Noo moja Trenerka narciarstwa biegowego była w 7 klasie podstawowej

No to tylko pogratulować. To jest coś. Proszę pozdrowić mamę, szacun.

No to nie zle, gratuluje dla was obu.

Zejście było wynalezieniem całkiem nowej techniki.

Zejscie jest bardziej niebezpieczne

Wiadomo to dopiero na szczycie. ;-) A potem trzeba zejść. ;-)

Gdyby nie było tych chmur to dopiero byłyby przestrzenie. ;-)

Ja z lękiem wysokości zaliczyłam Dolinę 5 stawów 🤩

@@katarzynaangerman9490 Słabości można przezwyciężać. Potem okazuje się, że lęk nie był taki straszny a wspomnienia są bezcenne.;-)

Nie szliśmy na czas. Nie pamiętam powiem szczerze ale tego dnia zrobiliśmy jakieś 25 km po górach.

No cóż, nie zawsze się ma szczęście ale warto było.

@@mototroter pewnie ze warto 👍

My czerwonym nie szliśmy bo tak sądziłem, że będzie ostro a pogoda była średnia. Żółty jednak też był niczego sobie jak się okazało.

Moto Troter czy może pan mi podać lokalizacje na żółty szlak?Jestem w górach i chcemy iść pierwszy raz 😉pozdrawiam

@@ttomek225 Szliśmy od Zakopanego czerwonym szlakiem Doliną Strążyską i Ścieżką nad Reglami (czarny i czerwony), następnie pojawia się rozwidlenie -czerwony to droga na Giewont a czarny to Ścieżka nad Reglami idąca do żółtego szlaku Doliną Małej Łąki też w stronę Giewontu i tak właśnie szliśmy. Przypominam jednak, że trzeba mieć odpowiednią kondycję, zabrać ciepłe i przeciwdeszczowe odzienie, picie, najlepiej jakieś czekoladowe batoniki na wypadek utraty energii, odpowiednie obuwie, naładowany telefon z numerem do TOPR oraz silny krem przeciwsłoneczny o czym zwykle ludzie zapominają. Na pierwszy marsz po Tatrach polecam jednak jakąś kondycyjnie łatwiejszą trasę np. wjechać na Kasprowy Wierch i przez Czerwone Wierchy zaatakować Giewont. To piękna widokowo trasa.

Kolor szlaku nie oznacza stopnia trudności. Łańcuchy jak już to pomagają a nie przerażają

@@romansatan5950 to co oznacza?

Była. ;-)

Spod skoczni Drogą pod Reglami, Dolina Strążyska (czerwony), Nad Reglami (czarny) do Doliny Małej Łąki (żółty), Kondracka Przełęcz, Giewont (niebieski), Dolina Kondratowa (niebieski), Kuźnice

No teraz to ciężko byłoby wejść. ;-)

Nie, trzeba mieć tylko świadomość, że trzeba się będzie nimi wspomagać podczas wchodzenia.

Szliśmy różnymi szlakami. W Tatrach kolor szlaku nie koniecznie musi oznaczać jego trudność.

W tym terenie i na tej wysokości nie sprawdziłyby się. Kto miałby je niby konserwować, naprawiać i w jaki sposób? Tu sprawdzają się tylko rozwiązania pancerne. To nie Karkonosze.

Miejscami ten szlak, a juz ostatnie 300m do szczytu, nie powinien być dopuszczony do użytku.

@@damianmajstetek1478 i tak by wchodzili

@@madamededede dopóki nikt nie spadnie

Niestety nie znam Tatr tak dobrze jak bym chciał. Jednak pamiętam z dzieciństwa, że drogą nad reglami można spokojnie pochodzić. Od Morskiego Oka wejść na Czarny Staw też można spokojnie. Od Wodogrzmotów Mickiewicza do doliny 5 Stawów i potem do Morskiego Oka to już dłuższa i bardziej wymagająca wycieczka do której trzeba mieć kondycję ale żadnych łańcuchów sobie nie przypominam. Piękne jest wjechać na Kasprowy i iść przez Czerwone Wierchy w kierunku Giewontu oraz zejść przez Halę Kondratową.

możecie iść gdziekolwiek, oprócz szlaku orlej perci, szlaku na mieguszowiecką przełęcz po chlopkiem, wszystkich szlaków dojsciowych do orlej perci, szlaku na Kościelec, szlaku na Rysy, szlaku na Świnicę.

