Cholerna obrona murów przed Drobiem Chaosu w Reksio i Czarodzieje

Co do Crasha 1 to uważam, że plansza z dziurawym mostem (Road To Nowhere, The High Road) to jedna z najokrutniejszych przepraw w historii gier.

Odkąd mam żonę, a co za tym idzie i teściową to zaczął mi się trudny etap...

Helikopter w Vice City sterowało się własnie genialnie na PCie, bo mogłem używać dwóch rąk na raz mając dzięki temu dobrą kontrolę. Robotnicy też nie byli groźni bo mieli tylko młotki, więc wystarczyło latać wyzej niż oni

W Przygodach Reksia byla masa trudnow poziomow Obrona murów, mumionki, jazda autem z dinażaurami

szczerze mówiąc oczekiwałem że ten film będzie trudniejszy do obejrzenia

2:42 warto dodać, że TheMexicanRunner to w połowie Polak i mówi po polsku /themexicanrunner na twitchu

Demolition Man za dzieciaka: nie do zrobienia Demolition Man teraz: zostaje 2-3 minuty czasu

Nie wierzę, że w zestawieniu zabrakło wyścigu z oryginalnej wersji Mafii: The City of Lost Heaven ;)

"denerwuje mnie ze duzo ludzie nie wie jak zrobic misje z pociogiem w gta "

Oj wypaliłeś dziurę w mapie... Gdy miałem 7 lat to było epicentrum moich dziecięcych traum

Hollow Knight: Path of Pain albo Pantheon of Hallownest

szefie, a wyścigi z mafii ? :D

Uważam że misje z Hotline Miami nie były takie trudne

Nie wiem czemu ale ten pan ma fajny satysfakcjonujący głos, dobry do słuchania, polecam tego pana

Nauka latania w San Andreas ;-;

Jeśli nie ma mumionków albo pływania nautilusem w tuneli słoni z Reksia i Kaptan Nemo,... to ja nie wiem co może być.

"Najtrudniejsze etapy z gier" Otwieranie skrzyni w Gothicu

Ahh... Vice City. Mi się udało za 3 razem przejść misję "Demolition Man", ale miałem problem z misją o rozsiewaniu ulotek nad miastem. Misja ze studia filmowego.

5:50 to nie jest najgorsza misja, najgorszą misją jest Bombs Away! gdyż domyślnie przycisk do zrzucenia bomby na PC to lewy przycisk myszy a po drugie kamera nie pozwala na precyzyjne zrzucanie bomby

Ace Ventura - totem, chyba z tydzień za małolata siedziałem całymi dniami i próbowałem go zbudować. Do tej pory jak widzę indiański totem to kojarzy mi się tylko z grą

Brakuje: "All we had to do, was follow the damn train, CJ! "

Uwielbiam tego typu materiały :) Jest tyle przykładów w grach, że możecie ich robić więcej

Zabrakło mi Far crya jedynki i poziomów końcowych XD

"All you had to do, was follow the damn train CJ".

Pamiętam jak w dzieciństwie grałem w Project IGI i ostatnie 3 poziomy były dla mnie na tyle trudne, że skończyłem ją dopiero kilka lat później

Baloniki, motylki, błyskawice i wyścig w Remiem Temple w Final Fantasy X ;) Mowa oczywiście o ostatnich etapach tych wyzwań.

"Robiłem ten poziom z 500 razy" *Laughs in geometry dash*

Misja z samolocikiem w vice city to dopiero coś

Byłoby fajnie gdybyście dodali coś z serii Spelunky ale gdybyście chcieli to byście musieli dodać całą grę

Ułożenie totemu w Ace Ventura brrr do dziś mam ciarki na samą myśl powtórzenia tego zadania

Shrek 2, przejście misji z wielkimi 3 kulami. Case 2 animatronics kampania spotkanie z sową ,,Don't Blink!". Left 4 dead 2 kampania Karnawał śmierci: ,,Kolejka Górska". Dungeon Lords: Ostatni boss co był nieśmiertelny i bracia we dwóch go pokonali ale walka z nim trwała jakieś 45 minut.

