Wioletta,cokolwiek by o niej powiedziano, to przede wszystkim siła jej ogromnego talentu muzycznego i niepowtarzalnego głosu anioła o sile wodospadu !!!

I to są jej prorocze słowa że dopiero po śmierci będzie doceniona......i tak jest......

Violetta wykazała się ogromną cierpliwością wobec wyjątkowego chamstwa i buty tego pseudo dziennikarza poziomu pudelka. Na siłę próbuje wmówić Artystce coś, co nie miało nigdy miejsca. Widać, że Violetta nie kłamała mówiąc, że miała czerwone światło w mediach, a jeśli już o niej mówiono lub z nią rozmawiano to próbowano ją ośmieszyć lub obrazić. Wielka Gwiazda i jej sztuka oraz ogromne serce obroniły się same i do dzisiaj ma rzesze fanów i to coraz częściej i coraz więcej młodych! Sam takich znam już sporo, co cieszy mnie niezmiernie. A tego pseudo dziennikarzyny nikt dzisiaj nawet nie pamięta. Jest nikim w świecie mediów i, co widać po tym chociażby nagraniu i innym, wykonanym jakiś rok, może dwa lub trzy lata temu, że bardzo złym człowiekiem jest. Nadal próbował obrażać Violettę w jakimś śmiesznym wywiadziku z inną chamską paniusią, która z chęcią przytakiwała na każdy jego przytyk bez dowodów na temat Violetty. Dobro jednak broni się samo. Nawet, jeśli Violetta bardzo smutno skończyła to my - dobrzy ludzie wiemy, że nie była to jej wina, a potworów, którzy przez lata ją otaczali i zrobili wszystko, aby tak właśnie skończyła. Nie mogła liczyć właściwie na nikogo, a kiedy już po latach mogła, to nie ufała już nikomu. Nie dziwię się jej ani wcale. Ja, mając lat 30 nie ufam już niemal nikomu. Nie warto. Za dobro odpłacają Ci podłością. Wspieram różnych ludzi z dobrego serca nie chwaląc się tym na prawo i lewo, ale osobiście wolę wspierać zwierzęta. Te przynajmniej są wdzięczne i jeśli cię pokochają to zrobią to miłością najczystszą i najszczerszą. I zwisa mi co sobie ludzie o mnie pomyślą. Brawa dla Violetty Villas, że dała radę zrobić tak ogromną karierę w czasach, w których przyszło jej żyć i wokół potworów, które na niej żerowały. Podobnie jest ze wspaniałą Edytą Geppert. Również doznała wiele okropności. A radzi sobie wspaniale chociaż w mediach tzw ścieku nie ma jej wiele. I to dzisiaj już wiemy, że na własne życzenie bo po co się pchać tam, gdzie cię opluwali przez lata. Pozdrawiam wszystkich z pięknego, wiosennego Paryża. Mathieu Morelle.