Gdyby gra rozpoczęła się od napadu w Blackwater napewno znaleźliby się ludzie, którzy uznaliby to za lenistwo od Rockstara. W GTA V, które wyszło przed RDR 2 zaczęliśmy od napadu i mieliśmy przeskok w czasie. Myślę że Rockstar nie chciał iść w bardzo podobną pierwszą misję jak ostatniej grze.

Te niedopowiedzenia o Blackwater są moim zdaniem o wiele lepsze od możliwości ogrania takiej misji już na początku gry. Budują tą atmosferę zaszczucia i przymusu ukrywania się. Spokojny prolog uczący zasad gry jest przyjemnym rozwiązaniem. Też uważam, że Blackwater mogłoby być świetnym zamknięciem fabuły w ewentualnej kontynuacji, w której najchętniej pograłbym młodym Hoseą. Mogliby zrobić świetną historię o przyjaźni Hosei i Dutcha, a epilog moglibyśmy rozgrywać Arthurem, który wraz z Hoseą ogarniał właśnie ten przekręt.

Fajnie jakbyśmy grali w trójce Dutch'em i mielibyśmy większy kontekst i pogląd na to co działo się w jego głowie czy sercu. To w którym momencie coś w nim pękło...

Napad w Blackwater oraz cała historia z nim związana to idealny motyw fabularny do RDR 3.

Mi sie marzy RDR3 jako prequel - cos w stylu GTAV tzn. sterujemy kilkoma postaciami w grze... np. Dutch, Micah, Hosea i jestesmy swiadkami tego w jaki sposob gang sie utworzyl oraz lat poprzedzajacych z finalem - Napad w Blackwater i naturalnym pomostem do RDR2 !!!

Kiedyś sobie pomyślałem że fajnie by było jakby każda kolejna gra w serii była właściwie prequelem. Jasne, wiele serii w pewnym momencie cofa się do wcześniejszych wydarzeń, ale mam na myśli świadome tworzenie takiej serii od pierwszej części, a nie okazyjny "skok w bok" do wcześniejszych wydarzeń. Seria RDR ma zadatki właśnie na takie prowadzenie akcji gdzie kulminacją RDR3 mogłaby być akcja w Blackwater właśnie. I też do stylu RDR pasowałby fakt, że Morgana tam nie było. Czyli cała grę gramy innym bohaterem do napadu w Blackwater (jeden z członków gangu który tam ginie?), a po tej kulminacji następuje typowy dla serii taki na swój sposób spokojny epilog grając inną postacią (bohaterem kolejnej części czyli właśnie Morganem) który przedstawiałby tę podróż na północ.

Fajnie wlasnie ze Blackwater jest owiane taka nutka tajemniczosci, ciagle mozemy sie tylko domyslac co tam sie stalo

Świetny materiał, proszę o więcej materiałów z RDR2 bo bardzo dobrze się tego słucha☺️

Same ciekawostki o których nie wiedziałem. Dzięki za materiał

Ja nie pogardziłbym w temacie Blackwater filmikiem takim jakim był GTA SanAndreas: The Introduction, wiele by wyjaśnił, a nie musiałby być gameplayem. Myślę, że Colter, mimo bycia najsłabszym rozdziałem, jest znacznie lepszy żeby wprowadzić gracza w rozgrywkę. Akcja z Blackwater byłaby rzuceniem na głęboką wodę. Trójka jako prolog wszystkiego byłaby marzeniem, chętnie zagrałbym w niej Dutchem.

