Zapraszam na krótką relację o drogach, komunikacji i transporcie w Walii i Anglii. W zeszłym tygodniu byłem na Wyspach i nagrałem kilka ujęć. Pozdrawiam

@AutostradyPolska1978 Ok, to teraz po kolei bo widzę, że jednak parę błędów wynikających z nieznajomości wyspiarskiej specyfiki się pojawiło. Mieszkałem tam paręnaście lat zawodowo zajmując się transportem więc pomogę, przy okazji odpowiadając na zadawane przez Ciebie w komentarzu do filmu pytania : - drogowskaz na M5 North oznacza, że jadąc w tym kierunku dojedziesz do węzła na M5 który umożliwia tylko włączenie się do ruchu w kierunku północnym. - podwójna linia ŻÓŁTA wzdłuż krawężnika NIE oznacza całkowitego zakazu zatrzymywania się. Wciąż można się tam zatrzymywać dla dokonania załadunku albo rozładunku (czy wysadzenia kogoś). Całkowity zakaz zatrzywania oznacza podwójna linia czerwona, którą masz widoczną w 1:44. Natomiast na podwójnej żółtej mogą pojawiać się dodatkowe ograniczenia dotyczące załadunku albo rozładunku, wtedy w poprzek krawężnika będą tam pojedyncze albo podwójne kreski co jakiś czas. Widać je w 5:10 na przykład. - znaków regulujących parkowanie wcale nie jest w UK mniej niż u nas. Owszem, rzadziej widzi się typowy dla nas znak zakaz parkowania, ale za to prawie wszędzie, gdzie są pojedyncze albo podwójne linie co chwila są małe tabliczki, ustawione równolegle do krawężnika, które regulują kiedy w danym miejscu można parkować (jeśli są przy pojedynczej żółtej linii) a kiedy zatrzymywać się w czasie rozładunku. Tabliczki takie widać na przykład w 2:40, są one niewielkie, więc trzeba się przyjrzeć, to te małe żółte po prawej stronie od jezdni na czarnym słupku za kobietą idącą chodnikiem w czerwonej spódnicy. . Dwie sekundy dalej, w 2:42 widać białą tabliczkę na latarni po lewej oraz żółtą po prawej, tuż pod szyldem KC HAIR. Białe zwykle regulują parkowanie (więc zakładam, że ponieważ na jezdni jest podwójna żółta na tej po lewej jest napisane NO PARKING AT ANY TIME) a żółte zatrzymanie (więc, ponieważ ta po prawej jest na przystanku autobusowym, zakładam, że jest na niej napisane NO LOADING AT ANY TIME plus niewielki symbol znaku zakaz zatrzymywania się i postoju. Dwie kolejne sekundy dalej, w 2:44 widać kolejną, tym razem białą tabliczkę po prawej, miedzy sklepem FUNKY FONES i zakładem fryzjerskim HAIRSPRAY. Tym razem jest biała, widać na nim znak PARKING i strzałkę w lewo, informuje ona o ograniczeniach dotyczących miejsc parkingowych które od tego miejsca się zaczynają ciągnąć wzdłuż prawego krawężnika. Tuż przed tym jak zrobiłeś cięcie, w 2:46, widać że nzarówno na pierwszej jak i na drugiej latarni po lewej, tej tuż przed zatoką autobusową są kolejne białe tabliczki. Jesli się nie mylę, to widać też tabliczki po prawej, na wysokości czerwonego kubła na śmieci. Faktem jest jednak, że ponieważ są niewielkie i de facto niewidoczne dla szybciej jadącego pojazdu, drogi są na pierwszy rzut oka mniej zabałaganione. Ale