Dzieci często realizują ambicje rodziców,jeszcze ta nieszczęśliwa miłość i wystarczyło.Nam czasami się wydaje że to co robimy zadowala nasze dzieci,a rzeczywistość może okazać się inna.

Mają rację matka wypowiada się jak by robiła zakupy na targu, wręcz jak by się tłumaczyła

@@jajaja5225 sracje

To jakieś durne dzieci przeraża mnie ich łatwość w ocenianiu innych I brak jakich kolwiek zachamowan no cóż przerośnięte ego i bezstresowe chodowanie wychodzi

@@martagromulska2505 Zdziwiłabyś się ile dojrzałych w starszym wieku ludzi wypisuje obraźliwe komentarze. Do tego ukrywają swoje komentarze tak, aby widział je tylko ten, który ma być obrażony. Przekonałam się o tym kilka razy.

@@martagromulska2505 a mnie przeraża to jakie robisz błędy ortograficzne.

Nie musiał mieć. To prawda. W tym wieku emocje są przerażająco silne.

To racja też mam trzech chłopców i zawirowania miłosne przeżyli strasznie

👍💓

NASTEPNA MILOSC JEST LEPSZA WIEM Z DOSWIADCZENIA...

Gdyby czytał to byłby jakiś ślad prawdopodobnie np. Logowanie się w sieci, w chmurze, mailu lub widziano by go w kafejce internetowej lub innym publicznym miejscu. Nie został namierzony w ciągu miesiąca wiec albo bardzo się o to stara albo nie żyje. Straszna historia jak wiele innych. Oby znalazła rozwiązanie ❤️

Wakcje zaczęły to wysyp speców od psychologi - szkoda że swoich problemów nie widzą‼️

Pełna zgoda. Dołączam się. Słychać że ludzie na poziomie. Nie histeryzują, wypowiadają się inteligentnie. Pozdrawiam.

@@JohnSmith-fx9xk w składnych wypowiedziach. Czego nie rozumiesz?

@@JohnSmith-fx9xk twoja pierwsza odpowiedź nijak się ma do mojej wypowiedzi. Stąd pytanie, czego nie rozumiesz.

@@Murat_Yakupoglu Matka w domu wlosy rwie z rozpaczy i pewnie jest na lekach.

To placzki sa tylko w Indiach?Nikt nie "przebije"placzek muzulmanskich.

Zgadzam sie na 100%!!!!

Zamiast wspierać chociaż słowem to ocenianie i udawanie ekspertów CO Z TYMI LUDŹMI SIĘ DZIEJE-SZOK

Dokładnie! Tym bardziej że większość tych "znawców" nie słuchała wcześniejszych wywiadów w których właśnie matka Krzyśka cały czas mówiła na niego "Krzyś" więc ta ich durna teoria legła w gruzach.

jaką pomoc oferujesz?

a gdzie jego ciało?

Dawno nie żyje.

Słuszna uwaga.

Widzieli wpis no i co z tego? Nie każdy też wstaje o 6 rano.

Nie wychodzi rano 😮wielu rano wyszło.i.ich szukano..żeby mu nie przeszkadzano w wyjściu, musiał być w rozsypce emocjonalnej 😢koleżanka go odrzuciła widocznie bardzo go to zaskoczyło zabolało 😢pwyszedl.z domu a teraz jeśli żyje to niechce wracać z wstydu co będzie po powrocie?to moje zdanie,.mógłby dać znać jeśli gdzieś jest...a jeśli nie żyje to gdzie cialo😢😢😢 8:01

Ja miałem Polaków za fajny naród, ostatnio jest mi wstyd. Każda tragedia obnaża najgorsze w naszych rodakach. Brakuje im empatii.

😢

Mam wrażenie, że Krzysiek nie miał w domu własnego zdania.. wszystko odbywało się według ich harmonogramu. Chłopak mając 16 lat musiał jechać z mamą do kościoła na zajęcia, serio? Rozumiem gdyby był przed Komunią Świętą ale nie bierzmowanie.. Gdyby był blisko z rodzicami to by wiedzieli dlaczego wolał zniknąć i co go trapiło bo ewidentnie coś musiało być.