fajne podejście do tematu, dokładnie konkretnie i wyczerpująco pozdro

Ja jestem pewna że droga ucieczki nie była tą na mapie lecz poza granicą mapy, latałam tam sobie z modami i poza mapą po drugiej stronie góry gdzie był John jest droga prowadząca na około góry i potem skodzi do Colter. John oddzielił się od grupy i ukrywał się przed wilkami i właśnie na tej drodze jest możliwe wejście na góre które dosłownie prowadzi do miejsca na półce skalnej gdzie siedział John. Plus taki smaczek który zauważyłam każdej nocy na tej właśnie drodze niedaleko miejsca gdzie można się wspiąć na górę spawnią sie wilki. Poza mapą zwierzęta się spawnią i nie ruszają tylko stoją i warczą/krzyczą itp ale nie ma miejsc gdzie się to powtarza np. jesli znalazlam wczesniej gdzies pume to potem nie pojawiała się ona w tym samym miejscu tak samo inne zwierzęta ale te wilki spotykałam tam każdej nocy kiedy sie tam teleportowałam. Poza tym mapa właśnie po drugiej stronie góry przy Colter jest bardzo szczegółowa co nie ma troche sensu ponieważ góra zasłania cały ten obszar a w prologu gdy idziemy ratować Johna nie widać nawet tej drogi bo idziemy od innej strony. Ta droga a w zasadzie ścieżka w śniegu wygląda bardziej jak ślad po wozach ponieważ nie jest to taka wykopana dróżka tylko takie dwa długie pasy z górką śniegu w środku. Obstawiam że doszli oni do Jeziora Isabella normalnie, potem weszli na obszar poza mapę (przy jeziorze na lewo od wodospadu jest rozwalony drewniany domek, a za nim taka ściana usypana ze śniegu blokująca przejście dalej). Jak przejdzie sie modami na drugą stronę tej ściany widzimy że zeszła tam lawina dlatego jest to zablokowane (śnieg wygląda inaczej, pełno kamieni i połamanych drzew). Więc prawdopodobnie przeszli tamtędy i zeszła lawina. Od tego miejsca prowadzi droga do góry i potem do Colter przez lodowiec. Do tego w prologu (gdy mamy te scenke jazdy powozem na początku) otworzymy mape możemy wywnioskować że znajdujemy się poza mapą na północy gdzieś nieopodal lodowca. Tak więc moja teoria której jestem pewna to, że gang uciekał z blackwater przez obszar grywalny gdzieś przez lasy potem doszli do Jeziora Isabella gdzie skręcili na lewo od wodospadu, weszli na drogę która jest już poza mapą następnie zeszła tam lawina (wiemy że w górach są w tamtym okresie ogromne zamiecie więc to bardzo prawdopodobne), szli sobie tamtędy potem przy górze John się odłączył i wspiął na półkę, a gang szedł dalej, przekroczył lodowiec i zszedł od północy na dół do Colter.

Super materiał, dziękuje bardzo. Pozdrawiam

Zajebisty materiał!

