Wszyscy którzy doświadczyli zdrady jednogłośnie mówią, że właśnie kłamstwo jest najbardziej bolesne, stąd tak trudno przebaczyć. Często za kłamstwem kryje się strach przed stawieniem czoła prawdzie i konieczność wzięcia odpowiedzialności za podjęcie decyzji, która nie zawsze jest prosta. Nie zmienia to faktu, że kłamstwo jest wysoce nieetyczne. Pozdrawiam serdecznie

Ja nie rozumiem jak można latami zdradzać I nawet początkowo z była kobieta na którą sie nadawało i mowic że ona podstępem to zrobiła.... I kiedy znajomi wspólni wiedzą i nie nie mówili..... to taki bol i cios zadany od tylu osób że nie wiem jak można spać spokojnie

I nagle ona zaczęła być prawdomówna. Cud taki. A nawyk zdrady nagle przeminął.

Zgadzam się, dlatego właśnie mówiłam że reakcja niewiernego partnera jest tu kluczowa. Pozdrawiam serdecznie

U mnie jest dokładnie tak jak jest napisane.

@@temporale9170 Przykro mi z tego powodu, wiem jak bardzo jest to krzywdzące i bolesne.

@@temporale9170 Chyba jest to bardzo często spotykane zachowanie osób, które zdradzają...

Skromnie napisane.

...gdzieś obok zawsze pozostaje cień wątpliwości, który nigdy całkowicie nie znika.

Bardzo się cieszę, że mogłam być pomocna :) Pozdrawiam serdecznie

Bardzo mi przykro z powodu tego co przez co Pan przechodzi. Smutny jest fakt, że często wraz ze stratą rodziny i związku tracimy kontakt z dziećmi, które bardzo kochamy. Zresztą one także tracą w pewien sposób rodzica [przede wszystkim stały kontakt], najczęściej właśnie ojca. Dlatego warto zanim się zdradzi zastanowić się nad konsekwencjami dla wszystkich zainteresowanych, co nie zawsze ma miejsce niestety, Pozdrawiam ciepło

@@ewelkaluszczyk Kolego. Zakochanie się to idealizacja. Ja też jestem po takich akcjach (2 lata była z nim) a bywali i inni. Po rozwodzie. Jednorazówkę, jak przeprasza to może jeszcze można coś spróbować. Skup się na sobie i nie wierz w jakieś "odbudowy" (na tym zarabiają jakby i tak mieli mało klientów). Koniec. Ważne. Wybaczając jej wybaczasz sobie. Wybaczasz ale nie zapominasz. PS. Ta osoba przekroczyła granicę. Kolejny raz przyjdzie jej łatwiej.

Dziękuję za podzielenie się swoją niełatwą historią. Przykro mi z powodu tego przez co Pan obecnie przechodzi. Niełatwo jest zaczynać wszystko na nowo, zwłaszcza kiedy są dzieci. Życzę dużo sił w powrocie do siebie.

@@ewelkaluszczyk Ciezko mi jest a każda chwila trwa wieki.Jak już łapie spokój i oddech to za chwilę wraca smutek z podwójną siłą.Pozdrawiam

@@bitykapciemwryj4805 Wyobrażam sobie, niestety okres żałoby jest trudny. Na szczęście nie trwa w nieskończoność, chyba że nie potrafimy zaakceptować tego co się stało. Proszę dać sobie czas i być życzliwym wobec siebie i swoich uczuć. Wierzę, że z czasem będzie trochę lżej. Pozdrawiam ciepło

Kiedyś też tak myślałam, jednak przypadki moich klientów pokazały, że można. Oczywiście nie w każdym przypadku jest to możliwe. Osobiście uważam też, że każdy z nas ma wybór czy chce i potrafi na coś takiego się otworzyć, bo nie ma takiego przymusu. Pozdrawiam

@@ewelkaluszczyk ja niestety nie,bo jeszcze tak by się stało że wychował bym nie swoje dziecko a w ostatniej chwili doszła do mnie wiadomość że dziecko nie moje,bardzo długo dochodziłem po tym do siebie,miliony tabletek na uspokojenie

@@marcinluberadzki6422 Rozumiem, że w Pana przypadku doszły dodatkowe, bardzo istotne czynniki. Mogę sobie tylko wyobrazić jak trudne musi być, kiedy człowiek dowiaduje się coś takiego. Życzę dużo sił i troski o siebie w tym trudnym czasie.

