Recenzja fajna ale jestem troche rozczarowany w strone jaki prowadzisz kanał, myślałem ze po odejściu z napisów będziesz miał okazję na większą różnorodność jeśli chodzi o kino a jednak mam wrażenie ze cały czas tkwisz w jednym gatunku jakim jest superhero, mieliśmy wiele świetnych seriali jak Stranger Things, The boys a zamiast tego wolisz nagrywać i oglądać seriale marvela które jak sam mówisz trochę się przejadły, to samo jeśli chodzi o filmy, był Top Gun, Elvis itp, to ponownie parę filmów o Thorze innym morbiusie czy spider manie , oczywiście sam wybierasz co oglądasz i recenzujesz ale mam nadzieje ze będzie trochę większa różnorodność na kanale

Akurat z zarzutem że planeta Gorra wygląda słabo kompletnie sie nie zgadzam, według mnie była bardzo ciekawie zrobiona i nie mogę doczekać się by zobaczyć ją ponownie. Ale jak chodzi o wątki Valkyrie i Korga to w większości się zgadzam i myślę że zabrakło przede wszystkim miejsca na nie, biorąc pod uwagę czas filmu.

To chyba żart, że ten film według Ciebie ma więcej zalet niż wad. Valkiria jest świetna? Jej postać w świetnym Ragnaroku ograniczała się jedynie do upokarzania Thora. W Love and Thunder gra dokładnie tak samo, robiąc na przemian jeden z jej dwóch wyrazów twarzy w repertuarze. Waitii ostro przekroczył granicę między powagą a humorem, po której jak chce, to potrafi świetnie balansować. Tutaj poszedł w humor Ragnaroka do potęgi N'tej, który nie tylko powoduje grymas żenady, ale też marnuje bezpowrotnie wątki jak choroba Jane, straty Thora, straty Gorra, sceny "bliskości" Jane i Thora i wiele innych. Cały film cierpi przez problem z dopasowaniem swojego tonu. Każda poważna scena, która może sprawić, że BĘDZIE NAM ZALEŻAŁO na bohaterach i ich losach, podminowywana jest przez przesadzone żarty. Powiedziałeś, że Korga jest za mało? Przecież jak gościa nie widać na ekranie to non stop go słychać. Myślałem, że gdy umarł to w końcu zrobi się trochę przestrzeni, jednak myliłem się, bo jego gadająca gęba była wszędzie. Mogę jeszcze godzinami pastwić się nad tym filmem, ale nie wiem, czy ma to sens. Waititi spieprzył film, który miał niesamowity potencjał fabularny. Szkoda. ps. to z czym się mogę z Tobą zgodzić, to fakt że film wygląda po prostu źle.

Moim zdaniem gdyby nie gra Bale'a to Gorr byłby postacią na miarę Malekhita.

I tak byłem pozytywnie nastawiony do tej produkcji, miło usłyszeć, że pierwsze recenzję są pozytywne. Już nie mogę się doczekać seansu. Merytoryczne, ciekawe zdanie, dzięki za materiał.

chyba nigdy nie wyszedłem z kina tak zawiedziony, nie jestem fanem marvela, oglądam jedynie filmy. Na thor love and thunder czekałem niesamowicie jako osoba której bardzo spodobało się świeże podejście do kina superbohaterskiego Taika Waititiego w thor ragnarok moje oczekiwania były na wyżynach i po pierwszej połowie filmu myślałem że ten czas który musiałem czekać się opłacił i dostanę coś co z dużą nawiązką spełnia wszystkie moje oczekiwania, fajny humor podany jako danie główne zamiast rozluźniania w ciężkich scenach, ciekawe relacje między bohaterami i niesamowity Chris Hemsworth, jednakże to co było siłą pierwszej połowy okazało się być tragedią dla drugiej, fajny humor zastąpiono żenującymi żartami, relacje niektórych postaci zaczęły być sztuczne i niestety tyczy się to wątku wokół którego toczy się cała akcja filmu i końcowa walka przy której nie wiem jak to przeszło, rozumiem że miało być śmiesznie ale przy tych scenach raczej mnie skręcało w połączeniu z wagą i antagonistą który ni jak nie pasował mi do takiej sceny akcji. Gwoźdźmi do trumny było zakończenie podczas którego wydaje mi się że chodziło o ukazanie jakiegoś nawiązania do komedii romantycznej ale wyszło to naprawdę płasko i scena po napisach, która miała nas myślę zaskoczyć okazała się szybkim rozwianiem wątpliwości. Moja ocena tego filmu to 5/10 za początek podczas którego bawiłem się genialnie i koniec który żałuję że musiałem obejrzeć psując całe dobre wrażenie.