Będzie to chyba mój pierwszy komentarz na tym kanale. Masakra w Blackwater to temat rzeka. Ale że jest to jedna z moich ulubionych gier, to jednak muszę trochę dodać od siebie. Zacznę od tego, gdzie mógł być obóz gangu. Wiadomo, że raczej nie był bardzo oddalony od Blackwater. Pozostaje więc Great Plains, ewentualnie Tall Trees. Na pewno nie mógł być w New Austin-w rdr1 John mówi Bonnie o tym że gang chciał tam dotrzeć, ale się to nigdy nie udało (czyli dokładnie tak, jak przedstawia to rdr2). Nie jestem tego w 100% pewny, ale z tego co pamiętam jeśli skok na prom by się udał, to gang miał wyruszyć dalej na zachód, a więc w stronę New Austin. Jak wiemy, to się nie stało i gang był zmuszony uciekać na północ. Północ, czyli przynajmniej częściowo ziemie, na których gang był przed rdr2 i przed skokiem w Blackwater. Są to ziemie, które są w grze wspomniane (dziennik Arthura bądź dialogi). Oczywiście nie ma pewności, co do tego gdzie te miejsca się znajdują, ale graniczą one z pólnocno-zachodnią częścią grywalnej mapy. Arthur wspomina w dzienniku o Northern Grizzlies, regionie stanu Ambarino, którego w grze nie odwiedzimy (mamy za to Grizzlies West i Grizzlies East). Sean wspomina, że dołączył do gangu, kiedy ten był w (najpewniej stanie) North Elizabeth. Micah dołączył do gangu, po tym jak uratował Dutcha w barze w mieście/miasteczku Crenshaw Hills gdzieś w Grizzlies (dialog Micah w obozie+dziennik Arthura). Myślałem długo nad tym i wydaje mi się, że mógłby być to obszar epilogu rdr3 (a więc gra kończyła by sie w momencie który Arthur opisał w dzienniku, kiedy to gangowi wiodło się dobrze gdzieś na północ od Grizzlies). Ale to tylko mój pomysł. Co do teoretycznej trasy ucieczki gangu-na pewno ich droga nie prowadziła przez tereny, po których możemy poruszać się później w grze. Być może gang uciekał przez region Tall Trees, później Big Valley, ale finalnie przemieszczali się bardziej na północ w stronę gór, by zgubić agentów. Podróżowali więc przez obszar niedostępny podczas gry swobodnej. Dlatego w rozdziale 1 widzimy gang schodzący z gór i kierujący się w tereny, w któych nigdy wcześniej nie byli. Warto dodać, że podczas wstępu, podczas pierwszej cutscenki możemy zatrzymać grę i otworzyć mapę, i dowiedzieć się, że gang znajduje się poza poźniejszym grywalnym obszarem mapy. Btw-jeśli moja teoria odnośnie epilogu rdr3 jest w jakimkolwiek stopniu trafna, to być może jak napisałem będzie to północno-zachodnia część mapy rdr2-być może powiększony stan Ambarino. Rockstar zrobił już tak z West Elizabeth z rdr1, którego dalsze granice widzimy w rdr2. Prawie koniec-moja opinia na brak uwzględnienia masakry w grze. Myślę, że była to dobra decyzja. Jestem jedną z tych osób, której najpierw zagrały w rdr2, później w rdr1, więc sam temat tego napadu był dla mnie czymś zupełnie nowym. Nie znałem pewnych szczegółów z rdr1. Gra więc zaczyna się w jednej z najgorszych, jeśli nie najgorszych chwil gangu (nie licząc wydarzeń dalszych). Zimno, śnieżyca, ujęcie na umierającego mężczyznę, noc. Po prostu czuć ten klimat, ten niepokój, ma się wrażenie że gorzej chyba być nie może. Podoba mi się też owianie całego napadu na prom pewną tajemnicą, W grze temat Blackwater przewija się wiele razy, jednak nigdy nie jest to coś bardzo konkretnego. Samo to, że gramy postacią, która nie brała udziału w napadzie tylko dodaje tej tajemniczości. Mi osobiście podoba się, że rdr2 nie zaczyna się z kopyta, a dość powoli. Dlatego też, przynajmniej dla mnie tak bardzo klimatyczne były pierwsze misje, w których dopiero zaczynało być "gorąco", jak np. pierwsza strzelanina z O'Driscoll'ami. Mam wrażenie, że nawet jeśli rdr3 będzie kolejnym prequelem to jego fabuła nie obejmie Blackwater. W tytule mamy Redemption, ale kto miałby to redemption osiągnąć? Dużego wyboru nie mamy, jednak myślę, że możliwe jest że protagnistą rdr3 byłby ktoś, kto zginął po Blackwater, a więc bracia Callander albo Jenny. Oczywiście główna postać nie musiałaby ginąć, ale nawet jeśli byliby to Jenny, Mac bądź Davey to i tak nie zostawia to żadnego miejsca na epilog. Po Blackwater gang jest w ciągłym ruchu, a poźniej zaczyna się rdr2. To by było tyle. Liczę na odpowiedź :)

Super kanał, oglądam wszystkie filmiki. Dla mnie wielka trójca gier z otwartym światem to Wiedźmin 3, Red 2, Kingdom Come. Wrzuć już proszę ten materiał o zwiedzaniu mapy z KCD:) Pozdrawiam!