jeśli chodzi o to, w którym kraju jest więcej znaków regulujących parkowanie, to ja bym na Twoim miejscu się z nikim nie zakłądał, bo możesz się zdziwić ;-) - Co do dwujęzyczności znaków - w Cardiff zapewne pierwszy będzie język angielski, a drugi walijski, na prowincji może być odwrotnie. Nie dam sobie głowy uciąć czy tak jest w Walii, ale w Szkocji tam, gdzie w ogóle nie mówi się w lokalnym języku, znaki będą po angielsku. Tak będzie na przykład w Scottish Borders. Tam gdzie w szkockim gaeliku mówi mniejszośc, znaki będą najpierw po angielsku, a pod nimi - często czcionką w innym kolorze będą nazwy gaelickie. Tak będzie na przykład zaraz na północ od Glasgow, dookoło Fort William i tak dalej. Z kolei tam gdzie większość populacji mówi w gaeliku, nazwy gaelickie będą domyślnie a angielskie będą poniżej, mniejszą czcionką (tak jest na przykład na North Uist czy innych wyspach południowych archipelagu Hebrydów Zewnętrznych) a na Harris i Lewis do niedawna drogowskazy były TYLKO w gaeliku (choć wraz z wymianą znaków pojawia się tam podobny system jak na Uistach). - Pelican crossing - ta nazwa pochodzi od PEdestrian LIght CONtrolled. I nie, pieszy nie MUSI naciskać przycisku jak chce przejść - może całkowicie legalnie przejsć na czerwonym (a często na żadnym, bo na wielu z takich przejść dopiero wciśnięcie przycisku aktywizuje sygnalizację). - yellow boxy niekoniecznie muszą zajmować całe skrzyżowania. Mogą być wymalowane tylko na ich fragmentach albo tylko na niektórych pasach. Są one także na przejazdach kolejowych, mostach zwodzonych itp. - Kolor znaków: znaki kierunkowe na autostradach mają kolor niebieski, ale są wyjątki (czasami, jak w Glasgow, zjazdy z autostrad oznaczone są kolorami zgodnymi z klasą drogi na jaka prowadzą). Bo zielonymi oznaczone są tylko tzw. trunk roads, czyli drogi główne, czyli drogi kategorii A, ale tylko te wyższej klasy (zwykle jedno lub dwucyfrowe). Drogi o mniejszym znaczeniu - w tym także drogi kategorii A o wyższych numerach - oznaczone są drogowskazami koloru białego. Na większych znakach rozprowadzających to jest fajne, bo tam też uzywa się kolorów - kierunki na autostradę będą na niebieskim tle, na trunk road na zielonym, a pomniejsze drogi na białym. Oprócz tego są jeszcze drogowskazy brązowe - do obiektów turystycznych - oraz czarne - do obiektów przemysłowych - a także białe z czerwonymi ramkami - do obiektów wojskowych, co jest fajne, bo kojarzy się ze znakami zakazu - zwykle prowadzą one w drogi niedostępne dla ruchu ogólnego. - Zwróćcie uwagę na symbole na lewej tablicy widoczne w 7:56 - pusty i pełny trójkąt na żółtym tle - bo to jest genialne rozwiązanie. To są znaki często zdarzających się objazdów, które są poumieszczane na stałe na drogowskazach. I tak na przykład jeśli most jest zamknięty dla ciężarówek z powodu wiatru, to nie trzeba ustwiać po całej okolicy znaków "OBJAZD DO AUTOSTRADY M4 I M5 DLA POJAZDÓW O WYSOKOŚCI WIĘKSZEJ NIŻ X" tylko