Nieeee Daniel nie przekonałes mnie. Ja jednak pójdę w stronę swojej maszyny. Nawet jeżeli nie jesteśmy w stanie jeździć na chwilę obecną swoją maszyna to nic tak nie cieszy jak kawa w garażu i wycieranie kurzu jak to ująłeś. Sam fakt że taki sprzęt stoi w garażu i cały czas masz go w zasięgu ręki jest super. Jeżeli chodzi o ludzi którzy nie maja takiej zajawki i chcą się przejechać raz w roku porządnym Moto to tak wypożyczalnie jak najbardziej na plus. Ja należę do osób którym wystarczy 1 na plusie i już można się cieszyć mimo tego że wolnego czasu jest mało.

wynajac to sobie mozna kobite do towarzystwa. moto musi byc moje

Sek w tym, ze motocykl to nie 1 czy 2 wyjazdy rocznie po 3k km. Motocykl to radość z jazdy wokół komina, zupelnie bez celu, kiedy tylko czas pozwala :)

„Nie będziesz mieć nic i będziesz szczęśliwy” :) To tylko tak dla przestrogi ;) Daniel zawsze świetnie :)

Jestem za posiadaniem własnej maszyny dopasowanym do własnych potrzeb oraz przygotowany. Jeden stres mniej w razie jakich kolwiek przypadków czy awarii . Pozdrawiam

Wypożyczyłem raz i nigdy więcej...wyjazd wokół Bałtyku, prom do Szwecji w godzinach popołudniowych, moto umówione i dopłacone kilka stowek za przygotowanie do dalekiej trasy-przegląd, oleje itp...9.00 rano przyjeżdzam po moto i dowiaduję się, że motocykl jest zepsuty i dostanę inny :/ Inny dopiero zjechał z trasy więc pezygotowanie do dalekiej trasy polegało na opryskaniu myjką. Wyjścia nie ma biorę i tu się robi ciekawie, wbijam na autostradę a przód moto wpada w wibracje przy 120, pakowanie- kufry pogiętę co za tym idzie nieszczelne - na szybko ogarnianie worków żeglarskich i przepakowywanie a w Skandynawii notoryczne problemy z oświetleniem - popalone kostki.

buahaha na jeden wyjazd na rok to mozna jechac czym sie ma pod reka, a nie bawic sie w turystyki czy tam jakies GS1500. Swiat zwariowal. Jaki ma tez sens wypozyczenie motocykla na 14 dni za 400-500 pln na dzien za 7 000k pln oprocz nabijania kasy wypozyczalni, skoro ma sie drugi motocykl w garazu ?! paraolimpiada

Dzieci i żony też nie opłaca się mieć - a mam, i do tego 5 motocykli. Co więcej nie żałuję (ani rodziny ani zapchanego garażu)

Ten moment, gdy Twoj motocykl w zakupie kosztowal tyle, co GS na tydzień 🥺 ubezpieczenie 350 zl/rok, bo kto by chciał takiego kloca starego kraść. A serwis? No rzeczywiście, z 1/2k pln rocznie pasuje położyć, chociażby gaźniki, zawory, filtry, plyny i okazjonalnie napęd. Ale jeżdżę nim 3ci rok bezawaryjnie i tak, uważam to za całkowicie opłacalne. A jest to całkiem spory nakedo-turystyk. Chyba motocykl ostateczny