Jeżeli RDR3 miałoby być prequelem i pomostem łączącym całą serie i ostatnią sceną byłaby akcja w Blackwater to oczywiście, że chciałbym grać Arthurem na przemian z Marstonem. Tylko co potem? Tam już nie mamy otwartej furtki do niekończącej się eksploracji jak w RDR2 po ukończeni Epilogu Johnem ;). Niemniej wolałbym, aby RDR3 opowiadało historie prawdziwego dzikiego zachodu, coś jak z trylogii dolarowej z Clintem Eastwoodem, albo lat 70-80 XIXw.

w trojce fajnie b bylo jakby gra zaczela sie na ranczu johna. Gramy jackiem. Pewnego dnia rodzice jacka ( abigail i john) jadą do miasta, gdzie znajdują ich pinkertonowie i ich porywają. Jack mający ok. 20 lat, bierze podstawową broń z pokoju rodzicow. Znajduje on pozostałych członków obozu. Niestety cholera z zachodniego rejonu mapy rozprzestrzenia się do innych miast, między innymi blackwater. Bohater odkrywa inny gang, z którym łączą się w jeden gang. Jack i jego obóz szukają rodziców jacka. W epilogu gry gang buduje swoją wioskę, i prowadzą legalne, bądź nielegalny styl życia, zależnie od gracza.

Mi się podoba ta wersja, którą dostaliśmy, w której o masakrze w Blackwater dowiadujemy się z dialogów, fragmentów gazet itd. Taki motyw zresztą świetnie się sprawdzał wcześniej w innych dziełach (choćby Pieśń lodu i ognia / Gra o tron, gdzie najważniejsze wydarzenia mają miejsce przed opowiadanym wątkiem fabularnym). Natomiast co do kolejnych tematów związanych z Red Deadem to może Micah i jego stosunek do gangu Dutcha, bo jednego dowiedzieliśmy się od Andrew Miltona, ale wiele wcześniejszych wydarzeń związanych z Bellem (jak chociażby zaaranżowanie spotkania z Colmem, na którym Arthur został pojmany) skłania do rozważań. Sam mam swoją teorię na temat motywacji Micah sprzed wizyty w Guarmie. Jest zawsze też kwestia interpretacji tego co wiemy o Dutchu. Czy stawał się antagonistą wraz z postępem fabuły czy zawsze był taki sam, tylko inaczej na niego patrzono.

Grałem pół roku temu, podobało mi się bardzo, zrobiłem przerwę grając pół roku w Cyberpunka i wróciłem znowu i na nowo pokochałem grę. Ma ona świetne momenty i zmieniło się moje podejście do niej, bo znowu robię wszystko powoli, nie śpieszę się, gram jakbym tam żył. Polecam takie podejście, choć zdaję sobie, że to gra nie dla kazego :)

Ciekawy punkt widzenia 🙂

Świetna dedukcja UV,lepiej sie nie dalo tego wykminić. Super by było zobaczyć rdr3 w tych czasach,w których była osadzona druga część call of juarez. No chyba,że to miałaby być kontynuacja losów jacka ale to już był czas I wś i troche by ten klimat westernowy się zagubił

Trójka jako kolejny Prequel. Było by super. Jestem przekonany, że ludzie z Rockstra na pewno biorą pod uwagę taką opcje, ale kiedy miała by się ona ukazać. GTA 6 wychodzi w przyszłym roku także najwcześniej za jakieś 6-7 lat i to pod warunkiem, że nie będą mieli innego pomysłu. Po cichu liczę też na porządny remake pierwszej części.

bardzo dobry film

Bardzo fajna to jest seria, czekam na kolejne odcinki z cyklu zaginione w akcji.

