Wszystko fajnie, podobało mi się tylko jest mała skucha, te kable dotykają słupków akumulatorowych tylko i wyłącznie powierzchnią śruby stalowej!!! Wcale nie dotykają tymi miedzianymi uszami, one są w powietrzu, ponieważ te miedziane wkładki są zbyt szeroko rozstawione i słupek opiera się na śrubie stalowej co nie zmienia faktu że auto odpaliło. A co by było gdyby dotykało miedzianymi wkładkami do słupków akumulatora ? Wynika z tego że te "żabki" nie są optymalnie wykonane.

Trzeba nad nimi popracować jeszcze. Zmienić śruby na miedziane a styki dogiąć i będzie ok. Ale i bez tego doskonale sobie radzą. Przekrój przewodu ma tu zasadnicze znaczenie.

@@Vteka Przekrój przewodu to jedno, jest bardzo ważny, można by powiedzieć że kluczowy, ponieważ jak już jest to zostanie ale rezystancja styków jest również niezwykle ważna, myślę że nie wiele mniej ważna od przekroju. Te kupne kable to pewnie były aluminiowe, są kiepskie ale mają jedną zaletę, są bardzo lekkie. Jeżeli po podłączeniu przewodów rozruchowych nie próbujemy odpalać natychmiast, a pozwolimy na choćby jedno minutowe podładowanie akumulatora od auta dawcy, które ma włączony silnik to drugie auto odpali na tej chińszczyźnie. Takie rozwiązanie ma kilka zalet, po pierwsze są lekkie, po drugie zazwyczaj mają jakieś opakowanie porządkujące te kable w bagażniku, a po trzecie są bardzo tanie. Ja w przypadkowej sytuacji kupiłem takie tanie przewody na stacji benzynowej za 35 zł, tzw. typ. 400 mając pełną świadomość tego co kupuję, ale były potrzebne na szybko. Mam w domu przeróżne grube kable miedziane lecz jeszcze nie zrobiłem sobie porządnych przewodów rozruchowych z kilku powodów, nie mam fajnego etui na te kable a nie chcę bałaganu w bagażniku, a kable wożę teraz na stałe w aucie. Zdaję sobie sprawę ile będą ważyły te kable po zrobieniu oraz wiem, że jak poczekam chwilę to i z tych chińskich aluminiaków odpalę każde auto, no i najważniejsze, brak jest na rynku porządnych "żabek" których rezystancja styku byłaby na tyle niska, że warto by dawać super kable 32 mm2. Te żabki widoczne na filmie są już prawie, prawie, ale jednak niedosyt zostaje. Śruba miedziana może być problemem w zdobyciu i trzeba uważać aby się nie ukręciła. Mosiężna ma dużą oporność, pewnie niewiele mniejszą od stalowej no ale przynajmniej nie zardzewieje. Ja bym wkręcił miedzianą, nie za mocno, tak żeby nie urwać i pospawał je gazowo do "krokodylka" oraz do kabla miedzianego, to dla wyeliminowania sporej rezystancji styku. A prasę hydrauliczną do zarabiania tulejek posiadam ale nie mam ani dobrych krokodyli ani dobrej torby na przewody. Ja wiem, że te chińskie aluminiaki to tragedia ale są lekkie, estetyczne, dobrze opakowane, nie szpecą bagażnika, kosztują grosze i mogą być w każdym bagażniku. Jak do profesjonalnego odpalania aut np. w autopomocy to tylko takie wykonane rzemieślniczo czy chałupniczo z kabli spawalniczych, jak dla zwykłego użytkownika to i te chińskie wystarczą, pod warunkiem umiejętnego wykorzystania ich. Po pierwsze po podłączeniu należy odczekać minimum jedną minutę dla podładowania akumulatora który się rozładował a po drugie nie należy katować długimi rozruchami. Nawet wielokrotne rozruchy do 10 sekund nie spowodują w nich żadnej awarii. Chciałem też przypomnieć, że w ogóle nie należy dłużej kręcić rozrusznikiem niż 10 sekund za jednym podejściem, ponieważ możemy uszkodzić rozrusznik. Rozrusznik jest silnikiem prądu stałego o bardzo dużej mocy przy bardzo "kompaktowych" wymiarach a więc nie nadaje się do pracy ciągłej a tylko na czas bardzo krótkiego rozruchu ponieważ jego konstrukcja uniemożliwia sprawne chłodzenie a co za tym pozbycie się nagromadzonego ciepła w wyniku pracy. Rozrusznik samochodowy jest trochę jak te chińskie kable rozruchowe, tylko do chwilowego użytku więc na swój sposób pasują do siebie. W przypadku pracy w pomocy drogowej takie kable zupełnie się nie przydadzą ponieważ są zbyt delikatne i nawet jak się nie spalą to po czasie się rozpadną te żabki. Aluminiowe żyły są też bardzo kruche, i o ile przy amatorskim wykorzystaniu ich, nigdy się nie pokruszą, to przy codziennym użytkowaniu szybko by pokruszyły się, najpierw popękały by pojedyncze druciki a potem to już ruszyła by lawina. Pozdrawiam.

