Film w jakimś sensie eksperymentalny, bo nigdy nie kręciłem swojej facjaty, ani tego jak chodzę po lesie. W tym przypadku zrobiłem wyjątek, bo ciekaw sam byłem jak to wyjdzie. Ale i tak najważniejsze są tutaj żurawie, które już się osiedlają, już budują gniazda i podpatrywanie ich w tym czasie to sama przyjemność.