Marek

Jak najbardziej :D. Ati Rage Pro 128, którego tu wkładałem, właśnie było na AGP.

Medal152 ja na twoim miejscu bym pobrał bym Windows XP

A masz internet bezprzewodowy Bo ja też bym chcia ściągnąć win 2000

@@user-nn4ef8sm3q dobrze

+MAZIPIERWSZY Zależy czego oczekujesz. Jeżeli masz ochotę sobie zrobić konsolę do gier dosowych - freeDOS jak najbardziej spełni swoje zadanie. Jednakże system nadal jest zbyt prosty, by robić na nim bardziej zaawansowane rzeczy np. przeglądanie sieci, odtwarzanie muzyki czy też jakiekolwiek graficzne zastosowania. No chyba, że chcesz tworzyć ASCII art, muzyczki w formacie MOD lub programować w basicu, turbo pascalu lub w C :D. MSDOS vs FreeDOS - w kodzie są jakieś różnice, ale zewnątrz praktycznie różnicy nie widać. Nie wiem, czy na freeDOSie da się odpalić windowsa - nie próbowałem. Ale zawsze są inne powłoki graficzne :P (np. GEM). Podsumowując - dużo nie stracisz instalując freeDOSa. Jest bardziej nowoczesny i nadal wspierany. No, ale do zastosowań bardziej twórczych poleciłbym linucha w trybie tekstowym. Np. Debiana w wersji net-install. Internet będziesz przeglądał za pomocą elinks, muzykę posłuchasz za pomocą mocp, pogadasz sobie za pomocą ekg2 i będziesz miał bardzo prosty dostęp do gigantycznej puli oprogramowania. A w gry tam też pograsz za pomocą DOSboxa lub DOSEMU. Tak też - działaj!

+Piteusz Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Przedstawie teraz swój problem ;) Maszyna ma być głównie do grania, ale i także oglądania PDF, czasami pisania, a nawet wypalania płyt CD przy niskich prędkościach (2x,4x itp. na ComboDVD) Nie chce Neta bo od tego mam drugi mocniejszy laptop. Na Freedos co jest ciekawe niektóre tytuły nie da rady odpalić. Np. JazzJackrabbit 1. Odpalałem zarówno wersje rip jak i płytową. Ustawiając w setup brak dźwięku lub speaker nie odpala.. Podczas gdy np. Daggerfall, RiseofTriad czy Blood działają jak za dawnych lat. Posiadam do tego IBM Thinkpad A30 Pentium 3 1200MHz 512MB RAM i grafika Radeon 16MB. Wcześniej posiadałem Freedos i modyfikacje WinMX8. Z win98SE są problemy niestabilności.. Nawet sama instalacja tego systemu jest problemem. Na ThinkpadX600 tego nie było! Już różnych sterowników próbowałem, a system jest wręcz niezdatny do pracy. Ciagłe zmuły, spadki wydajności, zawiecha na wyjściu z systemu lub do MS-DOS. Instalowałem zarówno z oryginału(TAK MAM ORYGINAŁ WIN98SE ;D POWAGA!) i z kopii. Nawet po zainstalowaniu systemu na twardzielu przez inny laptop nadal to samo. Ręce opadają, bo chyba ten laptop nie lubi 98 xD Z tym XP nie ma problemu jednak kompatybilność, ze starymi grami jest różna. Zdecydowanie lepiej sprawa wygląda na Win2000. Nadal są problemy ze starymi grami, choć jest znacznie lepiej, a sam system uważam za interesujący. Zastanawiam się na Freedos i win2000

+MAZIPIERWSZY Wybacz za późną odpowiedź. Ale chociaż trochę posprawdzałem parę problemów. No i kurde, bardzo dobry sprzęt masz :D. Nigdy nie miałem szans położyć swoich łapek na Thinkpadzie i myślałem, że praktycznie u nas nie występują. A po moim szóstym odcinku spotkałem przynajmniej 20 osób, które mówią, że ich czynnie używają już od lat 90tych. To się nazywa wtopa :D. Co do niestabilności Windows 98 - może jest to kwestia, że ten typ tak ma :D? Nie, żartuję. Chociaż nie... Moim zdaniem jest to konflikt konfiguracji sprzętowej. Jeden sprzęt wpływa na drugi lub trzeci na czwarty. To samo działo się u mnie na Toshibie z odcinka nr.6. Sterowniki są niedopasowane do tego systemu. Lub ich kompletnie nie ma. Windows 2000 działał. 95, 98, ME - żaden z nich nie ruszył. Nawet po ograniczeniu procka, odłączeniu karty wi-fi i zmniejszeniu ramu do 256. Albo poszukasz podzespołów, które powodują dziwne zachowanie komputera i lepszych sterowników, albo rozwiążesz to na "easy mode". Czyli zostawisz windows 2000, polubisz go (bo już oldschool i wygląda jak windows 98 - nie czuć dużej różnicy. No i jest to moim zdaniem najlepszy windows obok siódemki) i doinstalujesz dosboksa i odpowiednio skonfigurujesz. Może działać nawet lepiej niż zwykły dos, bo nie potrzebuje masy oddzielnych sterowników. Jest też inne wyjście. Spróbuj zainstalować też Windows ME. Może to głupie, ale windows ME miał bardzo dużą bazę sterowników i może się okazać, że serio będzie działać. Może, ale nie musi oczywiście :P. I witaj w klubie posiadaczy oryginalnego windowsa 98! :D