Ja bym nie chciał grać w trójce znowu z tym gangiem. Wiemy o nich już wystarczająco dużo i kolejny prequel tylko zmniejszałby znaczenie naszych działań, np. Jak komuś pomożemy albo będziemy mieli wysoki czy niski poziom honoru to nic to nie zmieni bo i tak wiemy jak historia gangu się skończyła. Oczywiście prequel w sensie czasu osadzenia fabuły to jedyne rozwiązanie, bo w następnych latach już było praktycznie po "Dzikim Zachodzie" co jest nie raz wspominane w RDR1. W takim wypadku, jeżeli prequel i jeżeli w tym samym uniwersum (bo można by zrobić np. Red Dead Revolver 2 albo Red Dead Revenge czy cokolwiek i osadzić grę w innym uniwersum) to jednym z kandydatów na protagonistę jest... Landon Ricketts. Młodzieńcze lata legendy dzikiego zachodu w uniwersum RDR. Plus w jednej gazecie z RDR1 jest wspomniane, że Landon również brał udział w masakrze w Blackwater, więc fani mogliby być ukontentowani, że cała historia nadal się spina i mamy nawiązanie do znanych nam bohaterów i spojrzenie na tę samą sytuację z innej perspektywy.

Świetny materiał. Grywalny prolog w tej formie byłby dość trudny do stworzenia z powodów o których wspomniałeś. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłby film na silniku gry, który pokazywałby te wydarzenia (coś jak San Andreas - The Introduction). Nakład pracy nieporównywalnie mniejszy a gracze otrzymaliby wreszcie pogląd na te kluczowe wydarzenie.

Myślę, że ważnym punktem fabuły RDR2 była ciągła ucieczka i zasczucie - całą grę jesteśmy zbiegami, przez co mimo wolnego tempa czujemy ten brak stabilności w gangu. Inna sprawa, że wtedy do zrobienia od nowa byłby epizod w Colter, przejście z gorącego napadu, wydłużone jeszcze o podróż, zanudziłby już na śmierć.

świetna analiza

RDR 2 kupiłem na premierę, przeszedłem 2 lata później. Od tego czasu minęły już 4 lata. Jak ten czas leci... Przyznam, że szybciej planowałem drugie przejście. Liczyłem, że przeczekam 2 lata i zacznę drugi raz, tym razem starając delektować się rozgrywką i więcej czasu poświęcać na aktywności poboczne. Cóż, trzeba będzie powrócić do RDR 2.

niedawno ukonczyłem grę i wlecialeś z tym filmem ideolo mialem nadzieje ze gra mi wyjasni co sie stalo w blackwater ale ty to zrobisz😂

Ja myślę że Rockstar właśnie zostawił ten napad w Blackwater żeby mieć co umieścić w kolejnej części. Wątpię że, poszli na łatwiznę bo oni tak nie robią jeśli chodzi o fabułe takich gier. Musieli mieć jakiś powód, gra i tak jest długa i dodanie wątku napadu w Blackwater to nie byłby dla nich porblemem. Umieścić w grze napad, dodać jakieś wytłumaczenie kim teraz gramy, dlaczego, jak przebiegała ucieczka itd. Dla nich to chleb powszedni. Myślę że, jakby nie mieli jakiegoś planu z wykorzystaniem tego wątku w jakimś większym innym celu to by go wstawili do gry.

Bohaterem Red Dead Redemption 3 powinien być Davey Callander o ile był członkiem gangu od samego początku.

Według mnie w ewentualnym DLC dla RDR2, Rockstar może pokusić się o wspomnienia Johna Marstona z incydentu w balckwater. Jak to by wyglądało, można się tylko domyślać.

Mnie ciekawi co się stało z tymi pieniędzmi potem, w końcu Dutch pewnie miał nie jedną okazję, aby po nie wrócić, już po zakończeniu fabuły RDR2, czego raczej nie zrobił patrząc na to, co się dzieje w RDR1. W takim razie pytanie brzmi - co się stało z tymi pieniędzmi? Koniec końców zostały odnalezione przez władzę, czy może po długim czasie spędzonym w ukryciu nie nadawały się już do niczego?

