dobrze że gniazdo nostalgii nagrał film w końcu wiem co o tym wszystkim myśleć

Grałem z summonami całą gre bo mialem na to ochote. Jak wy macie takie kompleksy, że ktoś użył mechaniki w grze to pozdro. Wracam z pracy i w wolnej chwili odpalam sobie gierke żeby fajnie spędzić czas, a nie udowodnić coś sobie albo komuś xd Cała ta drama jakas z dupy

Sam radziłbym żeby każdy spróbował sobie i grania z summoanmi i grania bez nich, bo to jednak dwa różne doświadczenia. Ale jechanie po kimś że jak używa jakichś mechanik w grze to gra niewłaściwie jest tak cholernie dziecinne że aż mi się przykro robi że takie dyskusje jak ta wogóle mają miejsce. Ktoś lubi Eldena dla świata, ktoś dla bossów, ktoś inny dla mnogości buildów i innych drobnostek. Jeśli ktoś uważa że w Eldena można grać ''niewłaściwie'' to jest problem z nim, nie z graczem

Ale ludzie się zesrali XD Skoro gra na coś pozwala i została w dany sposób zaprogramowana, to niby dlaczego z danej mechaniki nie korzystać? Każdy ma swój sposób grania, dajmy ludziom grać, tak jak jest im najwygodniej. Jezu... A myślałem, że to gracze lola są toxic XD

Z tym "gdybyście nie mieli nic na sumieniu" no to jest już jednak czyste pierdolenie i przesiąknięcie nasieniem Kiszaka. Sam nie używam summonów, a uważam te całe gadanie o "doświadczeniu" za czysty bullshit. Ogólnie cały ten wątek summonwy to jest jeden wielki bullshit. Przypominam, że summony to podstawowa mechanika gry. Nie cheaty, nie mody, nie sekretna funkcja, nie nagroda w końcowej fazie gry lub NG+. Jest to normalna i powszechna funkcja jak turlanie czy machanie mieczykiem. Na dobrą sprawę ktoś kto używa summonów to tak naprawdę doświadcza tej gry jaka jest. Nie wybiera easy mode. Wybiera normalny poziom trudności. A to czy ja, czy ktoś inny nie korzysta z tej mechaniki, to jest wyłącznie nasz wybór.

Przeszedłem DS1 wraz z DLC najbardziej prawilnym buildem, czyli STR pod 2h (w sensie bez tarczy) więc myślę, że mogę się co nieco wypowiedzieć. Otóż, moje zdanie jest takie, iż na takich palantów jak Kiszak szkoda czasu, chłop otoczył się bańką swoich widz... sorry, popleczników ślepo zapatrzonych w swojego idola, i napisał sobie chyba swój własny testament Soulsowy, co można a czego nie można. Przeszedłem se DS1 jak chciałem wielkie G co komu do tego w jaki sposób, jak i również ja mam w pompie kto jak w tą grę gra, a już z pewnością nie mam zamiaru mówić mu jak ma w nią grać. Dla mnie jak ktoś chce, to może sobie nawet użyć cheat engine, i sobie dodać statystyki, mam to totalnie w pompie jeśli ktoś będzie z takiego czegoś czerpać przyjemność. Bo po to są gry, żeby każdy grał jak chciał, nie ma jednego uniwersalnego sposobu przejścia danej gry, i żaden pajac sprzed komputera nie będzie mi mówił co jest dobre i prawilne, a co jest brukaniem gry. Tak jak z książkami, każdy czyta po swojemu co za tym idzie, każdy interpretuje po swojemu. A jak chce coś powiedzieć, to mogę mu się wypiąć, i może wtedy sobie coś mówić do moich pośladków, może one go wysłuchają.