+Piteusz No to zostaje "easy mode" :) Teraz znowu problem się pojawił xD Gry na Freedos działają.. ale bez dźwięku(poza speakerem). Wyskakuje brak pliku przy wyborze karty dźw. W DOSie coś się konfigurowało w plikach, a nie wiem jak to wygląda w Free. Dosbox to nie wiem czy na tym procku poprawnie będzie emulować np. Chasm The Rift, no chyba że proste platformówki i strategie. Dla ciekawostki mogę powiedzieć, że WinUAE(emulator Amigi) na tym procu DOPIERO umożliwia dość komfortowe granie w dynamiczne gry z Ami 500 przy ustawieniu niskiej jakość dźwięku ;) O grach na chipie AGA można całkowicie zapomnieć. Wcześniej na 1GHz wraz z dźwiękiem nie dało rady. Można powiedzieć, że to minimalne wymagania tego emulatora na mobilne platformy PC. Autor nie określił oficjalnych minimum tego programu(a przynajmniej ja nie znalazłem) No chyb, że coś źle robię w co wątpie. Troszkę się rozpisałem może nie do końca na temat, ale z erą 8 i 16 bit wraz z tym emu mam znacznie więcej doświadczenia niż z DOSem. Tego Thinkpada zakupiłem za 20zł :D koleś nie wiedział co mu jest, bo działał niestabilnie. Nie miał RAMu, twardziela i oryg. zasilacza, a ja posiadałem. Okazało się, że padła bateria BIOSu.. i tyle! Jest solidnie wykonany, po wymianie pasty cichutki i nawet ma stacje dyskietek. Z czasem sprawdzę czy wykryje stacje dyskietek z C64 do przerzucania obrazów kablem XU1541 na parraler w Star Commander spod DOSa. Jak widać posłuży do wielu rzeczy. . W zasadzie jednak Thinkpad 600e lub 600x spełni większość wymagań starej maszyny DOSowej jeśli nie chce zagracać sobie pokoju. Ich minusem jest brak akceleracji 3D i rzadziej spotykane(adekwatnie wyzsza cena) Może komuś się posłuży moje info w sprawie wyboru starego lapka.

olexon 225 nawet 14 pójdzie

Kiedyś za 20zł wyrwałem oryginalnego nt 4.0. Ale tak czy siak - działam na oficjalnym cd-keyu a płyta to kopia. Na wszelki wypadek, który przydarzył się mojemu windowsowi 98, który spadł na ziemię i przy okazji uderzył o kant biurka, o fragment obudowy i przeleciał spodem po podłodze (trauma) - co za tym idzie, 98 też był kopią zapasową, ale oryginalny key z 1999 nadal mam i korzystam :D. Raczej to nie jest piractwo?

Piteusz Raczej nie. Ja mam oryginalnego Windowsa 98, ale nie chce on mi sie zainstalowac na wirtualnej maszynie :/

Piteusz Klucz oryginalny, a oryginał ci się uszkodził. Nie wydaje mi się, żebyś został piratem :-].

To NT 4 taki rzadki? Przyznaję się, że ja znalazłem całe oryginalne jego opakowanie na punkcie zbiórki odpadów do recyklingu.

Nie jest rzadki. Ale lubi się chować :D.

Bo to port dla integry. Od zawsze lepsza dedykowana karta niż integra :D

Już jest w produkcji :D. Tak, spoiler, wiem. Jednakże, tak jak zwykle to bywa - podejdę do tematu nieco inaczej. No skoro będę poruszał nieco bardziej popularny temat - postarałem się zadbać o dużo lepszą produkcję tego odcinka. Ale najpierw muszę się uporać paroma projektami na studiach. Odcinek tworzę powoli, ale tworzę! :D

+PrzeszczepiX Nie zrozumieliśmy się. Ten odcinek nigdy nie miał zamiaru pokazywać prawdziwego komputera z tamtej epoki (opis filmu). W pewnym sensie się z Tobą zgadzam. 286 i 386 niestety nie miałem okazji dotknąć - w tamtych czasach mieliśmy Atari 600XL. Aczkolwiek ten filmik - jak i większość na moim kanale to eksperymenty polegające na zrobieniu czegoś z niczego. Jest bardzo dużo kanałów, które prezentują w swietnym stanie zabytkowe wręcz komputery. Ja prezentuję coś innego, gdyż nie mam zachowanych takich komputerów i póki co, nie mam pieniędzy pozwalających na ich ponowne zakupienie. Dzięki za konstruktywną krytykę i niebawem poprawię tytuł filmiku, by nie wprowadzał w bład :D.

Jak nie masz pieniędzy na zakup 386, przecież to złom elektroniczny nie wart nawet złotówki.