Ja tam zawsze martwię się razy 2 bardziej nie swoim pojazdem, z czego podróżowanie we 2 os rozwiązałem inaczej. Jako, że autostrad nie lubię na moto, to do Hiszpanii wynająłem busa na ~2tyg w którego wrzuciłem swoje SV1000. 80% noclegów na pace z dziewczyną i motocyklem. Autostrady i noclegi, samochód, wypady i zwiedzanie, swoim moto. Co prawda wynajem busa +paliwo, opłaty, full ubezpieczenie wyszło ~14k (sam najem koło połowy) to bardzo miło wspominam, ale to trzeba lubić spanie "na dziko" i lubi się improwizowanie, choć z pełną wolnością. Z kolei na Cretę wybraliśmy się samolotem i wzięliśmy mocniejszy skuter na miejscu. Tanio i oszczędność czasu na parkowanie przy interesujących miejscach, oraz czasem możliwośc dojazdu, gdzie tylko terenówką, czy quadem się pchali, niezastąpiona. Autem można się zamęczyć tam. Szwajcarię na sporcie zrobiłem też i nie ma problemu, choć wiadomo, wygodniej byłoby na czymś bardziej, do tego dedykowanym, ale półtwarde sakwy i duża wodoszczelna rolltorba w poprzek i ładowność jak samochód prawie, tylko dla jednej osoby wtedy. Wynajem jest ok, ale nigdy praktycznie nie jest tańszy. Swój też możemy wynająć komuś, jeśli chcemy się w to bawić i brać ryzyko, ale możemy mieć moto "za darmo" o ile mamy gdzie trzymać. Po prostu zawsze lepiej być zamożnym i mieć wygodę wyboru. Supersamochody też są fajne do przejażdżki, nie do posiadania, a już na pewno nie jako jedyny samochód. Z motocyklami też często tak jest. Sam sporta będę sprzedawał i na miasto kupował skuter, bo to najlepszy mi znany środek transportu w mieście. Na wycieczki coś wygodniejszego jednak też kupię, ale nowych nie chcę nawet. Chcę sprawdzony, prosty motocykl, a z "ficzerów" lubię wtrysk, ABS i podgrzewane manetki. A czy da się taniej? Pewnie. Czechy kiedyś zaliczyłem na skuterze 125. Byle nie był wolniejszy od tirów na trasie i jedzie się całkiem komfortowo. Koszt, żaden prawie. Taniej tylko rowerem. Reasumując, można tanio, można drogo. Fajnie, ze są wypożyczalnie, ale czy się opłaca? Rzadko. Czy jest super wygodnie, jak brak $ nie boli? Pewnie. Jak kogoś stać na nowego turystyka, a jeździ sporadycznie, to wynajem jest spoko opcją. Dla większości osób, która posiada jeden motocykl i raczej nie nowy, raczej nie wyda na wynajem równowartości swojego obecnego sprzętu, tylko ewentualnie wymieni na coś lepszego, swój.

jest to dobry sposob na moj dylemat. Wole jezdzic cruiser'em, ale na dluzsze trasy chcialbym sprawdzic motocykl turystyczny. Widzialem wycieczki na wyspy z wynajmem moto i to dla mnie ogromny plus i raczej w to bede wchodzic. :)

Od dziesięciu lat jeżdżę raz w roku. Najdłuższy wyjazd, to 9 dni i 3500 km. W tym samym roku mój motocykl utracił na wartości, zapłaciłem AC i za serwis z wymianą opon. Sądzę, że wynajem byłby tańszy, ale świadomość, że motocykl stoi w garażu i cały czas jest do dyspozycji nie pozwala racjonalnie myśleć 😉 Przez pierwsze kilka lat wynajmowałem motocykl i też sobie pojeździłem. Warto spróbować przed zakupem swojego motocykla, aby upewnić się czego tak naprawdę potrzebujemy.

W zeszłym roku miałem na wypożyczeniu na 8 dni Hondę NT 1100 kosztowało mnie to 2970PLN i na chwile obecną mam w garażu swoją sztukę (spodobała mi się i zostałem właścicielem swojej a nie najemcą).

Jak budowałem chatę i urodziło mi się dziecko to potrzebowalem kasy, a czasu na jazdę i tak zbytnio nie było więc moto zostało sprzedane. Dwa sezony ograniczyły się wtedy niestety do jednego tygodniowego i jednego weekendowego wyjazdu na sezon i wtedy wypożyczałem. Tracer 7 i 9, no i tenere :) fajna alternatywa jak sytuacja nas do tego zmusza ale na dłuższą metę wolę mieć sprzęt w garażu na który w każdej chwili można wskoczyć :) fajna wypożyczalnia bo dało się dogadać cenowo bardzo dobrze a i mały paciak został sensownie rozliczony ;) Pozdrowienia dla chłopaków z Uhma Bike w wwa z tego miejsca ;)