Niech każdy gra jak chce, a osoby które summonują i czują się jakoś dotknięte tym że ktoś mówi im że są słabi mają 2 opcje: Albo spróbować zagrać bez summonów i zobaczyć czy czerpią satysfakcję z takiego grania, albo mieć wyjebane i dalej grać jak grali do tej pory i nie przejmować się opiniami ludzi w necie

Po co? Kto pytał? ""gdybyście nie mieli nic na sumieniu" ora wszystko..powielasz narracje o którą jest problem , serio to wy dzwonicie, przestańcie przerzucać winę na resztę...to nie ludzie używający mechanik gry mają się tłumaczyć, a hardcorowe tłuki niech zaakceptując, że granie mechanikami zawartymi w grze jest po prostu ok i tak nadal nie broni się gaunku...

only a big pała is allowed

Mam dwa przemyślenia. W moim odczuciu pierwsze przejście gry, wcale nie jest tak naprawdę jakieś istotne i ważniejsze od następnych, tak długo jak będziemy oczywiście mieć te następne przejścia. Co z tego, że przeszedłeś grę na easy mode, zacznij od nowa tym razem przejdź bez summonów, będziesz się czuł jakbyś odkrywał grę na nowo, a może za trzecim razem zwiększysz sobie poziom trudności jeszcze bardziej i zrobisz przykładowo takie sl 1. Po drugie twoja wypowiedź utwierdziła mnie trochę w tym, co pisałem pod jednym z filmów kiszaka. Co gdyby siłę summonów przypisać zamiast do przedmiotu, który każdy zdobywa niezależnie jakim gra buildem, to do nowo powstałej statystyki nazwanej przykładowo "necromancy". Wtedy używanie przywołanców wiązałoby się z jakimś kosztem, można by nadal robić buildy pod summonera i przechodzić grę samymi summonami pod fajny film na youtube czy balansować wymagane statystyki do używania danego summona to jeszcze dodać jakieś przykładowe buffujące sojuszników zaklęcia pod taką statystykę. Można powiedzieć, że nie ma to znaczenia bo sam fakt, że sam najsłabszy summon zabierze ci agro da ci dość dużą przewagę, ale nie wydaję mi się, że przy ilości aoe eldena (co swoją drogą mówi trochę jakby gra wiedziała, że dużo ludzi będzie grać z summonami) taki ziutek na hita może zrobić aż tak realną różnicę. Pozdrawiam

Przyznam że jestem zaskoczony ile emocji wywołuje tak durny temat. Osobiście przechodziłem eldena najpierw bez summonów a przy kolejnych przejściach od wielkiego dzwonu pomogłem sobie jakimś duchem bo po prostu miałem taki kaprys. Farma xp w tej grze to podstawa dla początkujących graczy, świeżak i tak za dużo z tego nie wyciągnie a będzie mógł testować różne bronie. Argument o op buildach bawi bo w każdej grze próbuję zawsze jak najbardziej popsuć grę i stworzyć optymalny build który przejedzie przez wszystko jak kombajn, nie czuję że odbieram sobie w ten sposób przyjemność z rozrywki XD. A co do opinii różnych "pro" od soulsów co to uważają że ledyne legitne przejście to gra złamanym mieczem na golasa, ogarnijcie się, chcecie sobie tak grać i lizać się po pindolach jacy to jesteście zajebiści, jak najbardziej możecie. Miałem podobnie, może kiedyś wyrośniecie z pseudo elitaryzmu. A co do ludzi którzy czują się dotknięci że jakiś nierób z internetu wkurwił się bo gracie w giereczkę nie tak jak on chce, macie najwyraźniej problem z samooceną, wyluzujcie i miejcie to w dupie, szkoda na to nerwów. Pozdrawiam obie grupy, pamiętajcie żeby dobrze naostrzyć widły.