@@sp5mxx nie ma co przedstawiać tu elaboratów że brak czasu, że altek też chińczyk........ Kable dobrej jakości zrobione w sklepie elektrycznym prze fachowca to koszt 50-60zl i 14 min jego roboty. Tanio, szybko i bardzo dobrze.

@@tasiorencjusz To zależy gdzie się mieszka, jeżeli w małym miasteczku to pewnie będzie tak jak piszesz. W dużych miastach nikt w sklepach nie produkuje kabli. Po za tym to jest niezgodne z przepisami prawa gospodarczego.

Myślisz że chinczycy oglądają ten program? ;)

Według moich statystyk oglądają :)

@@Vteka to dobrze ze zobacza ze ktos ich dzieło obnazył

e 2x po15m przewodu 50mm - czesty bład to nie przekroj ma decydujace znaczenie ale jakosc stykow do rozruchu duzego silnika spokojnie wystarczy 25m2 bo to trwa kilka sek

Jakość styków i przekrój przewodu.

Jaka wiedza ? Małą benzynke by odpalił. Jeśli chłop kupuje takie kabelki do diesla to śmiech, nie spełniły funkcji jakiej od początku nie powinny spełniać.

@@konradkazikkazmierczak3808 nie zrozumiałeś .tu chodzi o stosunek wydanych pieniędzy do tego co otrzymujemy

@@konradkazikkazmierczak3808 nie zrozumiałeś , ale mądrzył się będziesz

Dają radę gdy jeszcze rozrusznik choć trochę drgnie. Ale gdy na kokpicie ciemno to ni chu chu.

@@Vteka da radę tylko po podłączeniu akumulatora trzeba odczekać przynajmniej minutę aż trochę amperów przejdzie do rozładowanego akumulatora. Ogólnie szkoda że producent nie wspomina jakie przewody stosuje było by uczciwej, ale CCA czyli miedziowanie aluminium z powodzeniem stosuje się w elektryce (nawet i w spawarkach) choć lepiej spisuje się przy prądzie zmiennym, ważne by dla prądu stałego zachować odpowiednie proporcje czyli 2x średnica przewodu miedzianego, te 400A to chyba wartość maksymalna chwilowa, przy tej średnicy to po kilku minutach stałego obciążenia kabel zrobi się gorący niczym grzałka a izolacja zacznie się topić. Całe szczęście raczej przy odpalaniu samochodu osobowego nam to nie grozi. 😁 PS. Jeśli te łapki z samoróbki są od od tanich spawarek to o zapewne plecionkę też mają z CCA.

Boguś, ty też jesteś fajny.

@@sp5mxx 😉

Cisło mi się na usta, ledwo się powstrzymywałem.

@@Vteka Po prostu kupiłeś złe przewody. Do rozruchu diesla potrzebny jest wyższy prąd rozruchowy, nie wiem dokładnie jaki, ale pewnie powyżej 600A. Nie rozumiem więc skąd to zdziwienie, że kable 400A nie dały rady. Chciałeś coś udowodnić, ale nie wyszło.

Wyszło, wyszło i to bardzo. Zobacz co było napisane na opakowaniu. Do jakich silników przeznaczone są przewody.

@@Vteka Akumulator też kupisz 400A ???

Tak, nawet 800A czy 1000A. Mylisz chyba pojęcia pojemność a prąd rozruchu podawane w specyfikacji akumulatorów. A na opakowaniu było napisane do rozruchu silników do 2000 cm3

Bo te kable miały bardzo dobrą jakość izolacji ;)

@@sp5mxx Albo były przeznaczone do wysokich napięć...