wystarczy w momencie, w którym zbyt wysokie cięzarówki zganiane są z autostrady postawić tablice "W CELU POWROTU NA AUTOSTRADĘ A4, PODĄŻAJ ZA CZARNYMI TRÓJKĄTAMI", "W CELU POWROTU NA AUTOSTRADĘ A5 PODĄŻAJ ZA ŻÓŁTYMI TRÓJKĄTAMI" i problem z głowy. Zapomniałem Ci o tym napisać kiedy pytałeś o mądre rozwiązania które by się u nas przydały. - Krótkie pasy włączania i wyłączania to nie jest standard, ale często się zdarzają: na starych autostradach, albo na autostradach które poszerzono do trzech pasów kosztem pasa awaryjnego, albo tam, gdzie uwarunkowania terenowe nie pozwalają na zbyt długie pasy (na przykład kiedy zjazd jest zaraz za mostem czy tunelem itp). - lewy pas przechodzący w pas do zjazdu zdarza się tylko tam, gdzie potoki ruchu to usprawiedliwiają. - bardzo wiele węzłów autostradowych w UK ma ronda, i wiele z nich ma także ronda będące częścią autostrad. Tak z głowy mogę przytoczyć M18/M1, M6/M58, M8/M73/A80(M) a na M4 to chyba są takie co najmniej trzy. Jednak ta polna droga o której mówisz to nie jest droga w którą "można wjechać". Znaczy można, ale nie wolno, bo to jest techniczny zjazd dla służb obsługujących most i autostradę. One mają schowaną pod mostem bazę (byłem tam kiedyś, ale wjeżdżałem od dupy strony, nie z autostrady). I to tyle chyba uwag. Pogodę widzę miałeś iście brytyjską... Mam nadzieję, że chociaż mecz się udał ;-) P.S. Jeszcze taka ciekawostka: w UK nie ma definitywnej listy znaków drogowych. Na przykład znaki ostrzegające o zwierzętach mogą przedstawiać różne zwierzęta. Dlatego poza krowami i jelonkami - jak u nas - można znaleźć owce, żaby, kaczki, wydry a nawet czerwone wiewórki. Podobnie można znaleźć znaki ostrzegające przed pieszymi, dziećmi, jeźdźcami na koniach, tramwajami albo na przykład czołgami. (Takie są na przykład na A66 w okolicach Warcop). Podobnie można spotkać na przykład zakazy wjazdu kamperów. Co ciekawe stare znaki wciąż obowiązują. I tak zdarza się, że jedziesz sobie jakąś drogą przez jakieś zadupie a tam nagle stoi wciąż znak zakazu według standardu sprzed stu lat (czerwony krąg na żeliwnym słupie) pod jest (odlana z żeliwa!) tabliczka mówiąca o zakazie wjazdu "ciągnikom parowym, ciężkim pojazdom silnikowym o masie większej niż ileś tam centarów imperialnych" i "pojazdom motorowym mających miejsca do przewozu więcej niż iluśtam osób". Aż Ci znajdę zdjęcie na google maps jednego z takich znaków który pamiętam gdzie jest, o proszę: maps.app.goo.gl/VYNWNQveSBUBvp87A Kiedyś się aż z ciekawości zapytałem znajomego policjanta z drogówki - jakbym tam wjechał współczesną ciężarówką która by była cięższa niż te ileś tam centarów (a większośc współczesnych oczywiście jest nawet na pusto) to by jak najbardziej mogli by wlepić mandat. Inaczej niż u nas, gdzie na przykład znaki miejscowości z napisanymi nazwami czy stare, okrągłe znaki stopu jeśli gdzieś się jeszcze uchowały to nie obowiazują, w UK znaki wg poprzednich standardów wciąż są ważne.