Kiszak to nie youtuber. Nawet nie zasługuje na miano "człowieka". Ale poza tym materiał bardzo fajny.

szczerze mówiąc jebać te summony. sam ich nigdy nie używałem (oprócz czasem Sif na Manusie, ale tu już się kłania mój pierdolec na punkcie lore i chęć dodania pewnej warstwy fabularnej). jednak bardzo mi się nie podoba dorabianie ideologii jak to stajesz się rzekomo lepszą wersją siebie bo pokonałeś parę pixeli w gierce w taki sposób w jaki ktoś inny sobie życzy, żebyś to zrobił xD no kurwa bądźmy poważni

Najlepiej to podsumowała ChappyCherri: "jeśli używasz summonów jesteś zwykłą pałą do szczania, ręki ci nie podam".

W reszcie, może teraz ludzie zrozumiecie że możecie grać jak chcecie i że nikt wam nie narzuca jak macie grać. Polecam 😅

Gdyby tak istniały inne wymagające gry, np. gry platformowe z wysokim a czasem nawet bardzo wysokim poziomem trudności albo gry strategiczne z trudną kampanią. Jeśliby tylko tak było i sposób grania w jedną grę, nie musiałaby świadczyć o tym, czy ktoś jest dobrym graczem, czy też nie. Jeśli ludzie by tylko ludzie zrozumieli, że pomimo wielu zalet, to nie dla każdego Elden Ring jest objawieniem gamingu, że ta gra ma również swoje wady, jej system walki i rozwoju postaci, nie jest jedynym słusznym i pokonywać wyzwania, można sobie po prostu w innych grach.

Ja tam sobie gram jak lubię i ból dupy losowych redditowców bez życia za łamanie ich prywatnych wymyślonych zasad grania zupełnie mi zwisa bo nawet nie wchodzę na śmieci społecznościowe i nie wiem co modne w tym tygodniu. Na normalnych dorosłych ludziach przechodzenie gierki na hardzie czy tam stopami już nie robi wrażenia.

Fajny materiał łapka w górę. Pozdrawiam wszystkich, którzy nie używają summonow.

W sumie mam wrażenie, że prawie wszyscy mówiący o trywializowaniu walk przez summony mają na myśli trywializowanie walk przez Mimic Tear albo ewentualnie Tiche. Cała reszta summonów to jest mniejsze lub większe ułatwienie, ale na pewno nie trywializacja. I bardziej ci w walce Golden Vow pomoże niż nawet ulepszone na maksa wilki, które sobie przyzwiesz.

Absurdalna jest myśl, że ktokolwiek ma czelność innym mówić jak mają grać w jakąś grę. Wszystkie te elementy wymienione w poście na twitterze są elementami gry i koniec. A skoro są to można z nich korzystać. I tutaj można by zakończyć ten wywód ale lećmy dalej. Jeżeli ktoś ma się odbić od gry tylko dlatego, że nie pozwolono mu wyfarmić jakiejś broni, która pomoże pokonać choke point w grze... no to chyba lepiej, żeby użył i chłonął ten fantastyczny tytuł dalej? A druga sprawa z tym OP buildem to już śmieszne na maxa... Specjalnie się męczyć z bossem czy grą, bo inna broń jest lepsza ALE JA NIE CHCE JEJ UŻYĆ, bo jakiś kapeć z twittera tak napisał.

Ja nie wiem. Gram osobiscie bez summonow (ze smocza komunia tho) na glownych bosach ale zdarza mi sie uzyc na setnym smoku i jakis magma wyrmach , setnym awatarze etc. Nie czuje sie gorsza ani lepsza po prostu nie chce mi sie powtarzac tej samej walki albo mnie irytuje i jest malo ciekawa i mi sie nie chce. Staram sie robic solo wizerunki tho. Jesli ktos gra mniej w gry zrecznosciowe a bardziej w strategie, surviwale etc to IMO z summonami i tak moze byc ciezko. PS. Apropo bcg, nie wyobrazam sobie takiej dyskusji w spolecznosci mh ale moze wszystko przed nami....

