do pytania. Też jestem ciekaw.

Naukowcy mogą obliczyć co najwyżej masę, przybliżony promień, gęstość planety oraz skład atmosfery. Reszta to raczej teorie czy domysły, wysnuwane na podstawie tych czterech parametrów i jej położenia w rodzimym układzie. Na razie nie ma jak tego zweryfikować, choć wizualizacje powierzchni tych planet faktycznie działają na wyobraźnię.

Okej, to powolutku Wystarczy, że planeta przejdzie przed swoją gwiazd. To małe załamanie światła może już pomóc ustalić jaką planeta ma średnicę, z czego mniej więcej się składa i ile zajmuje jej obieg wokół gwiazdy. Później odpowiednio się ją klasyfikuje - gazowy olbrzym, planeta skalista etc. Na podstawie prędkości z jaką planeta "przebiegła" przed gwiazdą, gdy już ustalimy jej czas orbitowania, średnicę i sklasyfikujwny ją, możemy domyślić się z jakie siły na nią oddziałują i jak oddziałują oraz co się dzieje na jej powierzchni. Czysta dedukcja, wzory i dopasowywanie kolejnych danych pod rubryczki, tak żeby jak najmniej było niewiadomego. Np, widzimy pulsar i widzimy, że jego światło zostało czymś zasłonięte - planeta. Widzimy, że zapierdala przez ten pulsar jak dzika. Musi być ona wystawiona na przeogromne przeciążenia, a bardziej luźne molekuły musiały zostać z niej automatycznie wystrzelone w kosmos, zostały się tylko te bardziej zbite, np molekuły tworzące węgiel, które przy takim ściśnięciu oczywiście wyglądają jak diament. Deszcz szkła mógł być oszacowany poprzez wcześniej oszacowany skład atmosfery (piasek, z którego powstaje szkło to zwykły tlenek kwarcu (chemicy nie zabijcie mnie jeśli coś namieszałem)), ciśnienie jakie na niej panuje i temperatura podpowiadają nam co się obecnie dzieje z tymi związkami i w jakim są stanie, a to z jaką prędkością planeta obraca się wokół własnej osi, albo ciśnienie na niej panujące, albo temperatura, albo zwykła obserwacją teleskopem zmian, jakie zachodzą na jej powierzchnię, może nam powiedzieć jakie warunki na niej panują i tak dowiadujemy się, że najprawdopodobniej występują tam szklane burze. Na podstawie tego jednego przebiegu przed słońcem możesz nawet oszacować z czego składa się jej jądro i jak jest gorące. Oczywiście to są nadal bardzo ogólnikowe spekulacje, może się okazać, że szklany deszcz jest np z domieszką czegoś tam, albo w atmosferze znajduje się coś, czego nie widzimy, coś co ten wiatr hamuje i wcale takie zjawiska tam nie zachodzą. Wyobraź sobie po prostu to zadanie z matematyki "Kasia waży 30kg, Krzychu ma psa, a Robert to odrzutowiec. Określ masę słońca" no to naukowcy właśnie potrafią to określić ¯⁠\⁠_⁠(⁠⊙⁠_⁠ʖ⁠⊙⁠)⁠_⁠/⁠¯

@@ThePrettyCasual_P00s1 Spoko, to tak jak z plutonem. Jest blisko, widzimy go przez teleskop,mamy jakieś wyobrażenie o nim, bo przecież blisko i dużo wiemy. Potem wysyłamy tam sondę i jesteśmy zaskoczeni, bo większość z tego co braliśmy za pewnik to nie prawda. A co dopiero planety pozasłoneczne których prawie nie widzimy i są w pizdu daleko. A tak naprawdę chodzi mi o to, że Kacper nie powinien opowiadać o tym jakby to było pewne, tylko podkreślać, że to tylko hipotezy. Pozdro600

@@nobansnolans Przez Twój komentarz przypomniałam sobie o pytaniu, które dawno miałam zadać odnośnie Plutona - czym różni się planeta od ciała niebieskiego? 😅

@Mruuuczek mózgu chomika