Boże, ten klip z hotline miami tak bardzo boli gdy jesteś początkującym speedrunerem pierwszego HM xD

Widzę Hotline Miami - klikam

W gta vc powinna być misja z samolotem arc s nie z helikopterem która jest łatwa

Wyścig "Needle Point" z NFS Most wanted (tego nowego, w wersji na konsolę) jest też całkiem ciekawy

w "Kapitanie Pazurze" połowa gry to był najtrudniejszy etap w historii haha :D

O kurczę! Pamiętam tą misję złapania Cality z "Driv3r'a"! Jako 14-latek wiele razy próbowałem ją przejść i... w końcu mi się udało! 😎

Szczerze, to sporą trudność sprawiły mi dwa etapy w The Way. Pierwszym była ucieczka na pustyni gdzie trzeba było zapamiętać gdzie pojawiała się dana przeszkoda. Drugim etapem była walka z pojawiającymi się w upadłym mieście stworkami pod koniec gry. Sama gra często nie wyjaśniała co trzeba gdzie zrobić i nie obyło się bez szperania w necie przy pewnym bardzo ciemnym etapie.

Co do tego przykładu z Hotline Miami mogłeś jeszcze wspomnieć o ostatniej misji cobry z hotline miami 2. Level wydaje się początkowo normalny ale po 3 lub 4 poziomie budynku gra bez żadnej informacji odbiera możliwość respawnu a śmierć kończy sie ,,bad endingiem'' dla bohatera. Jakby tego było mało to podczas gdy nie możemy już pomylić sie ani razu gra podkręca poziom trudności i aby przejść ten poziom poprawnie potrzeba bardzo dużo precyzji i cierpliwości. Oczywiście gre da sie przejść bez drugiego zakończenia bohatera, ale tylko w ten sposób można odblokować sekretny poziom i ukończyć gre w 100%

Zróbcie coś o Przygodach Reksia

Zobaczyłem "Demoltion Man" i wyłączyłem - to było tak easy do targnięcia na klawiaturze numerycznej, że szczerze wątpię czy kiedykolwiek musiałem tę misję powtarzać...

Pandemonium2 na psx i przedostatni poziom który totalnie stawiał na głowie całą dotychczasową mechanikę gry ❤️

5:53 koszmary z dzieciństwa wróciły a na ciele pojawiły się ciarki 😵

Końcowe misje z hotline Miami 2 były znacznie trudniejsze, niż te z jedynki.

Pamiętajcie wszyscy, że maszyna losująca powtarza niekiedy tematy, więc nie dają po prostu zawsze tych samych, szukają nowych, może te o które się upominacie gdzieś już były 😁

Gry z Reksiem to totalny chad

Dla mnie, najtrudniejszym etapem gry, spośród wszystkich gier jakie grałem była mapa "krypty zegarowe" z gry spellforce cień feniksa. Oczywiście dało się ukończyć tę mapę byle jak, ale jeśli chciałeś rozwiązać wszystkie zagadki, bo tak, nie chodzi tutaj o niszczenie przeciwników ale właśnie o rozwiązywanie zagadek. Mega trudne. Do dziś się trzęsę na samą myśl 😁

8:47 lol przeszłem expert moda po 2 miesiącach XD

Widze tytul Mysle: Anor Londo

Finałowa walka z Dettlaffem, tym wampirem z dodatku do Wieśka 3 "Krew i Wino". Boże, ile ja się z tym męczyłem..przynajmniej za pierwszym przejściem gry. Gdy grałem za drugim razem chyba nawet na najwyższym poziomie to już sobie poradziłem znacznie szybciej. Pewnie kwestia lepszego przygotowania pod względem ekwipunku i samej techniki walki. :P