Też miałem takie, a tato dziwił sie ze nie odpala

Smiejesz się z takich kabli kiedyś w Niemczech mnie uratowały z forda transita odpalił Niemiec (powtarzam to był Niemiec prawdziwy rodowity jeszcze z okolic Rostock U gdzie nie lubią Polaków ) mojego Dafa w którym padły akumulatory w weekend jeszcze na firmowym parkingu gdzie nie było ciężarówek

​@ziomal2004 No, nieco więcej. Sama linka miedziana 35 mm^2 to koszt jakichś 15 PLN za mb, czyli do przewodów o długości 4 mb trzeba by 8 mb tej linki, a to już koszt rzędu 120 PLN. Do tego cztery porządne szczęki, a koszt takiej to jakieś 50 PLN minimum za parę średniej jakości i klasy. Czyli wychodzi, lekką ręką, żeby zrobić sobie porządne, prawdziwe przewody rozruchowe, trzeba dać na ruszt jakieś 250 PLN. Ale wtedy ma się przewody rozruchowe do końca życia.

​@ziomal2004 Zgadza się, też mam sklepowe, sam z nich korzystać nie musiałem, bo mój leciwy samochód chodzi jak zegarek, ale pożyczałem je ze dwa razy i chyba dały radę, ale to były osobowe benzyniaki. Ale jakby je wziąć do odpalenia jakiegoś trzylitrowego diesla w zimie, to na sto procent by klęknęły. Ja już je sprawdzałem, Chińczyki robią te przewody w tak bezczelny sposób, że ich średnica zewnętrzna rzeczywiście sugeruje, że to porządny przewód, ale w środku żyła to linka góra 10 mm^2 i to nie wiem, czy z miedzi, muszę to skrobnąć, by sprawdzić na pewno. Wożę je ze sobą, jak na razie na trasie użytku z nich nie było. Ale jak miałby być, to w zimie na pewno będzie raczej heca, niż pożytek.

​@ziomal2004 Tak się zarabia na naiwnych. Wystarczy znać przekrój przewodu i jego długość, wtedy waga sama powie, z czego jest zrobiony. Gęstość właściwa miedzi czystej - prawie 8,92 tony na metr sześcienny. A aluminium? 2,7 tony na metr sześcienny, czyli 3,3 raza mniejsza! Ten sam odcinek przewodu o takim samym przekroju poprzecznym z miedzi waży 3,3 raza więcej, niż taki sam, aluminiowy. To warto zapamiętać.

@ziomal2004 naiwny nie naiwny raczej chodzi o "rzekoma" oszczednosc bo jesli ktos zobaczy kable rozruchowe za 40 zl i za 250 to w wiekszosci przypadkow kupi tansze bo pomysli po co przeplacac jak i tak raz na rok ich uzyje albo i nie. Na tym sie to kreci i tak chinczycy zalewaja rynki jak by kazdy kupowal orginaly i super dobre rzeczy to by chiny upadly. Ale ludzie zazwyczaj probuja oszczedzc na wszystkim czym mozna wiec i rynek zbytu dla smieciowych rzeczy jest

Dobry kabel musi kosztować, ale w tej cenie kupisz akumulator. Dobre kable, dobre narzędzia potrzebne są do pracy, a amator (taki jak ja) wezwie taksówkarza, albo pojedzie autobusem. Zresztą, potem za pomocą tych badziewiarskich kabli jakoś naładuję akumulator. Istotne jest że kable są w dwóch rodzajach: tanie i dobre.

A co to jest amelinum ??

@@antymisiek2972 no amelinium ... niewiesz co to ameliniu takie cos czego nie pomalujesz

@@victrith1 farbą do amelinium też nie pomaluje ?

@@victrith1 kupiłem farbę do amelinium i pomalowane to amelinium 😅😅😅

No bo to specjalna farba .... aleminiowa.... heh

😎👍👌

Chińskie są lepsze, bo jak podłączasz je do spawarki, to spawasz sobie, a przewody spawają się już same, taka ta automatyka poszła do przodu.