Pamiętam jak mówiłeś, że masz nadzieję na mapę z RDR w RDR 2 w one day patch ^^ No ale trzymam kciuki, może któreś z Twoich marzeń odnośnie tej serii w końcu się spełni ;)

Wątek z Blackwater jest o tyle ciekawy, że w RDR2 dowiadujemy się, że to Micach nakręcił Dutcha na ten prom. Dowiadujemy się również, że chwilę po napadzie w okolicy było pełno agentów, jakby Gang Dutcha był otoczony. Podejrzewam, że to właśnie była pierwsza zdrada Micach.

Droga gangu wiodła dookoła góry, a jej fragmentami można pojechać jeśli wyjdzie sie poza granice mapy

A z Maca przypadkiem nie dobił Milton po tym jak dostał kulkę lub dwie? Bo ze słów Miltona wynika że zabił go z litośći

Dość przypadkowo dziś zaszedłem do tego obozu przy Blackwater. Tam nawet potrawkę można sobie nałożyć z gara i nalać kawy…

Bardzo lubię Pana słuchać, widać że RDR2 to pana pasja dziekuję za wszystkie ciekawostki i informacje ja też uwielbiam Rdr2 to najlepsza gra w historii❤

Też uważam, że trzeci rdr powinien kończyć się na napadzie w blackwater i jest to myśl, którą mam od momentu pierwszego ukończenia dwójki. Myślę, że fajnym pomysłem byłoby gdyby w roli protagonisty wcielił się Mac albo Dave, którzy umierają właśnie podczas napadu. Pozostaje jedynie kwestia tego kim mielibyśmy sterować po ukończeniu wątku głównego, ma ktoś może jakiś pomysł?

Dobre by bylo to ze na poczatku spokojnie robisz misje z hoseą i gdzies w srodku misji slyszysz/widzisz gang jak ucieka więc dołączasz do ucieczki

Ja bym chciał zobaczyć (być może w 3 lub 4 części RDR) historie z perspektywy Van Der Linde'a... Konflikt z O'driscoll'em i jak przygarnia Marstona i Morgana.

RDR3 mówicie...na ten moment na nic bym się nie nastawiała że W OGÓLE POWSTANIE. Dlaczego ? Dlatego że Rockstar nie słucha nikogo tylko robi swoje i zdanie ludzi oraz tego co by chcieli się dla nich nie liczy. Owszem - fajnie byłoby zobaczyć całą historie z zwieńczeniem przedstawiającym masakrę w Blackwater w trzeciej części, ale R* może zrobić dosłownie wszystko na co mu przyjdzie ochota - taka prawda. Trzeba czekać na konkretne i sprawdzone informacje i tyle - a takich na razie nie ma...

To kim byśmy grali w ewentualnej trójce to jedno. Druga, moim zdaniem istotniejsza rzec, to to kim byśmy grali już po napadzie? Musiałby zostać wprowadzony tam jakiś bohater, który po prostu uciekł swoją drogą, a nie z pozostałymi członkami gangu. Odcinek świetny. Uwielbiam takie rozważania na temat ewentualnych scenariuszy w grach i jak najbardziej czekam na więcej podobnych filmów, czy to o RDR2, czy też o Asasynach.

W rdr3 dobre byłoby sterowanie młodym dutchem, Arthurem, Hoseą Mój 2 pomysł to dla odmiany z czasem rozgrywki odblokowanie gry np jenny kirk gdzie w blackwater mogła by zginąć Wstęp w blackwater mógłby zostać ranny i stracić przytomność i obudzić się w przyczepie podczas ucieczki po czym mógłby poczuć się lepiej i wydarzenia w colter mogły by dziać się dalej Narazie tyle wymyśliłem

W końcu cos o RDR! Ogólnie też uważam, że prequel jest dobrym pomysłem.