Jeżeli nie potraficie przejść Eldena i wszyskich gier od From bez hita jak GinoMachino jesteście wszyscy miękkie parówy z przerostem ego. A tak serio niech ludzie grają jak chcą w grę za którą zapłacili.

prawie cały film jest git nawet powiem zajebisty, ale końcówka tyczy się tak samo ludzi co oburzają się o deprecjonowanie za granie summonami jak i ludzi walczących z summonami. jako iż o pierwszej grupie było już w filimie i to prawda tak o drugiej można powiedzieć podobne rzeczy ,ludzi którzy obrażają innych którzy używają summonów robią to bo w głębi duszy boli ich to że walczyli z bossem dłużej niż inni i by nie czuć się gorszymi atakują innych bo ludzie tacy są chcą być zawsze najlepsi. porada dla wszystkich grajcie jak chcecie i nie czujcie się gorsi bo jak Rojo jest casualem ale jego fraza "Gry łączą a nie dzielą" jest czymś pięknym i sam znam większość moich przyjaciół właśnie z gier bo dzięki internetowi mieliśmy szanse się spotkać.

co do robienia OP buildów. Przecież cała zabawa polega na tym, by robić dobry build. Oczywiście gram bez żadnego walkthrough, ale jak znajdę jakiś dobry miecz, albo wypadni mi on z bossa, to co mam go nie używać i walczyć nieulepszonym krótkim mieczem, bo inaczej kiszak święty w sulsach zaklęty będzie niepocieszony? xD ludzie, co to jest za paranoja.

Ale gównoburza! Jeśli będę chciał przejść grę od from software biegając nago z pałą w ręce, nie lvlując postaci i roniąc przy tym krew, pot i łzy to tak ją przejdę! albo jeśli najdzie mnie ochota na ukończenie takiej "ciężkiej gry" nasyłając na przeciwników armię przyzwanców i zamieniając tym samym starcia z bossami w epickie widowisko przy którym będę jedynie siedział na kanapie i wpierdalał popcorn popijając sobie colke, patrzac jak gra sie sama gra, to też to wykorzystam. I za przeproszeniem chuja mnie obchodzi co ktoś o tym powie. Gra daje takie narzędzia by każdy mógł się w niej odnaleźć. A to, że jeden z drugim czuję się gorszy czy lepszy bo przeszedł dany tytuł w taki a nie inn sposób to już jest kwestia indywidualna.

Hej Gniazdo, ja bym poszedł w drugą stronę z summonami. Sprawić by były jeszcze silniejsze, ale ich maksymalny level to np. 100 i osiągnięcie go wymagałoby znacznie większej ilości runów niż teraz - tak żeby trzeba było wybrać między rozwojem swojej postaci a summona. Jeśli mnie pamięć nie myli to tak to zresztą zapowiadał Miyazaki, jako wybór między jednym a drugim. W ten sposób "nekromanta" nadal byłby w pełni działającym i możliwym buildem a same summony nie trywializowałyby rozgrywki bo rozwijałoby się kosztem własnej postaci. Pozdro edit: zapomnialem o summonach NPC/graczy, myślałem tylko o duchach.

Piotr Maciejczak z kanału Piotr Maciejczak jest pięknym mężczyzną ❤

Już zbyt dużo razy wypowiadałem się na ten temat żeby robić to też tutaj, więc napiszę tylko - giga propsy za podkład z Ace Attorney i Persony 5. ;D Cultured af.

[mentalne]dzieci płaczą bo ktoś miał czelność powiedzieć że grają z ułatwieniami, jeśli cię to boli to znacz że grasz z ułatwieniami i tyle ale czy ktoś ci zabrania tak grać, nosz kur... nie.

Ludzie dalej nie rozumieją o co w tym wszystko chodzi i piszą komentarze typu: hur dur, ja używam summonów i nie mówcie mi jak mam grać, wracam z roboty po 20 i rozwożę mięso, bułki i wędliny. No jakby nie o to chodzi w tej dyskusji , grajcie sobie jak chcecie i nie musicie się głupio tłumaczyć dlaczego korzystacie z ułatwień xD.