Wydrukowali i zrobili to co importer zamówił. Tak też jest z chińskimi kosami spalinowymi, niby silniki te same, ale jedne są dokładniej wykonane, a inne mniej dokładnie i są różnice w cenie, wszystko zależy od zamawiającego.

@@xXh4k3r0Xx słuchaj, tu nie chodzi o dokładność i cenę, bo to jest jasne. Tu chodzi o parametry, jak ma mieć np 400 A i 16 mm2 to ma to mieć ❗ A tu robi się ludzi w bambuko, naraża na stratę kasy i niebezpieczenstwo !!! Kupiłem przedłużacz 50 mb 3 x 2,5 mm 2 . Sprawdzam, liczę druciki x przekrój jednego - wynik 0,641... mm kwadrat ❗❗ Człowieku nie " wciskaj kitu "że ,,Wydrukowali " /pewnie miało być wyprodukowali /to co importer zamówił. TO PRODUCENT odpowiada za wyrób i jego opis i daje na niego gwarancję. Każdy importer i sprzedawca ZAWSZE mówi " tak podał producent " KTO ZATEM WINNY ⁉

Ale on ma 400A ;). Jak zapytasz chińczyka o co chodzi, to ci powie, że przy takim prądzie kabel się zjara w ciągu sekundy :)

@@debumcykcyknapisz gdzie widzisz te 400 A ? ? Ja widzę TYPE 400 😕

@@antymisiek2972 niestety, oznaczenie sugeruje kupującemu, że maksymalny prąd wynosi 400A :/ Równie dobrze przy oznaczeniu 10mm2/3m mogliby się tłumaczyć że 3m to nie jest długość w metrach tylko jakieś tam oznaczenie typu... oszukują nas świadomie, tak samo sugerującymi coś oznaczeniami jak i kolorem zacisków i pomiedziowanymi przewodami.

To specjalna farba je.

pomalujesz... musisz farbę amelinionową mieć xD

aluminium

@@urocza2011 kzfaq.info/get/bejne/qp6coaZynbaseoE.html oglądnij, to będziesz wiedzieć dlaczego amelinium

@@urocza2011 amelinium. Nie znasz się.

Kolego nie wiem z czego mam kable sa podobne do tych i civic 1.4 calkowicie rozładowany palil i skoda fabia 1.4 ale z ciekawosci jeszcze je podrapie 😉

Film ten powstał dlatego, że zrobiłem dla siebie przewody rozruchowe a potem w promocji kupiłem przewody rozruchowe bo spodobały mi się te krokodylki. Potem dopiero przyszedł mi pomysł na film. O akumulatorach mógłbym zrobić film, ale sam musiałbym się sporo jeszcze nauczyć. Ja polecam kanał mrAkumulator. Tam wypowiadają się fachowcy, którzy mają do czynienia z akumulatorami na co dzień. Dziękuję za komentarz.

@@Vteka w takim razie zapraszam do współpracy, społecznie oczywiście. Trzeba uświadomić ludzi jak bardzo jesteśmy oszukiwani i naciągani na każdym kroku i jak temu przeciwdziałać.

Te kable wystarczą, jeżeli akumulator jest jeszcze coś wart, ja tam wolę mieć kable które uruchomią mi samochód niezależnie od stanu akumulatora.

Twoje kable na pewno są lepsze, to nie ulega wątpliwości. Mam jednak taką uwagę odn.Twoich kabli, główne połączenie z klemami robi się w tym momencie na ocynkowanych śrubach - nie na miedzianych elementach - i też raczej punktowo. Rozumiem, że to w praktyce nie jest problemem, np. w przypadku totalnie padniętego aku ? (często się spotkałem, że słaby kontakt przewodów z karoserią/aku był problemem).

Jestem też ciekaw. Tego na filmie nie ma, ale ja próbowałem parę razy, doładowywałem akumulator ten do rozruchu aby był full, ale bez rezultatu. Może dlatego, że to diesel.