Miłego oglądania wszystkim. Pozdrawiam

Hej :) Cieszę się, że wreszcie trafiłem na recenzję, która nie rozpływa się w zachwytach nad tym filmem. W mojej opinii tej film jest dobry do obejrzenia na raz. Drugi raz nie miałbym ochoty go widzieć. To co mnie głównie martwi w tej produkcji to to, że kontynuuje ona zły trend MCU. Te filmy Endgame są zbyt "sympatyczne" i kolorowe. W tych starszych czuć było powagę antagonistów, czuć było powagę problemów, tutaj do wszystkiego podchodzi się z lekką ręką, z możliwością obrócenia dosłownie wszystkiego w żart. Potencjał Gorra był bardzo duży, ale niestety łatwo zmarnowany. Gdyby go pokazano od jeszcze brutalniejszej strony, jak zabija wyższych rangą bogów, wtedy byłoby idealnie. Kolorystyka Love and Thunder miejscami aż bolała, zabrakło tej szarości (nie w kontekście planety Gorra, ale ogólnie w palecie barw - to jest dokładnie ten sam problem pomiędzy trylogią Władcy Pierścieni Jacksona, a ekranizacją hobbita. Endgame jeszcze było dobre, bo kolory podkreślały powagę sytuacji. Co do innych rzeczy, to się zgadzam z Tobą. Film po prostu kiczowaty.

13:45 no jeszcze był jeden kawałek ABBY ;)

W miarę jak rośnie sława aktorów, rosną też ich gaże, a Disney musi im dawać pracę żeby im gdzieś uciekli, chociaż podejrzewam że mają podpisane kontrakty na kilka lat do przodu. Tak że przy budżecie 200 wciśnięcie dodatkowego aktora to grosze a obcinają koszty produkcji żeby się wyrównało. Tak samo z serialami moim zdaniem na razie Disney nie ma aż tak bogatej biblioteki dlatego kręcą co popadnie chociaż podoba mi się postęp w lokalizacjach do tego co było na przykład rok temu.

Właśnie wróciłem z kina i chciałem walnąć jakiś oryginalny komentarz ale.. Zgadzam się z Twoim. Scenerie zlane w całość, strasznie dużo pastelowych kolorów. Walhalla wyglądała jak.. Miasto bogów bis. Nie wspomnę o planecie Gorra na której brakowało kuźwa tylko Małego Księcia. Film dokładnie taki jak opisujesz - 2 godziny rozrywki, ale żeby któras że scen chwyciła mnie za serce (poza bolesnym wykluczeniem z orgii).. No nie. Film do chipsów, serio (nawet nie przeszkadzało mi że kilka rzędów niżej grupa nerdów komentowała sceny na bieżąco, who cares, to nie "tajemnice los Angeles" :P. Mimo wszystko oceniam pozytywnie, sporo wątków, mooże trochę za dużo komedii, ale wszystko trzyma się kupy. Ode mnie plus Pozdrawiam 🖖

Jestem z 2 godzinki po seansie na Disney+. Przed seansem zewsząd naczytałem się wielu krytycznych komentarzy, więc podszedłem do oglądania bez większych oczekiwań. Szczerze? Jestem bardzo zadowolony. Wiem jednak że po seansie w kinie odbiór był by inny, bardziej krytyczny. Nawet nie wiem jak to wytłumaczyć, ale po prostu mi się podobał. Całość umieścił bym na równi z Black Panther lub Eternals czy Shang Chi jeśli chodzi o poziom filmu. U mnie może liczyć spokojnie na ocenę 7.5/10. Największym plusem fiomu to Christian Bale. To co ten gość robił to kunszt aktorstwa. Aż szkoda że już więcej go nie, zobaczymy w MCU. Wykorzystał doświadczenie z współpracy z Heath Ledgerem na planie Batmana i Gorr będący pod wpływem God Killera faktycznie sprawiał wrażenie opętanego, psychopatycznego i przerażającego rzeźnika. Według mnie powinien jednak dostać solo 5-10 minut więcej, ukazując znęcanie się nad wybranymi bogami. Zrobił na mnie 'piorunujące' wrażenie. Faktycznie przedstawienie scen walki i efektów specjalnych kulało momentami dość mocno, nie było zbilansowana, albo efekty były zrobione po łebkach, albo przesadnie odpicowane. Ehhh a parę filmów temu Thanos mówił, że ''.. Perfectly balanced, as all things should be''. Na koniec dodam, że fajnie by zobaczyć solowy film lub krótki serial o Valkyrii i Lady Sith (czy jak to się pisze). Te dwie postacie mogą wnieść wiele dobrego.

