Super, że wyjaśniło! :D

Będzie więcej, dzięki za miły komentarz!

Tak, sporo znam takich metod

ale milusie i przyjemniackie w miare?

Bardzo milusie :D Jestem wielkim fanem pożyczenia akordów z innych skal i bawienie się tym brzmieniem itd. Ale teraz chociaż wiem (prawie) na czym to polega i jak się chociaż nazywa, nawet po angielsku :D

Chodzi o ten ozdobnik? Już nie pamiętam co tam było w tym filmie 😀

@@baz0k Od 7.05 :)

ponoć zboczenie modalne

@@baz0k może i tak, ja jako klasyk totalny używam pojęcia wtrącenie 😁 Pozdro, super robotę robisz. Mimo tego, że wszystko to wiem, to obejrzałem całość i mega przyjemnie się ją oglądało!

Dzięki!

I wgl chyba skale równolegle to takie które mają takie same dźwięki a o tych samych tonikach to są jednoimienne

tak, próbowałem przetłumaczyć dosłownie z angielskiego i popełniłem błąd w kontekście polskiej literatury. Możesz brać dowolną skalę jednoimienną

zresztą najlepiej będzie jak sam poeksperymentujesz

Alesis v49

+Tomasz Paśnikowski tak najłatwiej to skojarzyć, bo przecież C harmonic major to to samo co A harmonic minor, a C minor to to samo co Eb major. Tak jak przedstawiłem się najłatwiej myśli 😁

Nie ma jak odpowiedź po latach xD Ale zobaczyłem, to skomentuję. Ze szkoły pamiętam dur harmoniczną jako: 1 2 3 4 5 b6 Δ7, czyli od c: c d e f g ab h. Sprawdziłem i np. Rick Beato się "ze mną" zgadza. Czyli nawet nie ma dźwięku a. Za to jest g, którego nie ma w Am harmonicznej. Ale poszukam skali, o której piszesz. Może się do czegoś dogrzebię. P.S. Staram się zaznaczać w moich czepialskich komentarzach, że doceniam twórcę, a piszę je niejako dla sportu, powiedzmy, rozrywki intelektualnej i żeby logice rozważań uczynić zadość :D Tak że no offence, wielki szacun za kontent. Zdecydowanie jestem fanem kanału.

eee? :D

Hmm.. możliwe że źle zrozumiałem.. załóżmy że tak jak jest na filmiku: 5:30, akordy C, Eb, F, Fm.. jak określamy wtedy tonację takiego utworu? Bo sądziłem że są jasne zasady: wykorzystujemy te dźwięki, które budują skalę, akordy które do danej skali (tonacji) pasują też są zbudowane z konkretnych dźwięków.. więc można jakoś opisać utwór, który posiada: C-dur (C, E, G), Eb (D# G, G#), f-moll (F G# C). Czyli dźwięki: C, D#, E, F, G, G#. Żadna jedna gama durowa, gama molowa nie pasuje (no nie ma jak, jeśli się zapożycza z innej) to.. w takim razie trzeba się po prostu dostosować do utworu czy do czegoś można to przypisać?

To co mówisz odnosi się do systemu tonalnego, gdzie każdy akord ma funkcje, istnieją tonacje i napięcia są ustalone i przewidywalne jest to co się zdarzy później. Ta lekcja bardziej dotyczy systemu modalnego, gdzie można dowolnie mieszać kolory i poza centralnym akordem, do którego zmierzamy ciężko zastosować poznane wcześniej zasady i określać tonacje (czy centra tonalne wokół których zbudowane są progresje) w klasycznym sposobie rozumowania :P Ale szczerze mówiąc sam kopię ten temat od miesięcy i nie potrafię słowami jeszcze tego w prosty sposób nazwać. :) Ważne, że działa i wiadomo jak to wykorzystać. Filozofia przyjdzie z czasem przy głębszym poznaniu tematu.

przy okazji... tak - teoria muzyki jest umowna XD

Heja, super, że o tym wspomniałeś. To znowu kwestia słabego tłumaczenia i nieznajomości polskich określeń przeze mnie :D . W amerykańskich źródłach mówi się o tzw. PARALLEL MODES/SCALES, czyli w dosłownym tłumaczeniu równoległych modusach/skalach. Możliwe, że u nas się mówi JEDNOIMIENNE, co ma oczywiście duży sens. Dzięki za komentarz! :)