@@ewelkaluszczyk pierwszy szok za mną ale nie wiem czy człowiek tak głupi że to znosi czy tak silny psychicznie bo nie jeden by sobie z tym nie poradził

@@marcinluberadzki6422 Mam nadzieje, że to drugie. Trzymam za Pana kciuki

Przykro mi to słyszeć i bardzo Panu współczuję. Niestety wyjście z tego trudnego położenia i odbudowanie zaufania zajmuje trochę czasu. Tak jak mówiłam w nagraniu ważna jest tu postawa partnera. Jeśli zależy Państwu na odbudowaniu związku to zachęcam do zgłoszenia się na terapię. Pozdrawiam serdecznie

Bardzo cię rozumiem, również teraz tkwię w tym zawieszeniu i nie potrafię poradzić sobie z tym wszystkim. Z jednej strony czuje, że tak mnie złamał, że NIGDY nie wybaczę...a z drugiej nie potrafię odejść, bo żyję tą złudną nadzieją, że się zmieni. To jest prawdziwa katorga, ta huśtawka emocjonalna, raz jest dobrze, nawet się przytulimy a za chwilę nie mogę na niego patrzeć tak mnie obrzydza. Mimo to, mam nadzieję, że po tych dwóch miesiącach jest u Ciebie lepiej! Trzymam kciuki za wszystkich zdradzonych, musimy odnaleźć w sobie znów to szczęście.

I jak się pan czuję teraz bo minęło już trochę miesięcy nie ukrywam że zależy mi na odpowiedzi jakie jest teraz pana samopoczucie pozdrawiam

Do tego dziecka jesteś Pan potrzebny. Klasyczny dostawca zasobów (czas i kasa). Fun sobie znalazła obok. Do tego się Pan jej nie nadawałeś (wg niej). To jest często spotykany schemat. Najpierw znaleść frajera z zasobami, a potem jak jest już pewność, że nie odejdzie i dalej możnago będzie doić, to kochanka do zabawy. Radzę nie wierzyć, że Pana "kocha". Kogo kocha pokazała. Kobiety są pragmatyczne w kwestii kasy. W takie akcje, że trzymali się za ręce i tylko raz widzieli to chyba tylko w przedszkolu wierzą. Kolejność eskalacji jest taka: 1. To jakiś SMS.. 2. Pisujemy czasem do siebie.. 3. Tak spotkaliśmy się raz..na kawie ( o tym, że kawę podali do pokoju hotelowego się Pan nie dowiesz.) 4. Było kilka spotkań ale niczego nie było (przecież nie powie, że było) Wszystko zależy od tego ile ona wie, że Pan wiesz. Z drugiej strony nie warto wnikać w szczegóły. Nadmiar wiedzy bardzo szkodzi na zdrowie i spokój ducha. Ja taką akcję przeżyłem po 25 latach i dotarłem do szczegółów wielu akcji (lata po tym jak z nią skończył). Rozwiodłem się bo to już jest jego k..wa. Emocje w niej pozostaną. Nie było o co walczyć. Ciesz się Pan. Jeszcze trochę życia przed Panem. Trzymaj Pan majątek przy sobie i niczego nie przepisuj (dom firma itd). To potężny motywator dla Pań aby "być" w związku. Poza tym jakby co będziesz miał Pan od czego strować. Twardo napisałem ale zdaje się w dawnej bańce/bajce komfortu już Pan nie jesteś i przestałeś się Pan okłamywać. Pozdrawiam

Mam taką sam sytuację jak Pan wszystko to samo. Zdecydowaliśmy się na terapię może pomoże :(

Przykro mi z powodu tego przez co Pan przechodzi. Pozdrawiam serdecznie

@@ewelkaluszczyk jaki Pan? Dziś kończę 4dychy🎆a wczoraj zrobilem rachunek sumienia i flashback tego co mi dał los. Rachunek końcowy: jest super,my zdrowi,dzieci zdrowe,nie zażynamy (od żeź hehe) sie żeby żyć, zero kredytòw,parę rat i co? W tym dniu zrozumiałem że to koniec. Nie szuksm dalej i zosrajd sam z dziećmi mimo ze Ona stoi obok. Straszne.