Jak widziałem zdjęcia z planu niektóre sceny są kręcone tą technologią co mandalorian

Bilet kupiony na dzień premiery, zobaczymy. Ja jestem pozytywnie nastawiony ^^

0:44 Co się stało z głosem? :D

Film za mało queerowy? Łukasz, ja wyłapałem co najmniej trzy wątki, z czego dwa dotyczyły bezpośrednio dwójki z palety głównych bohaterów oraz wiele zawoalowanych odniesień w tzw. inside jokes. Pozdrawiam, Konserwa ;)

Gdzie już jest dostępny ten film?

Jak brzydko skoro (widząc po scenach z twojego filmu) że film pięknie wygląda

były jakieś inne filmy o torze poza ragnarokiem??

Kozy wymiataly

Em czemu nie widze komentarzy? Edit:aha to co drugi czy coś chyba ale dobra myślę że film będzie ok nie tak przełomowy jak ragnarok ale no dobry poprostu

guardiansi są na chwile czy na dluzej? scena po napisach wazna dla calego universum czy taka se?

bardzo w filmach MCU brakuje mi dobrze nakręconych i zaaranżowanych scen akcji jak z Civil War, Infinity War czy Winter Solider

Witam Witam Łukasza.Pozdrawiam ;)

Czy to już trzecia miniaturka tego filmu czy mam urojenia?

Jako stary 42 letni fan uniwersum, czułem zażenowanie słuchając co niektórych dialogów w tym filmie. Mam wrażenie że pod EndGame, filmy Marvela są kierowane do grupy wiekowej 10+, infantylizm wylewa się z nich hektolitrami, ale ta produkcja bije pod tym względem na głowę pozostałe, zupełnie jak w Wonder Woman 1984.

Dla osób które nie wiedzą czym jest eternity jest to kosmiczny byt który jest uosobieniem wszechświata czyli krótko mówiąc jest wszechświatem oraz jest wszechmogący , wszechwiedzący i wszechobecny myślę że to najbardziej proste wytłumaczenie bo w filmie to zwalili .

Film do zapomnienia po seansie

Obejrzałem miesiąc temu i uważam że był dobry, ale zgadzam się z pewnymi zarzutami

co jest data premiery jest 8 lipca a ty już to oglądałeś?

Czy w filmie pojawia się też Jezus?

No fajnie fajnie, ale czy była goła dupa?

Nagrasz coś o Stranger Things?

Muszę przyznać że pod względem fabularnym nie było źle ale pod względem wizualnym było okropnie. Liczyłam na coś więcej idąc na ten film.

Osobiście przed love and thunder wołał bym zobaczyć solowy film o gorze a następnie bardziej rozbudowaną potyczke jego z thorem

jak dla mnie lepszy od ragnarok imo

*grzmotów 😅

Narazie nie ogladam, wroce tu po seansie ale lapke ci zostawie hah

Czekałem bardzo na ten film, szczególnie że Thor Ragnarok był moim ulubionym filmem o Thorze, Niestety rzadko zdarzało mi się krytykować filmy Marvela bo humor, sceny akcji i fabuła była zazwyczaj bardzo dobrze zbilansowana, dzięki temu produkcję Marvela oglądało się bardzo przyjemnie, aż do teraz. Niestety każde kolejne produkcje nie są już tak atrakcyjne i tak wciągające jak w poprzednich fazach MCU. A Thor Miłość i Grom jest tego najlepszym przykładem, Film był jednym wielkim kiczem.. humor był przesadzony że czasami aż żenujący, oprócz kilku scen walk reszta to niestety słaby film z naciąganą fabuła, który nie dorasta do pięt poprzedniej części, film sprawia wrażenie robionego na szybko, przy tak wielkim filmie o tak dużym budżecie, to jedno wielkie rozczarowanie..

I jeszcze Thor bóg młotków hehe

A dla wielu komiksowych nerdów nader

Film tylko dobry, chyba najgorzej wypadła w nim muzyka

Ragnarok super a ten film to jakieś heheszki co 3 sec ze wszystkiego

Ragnarok o niebo lepszy. Film dawał rozrywkę ale za dużo było głupiego humoru jakby to był film ze stajni DC. Za dużo braku logiki i dróg na skróty. Russel Crowe i Zeus to parodia była.

Film tani, jak z CW. Zeusa potraktowali żenująco. Najgorszy film od lat MCU.

UWAGA SPOILERY! Mi nie podobały się skróty fabularne takie jak... potrzeba nam pomocy więc polećmy do tego miasta pełnego wszechpotężnych bogów, albo Gorr gdzieś poszedł i na pewno poleciał do Ethernity prosić o zabicie wszystkich bogów bo jakżeby inaczej. Do tego doszła masa cięć bo widać że reżyser miał mnóstwo ciekawych pomysłów które chciał wcisnąć w ten film

Film bardzo słaby. Gorr wydawał się nijaki. Nie czuć było jego mocy. Brak przez cały film napięcia i niepewności. Brak chemii pomiędzy Thorem i Jane. Cała historia zbędna niestety. Nie ma co ukrywać duży zawód odczułem nie tylko ja, ale wszyscy wychodzący z kina mieli również niezadowolone miny i narzekali na to co obejrzeli. Wielka szkoda, bo Ragnarok to było mistrzostwo.

