Hybryda Plak-in

Idealny do obniżania prestiżu jakieś modnej dzielnicy typu Wilanów :D

Wyższość Multicara M25 nad BMW M5 jest dosyć łatwa do udowodnienia. Wystarczy oba załadować toną gruzu.

Jak twardnieje to dobrze! Czyli żarty wieku średniego 😁

BLOGOMOTIVE MYŚLI ŻE MULTICAR TO LOTERIA, W KTÓREJ MOŻNA WYGRAĆ SAMOCHODY

Szefostwo włoskiej fabryki plaka myślą że Polacy są najbardziej pedantyczni jeżeli chodzi o czystość desek rozdzielczych.

Szczerze powiem, że jest to jeden z lepszych i zabawniejszych filmów na tym kanale. TOP Gear po polsku. Podziwiam.

Marzenie z dzieciństwa 😍😍😍. Zawsze chciałem mieć Multicara i być jak ci panowie z lat 90 którzy jeździli takim wynalazkiem i wozili węgiel 🤣🤣🤣

5:42 toż to laweta grubasa... Myślałem,że istnieje naprawdę a to tylko legenda...

Pod koniec lat 80 mój tata pracował w bazie transportowej i miał przetransportować na kołach multikara z Torunia do Starachowic. I tego dokonał :)

Zlomnik wrzuca filmy o 8 rano , youtuberzy w szoku

O cholera, licznik z simsona!

3 razy do roku taka maszyna przywozi mi do domu po 2 tony węgla - nic innego nie ma szans na wysokość zmieścić się w bramie. I przywozi tak odkąd pamiętam - czyli jakieś 37 lat.

Chciałbyś zrobić odcinek o dźwigu z alternatywy 4, bo 2 takowe posiadamy. Ale na podkarpaciu. Edit. Ogólnie mam dużo starych ciężarówek co prawda nie polskich ale z epoki. Iveco magirus, Iveco/Fiat Unic, Navi Star International 9670.

EDER to bedzie nazwa firmy Fördertechnik to Technika wydobycia lub transportu (taśmociągi kopalniane nazywają się Förderband) Od słowa Fördern (wydobycie) wzięło sie na Śląsku "Fedrować"

Zazdroszczę, sam bym tym polatał.🔝

Motoryzacyjny Robert Makłowicz

Ale nie powiedziałeś o jednej najważniejszej rzeczy: mianowicie Multicar to jedyna marka z tego gigantycznego koncernu IFA która przetrwała transformację i nadal prosperuje. Wszytko inne albo zbankrutowało, albo rozkradli, albo jedno i drugie. Multicar ma się świetnie i produkuje swoje samochodziki dalej. Fenomen!

Kiedy padła informacja o ładowności, większość dziad-transów zaczęła wyszukiwać ofert na to cacko. Niebawem zobaczymy te auta na międzynarodówce.

9:54 i się wydało panie "Zbigniewie"!

Jak ja lubię ten pojazd. Kojarzy mi się z samochodzikiem, który uciekł z wesołego miasteczka☺️

Co by o nich nie mówić to w wąskich bramach kamienic są nieocenione, w Łodzi nadal kilka sztuk dzielnie działa na składach węgla.

Taki początek weekendu, to ja rozumiem. Złomnik zrobiłeś mi dobry humor, a już miałem śniadanie robić..

"Ta, palimy... Sramy!" :))

Przecież każdy wie że multicara odpala się na plaka kokosowego🤦🏻‍♂️

Pozdrowienia dla całej ekipy beton stal z budowy papierni w Ostrołęce 2011-2013. Oni jeździli takim świetnym multicarem. Geodeta Ł.

Pamiętam z dzieciństwa jak taki Pan, na osiedlu dostarczał Multicarem piasek do piaskownicy, kiedyś sporo ich się widziało w mieście, zupełnie nie wyłapałem momentu gdy zniknęły z polskich dróg.