Tak bardzo w punkt! Zrobiłem sobie summona, bo mi znajomy mówił, żebym sobie używał, no miałem obiekcje (przy pierwszym przejściu) zrobilem chyba +9 mimic tear no i pierwszy raz przyzwałem go na godskin duo - po kilku próbach solo. I TO BYŁA NAJGORSZA DECYZJA JAKĄ PODJĄŁEM! Ten mimic tear zabił ich sam, czułem jak bym wpisał dosłownie jakiś kod na obrażenia, nigdy więcej!

O nje, Don Kiszczak i jego prawa ręka Miotr Paciejczak też Cię w to wciągneli 😢

Ja pierwsze przejście miałem bez dzwonka bo kupiłem go dopiero po zabiciu bestii

ale o co wam wsztstkim chodzi przeciez z summonami jest ciezej

Ja używam summonów i innych zdanie mam gdzieś

Ja bym dał możliwość przywołania wszędzie ale by się taki duch by się skalowal do przeciwnika/bossa najbliższego

Ja przy pierwszym przejściu sporadyczne używałem summonów i nie czułem się z tym źle. Ale brakowało mi czegoś i nie do końca wiedziałem czego. Dlatego zacząłem grać na różne inne sposoby zrobiłem lvl1, no equipload, I nawet summons only. Powiem tak nie jest mi żal że używałem summonów nawet dobrze się z tym czuje bo nie jestem pewny czy zrobił bym jaki kolwiek chall gdyby nie ten niedosyt po pierwszym przejściu. Zastanawiam się nad nohitem ale chyba mi brak psychy( czasu skoda tak naprawdę)

O czym tu dyskutować, używając summony, przywołując innych graczy ułatwiasz sobie grę, jak przypadkowo zrobiłeś sobie broken build to szacunek, bo wcale to nie jest takie proste to wszystko ze sobą połączyć jak się gra pierwszy raz. Ale czy twoje doświadczenie jest gorsze przez używanie summonów ? Jest inne, grać ma się nam przyjemnie, tak jak chcemy, ale gwarantuję, że w momencie w którym zaczynamy się jarać tym gatunkiem gry, to o summonach już nie ma mowy, bo chcemy wyciągać z tych walk jak najwięcej. I nie ironicznie jak ktoś przechodzi grę z summonami to nie powinien później się włączać w spory na forach, czatach o to, czy dany boss jest trudny, bo w tym środowisku zwykle ludzie myśląc o bossie nawet nie biorą pod uwagę możliwość przywołania na nich summonów, bo zdecydowana część gra w tą grę z pasją, wręcz miłością do soulsów i pamięta swoje starcia z tymi przeciwnikami, dla niektórych to może zabrzmieć śmiesznie, ale ludzie w tym środowisku kochają gadać o swojej męce z danym przeciwnikiem o wiele bardziej niż o tym, że pokonali któregoś bossa z łatwością. Pierwsze przejścia tych gier zapada w pamięć, ja powiem tak, summony są w porządku, gorzej jak po fakcie się zafiksujesz na punkcie soulsów, wtedy możemy żałować, że swoje pierwsze przejście sobie ułatwiliśmy.

9:30 Ja przy pierwszym playthrough używałem czasem meduzy :3

ta ja bym chciał zeby osłabili kazde skille i wszystkie bronie xD po co grac w te gre jak pojdziesz se magiem i rokurwiasz bossa na jednego skilla xDDDD

Jak ich jakieś mechaniki gry bolą, to niech ich nie używają, proste. Po co robić problem z niczego xd

To jest niemożliwe jaki Piotrek Maciejczak jest piękny

typo co się zmienia w kiszaka i pierdoli głupoty nieźle xD

Jedyny prawilny summon to Igon. Walka z jego dialogami jest czymś epickim. Change my mind.

Dzięki za pomysł przejścia darksousl 3 jako summoner jak w terrari i leczyć ich

Ja tam przyznam - pierwsze swoje playthrough w Eldenie robiłem z summonami. Kolejne 20 już nie.