I do tego wszystkiego zastawić nerkę samochód i pół domu...dzięki

Skoro tyle jest gadania na temat turystyki to może czas wziąść pod lupę przedział cenowy 15 a 20tys. Czyli używane, nie caly czas drogie czy nowe z salonu, moja propozycja jeśli chodzi o motocykle które z powodzeniem mogły by spełniać rolę turystyka to honda cbf 1000 ,suzuki bandit 1250,yamaha fz1 fazer, bmw gs1250, poprawcie mnie jeśli pomyliłem modele. Myślę że spokojnie spełniły by oczekiwania turystyczne, abs, wtrysk paliwa, możliwość dokupienia większości sakwy czy kufel, mógł byś Daniel wypowiedzieć się na takie modele na które większość motocyklistów by stać było na nie. Turystyka nie musi być droga, można i też używany kupić i go doposażyć według swoich preferencji i zwiedzić świat. I przede wszystkim zrobić serwis w rozsądnych pieniądzach a nawet samemu jeśli się ma pojęcie o mechanice. LWG szerokości na drodze 😎

Może zabrzmi jak reklama, ale firma Rent Moto w Warszawie nie ma limitu kilometrów. Nie wiem jak jest w przypadku wyjazdu za granicę. Mają głównie Hondy. W ubiegłym roku pożyczyłem u nich Hondę CB500X - cena 300 zł. na dzień. Z większych "turystyków" Africa Twin kosztuje 450 zł. za dobę. Bardzo miła i profesjonalna obsługa. Do tego można pożyczyć kask, rękawice, myślę też, że kufry. Polecam tą firmę.

Najlepszy motocykl to taki na którego cie stać, zakup i serwis i żeby było za co zalać do baku 😊 jak kogoś stać może wypożyczać, ale biedne te limity km

Nie wiem, dziwnie bym się czuł jadąc w trasę nie swoją maszyną. To część podróży że jestem ja i mój motor, nie jakiś z wypożyczalni. Ale to tylko moje zdanie ✌🏻 Jade w sierpniu z UK do Polski swoim F900XR i koszt wyjazdu na 10 dni z paliwem i ubezpieczeniem na Europę to 900£ co daje jakieś 4500zl ale nie martwię się o żadne limity ani inne pierdoły a motor mam swój i nie można porównać swojej maszyny obdarowanej uczuciem do wynajętego motoru na tydzień czy dwa.

film szczery czy sponsorowany?

Fajnie że jest wybór. Ale małymi krokami zostanie zabrana nam posiadanie dóbr materialnych . Pokolenie Alpha nie będzie miało innego wyboru tylko wynajem. Kupiłem fazera 3 lata temu a teraz jest o 3 tys więcej wart. Motocykl zawsze warto kupić bo tylko zyskuje na wartości. I masz tą wolność latania kiedy chcesz

Byłem mega zdziwiony że to nie kolejny film który nastawia że wynajem jest najlepszy tylko rzeczowo opowiadasz o plusach i minusach. Duży like 👍

Kupiłem 2 tygodnie temu i już 1k km zrobione... W moim przypadku nie opłaca się wynajm 😅

O, już wszystkie? a jak tam trajki? :D

Wolę mieć swój motocykl sorry

Daniel, pomimo Twojej magii, nie kupuję tego rozwiązania. Pozdro !

Policzyłeś tylko 1 dwutygodniowy wyjazd A mając swoje moto ile można zaliczyć extra spontanow 1-2 dniowych 😍😍😍

Można wypożyczyć coś czym byś się chciał przejechać ale według mnie warto jest mieć jeden swój motocykl

Daniel czy który to montuje, proszę nie wrzucajcie tych mało śmiesznych i niepotrzebnych wstawek, serio to męczy a nie bawi. Film jak zawsze spoko 😃

Fajny materiał. Nowe spojrzenie na pewne rzeczy!

Równie dobrze można się zastanawiać czy posiadać własne mieszkanie lub dom czy może wynająć. Psa też nie musisz mieć swojego, możesz wyprowadzać te że schroniska charytatywnie. Jedzenia swojego też nie musisz mieć bo możesz się zgłosić do lodówki dla bezdomnych albo caritas. Na samym końcu można dojść do wniosku że tak naprawdę niczego nie trzeba mieć na własność. Najlepiej to wgl wylogować się z życia bo po co mieć własne życie