No witam. Nie wiem, czy już to gdzieś pisałem, czy też nie, ale przeprowadziłem próbę tych przewodów w akcji. Wnioski są proste. To faktycznie słabe przewody i marne szanse na rozruch diesla. Jak wspomniałem wcześniej. Do rozruchu bez ładowania małych silników benzynowych się nadają. Mi udało się bez zająknięcia odpalać Seicento 1.1 MPI oraz z silnikiem w Megane 1.4 i16v też dały sobie radę. Natomiast benzyna 2.0 to już za dużo dla nich. Nie da rady przeprowadzić rozruchu silnika na samych przewodach. Musi być wpięty akumulator i musi on być choć trochę naładowany, żeby wspomagać te przewody, bo prąd płynący przez nie jest za mały i występuje za duży spadek napięcia. O silniku diesla 2.0 nie wspomnę. Ledwo kręciło silnikiem. Są wyraźnie za słabe, żeby puścić wymagany prąd rozruchowy. W tej sytuacji sprawdzą się jako przewody doładowujące akumulator rozruchowy, ponieważ na samych przewodach bez wcześniejszego doładowania akumulatora się nie da uruchomić silnika. To w przypadku tych większych. 1.1 oraz 1.4 się da, ale tylko z uruchomionym silnikiem w drugim samochodzie, gdy napięcie wynosi ponad 14V. Sam akumulator gdy ma nawet 12,8 V to już jest za mało, bo spadki napięcia na tych przewodach są zbyt duże i nawet głupiego 1.4 nie uruchomią. Z 1.1 się jeszcze udało, ale to śmiesznie mały silnik. I było to testowane latem ;) Wiadomo, że zimą nic nie jest takie łatwe i przyjemne. Nawet moje 1.1 ledwo odpala przy -5*C haha xD Nie ma co się łudzić. Do rozruchu nawet małego 2-litrowego Diesla potrzeba przynajmniej 10mm^2 MIEDZI, a nie aluminium lub żelaza. Ja mam małe silniki benzynowe, więc mi te przewody wystarczają, ale gdybym miał duży silnik benzynowy, lub jakiegokolwiek diesla, to bym się zaopatrzył w coś znacznie lepszego niż te przewody. Pozdrawiam ;)

dlatego twierze ze nie przekroj przewodu jest tu decydujacy a dobre złacza

Jeśli przewód akumulatorowy 10 mm2 kosztuje jakieś 10 zł/metr to juz czysta matematyka że same dwie żyły 3 metrowe to juz koszt ok. 50 zł plus jakieś krokodylki to minimum 60 zł. Jest to matematycznie NIE MOŻLIWE żeby kable poniżej 60 zł o tej długości były z miedzi. Ludzie są zbyt naiwni żeby kupowac normalne kable 400 A o minimalnym przekroju ok. 30 mm2 w prawdziwej cenie ok. 80-100 zł.

@@mikroeksperymentyk.1697 Na speckable.pl przewód H07V-K/LgY 10mm2 kosztuje 4.51 PLN brutto. Teraz pytanie czy to też miedziowane i z zaniżonym przekrojem ?

Zgadzam się , wymiana na lepsze krokodylki rozwiąże problem.

@@dariopiec9552 I pomyśleć, że kupiłem je ze względu na te krokodylki 🤨

Krokodylki są ok. Mają LEDy i są plastikowe. Do środka trzeba wsadzić dobre miedziane szczęki i będzie ok. Myślę że o to chodziło autorowi filmu. Wykorzysta z nich plastik, LEDy i sprężynę.

@@eska2013 Tak jak napisałeś. Nowa miedź w przewodzie i szczękach i będzie super.

Przewodność aluminium jest niemal dwukrotnie mniejsza od przewodności miedzi. Co za tym idzie, wykonywane z niego przewody muszą mieć przekrój o połowę większy. To po co co mi taki przewód?

Bzdura - napis na akumulatorze to jeszcze nie prąd rozruchowy. Informuje on jedynie jaki maksymalny prąd można pobrać z akumulatora nie narażając go na trwałe natychmiastowe uszkodzenie. Rzeczywisty prąd pobierany przy rozruchu jest co najmniej dwukrotnie mniejszy. Tak zabezpieczają się i producenci aut i akumulatorów. Sprawdź miernikiem, zanim napiszesz - ja sprawdzałem setki razy...

No bierze się z januszostwa sprzedawców i producentów. Te z kable gónwolitu kosztują tyle, ile powinny porządne miedziane kable. Owszem, jak zrobisz porządne kable samemu, to będą drogie. Bo robisz sztukę jednostkową. Seryjna produkcja porządnych kabli, będzie tańsza niż samo miedziowanie tych aluminiowych. Jednak wszyscy muszą na tym odpowiednio zarobić, dlatego właśnie musi to kosztować.

