Za polszczyznę za to pała.

Oby się padł 💪😀

Tym razem się udało 💪😀

Jezu chlopie xd

Jak tak wszystko ma być super, to: superfilmik*, supernaprawa*, superszczęśliwa*, supergodzinkę. I wszystko będzie super! 😊

Ludzie ludzi robią a ciebie fachowa robota dziwi ?

Dokładnie BIOTAD PLUS Team💪💪

Ostatnio miałem podobny przypadek ale z pecetem. Po rozkręceniu kompa na płycie były aż zacieki z tego olejku co spowodowało ubicie płyty. Żeby było śmieszniej kilka miesięcy wcześniej padł monitor, po zobaczeniu co było na płycie komputera z ciekawości otworzyłem też monitor, identyczna sytuacja, cała elektronika wręcz pływała w tym olejku a na wewnętrznej części tylnej klapy od góry do dołu zacieki jakby ktoś przez otwory wentylacyjne wlewał ten płyn. Także e-papierosy szkodzą nie tylko naszemu zdrowiu ale naszej elektronice również.

Tak działa współczesny świat.

idąc na łatwizne łatwiej coś wymienić w całości niż podejmować się naprawy

@@PQLBANK To świat złodziei i cwaniaków, ale jak widać są ludzie rzetelni i uczciwi, których należy popierać.

No niestety, elektronika to albo wlasna firma i ostry zapi..dol, zero urlopów i zawał przed 50.; albo etat + fuchy po godzinach.

kzfaq.info/get/bejne/b9KiittokrbNhYE.html

Walić to 😀😀😀💪

wypierdalaj hejterze pozdro spoxs 😉

aHA

To ja jeszcze ostrzegę przed używaniem epapierosów, kadzidełek, automatycznych odświeżaczy powietrza itp. rzeczy przy komputerze. One też mogą dać podobny efekt.

Ale to nie był live ;) pozdro

@@piterosss5914 czy warto się pchać w Ryzeny bo się zastanawiam nad zmianą sprzętu ?

Moim zdaniem to mafia i żadnych wniosków nie wyciągną. Musiałby zareagować centrala , zwolnić wymieniaczy płyt głównych i zatrudnić elektroników z prawdziwego zdarzenia.

Takie serwisy nie naprawiają tylko wymieniają części bo im wygodniej.

@@krystop5555 Odpisuję miesiąc później, ale nie, to nie chodzi o wygodę tylko. Naprawa elektroniki, szczególnie po zalaniu jest bardzo ryzykowna od strony gwaranta. Zawsze istnieje możliwość, że coś zostało przeoczone lub gdzieś istnieje jeszcze inny problem, który teraz nie daje oznak, ale zacznie dać za jakiś czas, np. przegrzewajacy się element na płycie głównej. Jasne, można przetestować płytę wszerz i wzdłuż, porobić milion testów, ale nie dość, że zajmuje to sporo czasu co kosztuje, to jeszcze nie ma nigdy pewności, że znaleziono wszystko. Nową płytę po prostu wkładasz i koniec zabawy. Tak jak tutaj z wentylatorem. Nie wiadomo czy łożysko zatarło się ze względu na wiek czy to jednak nie efekt zalania i działająca wewnątrz korozja. Zobacz na to tak. Serwis naprawia laptopa i daje gwarancje na usługę, czyli ponosi odpowiedzialność za to, że dobrze zdiagnozował usterkę i dobrze przeprowadził jej naprawę. Jeżeli w jednym z tych punktów coś jednak nie zostało dopilnowane to liczysz się z tym, że sprzęt wróci na serwis, a Ty będziesz musiał ponowić naprawę za darmo i prawdopodobnie stracisz jeszcze więcej czasu niż poprzednio, bo będziesz musiał sie upewnić, że laptop na 100% jest sprawny. A nie daj szatanie po złej diagnozie sprzętu i naprawie usterki strzeli jakiś drogi element, za który teraz Ty będziesz musiał bulić - zakładając, że jesteś uczciwym serwisem.

Ah, ta niewinna dziecięca wiara, że firmy w ogóle znają takie pojęcie, jak interes klienta. Breaking news: Klient jest bez żadnych zahamowań dymany na każdym etapie, od reklamy, przez zakup, aktualizacje softu, serwis, aż po utylizację sprzętu. Za każdą innowacją, nowa wersją i nową generacją czegokolwiek, stoi motywacja do osiągnięcia większej wydajności w dymaniu klienta. Od co najmniej 30 lat wszystko co kupujemy jest coraz mniej trwałe, mniej kompatybilne poza własnym ekosytemem i mniej kompatybilne wstecz, trudniejsze w kontroli, trudniejsze w serwisie i droższe. Żaden pracownik żadnego Asusa czy czegokolwiek, nie obejrzy tego filmu, chyba, że z nudów. Rzetelne naprawienie klientowi sprzętu za uczciwe pieniądze, stoi we fundamentalnej sprzeczności z polityką firmy i całej branży.