Wiesz swoboda 😮wypowiedzi rodziców przeraża mnie nie wyobrażam sobie gdyby moje dziecko zginęło nie dałabym rady tak swobodnie się wypowiadać 😢 szok

Bardzo podoba mi się komentarz. Podpisuję się pod nim..."Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono". Dlaczego tak pochopnie większość z nas ocenia innych? Na podstawie krótkiej rozmowy, czujemy się władni szafować ocenami, często bardzo niesprawiedliwymi i raniącymi. Nie znamy tych ludzi, a wydaje nam się, że mamy monopol na opinię. Nikt nie wedrze się w zakamarki duszy i nie odczuje tego co czuje zrozpaczona matka, ojciec. Przecież swego bólu nie muszą okazywać całemu światu. Bardzo współczuję rodzicom

Masz całkowitą rację, to jest przerażające. A to za swobodnie o tym opowiadają, zwłaszcza matka, tonem nie takim jak powinna. A to po co wogóle opowiadają, przecież jakby mnie spotkała taka tragedia to bym nie dał(a) rady. I do tego wszystkiego doszukiwanie się drugiego dna, że to oczywiście wina rodziców, bo w takich rodzinach ( chodzi o status materialny) przeważnie tak jest, że rodzice nie mają czasu dla dzieci zajęci zarabianiem pieniędzy, etc, etc... PRZERAŻAJĄCE!!!!

Zgadzam się w 100%, miałam bardzo podobna sytuację.

Ja tez! Tylko dlatego ze nie mogłam wytrzymać w domu

… ale odwaga mi na to i chyba strach nie pozwolił

Trzeba szukać pomocy u dobrych psychologów. Otworzyć się do nich jezeli nie ufasz rodzicom. Jaki rodzic chce źle dla dziecka. Najgorszym postępowaniem jest milczenie i ukrywanie przed bliskimi swoich problemów.

W punkt!! Mam podobne spostrzeżenia!

Świetnie napisane!

Super uwaga!👍. 🙏 ci madry czlowieku!!!!

mamy ekspertów i Pana - chyba medium, skoro jest Pan w stanie stwierdzić kto na jakich doświadczeniach, swoją wiedzę opiera.

@@user-xo9kl2vx2qPrzecież masa ludzi dosłownie napisała, że wiedzę czerpie z podcastów true-crime. Więc gdzie kłamstwo? Zaczepka nie wyszła, przykro mi.

Potwierdzam w stu procentach 😔 Poza tym wbrew pozorom dużo rodziców nie interesuje się dziećmi, dbając głównie o siebie. Nie mówiąc już o tym ilu ma zachowania narcystyczne. Wielu też nie dostrzega żadnych swoich błędów, jakby byli nieomylni i idealni tylko dlatego że są starsi.

Ja też tak miałam...

Wierzę ci i cieszę się że żyjesz ! Ja też będąc już dorosła kobieta miałam podobny moment choć na zewnątrz wszystko pięknie wyglądało ( mąż , dzieci , finansowo super ) a jednak … to jest ból wewnętrzny aż do tego stopnia że człowiek myśli że jedynym wyjściem jest … wiadomo co 😢. Mnie uchronił Bóg i wiara. Nikt o tym na zewnątrz nie wiedział i nie widział . Ale na szczęście był ze mną Anioł stróż który mnie z tamtego momentu wyciągnął . Współczuję rodzicom.

Myślę, że właśnie o komentarze chodzi. Wiesz, taka nadzieja, ze byc może ktoś anonimowo podesle jakis trop. Wielokrotnie się tak zdarzało.

Depresja ma to też do siebie, że nie bierze się z powietrza.

dokładnie,zgadzam się😔

To prawda. Ja byłam spokojna, zamknięta w sobie, ale i ciągle uśmiechnięta... Ułożona, poukładana jak Krzysiek. I nikt nigdy nawet by nie przypuszczał, przez jaki koszmar przechodziłam np. w domu. Ale to był psychoterror narcystycznej matki, a nie jak u Krzyska problem zawodu miłosnego. Też zawsze innych pocieszałam. I do teraz każdy ze znajomych przychodzi do mnie ze swoimi problemami, tylko ja nikomu nigdy się nie zwierzam. I nie, nie mam depresji. I nie miałam. Miałam kuzynkę z depresją, stąd też moje połączone wnioski.