Swego czasu, jak zaczynałem swoją przygodę z Escape From Tarkov, to pamiętam frustracje z wykonywaniem misji "delivery from the past". Należało udać się na jedną mapę aby podnieść teczkę (po wcześniejszym znalezieniu klucza który ów pokój w którym teczka się znajdowała, a nie było jeszcze możliwości kupna go jak teraz), po czym podłożyć ją spędzając kilkadziesiąt sekund w jednym miejscu na innej mapie, która jest bardzo mała i mocno nastawiona na pvp. Dla początkujących graczy, nawet teraz ta misja potrafi napsuć sporo krwi biorąc pod uwagę fakt, że gra jest multiplayer. Czasem bez zabrania drużyny nawet nie było co próbować. PS. Oczywiście zgon nawet na drugiej mapie oznaczał konieczność powtórzenia misji

Hotline Miami na miniaturce Wyświetlenia: STONKS

Nie wiarygodne, że nie było walki z Sans'em gdzie mnustwa ataków trzeba się nauczyć, a dla dopełnienia niektóre są losowe.

1. Odpalasz Garry's Mod, 2. Przez tydzień projektujesz i kodujesz mecha, 3. Wchodzisz na serwer Gdzie jest pełno dzieci, 4. Niszczysz im marzenia.

Reksio i Skarb Piratów mniej więcej od połowy gry miało tak trudne etapy że były prawie niemożliwe do ukończenia dla dziecka, sztucznie wydłużało to grę, jak pierwszy raz w to grałem to codziennie grałem i kawałek przechodziłem,a w końcu poległem na skakaniu po skałach w wulkanie, kiedy zdecydowałem się zagrać w to w tamtym roku ukończyłem całą grę w jakieś pół godziny.(pomogłem sobie trochę internetem bo etap w wulkanie jest na prawdę trudny jak się nie wie w jakiej kolejności skakać po tych skałach.

5:55 jak zobaczyłem tą misje z GTA Vice City to dostałem ciarek i bólu głowy...

2:45 Mexican Runner jest w połowie Polakiem :)

Najtrudniejszy etap to jak ci maszyna losująca wylosuje 30 temat o wiedźminie

Jedna misja dzieliła mnie od Platyny w MW2 na PS3, a mianowicie mowa tu o misji "Eksplozja" gdzie gracz miał za zadanie zabić Kolosa (Silnie uzbrojonego w M60 Sapera, potocznie zwanego Jaggernautem) ładunkami wybuchowymi. Jedynie bronie to były RPG oraz Granatnik, czyli najgorsze bronie na Kolosa, gdyż był on na to odporny. Cała misja zajmowała mi kilka godzin w każdy dzień, a platyne udało mi się zdobyć dopiero po 6 latach.

3:35 Hello, you absolute legends:)

-ale już był taki film -no niby był ale miał trochę inny tytuł i był dawno temu

Wyprawa po Dwemerową Kostkę w Morrowind. Pierwsza misja głównego wątku. Ledwo co ogarniasz mechanikę i jesteś paździerzem co schodzi na dwa hity. Rzucają cię po tajemniczy artefakt gdzies do starożytnych ruin. Oczywiście gra nie ma znaczników gdzie znajduje się przedmiot fabularny. Wiesz zapier... po tych ruinach jak żul po rynku, bez wyraźnego celu i ledwo stojąc na nogach bo im bardziej wgłąb ruin tym przeciwnicy trudniejsi. Pod koniec już nic innego nie jesteś w stanie zrobić, tylko giniesz raz za razem. Nie ma znaczników i kompasu więc nawet nie wiesz jak wyjść z tych ruin. Frustracja level Expert. W końcu udaje Ci się znaleźć poradnik gdzieś w internecie. W tych czasach nie masz neta w chacie, musisz zasuwać gdzieś do kafejki. Po godzinie przeszukiwania forów internetowych znajdujesz informacje że ów artefakt był w pierwszej sali zaraz po wejściu do ruin. Brak profitu.

Oj tak robienie Hotline Miami na A, to są wspomnienia.

