Co ja czytam to jest moja prywatna sprawa i nikogo to nie powinno obchodzić, a tym bardziej radzić i pouczać.

@@krzysztofkryza4587 "Błądzących pouczać". Nie pluj pychą, bo zniszczysz resztki zdrowego życia duchowego w sobie.

A czytała Pani? Valtorta też cały czas miała opiekę duchowną , i była w podobnej sytuacji ja Katarzyna Emmerich. Można jej wizje i dyktanda porównać z Nowym Testamentem. Nie jest to przecież lektura zakazana, ani też obowiązkowa. Pozdrawiam.

Panie Karolu niech pan się nie czepia tylko ogląda i przeżywa

Kilka lat temu w pracy pracowałem z dziewczyną która nie umiała i czytać i pisać, była polką po polsku mówiła. Nie przeszkadzało mi to wcale i raczej to odebrałem jako niespotykane i rzadkie zjawisko, bo nigdy sobie nie wyobrażałem że w XXI może być wnaszej cywilizacji osoba która nie potrafi pisać i czytać, która nie zna alfabetu i mogę powiedzieć że ta niby wada , ten brak był pełen uroku i wyjątkowości. Gdyby wszyscy byliby idealni i perfekcyjni to świadczyłoby to o jakimś pozerstwie i zakłamaniu. Autor nakręcił wspaniałe filmy, można się przenieść do Izraela, a jak panu przeszkadza to tak bardzo to może trzeba dzwięk wyłączyć ? Nie jest uprzejmym odwdzięczanie się złem za dobre i życzenie autorowi aby sobie głowe rozbił

Proszę spróbować poprawiać Ślazaków, Górali, ooo może jeszcze mieszkańców Warszawy, Krakowa .

Dzięki panu mogłam zobaczyć takie miejsca, gdzie nie weszłabym. Oglądam wszystkie pana filmy ( również te składające się z fotosów).Bardzo cenię pana pracę, wiedzę.Takie podróże w pewnym wieku są ciężkie,dlatego bardziej doceniane.Wiedza wspaniała.Pozdrawiam, dziękuję i życzę zdrowia i błogosławieństwa Pana Boga.

Karolu, to naleciałości gwary regionalnej. Tak jest wszędzie w Europie , np. w Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, po prostu wszędzie. Tak w Europie, jak i na całym świecie. Nie wszyscy mówią swoim własnym językiem ojczystym w czystej, literackiej formie. To zjawisko naturalne i powszechne.