Uwaga spoilery. Zauważmy, jaką zmianę Thor przeszedł w filmie. Pamiętacie filozofię z Thor:Ragnarok? Odyn: "Czy ty jesteś Thor, bóg młotków?" Otóż nie, to jest Thor, bóg toporów, a potem popękanych młotków. Dlaczego bóg piorunów musiał wezwać topór, aby uwolnić się z klatki za pomocą piorunów? Dlaczego, po co, w scenie po napisach znów dzierży ten nieszczęsny pobijak? Taka, wg mnie, mała niekonsekwencja. Narzekam odrobinę na postać - Gorra, którego było, po pierwsze, ciut za mało, po drugie, był klaunem. Nie upiornym rzeznikiem bogów, za którego intencjami kryje się bolesna historia, ale klaunem. Coś w rodzaju Pennywise z To. Co do wątków mniejszości, zauważmy ze jest to problem raczej ogólny. Czy pamięta ktoś dwa rekwizyty, nazywane matkami Americi Chavez? Nie? Nic dziwnego. Sama America, która jest, o ile dobrze kojarzę, osobą homoseksualną, pełni w ds2 rolę macguffina - środka transportu. Wszystko po to, aby można było to gładko wyciąć przy dystrybucji na niektóre rynki. Podobnie Netflix i nieszczęsny drugi sezon wiedźmina, gdzie mniejszości narodowe były jedynie tłem, w dodatku rujnując spójność świata. No, ale przynajmniej nikt nie zarzuci braku inkluzywności. Na koniec, czy ktoś mi wyjaśni, jak Jane przedostała się do tego miejsca pod koniec filmu? Może pegaz miał napęd nadprzestrzenny?

No i Taika Waititi znowu spartolił film z Thorem. Jak dla mnie za dużo tam taniego i zbędnego humoru. A szkoda bo film miał potencjał. Na duży plus jest rola Natalie Portman jako Mighty Thor. Zeus w wykonaniu Russela Crowe też jest świetny. Kozy też mają swój urok. I tyle. Taika znowu zrobił z Thora komediowego głupka.

weź oceń czy mój kanał kwalifikuje się jako najgorszy na YT

Spoko zabawny film, ale: 1. Ta rozmowa w kosmosie miedzy Jane a Thorem jest takim cringem (jakby się słyszało zakochanych rozmowę 11 latków w szkole) 2. Walka dzieci i to jak dostają moc to tak słabe rozwiązanie, że widać wytwórnia to disney 3. Niektóre tłumaczenia😑 4. Zakończenie mogło być zdecydowanie lepsze Na duzy plus: 1. Christian bale 2. Kozy i korg 3. Zeus i w ogole miasto bogów

Następny film z Thorem w roli głównej powinien być tak mroczny jak Dark World (a może nawet baedziej) i tak dobrze zrobiony jak Ragnarok tymbardziej że scena po napisach pokazuje że w kolejnym filmie o Thorze dostaniemy dosłownie UWAGA SPOILER walke Boga z Bogiem.

Jak dla mnie Taika Waikiki zrobił w Thor: Ragnarok głupkowatą historyjkę z przesadzoną ilością gagów. Oby nie było tego w Love and Thunder.

wkoncu jakiś porządny film oczywiście Korg i Walkiria byli bez wątku reklamowali tylko lgbt I tak dziwne było że pomimo że w Nowym Asgardzie się napieprzali to te dzieci ,,spały" a tak to nmg się doczekać niczego przyczepić był szok przy ,,śmierci" Korga i Zeusa był szok na Heimdalla i Herculesa film mnie zaskakiwał i był super 9/10 lepiej się spisał według mnie niż Cameofest Spider-Man i nudny Doktor Strange 2 który multiwersum prawie nie pokazał, to teraz czekam będzie what if..? Sezon 2 ,Ja jestem Groot i She-Hulk a odcinki tych seriali będą się przeplatały więc nudy nie będzie 😁😁😁

NIe rozumiem jak ten film mógł sie podobać. To była bardziej kiczowata i mało zabawna parodia Thora i komedia romantyczna dla uczniów z podstawówki.

Nie ma co komentować póki jeszcze się nie obejrzało. To jeszcze nie czas by osądzać przed premierą. Gdyż klamka jeszcze nie zapadła.

taki do dupy ten film

Serio? Brzydki? Słabe efekty? Ty byłeś na innym filmie czy na tym, tylko pijany?