Dziękuję za podzielenie się swoją historią, a jednocześnie bardzo mi przykro z powodu tego, przez co Pani obecnie przechodzi. Myślę, że wspólna terapia to dobry pomysł. Co ciekawe przebaczenie jest ostatnią - trzecią fazą terapii par. Wcześniejsze etapy powinny Pani pokazać, czy jest szansa na odbudowę związku. Przebaczyć warto chociażby dla siebie, nie jest to jednak obligacja do bycia w związku. Można przebaczyć i jednocześnie wybrać rozstanie jako najlepsze rozwiązanie. Niestety gwarancji, że partner nie zrobi tego po raz kolejny nigdy nie ma. Tak naprawdę jest to odwaga, aby podjąć to ryzyko, jeśli są przesłanki to tego, że warto to zrobić. Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Panią kciuki.

W takim razie cieszę się, że Pan trafił na to nagranie 😀 Pozdrawiam serdecznie

Dziękuję za podzielenie się swoją opinią. To pokazuje jak możemy mieć różny stosunek do zdrady w zależności od tego jakie wartości wyznajemy oraz jakie znaczenie przypisujemy poszczególnym zachowaniom i motywom. Pozdrawiam serdecznie

Ja mam odwrotnie. Chyba lzej by mi bylo gdyby to byla zdrada w "afekcie",popęd,szaleństwo jakieś-choc też by bolało-niz to że mąż zdradza mnie emocjonalnie i fizycznie, że jest w relacji z inną osobą, w bliskości z kim innym a mnie nadal oszukuje.

Tak jak wspominam w nagraniu, nie ma przymusu w przebaczaniu zdrady. To jest wybór indywidualny każdego człowieka. Pozdrawiam serdecznie

Masz godność. Po wpisie widać, ze przez to przeszłaś.

@@piotrekmajkowski5422 W pewnym sensie tak, ale nie jako osoba zdradzona, tylko kiedy byłam dzieckiem.... Dziękuję za miłe słowa

Trudno mi odpowiedzieć na Pani pytanie, bo to kwestia Pani osobistych granic i gotowości do przebaczenia. Gdyby podjęła Pani taką próbę to musiałaby być na to dowody, a nie tylko zapewnienia. Taka zmiana wymaga zwykle pogłębionej terapii, a nie tylko dojścia do takiego wniosku. Pomimo dobrych chęci wiele osób bez terapii nie jest w stanie wytrwać w swoich postanowieniach. Pozdrawiam serdecznie

Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam Panią. Rozumiem, że po rozwodzie wciąż jest Pani w związku z byłym mężem dla dziecka i zastanawia się czy jest w tym sens? Wydaje się, że nie ponieważ nie wystarczy być fizycznie razem. Aby dziecko mogło czerpać prawidłowe wzorce potrzebuje kochających się wzajemnie rodziców, którzy potrafią rozwiązywać swoje problemy. Co prawda mogą być pewne korzyści takiego rozwiązania jak to że dziecko ma kontakt z obojgiem rodziców, pytanie jakim kosztem? Poza tym nawet jeśli nie jest się już z partnerem warto wybaczyć mu i sobie przede wszystkim dla siebie, żeby te uczucia nie trawiły Pani od środka. Oczywiście, aby przebaczyć wpierw potrzebujemy zmierzyć się z naszymi uczuciami, głównie ze złością i żalem. Wówczas najczęściej przebaczenie pojawia się naturalnie, czego szczerze Pani życzę. Pozdrawiam serdecznie