Jeśli chodzi o pasy włączania i wyłączania to brytyjskie drogi mają kompletnie inną filozofię niż reszta europy. Nie ma pasa wyłączania, jest po prostu jezdnia odchodząca pod kątem na tyle łagodnym, żeby nie wymagało to gwaltownego hamowania. Tak samo pasy włączania nie są równoległe jak u nas, tylko dochodzą pod kątem. Jako kierowca masz obowiązek dostosować swoją prędkość do ruchu na autostradzie w taki sposób, żeby się wstrzelić w lukę na styku "pasa włączania" z jezdnią główną. Strasznie się tego bałem zanim wybrałem się autem do UK, ale nie taki diabeł straszny. Miejscowi kierowcy widząc że ktoś wjeżdża na autostradę starają się mu to ułatwić zdejmujac nogę z gazu albo zmieniając pas. EDIT: Dodam jeszcze, że takie rozwiązanie umożliwia zrobienie 2 pasów włączania bez poszerzania jezdni glownej, tak jak to jest zrobione np. przy wjeździe z Eurotunelu na M20 w stronę Londynu, w Folkestone. U nas nie do pomyślenia 😂

O drogach w UK to można całe tomiszcza ksiązek pisać, czy dłuuuuugie widea nagrywać. Wspaniałe to doswiadczenie zarówno tam być, jak i też przejechać się - choć trzeba być nastawionym na to, że tam wszystko działa trochę inaczej... Ale to ich specyfika, dla nich to norma, to my turyści i imigranci mamy sie dostosować.😜 A co do dwujęzycznego oznakowania, to uwielbiam jak w Walii, Irlandii czy na północy Szkocji, czy chociażby nad słoweńskim wybrzeżem (gdzie są trójjęzyczne chwilami znaki), ludzie totalnie nie mają problemu z dwujęzycznymi znakami, a nawet uznają je za coś dobrego, bo to troska o lokalną kulturę i tożsamość, a w Polsce takie tablice wciąż niestety spotykają się z niekoniecznie przychylnym odbiorem, zwłaszcza nasze kaszubskie lub te niemieckie na Śląsku - już pomijam ich ksenofobiczne teorie spiskowe o separatyźmie czy opcjach niemieckich (xD), ale często pada argument, że wtedy Polacy się pogubią na drogach przy podwójnym oznakowaniu... Jakoś tam ludzie się nie gubią, mimo że 1-10% ludzi zna ten drugi język w każdym z ww. rejonów, więc to albo oni są tacy super, albo ci narzekający mają jakieś problemy z czytaniem. Sam życzę, aby moje Kaszuby były dwujęzyczne w pełni - jak mamy przetrwać jako kultura i tożsamość, no to jest wtedy must-have, aby nasz język był widoczny.

Zgadzam się z tą znakozą. Mam takie same spostrzeżenia, jak tylko jestem w Niemczech. Wystarczy jeden znak, niekoniecznie jak u nas, informacyjny, ostrzegawczy jeszcze czasami powtórzone. plus jeszcze poziome, mówiące o tym samym. Czasami mam wrażenie, że znaki są też mniejsze niż u nas, przez co mniej wpływają na przestrzeń. Jednocześnie duża liczba znaków nie powoduje jakiegoś wzrostu stosowania się do nich.

Laczenie autostrad za pomaca rond jest dosc czeste. M6-M61, M61-M65, M6-M58,M62-M66,M1-M62 i pare innych wezłów. Standardem jest łączenie za pomoca rond autostrad z drogami GP dwujezdniowymi (ekspresówki bez poboczy). Standardem tez jest krótkie pasy właczania. Połaczenie M5 i M6 to jakis żart. Kierowcy na lewym pasie na M6 zeby wpóscić do ruchu kierowców z M5 czesto musza się zatrzymac co generuje korki

Ten most co tam stoi, to piękne dzieło inżynierskie 🥰 Pozdrawiam 😉

FAJNIE ŻE RAZEM KIBICOWALIŚMY W CARDIFF.

W Anglii jak w lesie, u nas sporo lepiej to wyglada. Co ciekawe oni nas maja za zacofanych xD

Mieszkam w szkocji, i tu tak samo są krótkie pasy dołączania, ale na plus to to że kierowcy w większosci jak widzą że ktoś dołącza to zjeżdzają na prawy pas w miarę możliwości żeby wpuścić.

1:20 operatorem tej linii (na zdjęciu) jest RATP - paryski miejski operator transportu publicznego, francuskie przedsiębiorstwo państwowe

Jak ja miszkałem na wyspie brytyjskiej to widziałem że nowsze autostrady miały dłusze pasy włączania i wyłączanie niż starsze autostrady np M11 i M4

fajny ten pas rozdzzialu posrodku, dobre brd

Mnie na drogach w UK najbardziej zaskoczyło miganie światłami "długimi" jako informacja "zmieścisz się, masz miejsce żeby zmienić pas" na autostradzie. U nas oznacza to przeważnie "zjeżdżaj na prawy bo pędzę nieprzepisowo" ;)

Dobrze, że zwróciłeś uwagę na te pasy włączania. Dla mnie tragedia. Takie same są w Danii. Nasze rozwiązanie o niebo lepsze (jedno z lepszych w Europie) , można rozpędzić samochód, a włączyć się na samym końcu, gdyż zbliżające się strzałki informują o kończącym się pasie.