U mnie będzie to "Path of Pain" z Hollow Knight. Ostatecznie przeszedłem, ale sporo nerwów przy tym zjadłem.

Brakuje mi walki z sansem w Undertale

8:04 jeżeli chodzi o osiągnięcie inhuman to ta piosenka jest z albumu Inhuman rampage :)

Za dziecka mnie pokonała pierwsza misja z Drivera na PSX xD

Spróbujcie przejść etap w łodzi podwodnej w Reksio i kapitan Nemo :/ dla mnie to jest nie możliwe

A gdzie np. cała gra Celeste? W Polsce nie jest aż taka znana ale jednak w filmiku pojawił się Goldeneye więc nie wiem czy o niej zapomnieliście czy ok. 1700 śmierci i 4 godziny na typowego gracza w ostatnim etapie nie wystarczy. Szkoda

Ostatnia misja w Dying Light: The Following. Dużo rzeczy wkurza w tej misji: głupi stoper, na którym jest za mało minut, wiecznie psujący się/zaklinowujący się łazik, przeciwnicy, którzy nas spowalniają. I na koniec jeszcze parkour, a stoper nadal odlicza. Jak się potem okazało, gra nas kieruje trudniejszą trasą, mimo że istnieje szybszy sposób na dostanie się górę tamy, i to bez wspinaczki.

Misja z helikopterkiem w VC nawet przy pierwszym przejściu gry nie stanowiła dla mnie problemów, a grałem na klawiaturze. Nieosiągalne dla mnie jest przejscie kampanii rosyjskiej w CoD Classic na najwyższym poziomie trudności 😅

W sumie spora część poziomów z HM 2 jest trudniejsza od Assault, nie wspominając o robieniu ich na hard mode

8:09 pizdrawiam osoby ktore graja na zwykłej gitarze

Pamiętam jak w Call of Duty 2 na najwyższym poziomie trudności nie mogłem miesiącami przejść misji, w której na początku był pojedynek snajperski, a później Niemcy atakowali nasz budynek.

Walka z Sansem z Undertale

Brakuje mi tutaj wyścigu z pierwszej mafi

It's a beautiful day outside... Birds are singing... Flowers are blooming... On days like these Kids like you have flashbacks of the genocide run

- ktoryś z wyścigów z Grand Theft Auto: San Andreas. Przez niego porzuciłem grę. Chociaż to chyba bardziej moja wina, bo po prostu nie mam drygu do ścigania się. No i oczywiście ta chędożona misja z pociągiem. - Ballos z Cave Story to sekretny boss, który potrafi napsuć krwi z kilku powodów. Po pierwsze trzeba się do niego dostać nie tracąc zbyt dużo punktów zdrowia (możemy mieć przy sobie tylko jeden przedmiot uzupełniający zdrowie, a serduszka nie wypadają z wrogów jak zęby osobie ze szkorbutem), a po drugie sam boss to mocarz z całą gamą potężnych ataków. No ale czego się nie robi dla najlepszego zakończenia.

W MOHAA ostatnia misja była dość trudna, z tego co pamiętam. W GTA SA etap z samolotem, bliźniaczy do tego z Vice City. W Wiedźminie 2 jasnej cholery dostawałem w czasie walki z kejranem. Wiedźmin 1 pokonał mnie na walce z zeuglem, pod koniec... Za dzieciaka, kilka etapów z gier Reksia (m.in. obrona murów przed drobiem, labiryt w gwiezdnym jaju, latanie na smoku). Ostatni etap w The Rise of Tomb Raider (grane na padzie). Oesu jak ja nie cierpię celować na padzie, ten etap ostatni (jakaś wieża?), mnóstwo mocnych przeciwników, mało amunicji. Forza Horizon i ostatni wyścig, trzeba było mieć chyba najszybszy samochód z gry i w nic nie walnąć, odpowiednio hamować. Crash Bandicoot, każda część jest najtrudniejszym etapem XD zachowywałem się jak Człowiek Warga, gdy grałem w to na PS2, będąc już trochę starszym nastolatkiem. W MOHPA ciężkie były etapy z desantem, obroną wzgórz przed japońskimi szarżami, walki na lotnisku. W Napoleon: Total War trochę zajęło mi, zanim wygrałem bitwę pod Waterloo.

