Byłam na terapii grupowej dwa razy, nic z niej nie wyniosłam. Terapeutka przez połowę terapii opowiadała o sobie. Były też osoby, które zajmowały sobą mnóstwo czasu, nie mogłam się przebić ze swoimi problemami. Po 10 latach od terapii I przeczytaniu wielu książek psychologicznych jestem gotowa na następną terapię, ale tylko indywidualną.

W 2000 roku powróciłem z żoną i 3 letnim synem po 10 latach stałego pobytu w Niemczech do Polski.Ta przeprowadzka spowodowała u mnie ciężkie ataki paniki.Zaczalem leczenie i sam poprosiłem o skierowanie na 2 miesięczna terapię grupową na nerwicę.Musialem na początek wypełnić odpowiedni test na komputerze.Po zrobieniu go pojechałem do domu. Gdy dojechałem już moja rodzina miała telefon,że zniknęła drukarka,której wcale nie używałem.W rezultacie od pierwszego dnia,codziennie byłem przez prowadzącą panią psycholog pytany czy aby ja jej nie ukradłem. Byłem przesłuchiwany na komisariacie policji. W rezultacie na 2 tyg.przed zakończeniem tej terapii,moje samopoczucie tak się pogorszyło,że postanowiłem zrezygnować. Musiałem jednak jeszcze przejść przez tzw. procedury pożegnalne w grupie. Była to dla mnie totalna porażka i tylko mi ta "terapia" zaszkodziła. Wyleczyłem się z tej bardzo ciężkiej nerwicy lękowej ,w 99% dopiero po ok 20 latach ale jeszcze do dzisiaj zażywam leki. Przez te długie lata tylko Xanax mi pomagał. W 2013 r.sam zgłosiłem się do szpitala aby go odstawić. To był kolejny 2 miesięczny horror.

Subskrybowali to tak jest 💪💪💪👍👍👍no petarda choćby dla usłyszenia tej perfekcji warto subskrybować👏👏👏

Robilam notatki,wazna rozmowa😊

Super rozmowa, jedyne czego mi zabraklo to pytania jak szukac grup innych niz uzaleznieniowe, bo to wcale nie jest latwa sprawa, nawet w Warszawie

Ja też choryję na depresję i nie wstydzę się tego . Jestem po2 terapiach grupowych. Terapia grupowa postawiła mnie na nogi.

Zasady obowiązujące w grupie terapeutycznej nierzadko bywają wzajemnie sprzeczne ze sobą. Z jednej strony terapeuci i psychiatrzy oczekują od pacjentów szczerości i otwartości, z drugiej natomiast zabraniają jawnego okazywania antypatii innym członkom grupy. Nie wolno takiej osobie powiedzieć "Nie lubię cię", "Nie przepadam za tobą" itp. To działa na zasadzie sekty.

Dziękuję

Byłam na grupowej ale to była porażka. Porażka metody i prowadzących.

Mieszanie terapii grupowej z indywidualną jest problemem tylko dla terapeutów, którzy boją się konfrontacji z drugim specjalistą w tej samej kwestii (w sprawie tego samego pacjenta). Ja osobiście przez 2 lata brałam udział w terapii grupowej, będąc jednocześnie dalej w procesie terapii indywidualnej - i w mojej ocenie miało to tylko i wyłącznie same korzyści i dla mnie i dla grupy (bo grupa miała do czynienia z kimś, kto silnie nad sobą pracuje i kto wnosi dużo więcej do grupy niż jakikolwiek inny bierny uczestnik). Zresztą - to tak samo, jak gdyby lekarz onkolog zabraniał pacjentowi korzystania z jakichkolwiek innych form leczenia niż ta preferowana przez niego. A tymczasem powszechnie wiadomo, że np, w leczeniu raka najskuteczniejsze jest łącznie wielu rodzajów terapii i podejście jak najbardziej wszechstronne do tego samego problemu.

Nie ma jak Terapia indywidualna to znaczy Pacjent i Terapeuta . Nie słyszałam nic dobrego na temat terapii Grupowych , dlatego nigdy nikomu bym nie poleciła ale każdy musi sam wiedzieć , być może jest to tylko Kwestia wyboru przez Nas , pozdrawiam Serdecznie .

Chcecie coś zmienić w swoim życiu? To terapia grupowa jest dla was. Grupa ma same korzyści bo oprócz kilku terapeutów są inne osoby, które często pokazują nam nasze problemy, zalety i wady.

❤

👏🏻👏🏻👏🏻

Świetna rozmowa. Dziękuję Paniom.

A mi terapia grupowa bardzo pomogła

To było o wszystkim i o niczym. Chciałabym posłuchać o grupie wsparcia chorych na depresję, gdzie są, pomocne telefony, linki, itd.

Mieszkam zagranicą i właśnie zapisałam sie na terapię grupową dda. Sesje startują we wrześniu i bedą odbywały sie co miesiąc, przez 2 dni. Trochę obawiam sie ze od tak intensywnej terapii dostanę kuku.. ma ktoś doświadczenie w tym temacie? Możecie sie podzielić jak to u Was wyglądało?

Małgosiu jesteś cudowna w tym co teraz robisz, nie potrzebujesz terapi bo masz ją w programie. Zagłebiłaś się w temat bo szlag cię trafia że tak silna osoba jak ty w pewnym momencie stała się tak bezsilna. Od wielu lat pogłebiam temat psychologi człowieka by też zrozumieć samą siebie, I innych. I przepraszam jeśli kogoś teraz uraże. Ale wszystkie terapię i psychologowie popełniają jeden podstawowy błąd nie mogą angażować się emocjonalnie z pacjentem. To jak mogą nam pomóc. Od wieków trzymają się sztywno zasad opartych na skamielinach. To jest ich praca i mają za to nie małe dochody. A my więcej pomocy otrzymujemy od bliskich nam osób niż od nich. Ale każdy musi sam do tego dojść, po wielu latach zagubienia, smutku i bezsensu i mnóstwa leków, terapi dochodzimy tylko do jednego wniosku. Nikt nam nie pomoże jeśli sami sobie nie pomożemy.