Tak, w Technics'ie ten przyrząd ustala nam overhang bazując na odległości pomiędzy ostrzem igły a zewnętrzną krawędzią gumowej podkładki, która powinna wynosić 52 mm. W zasadzie jeśli skorzystamy z tego przyrządu i ustawimy wkładkę równolegle w headshellu, to na tym możemy zakończyć proces kalibracji. Bardziej wymagający użytkownicy mogą jeszcze bawić się szablonami modyfikując fabryczne ustawienie wkładki.

@@Obywatel1978 Dokładnie. Oczywiście te 52 mm da się zmierzyć suwmiarką czy innym przymiarem, ale ten kawałek plastiku jest tani i skuteczny. Do podstawowej kalibracji oczywiście. Uważam też, że jest o wiele lepszy dla gramofonów Technics niż szablony dziwnego pochodzenia na dodatek źle wydrukowane. Trzeba mieć to na uwadze. Można też oczywiście bawić się szablonami. Standardów jet wiele. Baerwald, Loefgren A i B, Stevenson A ... Pozdrawiam.

Jak zawsze rewelacyjnie się słucha.

Czyli nacisk jest inny jeśli igła jest wyżej o 3 mm? To przeczy fizyce, siłą grawitacji jest równa w tak minimalnej odległości. Miałem swego czasu kierowcę, który twierdził, że jeśli auto wystaje poza obrys wagi samochodowej to nacisk jest inny niż gdy ciężarówka jest w obrysie tejże wagi. Ramię gramofonu to balans (waga uchylna), nacisk jest równy na poziomie płyty jak i 5 mm nad nią. Tak mówi fizyka.

@@tomekkruger Dokładnie, zdejmując talerz można to sprawdzić, mierząc na różnych wysokościach.

@@tomekkruger oczywiście różnica we wskazaniach wagi nie będzie duża , tu chodzi bardziej o zasadę.Tak, jak w przypadku zerowania ciężarka przeciwwagi, doprowadzamy do lewitacji ramienia w pozycji możliwie poziomej nad talerzem a nie np. skośnej w górę lub w dół. A fizyka ramienia, kolego, to trochę bardziej złożony układ. Ponieważ wkładka z igłą nie wisi swobodnie (wtedy nacisk nie zależy od wysokości nad płytą), a jest połączona z ramieniem mogącym poruszać się wzgl. poziomej osi obrotu na przeciwnym końcu. Odchylenie ramienia w górę lub w dół od poziomu rozkłada pionowa siłę nacisku igły na dwie składowe - dochodzi składowa wzdłuż ramienia zmniejszająca efektywną składową pionową. Tak mówi fizyka. Sorki za ten akademicki wykład, pozdrawiam winylomaniakow "aptekarzy"😁

@@maami4292 W tym pomiarze to nie ma znaczenia, błąd urządzenia pomiarowego jest porównywalny z niedokładnością pomiaru. Chcesz pomiaru jak najbardziej dokładnego wyznacz niepewność pomiarową przyrządu, niepewność metody pomiarowej i dokonaj 10 lub więcej pomiarów, żeby zmniejszyć swój błąd. To naprawdę jest bez znaczenia, jeśli nacisk igły jest podawany w zakresie od pewnej wagi do pewnej wagi. Nie jest to teoria, a wieloletnie używanie kilku gramofonów.

@@tomekkruger No nie do końca. Idąc twoim tokiem rozumowania to podniesienie ramienia do pionu nic nie zmieni w nacisku igły. A tak przecież nie jest.

Tak, to złota era gramofonów.

78 rpm przydaje się jak masz w kolekcji płyty z lat trzydziestych :-)

ILE? To co ty, magazyn wynajmujesz na to? Jak byś słuchał jednej płyty na godzinę przez 24h na dobę cały rok to przesłuchanie wszystkich płyt zajmie ci 3,5 roku, chłopie nie masz tyle czasu :D Na pewno masz takie płyty których nigdy nie włączyłeś, zgadza się ?:P

Sprzęt Technicsa kapitalnie wygląda moje egzemplarze również nie psuły się ale niewiele modeli tej firmy ma dżwięk wysokich lotów.

@@sahara4828 To zalezy od polki cenowej Technicsa. Tanie jest u nich przecietne, drogie jest dobre. Technics zawsze dobrze pozycjonowal swoje produkty.

@@p0k314COM w programach Reduktora omawiane były najnowsze wzmacniacze Technicsa te po 10 i 30 tys zł. Były ocenione na plus. Jednak wcześniejsze wzmaki Technicsa również i te z najwyższej półki (te z wielkimi wychyłami) nie grają dobrze. Dźwięk z nich jest raczej żadnej bez finezji.

W tej chwili dużą wagę odgrywa moda. Gdy minie ceny okażą się przystępniejsze. Chociaż ceny flagowych wyrobów Technicsa , magnetofony szpulowe , ELCASET , zestawy głośnikowe SB-E ... i właśnie ten gramofon , nigdy tanie nie były i nie będą.

Czy termin DJ nie powinien zostać zmieniony na Cloud Jockey? 😂 większość muzyki teraz mają w chmurze, a nie na pendrive…

Bo to nie didżeje, to klaunada

To się wszystko wypala, ludzie zaczynają wracać do analogów.

Tylko teoretycznie i zależy to od dokładności tej regulacji w gramofonie