16:10 kadr prawie jak z Sarniego Żniwa i sceny pościgu :D

O tym żem marzył od dłuższego czasu. Panie Zlomnik zrobiłeś mi dzień 😘

"Jak twardnieje to dobrze." Złomnik, 2021

Pan redaktor, przy swoim wzroście, wygląda jakby stał, siedząc w tym pięknym, zielonym wehikule. Prawie jak na rowerze samochodem...

Cóż za poświęcenie do filmu...🙂 Minęło dwa tygodnie jest ciepło a Złomnik nadal w tej czapie....😂

Jak byłem dzieckiem, to zawsze wydawało mi się że to taka wywrotka na akumulator, którą mogą jezdzić dzieci i np. przewozić piasek z piaskownicy do innej piaskownicy dla bloki dalej. Jak miałem 7 lat to powiedziałem mamie, że chcę taki pojazd pod choinkę i że będę go trzymał pod wejściem do klatki.

Kupię i pojadę do narzeczonej , jak wsiądzie i pojedzie na miasto to znaczy że kocha .

Widać wielką radość jaką daje jazdę tym wspaniałym pojazdem. Podoba mi się to :)

Miałem Multicara w firmie budowlanej, w której pracowałem w końcówce lat osiemdziesiątych ubiegłego już wieku (boże jaki ja już jestem wiekowy) i był to doskonały pojazd do driftu. Cztery malutkie kółka rozstawione jak w gokarcie, silnik o niewielkiej mocy, ale za to niezłym momencie obrotowym i napęd na tył to był przepis na ówczesny driftowóz. Jeździło się tym z reguły na pusto lub z niewielkim obciążeniem (bo co to dla multicara kilka worków cementu) jedyną słuszną metodą: dwójka gaz do dechy potem czwórka gaz do dechy i 54 km/h bez zdejmowania nogi z gazu, aż do kolejnego skrzyżowania z pierwszeństwem. Prędkość dla tego konkretnego egzemplarza była zmierzona radarowo przez uprzejmych milicjantów na ograniczeniu do 40 (byli tak zdziwieni możliwościami pojazdu, że pomiar okazał się bezpłatny). Wystarczyło, że asfalt był wilgotny i Multicar natychmiast wpadał w poślizg na odrobinę głębszym zakręcie lub skrzyżowaniu. Co ciekawe, nietypowo jak na tamte czasy, miał porządne opony, a nie slicky gładkie ze starości. Ponieważ lubię się ślizgać więc jeździłem nim bokami po Toruniu i najbliższej okolicy, ale nie na tyle często by stać się miejską legendą. Równie dobrze driftował po odrobinie piasku na asfalcie. Potrafił też rzeczywiście zabrać duży ładunek na kipę, może niekoniecznie objętościowo, ale ciężarowo to już imponująco. Najwięcej co miałem na niego załadowane to było trzy tony drutu budowlanego w kręgach. Dawał radę, chociaż wtedy trzeba było wrzucać kolejno wszystkie biegi i raczej nie był demonem przyspieszania. Ciągnął wtedy równo jak solidny osiołek. Natomiast małe kółka i duży moment obrotowy były koszmarem na "miękkim", w błocie i rozpulchnionej ziemi można było się błyskawicznie zakopać po osie, wtedy najlepszym rozwiązanie był dźwig i zahaczenie o ramę. Kolegę kilka razy tak wynosiliśmy, bo miał tendencje do "jazdy terenowej". Tak, że na terenówkę to Multikar umiarkowanie się nadawał. Faktycznie cichy nie był, ale w miarę bezawaryjny, prosty w obsłudze i jak na tamte czasy dawało się nim spokojnie jeździć po mieście i między budowami. Miło go wspominam jako pojazd transportowy ale także dzięki własnościom "sportowym".

Chcesz mieć grata, przygotuj się na wychodzenie z domu 2 tygodnie przed czasem żeby go uruchomić.

Niezła fura przemalować na biało i na wesela

Super praktyczny pojazd.Duży prześwit pozwala na umieszczenie pod nim stosu gałęzi co umożliwia rozpalenie ogniska niezbędnego do uruchomienia silnika gdy temperatura spadnie poniżej zera.