Dziękuję za podzielenie się swoim problemem. Przykro mi, że pomimo Pana skruchy i żalu nie otrzymał Pan drugiej szansy. Doświadczenie wielu ludzi pokazuje, że trudniej o drugą szansę na początku relacji, ponieważ jeszcze niewiele ludzi łączy i łatwiej jest podjąć decyzję o rozstaniu. Ponadto każdy człowiek ma inne przekonania i granice. Jedyne co Pan może zrobić w tej sytuacji to wejść w buty dziewczyny i okazać, że naprawdę rozumie Pan z czym ona się mierzy. Niestety nie ma gwarancji, że to pozwoli dziewczynie dać drugą szansę. Warto też przyjrzeć się sobie i sprawdzić co Panem kierowało kiedy pisał Pan te niemiłe rzeczy. Oczywiście ważne jest, aby wyciągnąć wnioski na przyszłość. Powodzenia!

Słyszę, że Pani dokonała już wyboru dobrego dla siebie. Ta droga również wymaga odwagi, aby zakończyć już coś co dłużej nie służy.

Bardzo Pani współczuję z powodu trudnej sytuacji, w jakiej się Pani obecnie znajduje. Niestety, ale czyny mówią więcej niż słowa. Brak zmiany w zachowaniu to dowód na to, że słowa Pani chłopaka nic nie znaczą. Tylko poważne konsekwencje mogą coś zdziałać, pod warunkiem, że chłopakowi zależy na Pani i córeczce (w innym wypadku szanse na poprawę są niewielkie). Nie znam Pani możliwości i zasobów, ale jeśli Pani może to warto podjąć drastyczne kroki jak np. wyprowadzka. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły i odwagi w walce o siebie

Bez procesu naprawczego i uzdrowienia traumy więzi, jaką jest zdrada, dla wielu osób ponowne nawiązanie bliskości jest niemożliwe.

Bezpłatnych porad udzielam tu pod nagraniem. Natomiast można też się umówić na płatną konsultację, w tym celu proszę napisać na kontakt@ewelinabrzostowska.com

Nie ma prostej odpowiedzi na Pani pytanie. Każdy przypadek jest nieco inny. Nie każdy potrafi pozbierać się i wrócić do równowagi po zdradzie. Z drugiej strony niektórzy wykorzystuję zdradę do swojego rozwoju i wzrostu. Nie wiem też co znaczy, że mąż wciąż ma w głowie tę kobietę. Z pewnością to nie ułatwia całej sytuacji. Życzę, aby podjęła Pani decyzję o przyszłości związku w zgodzie ze sobą.

Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Najważniejsze, że zrozumiał Pan motywy swoich działań i wyciągnął lekcje na przyszłość. Jednocześnie pomimo żalu i skruchy druga osoba ma prawo nie chcieć się pojednać po zdradzie. Oczywiście można próbować, lecz z uwzględnieniem granic drugiej osoby. Nie można nic budować na siłę, bo będzie to kruche. Pozdrawiam serdecznie

Już wszystko się ułożyłem, zrobiłem praktycznie to co Pani napisała, dziękuję bardzo za dogłębne wyjaśnienie problemu w filmie 💖

Witam czy mogłabym prosić o kontakt, ewentualnie wyjaśnienie krótkie w jaki sposób udało się to naprawić bo jestem w podobnej sytuacji i chciałabym dokładnie dopytać, bo mniej więcej wiem co muszę zrobić ale wolę mieć pewność przed podjęciem jakichkolwiek czynów

@@kasia2282 To jest pytanie do mnie czy Guggy?

@@ewelkaluszczyk w głównej mierze to Pani chciałabym rad usłyszeć odnośnie tego bo niestety podjęłam się wczoraj próby pójścia i porozmawiania jednak chłopak wcale nie chciał mnie widzieć, a cokolwiek mówiłam to lekceważył to strasznie i mówił że już go to nie obchodzi, strasznie się też chwalił jak to go "znajomi" wspierają i podejrzewam, że może być tak nastawiony przez nie do końca dobre rady znajomych.

Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Przykro mi, że spotkała Pana taka trudna sytuacja. Wydaje się, że w Pana przypadku decyzja zapadła. Jedyny plus, że doczekał się Pan przeprosin, zamiast obwiania Pana. Niestety nie każdy związek uda się uratować, a w Pana przypadku jest kilka niepokojących rzeczy, które źle rokują, w tym relacja z byłego chłopaka z przyjacielem. Życzę Panu wszystkiego dobrego

@@ewelkaluszczyk dziękuje

Tutaj: ewelinabrzostowska.com/produkt/pokonajcie-kryzys-w-zwiazku/

Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Bardzo mi przykro, że doświadczył Pan strasznej zdrady. Jednocześnie gratuluję odwagi podjęcia decyzji o rozwodzie. Słowa Pana żony sugerują że w ogóle nie bierze odpowiedzialności za to co zrobiła, więc jest duże prawdopodobieństwo że zrobi to po raz kolejny. Trzeba walczyć o własną godność, bo tego nikt nam nie może odebrać. Pozdrawiam serdecznie i życzę, aby doświadczył Pan jeszcze szczerej i lojalnej miłości 🤗

@@ewelkaluszczyk - Dziękuję za słowa otuchy. Tak mi ich brakuje.

Witam jesteśmy małżeństwem w związku 30 lat mąż mnie zdradził do tej pory uważani się nie stało ja cierpię on nie już dawno bym odeszła tylko nie mam dokad

@@dorotaprzygodzka3993 Bardzo mi przykro z powodu tego przez co Pani przeszła. Pozdrawiam ciepło

Bardzo przykro mi, że znalazła się Pani w tak trudnej sytuacji. Nigdy nie ma gwarancji na uratowanie małżeństwa, jednak z mojego doświadczenia wynika, że największe szanse ma strategia polegająca na postawienia ultimatum oraz gotowości do odejścia. Niestety kurczowe trzymanie się partnera czy proszenie go często przynosi skutek przeciwny. Dodam, że żadna strategia nie działa jeśli partnerowi nie zależy już na związku ani rodzinie. Trzymam za Panią kciuki

@@ewelkaluszczyk bardzo dziękuje

Dziękuję za podzielenie się swoją opinią. Oczywiście nie ma obowiązku wybaczania zdrady. Proszę jednak pamiętać, że istnieje różnica pomiędzy przebaczeniem a pojednaniem. Przebaczamy komuś dla siebie, co nie oznacza że chcemy się pojednać, a więc być dalej razem. Pozdrawiam ciepło :)

Nic na siłę, gdy ktoś zdradza i nie szanuje partnera to niech robi co chce i z kim chce. to nie serce ale rozum ma kierować ludżmi, szacunek do partnera to tak ale miłość to abstrakcja dotyczy ludzi słabych i beznadziejnie głupich. kochać to można dziecko, matkę, rodzeństwo ale nie obcego partnera.

​@@henryksosna4182Czy nie pomieszał Pan miłości z pożądaniem?

Oczywiście, wiele osób wybrało tę opcję. Niestety taki wybór wiąże się z tym, że prawdziwa bliskość i intymność jest niemożliwa oraz że temat zdrady będzie wciąż obecny w wielu rozmowach i kłótniach. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawe pytanie

@@ewelkaluszczyk dziękuję za odpowiedź. Na obecną chwilę nie jestem w stanie wybaczyć partnerce zdrady emocjonalnej. Ciężka sytuacja... I wiem że zrobiłbym coś wbrew sobie jeśli bym wybaczył... Kocham ją, chce odbudować ten związek.. Lecz myśl o tym co się stało sprawia że to dla mnie zbyt wiele aby wybaczyć...

@@kolekcjoner_9167 rozumiem Pana dylemat. Wybaczenie nie jest takie wcale proste i nie jest jedynie kwestią woli. Aby prawdziwie przebaczyć para powinna przejść przez proces naprawczy urazu więzi (jakim jest zdrada), w wyniku którego może (ale nie musi) dojść do przebaczenia. Pozdrawiam serdecznie

Osobiście nie prowadzę takich statystyk, gdyż aby wyniki były miarodajne muszą być przeprowadzone na dość dużej grupie osób. Najskuteczniejsze terapie par jak np. EFT twierdzą, że jest to 7-8 par na 10. Aczkolwiek to zależy od wielu czynników m.in. rodzaju terapii, momentu głoszenia się na terapię czy innych towarzyszących problemów jak zaburzenia osobowości.

