To jest patologia. Szkoda kolejnych pokoleń po prostu. Narobić dzieci, żeby "żyło się lepiej". Za niedługo i tak już będzie nas o wiele za dużo na Ziemii bo żyjemy w takim a nie innym świecie... Jeśli ktoś chce pomocy to najpierw musi w pewnym sensie pomóc sobie... W Polsce też mamy bezdomnych, ludzi z problemami... no i kto im pomaga? Widziałem też ludzi, którzy chcieli pracować, ale nie mają jak bo zdrowie nie takie... Im nas więcej tym bardziej niszczymy Ziemie .. Poważnie. Ja już nie wierzę w człowieka. Za jakiś czas nie będzie komu pomagać przez to co robimy z planetą. Tylko kurwa nikt nie wierzy, że niszczymy tą planetę... Polecam obejrzeć Interstellar, może czeka nas coś podobnego.

@@Proth7 niszczymy planetę i to bardzo :/ aczkolwiek porównywanie bedomnego z europy a porównanie bezdomnego z afryki to 2 różne rzeczy... duży odsetek bezdomnych w europie stoczyła sie sama na dno a w takiej ugandzie rodzisz się w niej i tu kończy się zabawa... w Polsce jakotako masz szansę wrócić na "właściwy tor" a tam tego nie ma :P i szczerze powiedziawszy nie nasz interes więc powinniśmy dać rozwijać się tamtej sytuacji samej jeśli staną na nogi to można pogratulować jak nie to nie trudno

@@Spark81Pl No wiem właśnie. Dlatego szkoda mi kolejnych pokoleń. Rodzą się w takim świecie. Przykre to jest. Uważam, że taka "reporterka" nie ma sensu. Wszystkim nie pomożemy.. możemy się tylko dowiedzieć jak jest w innych krajach. Połowa populacji Ugandy nie ma skończone 15 lat?? to jak oni się mnożą. To jakiś kosmos.

@@Proth7 szczerze powiedziawszy mam w głębokim poważaniu jak sobie radzi afryka w sensie nie chciałbym nikomu pomóc .. oni muszą sami znaleźć rozwiązanie :P a co do rozmnażania to troche pytanie nie na miejscu skoro 1 rodzina ma po 8dzieci :P

@Tomasz Wójcik Trudno się dziwić, że ludzie dążą do poprawy swojego dobrobytu. Polacy pewnie też by się nie zadowolili miską samego ryżu. To nie jest tak, że Murzyni będą się mnożyć w takim tempie bez końca. Każda populacja przechodzi przez kolejne cykle demograficzne: poczynając od pierwszego, w którym wskaźnik dzietności i śmiertelności utrzymują się na wysokim poziomie, poprzez kolejne, w których te wskaźniki spadają. Wiele krajów rozwijających się doświadcza(ło) tzw. eksplozji demograficznej, tj. sytuacji w której przyrost naturalny sięgał powyżej 23 promili w ujęciu rocznym. Działo się tak na skutek ograniczenia śmiertelności (zwłaszcza wśród niemowląt) przy wciąż wysokim wskaźniku dzietności. Prędzej czy później dzietność również powinna wyhamować, co już od dawna obserwowane jest w wielu krajach wysoko rozwiniętych. W Polsce jeszcze kilka dekad temu normą też były rodziny wielodzietne. Oczywiście zjawiska takie są rozłożone co najmniej na dekady, a nie na lata.

I jeszcze jak się do tego doda to, że prawdopodobnie te dzieci nie będą się chciały pochamować to to błędne koło będzie się toczyć dalej, no bo przecież *sex* to *zabawka,* tylko *zabawka...* O rany ta krótko wzroczność... Wg mnie każdy człowiek powinien się zastanowić nad tym czym jest "życie", czym jest ta "energia", która sprawia, że materia się porządkuje (kwanty - eksperymenty z fotonami), czym jest to coś co sprawiło Ebenowi Alexandrowi, neurochirurgowi, który wykładał na Harvard Medical School, podczas rzadkiego rodzaju zapalenia opon mózgowych, z którego mało kto wychodzi żywy a jak je przeżyje, jest jak warzywo, te "wizje" swojego ciała z zewnątrz i tego niezwykłego świata(?), czym jest to coś co podtrzymuje życie Prahlada Janiego(?). Niektórzy może powiedzą, że to Jezus, że to Allah, Kryszna, Jahwe(?), ale dlaczego skoro nauczją oni, że rytuały są realnym działaniem, czy dobry byt kłamie(?), a jeżeli te rytuały rzeczywiście są skuteczne to czemu jest tylu głodnych, chorych i wykorzystywanych ludzi na Ziemi(?), powiedzą może, że "cuda"(!), a ja powiem, aby spojrzeć na tych, którzy dają "kiełbasę wyborczą" aby ich wybrać.

