Prezentowałem różne ośrodki narciarskie we Francji, Włoszech i w Szwajcarii. Dlaczego więc nie pokazać jak to wygląda u nas. W pierwszej kolejności wybór padł oczywiście na Zakopane. Filmów na ten temat nie brakuje, ale ten film jest trochę inny. To taki wyjazd sentymentalny. W czeasie przejazdu Zakopianką oglądamy niesamowicie piękne zimowe krajobrazy. Przejazdowi towarzyszy liryczny śpiew Adamo (piosenka Tombe La Neige jest o śniegu i oczywiście o miłości). Zatrzymujemy się najpierw na Harendzie. Są tu jedne z najlepszych w tym rejonie warunki dla miłośników białego szaleństwa i można jeździć także po zmroku, bo stok jest oświetlony. Wieczorem obowiązkowy spacer po Krupówkach, które są świątecznie oświetlone, a restauracje kuszą dobrym jedzeniem i muzyką. W Kolejny dzień udajemy się na Szymoszkową. Stok w drugiej części zbyt wypłaszczony, ale warunki dobre. Ze względów sentymentalnych z nartami na plecach przechodzimy też na Gubałówkę. Ta piękna góra padła ofiarą niekończącego się sporu i nie ma trasy zjazdowej, ale narciarze jeżdżą tu na zasadzie "offpiste". Powrót na Szymoszkową odbyliśmy "zakopiańskim tramwajem" czyli saniami konnymi. Na stoku zjeżdża się tu też do późnych godzin, bo stok jest oświetlony. Kolejna wyprawa jest na Kasprowy Wierch. Teoretycznie można tam wyjechać wagonikiem linowym, ale jak widać na filmie, odstanie w kolejce nawet kilka godzin nie daje gwarancji, że dostaniemy bilet. Najpewniejsze są własne nogi i marsz na Goryczkową do wyciągu krzesełkowego. Trasa przejścia wśród ośnieżonych świerków przepiękna. A niesamowita zimowa sceneria na Kasprowym przypomina rodzaj snu. Jakie są trasy zjazdowe i infrastruktura techniczna wszyscy wiedzą - ale chętnych do odwiedzenia tego miejsca nigdy nie braknie, bo to magiczne miejsce.
PS
suplement do tego filmu umieszczono pod adresem • Zima, słońce, śnieg ...