W Polsce nie ma jeszcze rynku na wypożyczanie motocykli. Ceny w wypożyczalniach są abstrakcyjne. Dajmy taki Versys. 450 zł za dobę? Przecież ten motocykl kosztuje 80 tys. zł nowy i to brutto. Oznacza to że teoretycznie w 1,5 sezonu wypożyczalni zwraca się wartość motocykla. Teoretycznie bo w praktyce pewnie w 2-3 sezony. A po tym czasie są sprzedawane za 80-90% wartości zakupu (dodatkowo korzyścią są koszty podatkowe ). Wychodzi więc doba za 0,56% wartości motocykla. Jak porównamy ten rynek z wypożyczalniami samochodów to zobaczymy że motocykle są 3-4 krotnie droższe w wypożyczeniu niż samochody. I z tych względów to jest nieopłacalne. Ale, jakby 7 dni wypożyczenia GS czy Versysa kosztowało odpowiednio 1200/1800 zł. to dla osób które korzystają z motocykla tylko turystycznie, raz/dwa/trzy razy po kilka dni to byłaby to dobra opcja. Ale do tego jeszcze długa droga bo ciągle w Polsce dominuje model biznesu dorobienia się jak najszybciej i jak najwięcej. Sam chętnie bym skorzystał z wypożyczenia gdyby to faktycznie było taniej ale taniej od wypożyczenia dzisiaj wychodzi kupienie sobie nowego moto pojeżdżenie nim przez sezon i sprzedanie. Spokojnie nowego GSa można po jednym sezonie z małym przebiegiem tak do 10tys. sprzedać z mniejsza strata niż 13 500 nawet doliczając do tego ubezpieczenie.

Wolę jak z mieszkaniem....własne.... Nie akceptuję: nie mieć nic i na niby być szczęśliwym...

Po Europie to łatwe do policzenia. Co z wyprawą po USA? Jak ograniczyć koszty?

rozumiem wynajm gdzieś daleko od domu, gdzie nie mamy czasu na dojazd na kołach w dane miejsce. Ale jak mamy czas i chęci, to nie widzę sensu płacenia wypożyczalni dość dużych pieniędzy za sam wynajem + kilometry nad limit i inne bzdury, lepiej te pieniądze na ważniejsze sprawy na wycieczce mieć.

I mieć swój i wynająć czasami inny dla przygody 😁🙂

4k za tydzień...??? To jakaś pomyłka, tyle to za przegląd w ASO nie zapłacę plus OC i przegląd. Zupełnie się nie opłaca, chyba że bym zarabiał tyle co Ty.

Ja pitole 13 tys za 2 tyg. Lepiej dać kumplowi 5 tys i pewnie każdy się zgodzi:D Dla bogatych temat nie istotny a dla biednych są opcje. Albo mniejsze, używane moto za 20-30 tys albo wypożyczenie na miejscu. Ja niedawno byłem na Maderze i tam wypożyczyłem V stroma 650 za 30 euro dziennie na 5 dni bez limitu km. Dla mnie bomba bo było latane i do tego bonusowe testy bo nigdy tym nie jeździłem a 5 dni to nie 1h na nowym z salonu.

Ja poradziłem sobie w taki sposób: Sprzedałem drogie Moto, które stało w garażu i wycierałem kurze, kupiłem za 1/3 ceny i jest gitara! Tak samo stoi w garażu i zbiera kurz, ale żal d..y nie ściska, że pieniądze się tracą w garażu ;)

Lokalnie czyli po Polsce dobrze jest mieć własne, jakiekolwiek moto szosowo-turystyczne. Ja jednak preferuję egzotyczne kierunki i nie ciągam ze sobą Yamaszki tylko korzystam z lokalnej oferty. Jeszcze się nie zawiodłem. Zabieram tylko własny kask i resztę ciuchów. Średnio 400€ kaucji i 100€ za dzień choć zdążają się promki 20% tańsze. I prócz Grecji wszędzie maszyny w dobrym stanie.

Jako właściciel 8 motocykli powiem tyle: wynajmować. Chyba, że jeździcie na torze tak jak ja, wtedy nie ma wyjścia. Brak konieczności serwisowania - bezcenne.

W cenie tygodniowego wynajmu można mieć własny sprzęt..

Proszę nie idźmy w ten trend "nieposiadania". Chcę być wlaścielem!

Wynajem to raczej dla tych, co kupują nowe moto z salonu i rzeczywiście wtedy przy wyjeździe turystycznym raz w roku to pewnie wynajem się może kalkulować. Inny motocykl na codzień mają w garażu. Albo dwa 😅 Ewentualnie dla tych, co prowadzą działalność gospodarczą i potrzebują kosztów 🤑

Dopiero pod koniec zacząłeś mówić z sensem.