Byłem w GB 2x (w Londynie i Edynburgu). Taka jeszcze ciekawostka, która mi się "rzuciła w oczy", a którą później sprawdziłem - na niektórych autostradach i ekspresówkach pasy ruchu wydały mi się bardzo wąskie. W GB dopuszcza się ich szerokosci od 2,75m do 4,6m (9-15 stóp). Wprawdzie nie mierzyłem ale na pewno jechałem autostradą (czy może ekspresówką), gdzie pas miał mniej niż 3,5m. Ogólnie - przynajmniej w Szkocji - nie byłem zachwycony stanem dróg i rozwiązaniami, a nawet wprost przeciwnie. Jedno potwierdzam - znaki pionowe! Jest tam ich może z 20% tyle co u nas! Przejść dla pieszych może nie mniej ale tylko niewielka ilość ma status "chronionych" i są one najczęściej oznaczone specjalnymi lampami. Przechodzenie "na czerwonym" jest dopuszczalne także we Francji czego też miałem okazję doświadczyć (przechodziłem pod okiem policji i zero reakcji!)

Drogi po za miastami są bardzo wąskie, nasze drogi powiatowe przy nich to autostrady ( dodam, że w Południowej Irlandii są jeszcze węższe). Parkingi przy drogach ekspresowych przypominają zatoczki serwisowe na A4 między Wrocławiem a węzłem Krzywa, bywają i takie które odgradza od głównej drogi wyspa na której nie ma żadnych barierek, pasy służące do zjazdu na parking jak i pas włączenia są krótsze niż 50m oraz brak toalet. Na drogach ekspresowych są również stacje benzynowe ale tam parkingi po dwóch darmowych godzinach są płatne. Na autostradzie wygląda to o tyle lepiej, że nie ma takich "darmowych" pseudo parkingów ale za to nie ma takich MOP- ów jak u Nas, czyli są tylko parkingi prywatne i bezpłatne przez dwie pierwsze godziny potem trzeba opłacić na całą dobę, a opłatę uiszcza się w budynku, w części gastronomicznej. Parkingi są bardzo duże ale nie jest to regułą, budynek części gastronomicznych wielkością przypomina nasze centra handlowe. W środku jest zazwyczaj kilka restauracji, mini market i kiosk. Drugi budynek to budynek stacji. Tego typu parkingi nazywają "Services". Kilka lat temu na drodze ekspresowej A120 wykonano przebudowę tej drogi w wyniku czego wybudowano parę parkingów o nazwie "Great Dunmow Rest Area" które w jakiś stopniu przypominają nasze MOP-y bo jako jedyne mają toalety i w miarę bezpieczne pasy wyłączenia i włączenia do ruchu. Pozdrawiam

Radek co do linii kolejowych w UK na południu to wiele ważnych linii jest zelektryfikowanych trzecią szyną . Polecam wpisać w wikipedię : List of rail transport systems using third rail

Ja w Wielkiej Brytanii nigdy nie byłem i wygląd dróg w miastach znam tylko z filmików, serialu, filmów czy innych nagrań lub zdjęć. Jeśli w Polsce mamy zjawisko znakozy, to w Wielkiej Brytanii zawsze odnosiłem wrażenie zjawiska liniozy, ponieważ na drogach (szczególnie w miastach) zauważyć można było zawsze tak dużo najróżniejszych i najrozmaitszych linii. No napaćkane tak, że ciężko znaleźć niewymalowany fragment asfaltu. Jak w tym filmiku wytłumaczyłeś która linia co oznacza, to jakoś mi się to rozjaśniło. Ale pierwsze wrażenie (chociażby krótki fragment z przejazdu autobusem przez miasto) to właśnie linioza, czyli aż za dużo wymalowanych linii

Dzięki za fajny materiał!

Krótkie pasy zdążają się ale zdecydowana większość to długie pary. W bardzo wielu przypadkach nie musisz zmieniać prędkości żeby zmienić autostradę.