@Helvett222 Nie. Należałoby zadbać, aby pomoc humanitarna trafiała tam gdzie trzeba, a nie w łapy rządowe krajów afrykańskich. Mówię tu głównie o tych największych organizacjach znanych na całym świecie, które zsyłają pomoc w ręce rządowe, ale mało kto potem wie, co się z tą pomocą dzieje. Wbrew pozorom, Ugandyjczycy potrafią bardzo dobrze wykorzystać tzw. wędkę i potrafią łowić ryby, ale ta wędka musiałaby trafić w ręce ludu. Najbardziej efektywne są małe, często lokalne organizacje zagraniczne, w tym również polskie, które wspierają jakieś szkoły (bo edukację wspierać jest najlepiej). Szkoły te często są zakładane dla sierot (bezdomnych sierot również), przez wykształconych nauczycieli, gdzie dzieci uczą się zupełnie za darmo (edukacja w Ugandzie jest płatna), szkoły te nie są dotowane z rządu, a polegają tylko na darach charytatywnych, ale potrafią wykorzystać pomoc w bardzo dobry sposób. Sporo jest tego typu szkół, które dzięki wsparciu małych organizacji czy nawet prywatnych ludzi z zewnątrz założyły swoje uprawy, z których żywią dzieci w szkole, a część upraw również sprzedają na lokalnych targach, aby dzieciom tym zapewnić podstawowe potrzebne rzeczy do edukacji. Oczywiście zapewnienie podstaw nie jest optymalne i można byłoby zapewnić tym dzieciom więcej, ale tu chodzi o to, że Ugandyjczycy, zwłaszcza nauczyciele, którzy zdecydowali się za darmo edukować sieroty, potrafią w doskonały sposób wykorzystywać pomoc im oferowaną i inwestują w rozwój swoich szkół. Zakładają przyszkolne małe farmy, kurniki, uprawiają, hodują. Kwestia tego, że jak wyżej napisałam... wędka powinna trafić w odpowiednie ręce, a nie w ręce tych, którzy tej wędki nie potrzebują, ale i tak sobie przywłaszczą (rząd)!

nie moga mieć więcej IQ ponieważ nie mają szkół, nie ma książek, nie potrafią czytać a w dodatku dieta która jest uboższa też robi swoje

iq jest od urodzenia nie zmienne(pomyliło ci się z wiedzą ogólną)

IQ nie jest czymś stałym. Można się rozwinąć. Od urodzenia masz też dwie ręce i nogi ale jak się gorzej będziesz odżywiał to nie urośniesz za wiele. To samo IQ. Nigdzie w genach nie ma zapisanego ilorazu inteligencji. Geny to tylko zapis kolejnych sekwencji aminokwasów na nici białkowej budującej organizm

Ale o co ci chodzi? Zobaczysz gdzie będzie Europa za parę lat ze swoim IQ.

Kolor skóry nie ma znaczenia, jeśli będzie miało zapewnioną edukację to nawet czarnoskóry zdobędzie wysokie wykształcenie.

Katanga to też region w dzisiejszej Demokratycznej Republice Konga, który kilka dekad temu próbował dokonać secesji (oderwać się) od reszty państwa. Nazwy geograficzne się powtarzają, np. Praga warszawska i czeska albo Świdnik pod Lublinem i Svidnik na Słowacji.

Naucz sie pisac gramatycznie

o przepraszam widocznie mieszkam za dlugo na zachodzie pozdrawiam z Kanady

@Niczczycielka Okopów Dokładnie jest tak, jak piszesz, z tym że cały multum ludzi albo o tym nie wiedzą albo generalizują. Ugandyjczycy to chyba jeden z najbardziej łebskich narodów afrykańskich i potrafią bardzo dobrze wykorzystać daną im pomoc, kwestia tylko tego, że pomoc zsyłana przez ogromne organizacje trafia w ręce rządowe i nikt potem nie wie, co się z tą pomocą dzieje, tzn.wie tylko rząd.

Alez belkot.

Z tą wspaniałością ich to chyba tak nie do końca. Uganda ma jedno z bardziej homofobicznych prawodawstw w Afryce subsaharyjskiej, które raczej nie wzięło się znikąd.