Wole mieć swój

wolę mniejszą pojemność i tańszą w utrzymaniu

nie wszystko co warto się opłaca i nie wszystko co się opłaca warto

bez sensu to "niemanie" motocykla bo mozna poleciec i wynajac, ja motocykle posiadam trzy, i polecialem, i wynajalem, i wynajalem tez elektryka (moto , bo mialem kaprys i chcialem sprobowac) ale co to ma do nieposiadania motocykla w garazu.... no i nie kazdy ma testowki :)

W Hiszpanii Bary Moto rozwija wypożyczalnię - wg mnie warto spróbować na urlopie

Lepiej na starszym własnym niż na nówce wynajętej.

Trzymanie motocykla, którym się nie jeździ w sezonie to głupota. Chyba że ktoś sra hajsem i mu nie zrobi różnicy. Co innego kupić klasyka, coś co nie wymaga rejestracji, co rocznego ubezpieczenia przeglądu itd. i stoi wypucowany w salonie nieodpalany, jako ozdoba.

Kuz niedlugo wszystko bedzie do wynajecia

Super porownanie! Sam sie zastanawiam nad tym czy jeździć (męczyć się) w dlugiej trasie na cruiserze czy kupić drugie moto turystyczne na jeden (moze dwa) wyjazdy w roku. Do kosztow utrzymania drugiego motocykla mozna by jeszcze dopisac to: pieniadze ktore wydalbym na drigie moto, powiedzmy 40tys zl. moznaby zainwestowac w jakis bezpiecznym fundusz, ok 10% rocznie I z tego tutułu miec koleje 4tys zl na plusie.. pieniadze ktore mozna przeznaczyc na okazjonalny wynajem :)

Moze nie wypadalo tego mowic w materiale ale wypozyczonymi sie przyjemniej jezdzi bo nie martwimy sie tak o stan. Mocniej go dociskamy a i brudem sie nie martwimy bo wypozyczalnia sama sobie myje (przynajmniej moja). Kolejny aspekt to ze jestesmy zapracowani i duzo latwiej zaplanowac ze konkretnego dnia o konkretnej porze bedziesz mial przygotowany moto bez niespodzianek.

Opcja dla bogatych. Tyle to ludzie na miesiac zarabiają a gdzie reszta życia xd

Ręce opadły, nie idz tą sponsorowana drogą...

Eee nie. Teraz moda na wynajem, auta mieszkania, i wszystkiego co się da. Ciekawe jak będziesz stary z emeryturą 3 tyś jak to ogarniesz. No nie mam 45lat swoje Moto posiadam na własność, piękne są te nowe ale mój to mój. Jak wygram w totka kupię kolejne )), jak nie będę miał ten jeden wymarzony mój. Jest kiedy mam ochotę wsiadam i jadę. Chcę to 100km, chcę to 600km. Staram się nic nie wynajmować, tylko pracuję na marzenia.

Wynajem stanowczo - nie!

Do garażu to z piwem a nie z kubkiem herbaty blllleee

Kolejny rudy tym razem w polityce motocyklowej.

Łysy bajkopisarz albo to reklama konkretnej wypożyczalni. OLX wynajem GS 1250 adv - Wynajem na 2 tygodnie - 3500 zł (limit kilometrów 5000km) Wynajem na 1 miesiąc - 4500 zł (limit kilometrów 7500km), kaucja 2500. Dużo? Moim zdaniem mało.

Nie wiem co ty za głupoty opowiadasz. Mam furkę za 50 koła i nie odczuwam tych kwot. Serwis robię sam i sprawia mi to przyjemność. Koszty serwisu to do tej pory olej, filtry, opony, uszczelniacze kół, smar - roczne koszty na poziomie 700-1000zł. Koszt wynajmu motocykla jest nieopłacalny dla szarego człowieczka. Jak masz jdg to możesz bawić się w wynajem bo wrzucasz to w koszty działalności.

Zawsze można swój motocykl zacząć wypożyczać

Jak ktos posiada pare maszyn to fajnie sobie cos wynajac , natomiast gdybym nie mial zadnej maszyny to chcialbym kupic nawet za 10 tys zl cos co jezdzi a nie wynajmowac. Wynajem jest spoko ale dla bogatych ludzi , ktorzy np pojada sobie do Hiszpanii i tam wynajmą ale na codzien to bzdura

Widać sponsorowany filmik słabo

Co to za lewackie pomysly🤮