Miałeś okazję widzieć stare drogi. Nie byłeś w calej Anglii żeby wyrobić sibie idealne zdanie na to co widziałeś. Każdy kraj ma jakieś dobre i kiepskie rozwiązania. Na młodszych autostradach około 30to letnich drogi wjazdowe i zjazdowe bardzo często są długie i mają po 2 pasy i nie trzeba redukować prędkości. Kultura jazdy kierowców jest zdecydowanie lepsza od nie jednego europejskiego kraju. Jak dobrze pamiętam jest ponad 6500 kamer na całej wyspie a mieszkańcy już mają we krwi żeby jeździć ostrożnie bo i są przyzwyczajeni że po fish&chips jedzie się autostradą a nie jak w niektorych krajach jak już kierowca dorwie sie do autostrady to musi testować możliwości swojego już leciwego auta spychając innych z drogi. Kolega jeżdżący "TIRem" mówi że jazda po Anglii to relaks bo oznaczenia dróg jest zdecydowanie lepsza. Mruganie światłami by kogoś wpuścić to powszechne zjawisko

Żółta linia podwójna nie oznacza całkowitego zakazu zatrzymywania - są też takie same tylko czerwone które właśnie to oznaczają, zazwyczaj w większych miastach.

Bardzo fajna relacja, sporo interesujących informacji nie tylko drogowych. Pozdrawiamy 🙋‍♀️🙋‍♀️

Dziękuję i pozdrawiam🙂

Do zobaczenia w Niemczech 💪 fajny materiał 👍

Super!

A38 Jest jedną ze starszych dróg z pł-pd, znana też jako Devon Expressway. Zaczyna się gdzieś w Bodmin(Cornwall) a kończy się w Mansfield(Nottinghamshire) Aktualnie duże część drogi ma wspólny bieg z autostradami np M5. Na odcinku z centrum Birmingham jest autostradą oznaczaną jako A38(M) o dynamicznej ilości pasów ruchu w zależności od natężenia. Polecam Ang wiki

Te krótkie pasy włączania na M4 to jeszcze nic. Proszę sobie sprawdzić np dwupasmówkę A34, na takich "ekspresówkach" pasa włączania praktycznie nie ma, ciężarówką pozostaje liczyć na uprzejmość tych, którzy zrobią miejsce. Tak, połączenie autostrad rondem to w Anglii standard, tak jest np na M5/M50, a czasem są na takim rondzie światła. Rondo jest nawet wygodne, można zawrócić. Ps, na M4 widać naczepę, z którą czasem jeźdżę. ))) Mały ten świat.

Warto też zwrócić uwagę na nawierzchnię dróg w UK. Tam dają duzo więcej kamyczków do warstwy ścieralnej. Nie wiem czy ma to poprawić przyczepność w trakcie opadów, czy też "żywotność" drogi ale wiem z doświadczenia, że opony mocniej dostają w kość...

Super! jak bedzie public to skomentuje więcej

Mogłeś kupić bezpośredni autobus do Cardiff z lotniska National Express. 7:15 widzę że jednak komentarz zbędny ;) Pasy rozbiegowe zazwyczaj są dłuższe, ale tubylcy i tak nie potrafią z nich odpowiednio korzystać. Co do braku pasa awaryjnego, zawsze jest znak mówiący o jego braku. Dodać trzeba, że w Walii na terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 20mph=32km/h co jest totalnym kretynizmem.

3:20 - Świetne tablice informacyjne na stacji! A u nas dalej średniowiecze jeżeli chodzi o informacje na stacji: 1. niewyraźne komunikaty głosowe 2. błędne informacje na tablicy lub ich brak 3. Zwykły zegar zamiast cyfrowego Jeżeli chodzi o drogi w UK to podobnie jest w Irlandii. W Polsce brakuje mi z wysp kilku rzeczy które wymieniłeś: - YellowBox (PL. BlueBox) - coraz bardziej potrzebne w Polsce! - Takich samych wysepek na przejściu jak w UK czy IRL w miejscach, w których jest spory ruch pieszych ale też nie zakłóci ruchu ulicznego np. przed szkołami (a nie wysepki dla SUV robią z kamienia) - Pelikan też coraz bardziej występuje w PL np. Białystok stare miasto ale mam nadzieję że częściej będą występowały - Prawo do przejścia na czerwonym - UK, IRL, ESP... cudownie przechodziło się na czerwonym gdy nic nie jechało - Więcej znaków zmiennej treści na drogach A i S 9:30 - Przynajmniej tutaj jest spory odcinek i informacja pozioma oraz pionowa o zmianie kierunku jazdy, prawie 1km! gdzie w Polsce jest ok. 500m

Miałem okazję już kilka razy jeździć po brytyjskich autostradach. Faktycznie, pasy włączania do ruchu były krótkie, ale Brytyjczycy zawsze zjeżdżali przed tym pasem na pas środkowy i wewnętrzny, aby umożliwić płynne włączenie się do ruchu. Pozdrawiam serdecznie...