+Braitbart Thomas Nie będą potrzebni ponieważ, robotników zastąpią maszyny.

do maszyn potrzeba robociazy...16 tysiecy mercedes seimens 20 tysiecy bool...jeszcze 30 tysiecy...no chcesz jeszcze ///

***** Nie zmienia to faktu, że prostych prac na taśmie ubywa.

100 milionow w strone warszawy...to jest wasza przyszlosc...

muzynow

Eksplozja demograficzna nie jest największym problemem. Problemem jest zapewnienie tej masie pracy, mieszkania i perspektyw. Oni tam wciąż tkwią w epoce zbieracko-łowieckiej. A taka formacja kulturowa ma to do siebie, że ludzie myślą w perspektywie roku-dwóch, a nie pokoleń. I to jest bardzo, bardzo niebezpieczne. Bo te masy w końcu wyjedzą wszystko do gołej ziemi i ruszą w poszukiwaniu nowych, obfitych habitatów. A gdzie? Ano, w Europie. A, że będą zdesperowani, będą skrajnie brutalni i okrutni. Rzezie i wojny, oto co wisi nad Europą. Dlatego, ze względu na coraz większe i coraz bardziej zagrożenie zagrożenie należy przedsięwziąć środki zaradcze. A przede wszystkim - odciąć kroplówkę z pomocą by zmusić miejscowych do zredukowania dzietności.

Dzieki za ten komentarz .

cheops89 on mowi ze zajebie bialych ze to przez nich serio mowi "europeiczycy jeszcze nas popamietaja tak powiedzial

Nie jestem pewny, czy wszyscy. Wiele kobiet na tym nagraniu nosiło chusty na głowach. Zresztą, nie wiem, czy tak znowu "przynajmniej". Kraje muzułmańskie w Afryce chyba są dotknięte przez AIDS w trochę słabszym stopniu niż chrześcijańskie. Z drugiej strony, borykają się z innego rodzaju bolączkami, np. terroryzmem i fanatyzmem religijnym. Chrześcijaństwo afrykańskie chyba jednak znacznie różni się od tego, które znamy w Polsce czy Europie. Podobnie islam afrykański chyba też jest odmienny od tego na Bliskim Wschodzie. Islam penetruje też Afrykę subsaharyjską, choć póki co obszar ten nie poddał mu się tak jak północ Czarnego Lądu. Poza tym, są jeszcze miejscowe wierzenia (animizm). Wspólna religia to nie wszystko. Myślę, że mentalność ludzi znacznie się od siebie różni w zależności od części świata i tego, co taka religia z importu zastawała na miejscu, w którym była zaszczepiana.

@@piotrusmail4 no tak bo jest mniejszosc muzulmanska 10-15 procent. Aczkolwiek to wynik tego ze kiedys Uganda graniczyla z Sudanem ktory byl muzulmanski i byly wplywy islamu. Teraz Uganda nie dosc ze jest tam tysiace misji katolickich i protestanckich to jeszcze nie graniczy z Sudanem tylko z Sudanem Południowym ktory jest chrzescijanski

Wg mnie każdy człowiek powinien się zastanowić nad tym czym jest "życie", czym jest ta "energia", która sprawia, że materia się porządkuje (kwanty - eksperymenty z fotonami), czym jest to coś co sprawiło Ebenowi Alexandrowi, neurochirurgowi, który wykładał na Harvard Medical School, podczas rzadkiego rodzaju zapalenia opon mózgowych, z którego mało kto wychodzi żywy a jak je przeżyje, jest jak warzywo, te "wizje" swojego ciała z zewnątrz i tego niezwykłego świata(?), czym jest to coś co podtrzymuje życie Prahlada Janiego(?). Niektórzy może powiedzą, że to Jezus, że to Allah, Kryszna, Jahwe(?), ale dlaczego skoro nauczją oni, że rytuały są realnym działaniem, czy dobry byt kłamie(?), a jeżeli te rytuały rzeczywiście są skuteczne to czemu jest tylu głodnych, chorych i wykorzystywanych ludzi na Ziemi(?), powiedzą może, że "cuda"(!), a ja powiem, aby spojrzeć na tych, którzy dają "kiełbasę wyborczą" aby ich wybrać.

Ciekawe, ilu Europejczyków chciałoby się cofnąć do tych czasów sprzed "porzucenia Pana Boga i swoich wartości". Nie wychwalajmy tak tych biednych krajów za ich religijność czy bogobojność, bo te zjawiska, delikatnie rzecz ujmując, przyjmują tam niekiedy bardzo niepokojącą postać. Nie potępiajmy też tak Europy za "porzucenie Pana Boga", bo skądś się to zjawisko wzięło. Sekularyzacja dość często idzie w parze ze wzrostem zamożności, nie tylko w Europie.