Uciekl na zawsze. Ale masz racje rodzice dowiaduja sie ostatni

jak się nie zna swojego dziecka, to się nie rozpozna. Nie przekonuj ludzi, że Twój przypadek to standard. A rodzic ma swoje 5 minut w życiu dziecka, w którym ma możliwość stworzenia takiej więzi z dzieckiem, że coś takiego jak ukrywanie, albo radzenie sobie z emocjami ucieczką - jest nie do pomyślenia. Jak rodzic sam ma problemy ze sobą, to jak ma być oparciem dla dziecka.

Dokładnie. ,też tak myślę.

ja współczuje temu chłopakowi... bo ciekawe jaka trauma jego skłoniła do takiego kroku?

@@user-xo9kl2vx2q tego nikt z nas nie wie

Mnie zastanowil fakt wszystkowiedzenia o synu to brzmi jak nadmierna kontrola lub ingwilacja to nie zdziwiłabym sie gdyby chcial sie wyrwać....

@@LeeZak. Może za duże wymagania względem dziecka.

Katarzyna W.też mówiła w czasie przeszłym o córce Madzi

​@@LeeZak.Wszystkowidzenie to nie, ciągle pojawiają się te same opowieści, jakby nic więcej nie wiedzieli. Ale to dziwne chlopak 16 lat i wysyłający pinezki z lokalizacją

Dlaczego musiałaś ukrywać depresję? Dlaczego nie czułaś więzi ze swoimi rodzicami? Bardzo Ci współczuję, bo jeśli 11 letnie dziecko myśli o tym żeby się zabić, to musi mieć straszne doświadczenia w domu i żadnego oparcia w najbliższych.

Też tak uważam. Ciągle zaznaczają, że ich rodzina jest taka super - po co się wybielają ciągle? Matka jest pewna, że nie miał depresji. A skąd ta pewność? Depresje można ukryć.

Widocznie rodzicom wydaje sie, że sa normalna kochajaca rodziną, a syn nie czuł się do końca tu zrozumiany... Każdy jest inny. Niektorzy nie "czytają" z zachowań drugiego czlowieka, nie dostrzegają albo ktos drugi dużo tłumi, skrywa w sobie...

Dokładnie. W ogóle rodzice dość spokojnie wypowiadają się jak na taką tragedię. Mówią tak płynnie, jakby mieli to wcześniej ułożone. Nie widać tu uczucia, raczej chłód. Matka sprawia wrażenie dość kontrolujacej osoby. I tak spokojnie mówią że ojciec idzie szukać syna w Wiśle? Niepojęte.

@@niepodam3567 chłod może nie, ale kontrola tak. Mam takie wrażenie jakby ci rodzice byli "obok" wlasnego syna, a nie blisko z nim. Mysle, że Krzysiek mogł miec jakis problem, może uczyciowy przez dziewczyne, dodatkowo ten kontroling - to go przerosło. Rodzice - owszem chcą dobrze, chcą wszystko dopatrzec, ale wisząca kontrola nad wszystkim jest męczaca, dusząca i nie daje swobody własnego myslenia. Możliwe, że Krzysztof chcial resetu, oddechu od tego wszystkiego...

@@niepodam3567 Nie przyszło ci do głowy, że są na lekach uspokajających? Jesteście bezmyślni i okrutni w tych teoriach spiskowych obwiniających rodziców. Może warto zachowaćdla siebie takie oceny.

Ważny jest kontakt emocjonalny z dzieckiem. Niestety to rodzice żyją własnym życiem i zapomniał wół, jak cielęciem był.

@@Tomasz_Kowalski myślę, że to bardziej złożone......ale masz rację

To że był cicho i nic nie mówił, nie znaczy że sobie radził ☹️

Im grzeczniejsze dziecko, tym większe problemy psychiczne w dorosłym życiu. A dziecko radzące sobie ze wszystkim samo, to w przyszłości dorosły niepotrafiący prosić o pomoc.

Ja nie jestem twoja siostra...jestem jedynaczka...😊

Dokładnie.

Nie mogą namierzyć telefonu? Przecież teraz technologia pozwala spokojnie to zrobić.