W uzasadnieniu wyroku należy ponadto przytoczyć okoliczności, które sąd miał na względzie przy wymiarze kary, a zwłaszcza przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, środków zabezpieczających oraz przy innych rozstrzygnięciach zawartych w wyroku.

0:04 ta mina gdy gościu mija rymującego Tymona :D

Wungiel takimi wozili często. RAP najwyższych lotów.

Miałem przyjemność jechać tym autem kiedy - uwaga - robiłem fotoreportaż z pracy mojego ojca, który rozwoził tym węgiel - Wrażenia niesamowite. Ojciec potrafił rozebrać to auto na części i złożyć :D. Hałas w środku niesamowity. Siermięga i toporność to zaleta tego auta.

Wiozłem kiedyś Multicarem cegły. Załadowany ponad dach. Dużo ponad dach. Silnik nawet nie zauważył ładunku. Jedynie hamulce dały sobie spokój i się przestały wygłupiać, że dają radę.

Zabrakło testu siadania samemu za sobą :(

Gdzie test siadania samemu za sobą?

Witam sztos odcinka , no klasyk wspomnienia , węgle wodziły 👍🙌

Coś pięknego. Dziękujemy!

Najeździłem się tym jako młody chłopak. Do dziś mnie łeb boli😂

Złomnik mówiłeś, ze na sprzedaż - ile za te cudo, bo żonka nie ma czym do roboty jeździć.

Brawo! Zawsze chciałeś się czegoś więcej o tym uroczym wynalazku dowiedzieć

Dzień dobry. Pierwszy. Wyngiel Panie Pawełku u nas takim sprzętem rozwozili po mieście i wersje do odśnieżania były w latach 80. Dzisiaj polecam zobaczyć Milticara Mungo dla wojsk aeromobilnych z możliwością zrzutu na spadochronie.

Chciałeś kupić Multicara, ale zabroniła ci twoja stara.

Złomnik i Graczyk to niezłe combo🙂

Czuję niedosyt po obejrzeniu, bo nic się nie dowiedziałem o historii Multicara ani jaki ma silnik itp. Tak, czy inaczej też się tym zawsze chciałem przejechać :)

Pamiętam na przełomie '60 / '70 ub. wieku, Multicara, jeszcze wcześniejszy model, z taką kabiną tylko dla kierowcy, po lewej stronie.

Najpierw 4F, teraz Plak... Kiedy jakaś porównywarka ubezpieczeń wchodzi? 😁

Odpalanie Diesla dezodorantem, to jest sadyzm w najczystszej postaci. Powinno być karane zatykaniem nosa i ust podczas kichania. Żeby delikwent poczuł jak to boli... :DDDD

Wspaniały pojazd. A z tyłu miejsca tyle , że Złomnik może się położyć a nie tylko zasiąść. Must have panie Złomniku.

z "plaka" polecam środek z K2 bardzo fajnie odpala bez tłuczenia całym silnikiem , bardzo gładko pali , używam na warsztacie polecam ;-)

11:35 - bezposredni wtrysk plaku

4:26, "How dare you" mnie rozwaliło :D:D:D

chciałbym poznać genezę tego "to jest ten wzmocniony" rozwala mnie to za każdym razem xD

Dzień dobry ! Ciekawy materiał. Głośność silnika jak w moim ciągniku C-330 M :)

2.3, 46KM.. Swietny motor do Wartburga! Czemu go nie montowali?? 😁 Ta szybeczka pionowa przypomina troche Berlieta PR110

"Tymon to takie p*****e imię, będę na Ciebie mówił Paweł"

Już się złomik w środku jara aż mu z py..ska leci piana na ten piekny widok multicara :)

kilka takich w mojej okolicy nadal śmiga, jeden nadal na niemieckich blachach, w sumie jest to kategoria pojazdu nadal potrzebna we wielu miejscach od taki bardziej towarowy wózek golfowy.

Złomnik doceniam wytrwałość i zaangażowanie .