Na pewno nie był to ostatni boss w Cyberpunku XD

Świetnie mi się przy Was robi na drutach. To nie obelga, naprawdę jesteście w tej kwestii lepszym wyborem niż seriale na Netflixie :)

O trudności Water Temple z Ocarina of Time dowiedziałem sie dopiero w "czasach internetu". :) Zapadła w pamięci jako bardzo ciekawa i rozbudowana, ale nie trudna czy irytująca. Podobnie boss. Możliwe była to kiedyś pierwsza Zelda dla wielu i bardziej skomplikowany etap odbił się na graczach.

Hollow Knight i panteony W grze można zdobyć maksymalnie 112% progresu, a kilka procent zajmują właśnie Panteony, czyli takie misje w stylu boss rush. Ostatni, piąty Panteon składa się ze wszystkich bossów w grze, a dojście do końca zajmuje średnio 40 minut, gdzie czeka na nas ulepszona wersja końcowego bossa gry, który i tak był bardzo trudny. Ja nie daję rady z przedostatnim Panteonem i tkwię z 111% Cholerny Pure Vessel

Czemu w tym materiale nie ma geometry dasha?

pff. "laughs in Shadowman*

Niektóre etapy są tu wymienione chyba bardziej za legendy o nich niż za faktyczną trudność

Thunderhead Keep z początków Guild Wars dla mnie jedna z najtrudniejszych misji do której podchodziłem wiele razy. Wtedy praktycznie większość graczy stała w tym miejscu z fabułą.

Frigid Outskirts z Dark Souls II z bossem na końcu. Raz przeszedłem, nigdy więcej.

A Orstein i Smough z pierwszego dark souls? xD

Bycie jedyną osobą na całym osiedlu, która potrafiła każdemu przejść od strzału misje z helikopterem w GTA VC & SA - bezcenne. Ta misja była na prawdę prosta kiedy się ustawiło odpowiednio sterowanie

Ja najwięcej napociłem się przy wyścigu z Mafii. Taki "demolition man" to był pikuś przy tym. Skończyło się to uninstalem i wysłaniem gry na pół roku na półkę. Po drugim podejściu do gry poszło za 10 razem. Duma była wielka. Szkoda, że wtedy człowiek nie wiedział, że to błąd gry i można to spatchować...

''Ah shit here we go again''

Spodziewałem się Stormy Ascent i poziomu z samolotem z San Andreas

Malcolm z unreal tornament grałem w to x lat temu, a wciąż doskonale pamiętam jak mnie ten npc wkoorwil (deatchmach 1vs1, lokacja: labirynt w piramidzie)

Tekken 4 na PS2, Finałowa walka Paul'em (albo bokserem nie pamiętam) przeciwko Kumie. Pierwsza pochodnia w Gothic'u, za pierwszym razem, kiedy jeszcze nie byłem w stanie sprawdzić sterowania w necie, odbiłem się od gry już na starcie. Wiedźmin 3, etap na statku na szczycie góry tam był koniec mojej przygody z wieśkiem. Terraria Moonlord Ekspert Solo. Mimo wielu podejść nie udało mi się go pokonać do dziś (+700h w Terrarii).

10:45 TERRARIA EXPERT DEATH CALAMITY MODE, SUMMONER CLASS. Skończyłem grę po 120 godzinach, przełączając się czasami na inne światy.

3:15 Ulubiona gra Wargi

Super ghouls 'n ghosts na SNES. Cała gra jest dość trudna i polega głównie na graniu na pamięć, a dodatkowo trzeba ją przejść dwukrotnie, żeby dojść do finałowego bossa.

Lothric i Lorian oraz Pontif w DS3 aż mną telepie jak sobie to przypomnę.