Mogli by gdyby telefon był włączony, prawdopodobnie

Przyszło mi do głowy, że atakujace rodziców komentarze pisza ludzie zawistni. Widać tu oboje rodziców, normalny dom, ludzie na poziomie, materialnie też ok, kochajacy, przejęci, coś o swoim dziecku wiedzą. Wielu tego nie ma.

No bo zaginął?

Może sprawa zaginięcia była słabo nagłośniona lub zbyt późno ja dopiero dzisiaj przez przypadek obejrzałam ten wywiad nic wcześniej o tym zaginięciu nie słyszałam

@@jessypriss2903 Sprawa jest już od roku nagłaśniana. Nie masz się czym chwalić, że o niej nie słyszałaś. Proponuję obudzić się i popatrzeć dookoła siebie, a nie tylko na czubek własnego nosa.

mał chorych starych to oczywiste wręcz po tym "reportażu"

a na jakiej podstawie wysnuwa Pani takie wnioski, ze kierowana w ich stronę krytyka jest bezpodstawna? Bo Pani tak UWAŻA?

I "Vice versa"! Na,jakiej podstawie,uważa Pani,że ta Krytyka jest słuszna🤔🤷‍♀️

Na takiej, że wiedza wynikajaca z doświadczenia i wykształcenia, pozwala mi wychwycić sygnały, w zachowaniu, stylu komunikacji, w całokształcie takiego modelu rodziny, które wskazują bardzo niski poziom świadomości potrzeb dziecka. Bardzo powierzchowne zainteresowanie jego emocjami. Niestety pewne pokolenia, właśnie takich obecnych 40-50 latków, to w większości rodzice, którzy sami są ludzmi straumatyzowanymi w dzieciństwie, z ogromnymi deficytami emocjonalnymi, i o zgrozo zamkniętymi na przyjęcie tego. Nasza historia, wojny których doświadczyli nasi dziadkowie to wydarzenia, które odcisnęły tak ogromne piętno, że najprościej mówiąc- jeśli nie przyjrzymy się naszym problemom z otwartym umysłem, to będziemy powtarzać schematy zachowań, które w naszych rodzinach stały się po prostu dziedziczone. Alkoholizm, przemoc, dyktatura, patriarchalne poglądy- to przechodzi z pokolenia na pokolenie i przybiera coraz bardziej wyrafinowane formy - bo czasy są ku temu sprzyjające. Jeśli dalej będziemy uważać, że trauma to skutek tylko takich wydarzeń jak gwałt, morderstwo, ciężki wypadek, czy brutalna fizyczna przemoc, to będzie więcej samobójstw wśród dzieci. Nie przeraża Pani fakt, że 11 letnie dziecko jest w stanie się powiesić? Naprawdę to obłęd, że rodzice potrafią powiedzieć- nie zauważyłem/lam że moja córka od 4 lat choruje na anoreksję (dziewczyną 15 lat, która w ciągu 6 miesiecy schudła 30 kilo). Po co nam te dzieci? Skoro tak bardzo nas nie obchodzą. Zewsząd słychać opinie - obecne spoleczenstwo zatraciło instynkt rodzicielski. Widziała Pani w naturze, żeby samica goryla ignorowała swoje płaczące młode? Albo kotka, ignorowała wołające ja kocięta? Tylko my, uczymy ludzi, zostaw dziecko, niech się wypłacze. Nie zwracaj uwagi, w końcu się zmęczy i przestanie. Drażni nas, że dzieci chcą być blisko. A dziecko czuje naturalna potrzebę kontaktu z rodzicem, podążania. Temat rzeka, naprawdę. Szkoda mi tego chłopaka.

Wyciąganie wniosków,w sytuacji wyjątkowej,DRAMATYCZNEJ wręcz,jest dość nieprofesjonalne.Tym bardziej,jeśli,jest Pani w tym kierunku wykształcona🙈🤷‍♀️

w "ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" były dwie koleżanki i dwóch kolegów Krzyśka

I pytanie... Co do powiedzenia ma dziewczyna Krzyśka w tej sprawie. Szczerze i bez ukrywania niczego. Ona może wiedzieć coś co zweryfikowałoby powód podjęcia przez chłopaka takiej a nie innej decyzji.

Za tego rzadu z czarnkiem na czele nie licz na to

zajęcia z psychologii to powinny być dla ludzi zanim się zaczną rozmnażać.