@@Norghull Serwisy dają gwarancję na naprawioną, czy wymienioną część. Jak po naprawie siadzie co innego, to nie wina serwisu.

Przecież powiedział, że na koniec będzie rozbierał ponownie i czyścił całość

Prawda 🙋‍♂️

Serwisy słusznie robią, dłubanina jest dobra serwisów nieautoryzowanych. Urządzenie z serwisu profesjonalnego dostaje gwarancję a tylko wymiana daje taką pewność. Nie raz zdarzało mi się naprawiać po "samozwańczych" serwisach, jaką tam się manianę odwala, to głowa boli.

@@walimlot no to co to za naprawianie,płytę główną w laptopie nie sztuka wymienić,sztuką ja naprawić:)

@@trivium04 Właśnie ci wyjaśniałem, dlaczego profesjonalne serwisy wymieniają wszystko, co miało związek z przyczyną. Serwis daje gwarancję i wymieniony moduł powinien być fabrycznie nowy, który nie ma śladów lutowania, czy zalania. Za miesiąc klientka znowu odeśle zalany laptop. I jak serwis rozpozna, czy to nowe zalanie, czy stare? Firma musiałaby to naprawiać na własny koszt, mimo winy użytkownika.

@@walimlot da się rozpoznać nowe czy stare zalanie,robisz foto pierwszego zalania i porównujesz....a tak na marginesie dlaczego serwis nie może wymienić np.uszkodzone KBC i je zaprogramować>>przecież dla fachowca serwisanta nie powinien być to problem - gwarancej też można dać na taką usługe...inni jakoś dają:)

@@trivium04 Co ty myślisz, że takie serwisy będą prowadzić kartoteki naprawianych sprzętów? Po zalaniu żaden normalny serwis nie da gwarancji. Gdzieś w gniazdku, pod układem scalonym, w niewidocznym miejscu, zaczną tworzyć się siarczki i nie wiadomo w którym momencie użytkowania nastąpi kolejne uszkodzenie. Widać, że z takimi naprawami nigdy nie miałeś do czynienia. W ogóle się nie opłaca w tym grzebać, czasem to może trwać wiele godzin, i jest ryzyko dalszych uszkodzeń. Ludziom się wydaje, że naprawa to tylko wymiana części, ale to czasem wiele godzin ryzykownej ciężkiej pracy. Takie naprawy robią tylko pasjonaci, którzy mają taką pasję, oni nie liczą swojej robocizny. Po prostu, zmieniły się też czasy, często robocizna jest kosztowniejsza od samego urządzenia.

Nie wiem po co piszesz te bajki. Odpal na ultra Starfield, Cyberpunk czy RDR2 z włączonym RT. Bedzie ze 25 klatek😀

@@erniernolds1416 🤣 to wlasnie Ty wypisujesz bajki Starfield to nowa gra ktora nawet na najlepszych komputerach nie dziala plynnie przynajmniej rtx 3080 ktorych wtedy nawet nie bylo 🤣 i w moim komentarzu nie ma ani slowa o RT bo wtedy gdy kupowalem tego laptopa nawet sie nie myslalo o RT (przypomne Ci to rtx 2070 super) bo bylo zaledwie pare gier ktore i tak dzialaly na maksymalnych lub wysokich z Rt. To normalne ze za 3 lata powstają lepsze gry niz byly 😁 nie bede Ci wymienial kazdej gry z osobna bo nie da sie w komentarzu wymienic wszystkich gier i ustawien. Obecnie wszystkie gry dzialają na ultra lub wysokich. Cyberpunk na ultra bez RT da rade a z RT srednie ustawienia 😉 zeby nie bylo mowie o full hd. Prawie kazda gra dziala na ultra lub wysokich, death stranding, bf 2042, COD. Dziwisz sie ze na 3 letnim laptopie starfield bedzie działał na srednich? 🤣

"Jak dbacie o laptopy" No po 2 latach jak skończyła się gwarancja to rozmontowałam go drugi raz od kiedy go kupiłam, pirwszy raz to byla wymiana RAM na 32 GB i drugi SSD NVMe po zakupie, w środku po dwóch latach były kłęby kurzu, ale laptop ogólnie działał przez cały ten czas bez większych zarzutów. 55:53 ja mam właśnie SCAR17 z następnego roku z RTX 3070 :D Też ma do 115W TDP chyba jak ta 2070 Super, potężny laptop, ale mój ma Ryzena zamiast Intela.

Bzdura. W pokoju mam średnio 60-65% wilgotności (według osuszacza którego używam) + pracuje na MORZU gdzie powietrze jest dość wilgotne. Plus dość sporo latam samolotami z laptopem w plecaku. Laptop ma już 5 lat i przy wymianie pasty (która robię co roku) nie mam absolutnie żadnych śladów czy nalotów jak tutaj. Także laptop MUSIAL zostać podlany żeby takie ślady się pokazały.

@@grauper6666 z mrozu do zawilgoconego, ciepłego pomieszczenia. Czyli takie extremum, choć w naszych warunkach to raczej normalne zimą.