Wiecie ile razy od premiery ER nerfione były summony ? No bo tak, FromSoftware nerfił już bossów, nerfił też bronie, jak Rivers of Blood jakiś czas temu, a ostatnio wraz z wydaniem DLC prawie wszystkie "użyteczne" bronie, jak Blasphemous Blade, Mohgwyn Spear, także mój ukochany Envoy's Longhorn i inne. Z tego co wiem, było to raz, znerfiono mimika i to ponad 2 lata temu. Generalnie firma pilnuje, aby produkt był grywalny i nie był trywializowany, bo jest to w sumie wciąż żywy organizm, na którym gracze przeprowadzają operacje, których nawet twórcy nie zaplanowali 😂. Gdyby summony tak bardzo przyczyniały się do psucia doświadczenia z grania, w stopniu podobnym , do tego , jak czynią to określone ustawienia buildów, to dawno byśmy mieli do czynienia z masowym nerfem summonów. Przy pierwszym przechodzeniu gry, to nie mimik ani żaden summon czy nawet gracz nie pomógł mi w pokonaniu Malenii, jak po prostu dobrze skonstruowany build, dzięki czemu Malenia nawet nie była w stanie odpalić swojego tańca xd. No i czy to jest niedozwolone ? Gra z jednej strony stawia nam wyzwanie, a z drugiej balansuje rozgrywkę poprzez danie nam narzędzi, których działanie sami musimy odkryć. Talizmany zwiększają nasze przewagi, tak samo mazidła na broń, zwiększają efektywność w pewnych sytuacjach, kryształowe rzutki - powodują, że kamienne koty i diabełki same walczą ze sobą, sleep poty usypiają wrogów etc. itd. To są wszystko ułatwienia, podobnie jak Torrent czy summony, a nawet środowiskowe przeszkody, które mogą trywializować rozgrywkę i powodować, że przeciwnicy sami się zabijają, spadając w przepaść lub giną od pułapek, domyślnie ustawionych na gracza. Gra wymaga myślenia i nie promuje lenistwa, dlatego zmiany buildów, taktyki, wyposażenia czynią cuda. Dlaczego mam nie zabić smoka z łuku bez doznawania obrażeń, stojąc na skale, albo awatar drzewa ognistymi garnkami, jeżeli takie narzędzia zostały w grze zaimplementowane ? Czemu mam nie użyć torrenta przeciw konnym przeciwnikom lub smokom ? Czy ułatwiam sobie granie ? Oczywiście. O to przecież chodzi w graniu, żeby dotrzeć do tych sposobów, które przy pierwszym podejściu nie są oczywiste i wiele razy trzeba się wywalić, aby się nauczyć.. Jeżeli ktoś w gaciach chce sztyletem bić golema przez 12 godzin, bo takie robi wyzwanie to super, ale ja wolę Miecz Ruin, zamknąć temat w 5minut i cieszyć się eksploracją. W ER jest wiele sytuacji, gdzie walkę o wiele łatwiej i szybciej jest wygrać grając solo niż z summonami czy innymi, randomowo przywołanymi graczami. Wiem, bo codziennie mnie ktoś przywołuje do walk i naprawdę, bossów pokonanych solo nie możemy czasem pokonać w 3 osoby. Polecam tutaj obejrzeć kilka minut z gameplayu Demonidiasa, który pokazuje, że czasem łatwiej solo niż z innym graczem kzfaq.infoI7TMovFuyrE?t=4002s (Nota bene: pamiętajmy, że rozgrywki w coopie to trochę inne doświadczenie i też nie chodzi o to, żeby grę przejść, co grę przechodzić ;) ).