Moim zdaniem dodatnie napadu w BW było by słabym zagraniem ,tak jak piszą inni. Ale za to jeśli by zrobić 3 część właśnie kończącą tym napadem to ja sobie nie wyobrażam nikogo innego niż Dutcha. Piękną sceną było by jak chowamy ten łup a potem jak uciekamy juz np w scence. Grała bym

Moglby ktos doradzic albo miał ktoś z was podobny problem? Otóż RDR tak mnie wciągnął ze jestem w koncówce epilogu a juz nie mogę się doczekać jak drugi raz przejdę fabułę, i nie wiem czy robić sobie jakąś dluzszą przerwę np. Z tydzień czy jak, po jakim czasie wy po raz drugi przechodziliście fabułę

Jeżeli RDR3 faktycznie miałby wyglądać tak jak to zarysowałeś - akcja rozgrywa się przed RDR2, a końcówka gry pokazuje ten napad i tworzy pomost pomiędzy RDR3 a RDR2 - to wg mnie dobrze, że nie dali tego w RDR2. Powiem więcej. Po usłyszeniu tej teorii liczę, że w takim właśnie kierunku pójdą twórcy w przypadku RDR3.

Z perspektywy nastroju otwarcie napadem byłoby gorszym pomysłem. Podoba mi się, że gra nie zaczyna się od wielkiej strzelaniny, sceny akcji tylko w taki sposób w jaki się rozpoczyna. Pasuje to do całości charakteru gry, które cała bardziej skupia się na nastroju i relacjach między członkami gangu. I zupełnie mi nie przeszkadza, że wszystko co wiemy o tym napadzie wiemy od innych, to zresztą jest całkiem fajne, widzieć jak Artur i stara się ułożyć obraz tego napadu i jesteśmy prezentowani z kawałkami historii z różnych perspektyw.

Identyczny pomysl mialem na kontynuacje Rdr 😂 mam nadzieje ze Rockstar mysli tak samo

Moim zdaniem R* mógł wrzucić przed ucieczką jakieś przebitki z Blackwater, nie całą misję napadu. Kilka krótkich cutscenek, które trochę opisałyby sytuację w mieście i pomogły zrozumieć to co się tam stało

Droga napewno była inna bo w prologu widać jak do Colter gang dojeżdza z północy. Gdy na końcu prologu gang zmienia miejsce obozu to jadą przez południe i ich trasa pokrywa się częściowo z tą którą wytyczyłeś.

Co jakiś czas wracam do RDR2, aby znowu przemierzać mapę z Arthurem. Ale na nowym kompie niestety już nie mogę. Wywala do pulpitu po kilku minutach gry,żadne rady z neta nie pomagają,pozostaje oglądać jak inni grają.Szkoda, bo to genialna gra.

Ale mi rozbudziles wyobraznie z tym pomysłem na trojeczke, az ciary mialem jak o tym myslalem xd

Nie stac ich było żeby zrobić ten incydent jako prolog. Po prostu to zwykła gra AAA, a nie jak te obecne 4xA!

Mozna tez by grac ojcem Artura Morgana i wtedy wątek odokupienia jego ojca jakis stworzyć gdzie , ojciec Artura Morgana prxekazuje mu ten kapelusz i wtedy jego ojciec ginie i gramy w epilogu Arturem Morganem, do napadu w blackwather.

To może hipsterskie, ale ja wolę jedynkę. Ma zajebisty klimat upadającego dzikiego zachodu, super aktywności poboczne (które chce się robić!) i nie przytłacza, jak dwójka (choć obiektywnie to gra dużo lepsza)

Może analiza strange mana z rdr?

Masz ogólnie jakiś pomysł o czym mogłoby opowiadać RDR3?

Mam pytanie, chodzi mi o AC:Miarge i sprawdzenie tych trofek, jak się zmieniły po 2-3 miesiącach.

Małopolska gwara jest niesamowita. "mam nadzieję, że red dead redemption czy powstanie" Pozdrawiam

Jeśli rzeczywiście Rockstar pokusiłby się o zbudowanie RDR3 na podstawie twoich spekulacji, to przypuszczam że dobrym rozwiązaniem byłoby granie dwoma bohaterami i Arturem i Johnem, tak jak to miało miejsce w GTAV, w ten sposób moglibyśmy poznać lepiej ich przeszłość.