@@humb1 to też, ale weź pod uwagę fakt, że cena miedzi jest również wyższa - płacisz za materiał również. Porządne miedziane kable nie będą tyle kosztowały co te z gównolitu tylko Ludziom się tak wydaje, że powinny, Miedź jest droga dobre jakościowo materiały kosztują odpowiednio więcej i tu nie ma żadnej większej filozofii, jedynie konsumenci zwykli do narzekania na ceny a za tym poszli producenci więc zapchany jest rynek chińszczyzną często wątpliwej jakości.

@@ibbanez5451 oczywiście miedź jest droższa od amelinum jednak nie aż tak cenę tę kształtuje wiele więcej czynników niż sam materiał. W tym wypadku Przede wszystkim koszty magazynowania. Tak grube kable nie sprzedają się tak dobrze jak np. YDYP 1.5. Więc od razu cena idzie w górę. Przykład można ujrzeć w Castoramie przewód 2x1mm² jest droższy (o ile WGL. Dostępny ) niż 3x1.5mm². Dlaczego? Bo 1.5mm² sprzedaje się lepiej i szybciej schodzi z magazynu. A miedzi w produkcji zużyli więcej. Nie można patrzeć jednym parametrem. Większość ceny końcowej, to zaraz po podatku, marża sprzedawcy. Dlatego w hurtowniach taniej przy zakupie hurtowym. Miej pośredników, mniej marży, mniej podatku. Paza tym kto kombinuje ten żyje kabel 6mm² jest dużo tańszy. A jak położysz go na 2x to razem masz 12mm². miedzi tyle samo, robi to samo, niweluje wspomniany wcześniej efekt naskórkowości (dla AC), A cena radykalnie inna.

Za mały zasięg filmu żeby coś zmienił

A dlaczego? Wyszło tylko nieuctwo, lub oszustwo autora filmu. Jak kupisz podnośnik o udźwigu 400kg, to raczej nie powinno Cię dziwić, że nie podniesie 650kg. To samo z kablami, kable 400A nie przeniosą 650A, które są wymagane do rozruchu tego silnika.

@@marekduczman Właściwie jak teraz popatrzyłem, to wskazania amperomierza nie doszły nawet do 100A i to trochę śmierdzi ściemą, ale z tymi 650A to chyba trochę Pan przesadził

@@marekduczman Abstrahując od przewodów rozruchowych, to z niskiej jakości przewodami powlekanymi tylko miedzią często są problemy

@@enzolsjz7863 Diesle potrzebują wysokiego prądu rozruchowego, można to sprawdzić dobierając akumulator do konkretnego auta i silnika. Co do samych przewodów, to nie mam zdania, całkiem możliwe, że to szajs. Ale sam test niezbyt rzetelny.

Przepraszam ok.5kW

Ja daję wędkę nie rybę :) A te przewody to kiedyś "pogrzeję"

@@Vteka To będę musiał obskoczyć okoliczne sklepy w poszukiwaniu materiałów i pobawić się elektryka, w sumie takie dobrze wykonane kable to starczą na całe życie.

@@kamilcenzura8427 Na pewno, i jeszcze dzieci i wnuki skorzystają, jeżeli będą jeszcze takie samochody :)

Zrób proste doświadczenie, weź takie przewody załóż w zimie między akumulatory, grunt, żeby były zimne. I odpal samochód. A zobaczysz, jak te przewody w jednym momencie opadają w dół, z racji wydzielonego ciepła. A wszystko przez co? Przez przekroje takich kupowanych przewodów, które są ze dwa, trzy razy za cienkie. Jak odpalałbyś jakiegoś większego diesla, to nawet dym z nich od razu pójdzie. Dosłownie.

Mr Akumulator już to zrobił na YT

Te kosztowały na początku sezonu prawie 70 zł. Ja je kupiłem w jakiejś promocji za 25 zł. A kupiłem je ze względu na te bajerandzkie krokodylki.

To nie tylko Polak, inni też tak mają.

Ja przewód kupiłem za grosze na allegro i w kwocie 40zł mam dobre kable

4mm2 trochę mało, no ale jak Ci zadziałało to ok.