Oj, było głośno na meczu, sądząc po głosie.😊

thx

Zmiana autostrady na rondzie to norma, a co do pasów to na M25 też jest parę takich ciekawych "szybkich wjazdów", ale raczej tam prawie każdy spowalnia jak cię widzi.

Pasy włączania są krótkie ale najczęściej (akurat nie na Twoim przykładzie) są projektowane tak by były w dół. Łatwo nabrać szybkości. Moim zdaniem nie są niebezpieczne, szczegolnie że ruch jest wolniejszy niż na polskich

O ile w UK prędkość maksymalna w terenie zabudowanym to 30 mph to od niedawna w Walii obniżono ją do 20 mph, stąd to wrażenie, że "jeździ się wolno"

Byłem w Anglii w zeszłym roku - Mają większą kulturę jazdy ogólnie, ale czyszczenie autostrad i ulic to trochę nieporozumienie - Na sekcjach wyłączonych leżały kawałki rozwalonych opon, uszkodzone plastiki z aut i większe "debris", które przy większych podmuchach wiatru mogą być zwiewane w kierunku pasów ruchu.

Super materiał Radku !!! Czekamy na Euro , może nagrasz coś o Niemczech .

Platnosc w busie tylko kartą? Jak byłem ostatnio na trasie Newport-Cardiff wrzucało się miedziaki do puchy. A jak brakowało, to busiarze zawsze się litowali :D

Bristol i Cardif -byłem. Fajnie położony stadion nad oceanem, pogoda zwykle brytyjska. Natomiast nawet najbrudniejsze polskie miasta są czystsze niż GB

Co do braku pasa awaryjnego to polecam ogarnąć temat smart motorways. Temat zarówno ciekawy, jak i przerażający. Dla mnie to fajny jest pomysł generalnie, ale jego brytyjskie wykonanie jest okrutne - bo na takich drogach lepszym byłoby, gdyby pas awaryjny był warunkowo udostępniany w godzinach szczytu, a tutaj mamy odwrotną sytuację, gdzie nie ma pasa awaryjnego domyślnie, i gdyby w razie awarii auto zatrzymało się na lewym pasie (a nie na zatoczce rozmieszczonej co milę), to komputerowo ten pas jest zamykany. Moim zdaniem to rozwiązanie jest bez sensu, i nie bez powodu Brytyjczycy boją się lewego pasa na smart motorways, ale z drugiej strony warte refleksji (myślę, że na A6 Klucz-Goleniów takie rozwiązanie latem by służyło, aby udostępniać warunkowo pas awaryjny).

Normalnie nie mam choroby lokomocyjnej, ale jak jadę odwrotnie do tego co jest w Polsce to mnie lapie. Co do autobusu 210 to proszę się go wystrzegaj, ponieważ ów sprzęt jedzie przez zakorkowane drogi takie jak Trasa Słowackiego, Rakoczego, dzielnice Suchanino i wiecznie zakorkowaną Nowe Ogrody i Hucisko. Dla wszystkich chcących się nie wkuwiać zaleca się dworzec we Wrzeszczu i przesiadkę na regio. Pociągi dalekobieżne z dworca Głównego i Wrzeszcza jadą te same w tych samych kierunkach po linii 202 i 250

koparki, prawdziwy fan kibic

Uczyłem się jeździć w UK i tutaj zdawałem prawo jazdy, więc to jazda tutaj jest dla mnie naturalna. Jechałem raz swoim autem do Niemiec i było to w miarę OK. Raz próbowałem jechać w Polsce samochodem lokalnym i po 2 minutach dałem sobie spokój. Kierowcy są mniej życzliwi, a sama filozofia budowy dróg i oznakowanie mocno się różnią. UK ma jedne z najbezpieczniejszych dróg w Europie. Jeden olbrzymi plus Polski to stan dróg, bo tutaj pod tym względem jest tragicznie (Kent)