Zakładam, że to nie żart tylko faktyczna determinacja. Na 70 urodziny to już bardzo poważne wyzwanie moim zdaniem, co jednak nie oznacza, że nie do zrobienia. Widywałem już ludzi w podobnym wieku, którzy wpędzali w kompleksy młodzików. Po pierwsze. Kondycja, kondycja i jeszcze raz kondycja. Moim zdaniem jazda na rowerze po kilkadziesiąt km, wchodzenie po schodach, nordic walking (spacery z kijkami). Wszystko stopniowo na coraz dłuższych dystansach, bez przesady. Po drugie wybranie trasy nie tak forsownej jak nasza a nawet bardziej malowniczej czyli np. wjazd na Kasprowy i przejście Czerwonymi Wierchami na Giewont. Po trzecie. Sprzęt czyli buty do chodzenia po górach za kostkę, plecaczek z czymś ciepłym, czymś przeciwdeszczowym, sporo picia izotonicznego, czekoladowe batony dla dodania energii. Batony należy zjeść w pierwszej chwili kiedy się pomyśli o jedzeniu. Tylko wtedy odnoszą pożądany skutek (moje doświadczenie). Po czwarte. To zabrzmi jak reklama ale... Stanowczo zalecam zabranie telefonu komórkowego iPhone firmy Apple. Do tego koniecznie zegarek na rękę Apple Watch 4 generacji lub lepszy i wszystko to odpowiednio skonfigurowane. Zegarek mierzy procesy życiowe i ostrzega, a w razie konieczności alarmuje, że stało się coś niedobrego, podaje pozycję geograficzną. Wykrywa również upadek. Proszę również iść z kimś doświadczonym (raczej młodszym mężczyzną, chodzi o siłę, a może nawet wynająć pracownika TOPR, ja bym tak zrobił), kto będzie w razie czego mógł służyć pomocą oraz będzie stanowił asekurację podczas takiej wyprawy i w razie czego poda pomocną dłoń. Sam życzyłbym sobie takiej kondycji na 70 urodziny. Proszę również wybrać okres mało uczęszczany, w którym inni turyści nie będą poganiali na szlaku. Wszystko jest do zdobycia tylko w odpowiednim do możliwości organizmu tempie. Żyje się raz, a bywa, że i nie cały. Są też rzeczy, których się nie opłaca robić, ale które warto. P.S. wysoki był ten zakład?

Ja proponuję zdobyć Babią Górę a potem Giewont, do tego przygotować się dobrze żeby z kanapy się nie wybierać 😁

Codziennie po schodach 2 godziny tam i z powrotem🤗

Biegać biegać njalepiej ja w tamtym roku byłem 2 razy na trzech koronach w tym w maju Babia Góra w lipcu 28 Rysy od Słowackiej bo z żoną a ma lek wysokości a w sierpniu też 28 kopę kondracką raz że wyżej na Giewoncie ludzi w kolejce masa i wszedzie oprucz Rys bralem rodziców Babią przeszli ledwie nogi bolały .a teraz na przełęcz koło kopy to tacie kolana na podejsciu odmowiły ale po odpoczynku i magicznem sprayu przeszło a na zejsciu mama już niedawala rady tez kolana .wyprawa cięższa na Kopę niz na Babią a babia to oczywiscue cała trasa na około .rodzice po 60tce i stwierdzili że nie na nich juz takie wyprawy ale to zależy od predyspozycji indywidualnych widzialem ludzi w sedziwym wieku i darli do przodu .trening wczesniej aby poznac mozliwości

Bo tak.

Tego dnia coś koło 25 zrobiliśmy razem z zejściem.