Ok to mam rozwalać bossa 2 lata jak mam max 5h w tygodniu na gre? Chyba zapominasz ze nie wszyscy mają czas nakurwiac jak wy po kikanaście godzin bossów. Moim celem w grze jest przejście gry a nie nakurwianie bossów. max 2-3h na bosa i jak nie idzie nowy build/levelowanie/summony i chuj rozwiązanie problemu jest, Mam wywalone na całą tą afere ale to wasze piprzenie "tak przechodzcie jak chcecie, ale tak będzie lepiej (i w sumie małe kurwisze przechodzcie tak jak wam mówimy)"

Prawdziwy Ludolog ❤

Ja pierdole ciekawe czy byście przejechali w Gran Turismo 7 - Nürburgring GT w 1:53 min samochodem z GT3. Granie bez summonów to przy rtm ch....j 😂😢

Zostawilbym komentarz dla zasiegów ale mam shadowbana ❤

nie moglem sie skupic na tym co mowisz przez zajebiste pojedynki potworow 1vs1 xd

To co może też nie graj shamanem bo ma totemy albo nekro bo ma Summony co za pierd po to są to się używa a na hu mam się męczyć 2 godziny. gra ma sprawiać przyjemność i tyle w temacie.

Zacznijmy od tego że puki summony nie są wpierdalane graczowi na siłę czytaj są opcjonalne to są jak najbardziej w porządku. Dla graczy którzy nie lubią summonów mam jedną odpowiedź nie chcesz nie używaj ale nie atakuj kogoś że se grę trywializuje bo wielu właśnie z tego czerpie większą przyjemność, że może kogoś zeszmacić po tym jak stworzył sobie odpowiedni bulid. A do graczy co ich używają nie atakujcie ludzi którzy chcą wam pokazać że z owego wyzwania również można czerpać przyjemność. Wracając do początku jeśli w następnej grze opcja summonów będzie nie opcjonalna i będziesz z niej musiał korzystać to wtedy będzie problem. A odnośnie troski zachęcać jak najbardziej można i trzeba, jednak stwierdzenie że te rzeczy mogą wam ZNISZCZYĆ GRE to pierdolenie głupot, każdy gra w gierkę jak chce i jeśli lubi wyzwanie to właśnie je sobie postawi a jak ktoś lubi kiedy może doprowadzić do tego, że bossa pokona w 10 sec to to zrobi, nie róbmy już z ludzi ameb z 2 iq które nie rozumieją czy lubią wyzwanie czy lubią trywializacje, po to Elden jest tak zrobiony że możesz z tej gry zrobić jedna z najtrudniejszych gier FS jak i jedną z najprostrzych bo tym właśnie jest wolność która jest najlepszą możliwą opcją w gierkach. Podsumowując każdy może grać jak chce i to że ktoś przeszedł Elden ring z summonami czy też bez nie oznacza, że jedna czy druga miała lepszą czy gorszą rozgrywkę po prostu dostosowała ta grę do swoich potrzeb ja na przykład przeszedłem tą grę bez jak i z summonami czy czułem się źle grając z nimi nie odczuwałem czysta radość gdy podszedłem do bossa i go wraz z mimikiem zrobiłem na 2 hit czy to źle nie wydaje mi się, jednak również odczułem tą satysfakcje jak bossa pokonałem po 40 min walk i około 20/30 próbach gdy solo z nim walczyłem. Najgorsze jest to że ta "DRAMA" a bardziej bym powiedział dyskusja jest tak kurwa głupia że to jest XD. Puki jedna i druga strona nie ma wpływu na ograniczenie rozgrywki którejś z stron to jest zajebiście gorzej będzie jak to ograniczeni wejdzie w rzycie w kolejnych grach od FS, że jak pisałem wyżej nie będziesz mógł solo bossa robić a tylko z npc to było by fatalne posunięciem, i to jest temat do poruszenia by to zostało takie jakie jest w eldenie, by nie przerodziło się to w radykalizacje jednego z poglądów. Trochę się rozpisałem dzięki jeśli ktoś przeczytał moje wypociny i zapraszam do dyskusji miłego dzionka wszystkim.

No dobra, może nie w temacie, ALE: MH World czy Rise ??