+Natalia “Akilah” Palpatine Przyznam szczerze, że nigdy nie miałem markowego peceta :D. Tylko laptopy, bo w sumie Laptopy składaki raczej nie istnieją :P. Co do dysków - każdy ma oddzielny sposób podłączania. Albo trzeba zobaczyć w instrukcji, albo na naklejce, albo googlować w internecie. Jest to ból w tyłku lekki. Najśmieszniejsza sytuacja była wtedy, kiedy składałem swój nowy komputer po wielu latach siedzenia na złomputerku widzianym w odcinku nr. 2 - biorę dysk SATA do ręki i pytam się kolegi "jak go ustawić na master?". Beczka była, a ja poczułem się jak dziadek. W sumie do teraz się czuję, jak uczę moje dużo młodsze siostrzenice grać np. w Raymana :D.

+Miś Yogi Usuwam tylko w wyjątkowych sytuacjach. Chcesz mnie zbluzgać, bo robię złe filmy? Proszę bardzo, masz do tego prawo. Chcesz troszkę dosadniej wyrazić swoje zdanie? Proszę bardzo. Ale nie lubię, gdy dzieje się wojna w komentarzach - chociaż nie powinienem, by nie zabierać wam wolności słowa, zainterweniowałem. Chociaż sam nigdy nie przeklinam, nie zabraniam tego robić innym. Już wystarczy, że nakazuję przed wejściem do mnie założyć kapcie - nikt tego nie lubi i ponoć przez to jestem nieświatową cebulą :D.

No właśnie też staram się trzymać język na wodzy, ale tutaj to było niezbędne :') Nikogo nie chciałam urazić, raczej chciałam żeby to było traktowane jak tupnięcie nogą dla wzmocnienia wypowiedzi. Nie pamiętam konfiguracji tego starego Siemensa, pamiętam tylko tyle że dostałam go przed gwiazdką 2004 z głośnikami Trust o mocy 60W (jak na tamte czasy petarda), to był mój pierwszy zestaw, no i do tego podobno stał u Niemca w biurze ^^ Miałam na nim najpierw 98, później wujek informatyk z bożej łaski wgrał Windows ME - tak, ten o którym MS chciał zapomnieć, uśmiercając go rok po premierze. Cholernie niestabilny, problemy z tzw "Active Desktop" i z pamięcią RAM psuły wrażenia, ale w codziennej pracy nie był taki zły. Może dlatego że nie mieliśmy na nim internetu? Te dzisiejsze dzieciaki w większości nie mają smaku, jak pokazywałam swoim młodszym kuzynom Raymana 3 krzyczały tylko "ale to jest głupie" "weź coś innego" "chcę Elsę" "włącz samochody" ;_; Najlepsze czasy na dzieciństwo minęły parę lat temu, cieszę się że jeszcze się na nie załapałam :)

+Natalia “Akilah” Palpatine To trochę przykre, że aż tak hejcą tego biednego Raymanka. U mnie o dziwo go uwielbiają :D. Co prawda ciężko to idzie, ale przechodzą i pomimo tego, że wiele poziomów jest bardzo dla nich trudne, to go bardzo lubią. A szczególnie jego polonizację. Dodatkowo lubią serię Touhou. Bo kolorowe, ładna muzyka i jest fajne. Dałem nawet starszej siostrzenicy Gameboya i robi ponoć to furorę w Jej klasie. Poza tym - woah. Jestem pod wrażeniem, że pamiętasz takie szczegóły na temat psujących się komputerów :D. U mnie ME całkiem nieźle się trzymał. Chociaż był podobnie niestabilny, co 98. Nie czułem żadnej różnicy. Prócz tego, że cały czas mi wywalało tapetę na ME i często jak chciałem zrobić komuś kawał wstawiając mu śmieszną tapetę - to on nie wychodził :

Piteusz O , właśnie to wywalanie tapety to było "Active Desktop", trudno było tego nie zapamiętać, wsadzili byle jaki zasilacz (pewnie modecom feel ...) i napięcie skakało jak szalone, biedny komputerek resetował się po kilka razy dziennie przy ostrym katowaniu go gierkami. Plus ogólna niestabilność systemu. 98 podobnie u mnie był niestabilny, pamiętam jak uruchomiliśmy na nim jakoś popierdółkę w 3D która na naszej konfiguracji szła na styk. Wywaliło nam "głośnikowego BSODa", gra się po prostu zawiesiła na amen a z głośników szło takie charakterystyczne buczenie. System po tym nie wstał i tata zawiózł go do wujka a on postawił na nim ME i dał płytkę ( verbatima xd) gdyby coś się schrzaniło. Ze trzy razy sami stawialiśmy system a w końcu dostaliśmy od wujka składaka. Tego mieliśmy chyba z pół roku, Feel zrobił robotę, chipset spalony na amen. Do tego płyta była odwrotnie przykręcona w obudowie. Zanim kupię następny komputer dziesięć razy sprawdzę czy zasilacza nie ma na czarnej liście :)