Niemiec płakał jak sprzedawał.

kurde zawsze chciałem zobaczyc multikara! dzieki

Panie Złomnik film rewelacja, zabawa też rewelacja i rapowanie też pierwsza klasa. Mała rada jeśli odpalać chcecie z Plaka to dzwońcie do kolegi po fachu od motoryzacyjnego głosu w naszych piwnicach - ma już w tym duże doświadczenie, nawet motorówkę odpalał Plakiem, początkowo nawet myślałem, że zrobiliście film razem i że pojawi się na wizji właśnie z Plakiem :)

Ło panie.! Jak Greta zobaczy co leci z rury przy odpalaniu ! Hał der ju multicar... Jeszcze węgiel dziadem wozili ,toż to totalnie nie... Zielony wóz ,no może poza buda ;d

U motobiedy za 2 minuty "dzik".

Naprawdę już dawno myślałem o tym, że obejrzałbym u Ciebie film o multicarze. :D

Dziękuje za film wreszcie się doczekałem 😁

Moim zdaniem to pierwowzór współczesnych SUV-ów. Jego rozwiązania techniczne tak bardzo wyprzedziły epokę, że jeszcze do dzisiaj nie zostały wdrożone w wielu samochodach ...

"How dare you" 🤣🤣🤣 - ow cytat użyty w tych okolicznościach może być sklasyfikowany jako przejaw geniuszu😂👍

Nie no klasa, rap, oldschoolowa motoryzacja, opalarka, wszystko tu jest. Dag Demjuro i te jego Bentleye mogą się schować, ten Multicar je wywiezie na pace (jak odpali).

No i w ue zobaczyli ten film i wymyślili euro7, dzięki chopy, dobra robota! 👏👍

Jak tak patrzyłem na to odpalanie to aż poczułem paliwo z telefonu...

Multicar, czyli Wielosamochód.

2:10 Wskaźniki poziomu paliwa i temperatury są z Wartburghini 353 sprzed modernizacji w (jeśli dobrze pamiętam) 1975. 🙂

Najpiękniejsze jest to że w niektórych GeeSach czy PPKach jeszcze takie pracują

Prędkościomierz jest od Simsona S50/ S51

Jechalem kiedys Multikarem w szoferce w 3 osoby,super jazda !!!

Jeszcze jakiś czas temu , jezdził taki po terenie zakładu DOLWIS ( swoją drogą ciekawe opuszczone miejsce ) w Leśnej na dolnym śląsku. Pozdrawiam.

Wreszcie jest! Doczekałem się.

"TÜV jest rygorystyczny" 😂

Moje Marzenie !!!! :)

u nas na Śląsku takimi w latach 90 węgiel wozili. Dzięki tiperowi prosto do piwnicy szło., a że mały to wszędzie wjechał i wszędzie wycofał w najbadziej wąskie bramy i ciasne podwórka w starych kamienicach :)

They see me rollin' They hatin - Złomnik Multicar 🤣🤣🤣

Nigdy nie widziałem Multicara w innym kolorze niż zielony.

0:01 zachwilę będzie remix tego na YT

O rany Multicar! Samochód z mojego dzieciństwa! ;) Mama pracowała w składzie węgla i Multicar to był ich podstawowy samochód transportowy, więc czasem miałem możliwość przejechać się z którymś z kierowców. Tyle, że ten dwuosobowy to był lokalny rarytas. Podstawę stanowiły takie jednoosobowe brzydale z silnikiem z boku - teraz patrzę w internety, że wcześniejszy model M-24. Fajne wspomnienia ;)

Z 20 lat temu ojciec kupił multicara M22. Silnika V2 diesel nie da się pomylić z niczym innym. Oczywiście został od razu przerobiony na traktor i jeździ po dziś dzień. Do tego został doposażony w reduktor, wyciągarkę, pracuje jako widłak a nawet wiercił otwory w ziemi pod słupki, robi też za odśnieżarkę. To jest maszyna :)

Ten multicar powinien się nazywać "mrówka" bo bierze więcej niż sam waży.

Czy tylko ja widzę całą listę cech wspólnym z Countachem?

Prowadziłem ze trzy razy takiego gruza. Doświadczenia i doznania z tym związane - bezcenne. To na stówę jest służbowe daily w piekle.

Taki mnie potrącił 29 lat temu. Czaszka pęknięta i noga złamana...