Zagraj sobie w dungeon sisge 2 ( lasy Boss się w chuj leczyły) albo proste legend of grimcrok, ale fajnie się czuje pisząc co masz zagrać

Dlaczego Albert jest twarzą tej "dramki"? Zostawcie Alberta w spokoju.

ale bratek relluje rel?

ja tu tylko chce powiedzieć że lubie racuchy z cukrem pudrem

Ja i tak wiem swoje że to ty kazałeś albertowi to napisać, jak i tamae z kiszorem są od ciebie🤬

Czy Eldeniarz uzywa summonow?

Ale ten Piotrek wyluzowany

Co to za gra xd?

Powiem tak... Ten temat jest ogólnie jakiś z pizdy mocno i nie wiem szczerze mówiąc czemu ma służyć poza chęcią wydłużenia sobie fiutów przez streamerów. Summony też od zawsze były w moich oczach ułatwieniem i nie korzystam z nich, ale jednocześnie nie wywołuje to u mnie jakiego poczucia wyższości nad innymi, którzy z nich korzystają. Kolejna sprawa, to zadanie sobie pytania "ale co z tego"? Gra oferuje mechaniki umożliwiające znaczne uproszczenie i skrócenie sobie czasu gry dla totalnie casualowych graczy, co jest spoko, bo przez to może trafić do większego grona potencjalnych odbiorów. Elitaryzm i narzucanie jedynego słusznego stylu gry innym ludziom jest śmieszne, tym bardziej jak próbuje robić to banda streamerów, która dosłownie zarabia na siedzeniu w domu i graniu w gry. Nie rozumiem jaki sens ma wymaganie od typowego casuala co ma normalną pracę, rodzinę i okienko czasowe w postaci 2h na zagranie w gierkę dziennie, żeby siedział na jednym bossie przez 10h, bo inaczej to go jebać i źle gra. Prawdą jest, że te gry czysto mechanicznie nie są jakoś specjalnie trudne. Tzn. są względem większości mainstreamowych gier dostępnych obecnie na rynku, ale nie wymagają one od nas jako ludzi jakiś ponadprzeciętnych umiejętności. Souls-like, to nie jest granie w FPSy na jakimś wysokim poziomie, gdzie jak po prostu zbyt wolno klikasz myszką, bo twój czas reakcji ssie, to niczego nie zrobisz. Każdy przeciętniak poświęcając wystarczająco sporo czasu w tej grze będzie w stanie ją w końcu ukończyć bez tych summonów, więc walenie konia pod to jest żenujące w chuj. Świetnym przykładem będzie to, że nawet taki gość jak mammon był w stanie przejść Eldena bez summonów i nawet zabił w końcu tego Radahna z DLC... a jak większość z nas wie, typ jest zupełnym kalekinem w każdą grę jaką tylko dotknie i od kilku lat lata pomiędzy ironem/silverem w LoLu między innymi. Taki to właśnie jest elitaryzm...

xddd debata smiem watpic

Można wprowadzić system achiwmentow w grach soulslikowych, a w eldenie znerfic summony, w taki sposób że nie mogą agrować bosa, żeby boss był cały czas skupiony na graczu

No czyli podsumowując całą aferę. Wniosek jest jeden. Ktoś kto przeszedł gre używając summonów jest gorszy od osoby, która przeszła ją bez. I nie gorszy jako człowiek czy coś tylko gorszy jako gracz w tym wypadku eldena. I fakt że ludzie się o to grzeją to jest dokładnie to co powiedział GN. Czują się z tym źle i mają problem, że ktoś im śmiał to wytknąć. I nie próbujcie mi wmówić, że jak ja napierdalałem radhana przez 15h to zagrałem w tą samą grę co osoba co przeszła go patrząc jak mimic go napierdala.

Co ty gadasz głupoty ze nie masz zdania, skoro masz?

taka jest prawda, jak używasz summonów, tarczy, magii i op buildów grasz na easy mode więc jesteś gorszym graczem a to że totalne nooby stosują wyparcie albo wymówki to inna bajka