Wierzę, wiele osób to potwierdza. Jeśli Pan doświadczył zdrady emocjonalnej to bardzo współczuję.

Najważniejsze to wierzyć swoim zmysłom oraz dowodom, nie pozwolić sobie wmówić, że jest inaczej. Proszę pozostać konsekwentną w swoim zachowaniu. Nie mamy wpływu na drugą osobę, na szczęście na siebie tak. Technika zdartej płyty, krótko i na temat: "Wiem jaka jest prawda, oczekuję, że się przyznasz jeśli Ci na mnie zależy. W innym wypadku Ci nie zaufam".

Już zakupiony :)

No wiesz, będziesz Panie karał? Panim jako istotom wyższym nie może spaść włos z głowy. Przeciez to matki. Ty zapłacisz za wszystko. Jak wiesz.

Generalizowanie i szukanie prostych wniosków w odpowiedzi na skomplikowane zjawiska jest często obroną przed złożonością rzeczywistości, która może przytłaczać. Zawsze pytam ludzi, którzy głoszą tak śmiałe i radykalne wypowiedzi jakie mają dowody na poparcie swoich tez, czy przeprowadzili jakieś badania itp. Pozdrawiam

Bzdury. Ludzie się zmieniają, często dopiero po dociera do nich co zrobili.

Zgadzam się, że obraz rodziny o którym pan pisze jest destrukcyjny dla dorastających dzieci. W nagraniu mówię o innym kontekście, a mianowicie jakie wartości (w tym pełna rodzica) motywują ludzi do odbudowy związku po zdradzie. Zgadzam się też, że czyny (w przeciwieństwie do pustych zapewnień) to podstawa, żeby odbudować zaufanie. W innym przypadku mamy do czynienia na naiwnością. Pozdrawiam serdecznie

Dziękuję za Pani głos. To prawda, że zdrada nie musi oznaczać końca związku, może być punktem zwrotnym w relacji i początkiem czegoś nowego. Pozdrawiam :)

@@ewelkaluszczyk tak ale te osoby nigdy juz nie zrobiły i to nie jest takie że zero jedynkowe mogłaby pani nagrać filmy jak nigdy nie zdradzić ponownie online tylko przepracować z partnerem żeby nigdy nie być taką głupią

@@asercin Dziękuję za pomysł, pozdrawiam

@@ewelkaluszczyk czy można popisać z panią prywatnie

@@asercin Niestety nie, ale można umówić się na konsultację. To jest moja praca zawodowa. Nagrania są formą bezpłatnego wsparcia. Pozdrawiam serdecznie

Absolutnie zgadzam się, że każdy ma prawo nie wybaczać zdrady. Pamiętajmy że przebaczenie jest wyborem. Swoją drogą przykuła moją uwagę Pana/Pani nazwa kanału "Gardze wszystkim" - zastanawiam się jak Pan/Pani czuje się z taką pogardą? Co prawda pogarda daje pewną siłę i przewagę, ale skazuje na ogromną samotność. Ciekawa jestem jak to wygląda u Pana/Pani? Pozdrawiam serdecznie

@@ewelkaluszczyk Jeśli mam być szczery to po części jest tak jak Pani napisała tzn. czuję się silniejszy bo nie wymagam za dużo od ludzi,którzy są słabi z natury.A co do samotności to zdaję sobie sprawę,że moja filozofia życiowa nie przyciąga potencjalnych nowych znajomych ale garstka starych, zaufanych przyjaciół mi wystarcza

@@gardzewszystkim6458 Dokładnie. Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za tę uwagę i zmotywowanie mnie do pracy nad dykcją. Pozdrawiam serdecznie

Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego następne nagrania będą lepsze, pracuje nad tym :)