Ciekawe odcinek i spostrzeżenia. Interesujesz się też transportem publicznym? Chetnie zobaczyłbym wiecej contentu w tym temacie w Twoim wykonaniu. Co do Gdanska i pociagu to bezposrednio i tak nie dojedziesz do Centrum a 210 to tasiemiec jadacy przez kilka dzielnic, bynajmniej szybka xD. Kiedyś 210 oznaczona była jako "B" i była linią pośpieszną, w obecnej formie funkcja "lotniskowa" jest moim zdaniem jako dodatkowy walor. Brakuje niestety w Gdańsku takiego ekspresowego dojazdu na lotnisko jak np. w Pradze.

Dużo w tym filmie to standart w UK, myślę że mógł byś zorganizować zrzutke i wybrać sie na kilka dni do angli i wypożyczyć auto zeby pojeździć i poznać ten kraj, bardzo specyficzny pod kątem drogowym.

Drogi drogami, ale ten most 😍

Hehe chrypa po meczu jeszcze trzyma;).

Z tego co zauważyłem to te ronda to w UK to standard

Będzie materiał o Szkocji?

👍😎

Teraz wszędzie robią Smart Motorways (Inteligentne Autostrady) na których w ogóle nie ma pasa awaryjnego. System Radarowy skanuje wszystkie pasy ruchu i gdy wykryje zatrzymany pojazd zamyka ten pas i zmniejsza dozwoloną prędkość. A im nowsza autostrada tym pasy włączania wyłączania będą dłuższe.

Będąc w UK niejednokrotnie spotkałem się ze zdaniem Brytyjczyków że ta linia zakazu zatrzymywania jest zbyt droga w utrzymaniu. Były pomysły żeby zastąpić ją linią pojedynczą lub nawet przerywaną ale odbiło się to od ustawodawców bez echa.

Dlaczego mówisz "półtora godziny"? Godzina to rodzaj żeński. Przecież nie mówisz "dwa jezdnie, dwie pasy ruchu". Pozdrawiam.

Co jest zaskakującego w tym że autostrada momentami nie ma pasa awaryjnego? Brytole nie są rozrzutni a ze swojej infrastruktury wyciskają tyle ile mogą (spójrzmy chociaż na lotnisko Heathrow które z dwóch pasow ruchu robi większy ruch niż Frankfurt z czterech pasów, czy metro w Londynie które jeździ pod ziemią tylko tam gdzie musi). W tamtym miejscu wiadukt był za wąski by zmieścić pas awaryjny. To chyba logiczne że nic się nie stanie jeśli na 1% drogi nie będzie pasa awaryjnego jeśli pozostałe 99% zawiera taki pas, a wiadukt jest w dobrym stanie i jeszcze posłuży. U nas by taki wiadukt zapewne wyburzono.

Standard z tymi krótkimi pasami .

A wie ktoś co dalej z darmowymi autostradami wiem że odcinki gddkia są bez płatne i nowe też będą ale poprzedni rząd obiecał zniesienia opłat na odcinkach prywatnych a2 i a4 kraków Katowice do końca 2024 roku jak wiemy rząd sie zmieniła sam głosowalem na lewice więc co dalej z bezpłatnymi autostradami prywatnymi

UWAGA! Można się zaśmiać, ale jest prawdziwe! Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch

U brytoli prawie nie ma znaków i jakoś żyją.

a gdzie w gizycku

Odrobiles pracę domową

Zapomniałeś dodać że psiarnia nie stoi za każdym krzakiem.

bo pas to marnotrawstwo i styknie pobocze

Wróciłeś chory?

kto bogatemu zabroni a w srodku pola a co szerokim gestem

Co do pasów rozbiegowych, u nas powinno być tak samo

u nas też pasy wlaczeniowe mogą być krótkie, i zwykle ludzie zmieniają pas od razu jak skończy się ciągała bez względu na prędkość pojazdu.

👍

FAJNIE ŻE RAZEM KIBICOWALIŚMY W CARDIFF.