Lepiej żeby ten epizod pozostał tajemnicą.

Moim zdaniem bohaterem trzeciej części powinien być Dutch, zabójstwo tej dziewczyny mogło by być podobnym mocnym zakończeniem jak finał przygód Arthura i Johna ewentualnie Dave. I poproszę odcinek o ewentualnym RDR3

Wiecie jaka jest największa wada RDR2? Brak save'a w dowolnym momencie i loading od obozu. Jak ktoś gra np. 20 min dziennie to ta gra jest niegrywalna...

RDR3 prawdopodobnie będzie kilka lat po premierze GTA Vl może jakoś 2029 lub 2034

Nie zwracasz uwagi na jedną bardzą ważną rzecz, mianowicie RDR3 nie mógłby kończyc się masakrą w Blackwater ponieważ bo tej masakże nie było by otwartego świata bo jak wiemy po niej od razu mamy prolog RDR2

Myślę, że nie powinno być tego napadu. Red Dead rozkręca się powoli wraz z swoją narracją i myślę, że wszystko w tej grze zagrało idealnie. Jakby był skok to z kolei powstał by tu filmik pt. "co się działo, że zmusiło ekipę do skoku na bank w BlackWater" xD

Świetnie było by gdyby można było w trzeciej części grać Hossea

Ciekawe czy planowali jakiekolwiek dlcki

Masakra w Blackwater bedzie prawdopodobnie konczyło rdr3

Widzialeś Strange Man? Koleś ma niesamowite materiały o rdr.

te obrazki z diablo i teraz z dishonored, a wcześniej z kingdom come deliverence to displate?

Wincy rdr2, gra wybitna i jako jedyna zasługuje na pełne 10.

RDR3 i gramy tym gościem co umiera na wozie w drodze do Colter

10h grania? Ja za pierwszym razem gralem 70h a za bardzo nie robilem pobocznych rzeczy typu misje, prośby o przedmioty itp.

Dzięki temu że nie pojawiła się taka misja mogli ciągle budować napięcie w związku z tym skokiem. Podobało mi się to

Tak z ciekawości ile razy przeszedłeś RDR2 ?

Siema. Wam też Facebook padł ?

Znowu RDR2...

To chyba do Zaginione w akcji?

Jak to kim grać? John Maraton

Ja marzę, by powstał crossover RDR z Mafią, dziejący się w latach 50-tych xx wieku i Jack Marston w roli głównej, jako życiowy przegryw, który przypadkiem wchodzi w drogę mafii.

początek rdr2 jest strasznie nudny i się powoli rozkręca, jakby zaczęli gierkę nieudanym napadem w Blackwater w myśl zaczynać od trzęsienia ziemi, potem tylko podrzymywać napięcie to gra by tylko zyskała :D moglibyśmy np zagrać postacia która ginie podczas napadu, więc mielibyśmy takie wtf jak to głowna postać ginie zaraz na początku? gra o tron style.

@UV o grach 17:37 obawiam się że nikim kogo znamy z gangu z RDR2. Historia serii pokazuje, że główny protagonista ginie na koniec gry. Więc jeśli RDR3 miało by być prequelem to musiałby być Mac Callander (ew Davey Callander).

Właśnie splatynowałem GTA 5 i mam ochotę zagrać w RDR1 bo nigdy nie grałem, czy platyna w nim jest trudna ?

RDR3 jako prequel do dwójki to w sumie naturalna droga, po tym jak RDR2 był prequelem jedynki. Jak dla mnie moglibyśmy grać kimś kto zginął w Black Water tj. Mac Callander, Davey Callander lub Jenny Kirk, by pod koniec gry przejąć kontrolę nad Arturem. Tak jak w dwójce na koniec przejęliśmy "stery" nad Johnem i w jedynce nad Jackiem. W sumie nie zdziwiłbym się gdyby Rockstar chciał nam dać postać kobiecą tj. Jenny Kirk. Co fajnie by się spinało z jej portretem w notatniku Artura.