Wspaniałe to , co mówisz Aniu. Obserwuje Cię odkąd pojawiłaś się w tv, mediach i widziałam jak się zmieniałaś bo w Tobie widziałam siebie. Prawie 50 lat zajęło mi to, o czym mówisz. Wiele osób odeszło lub ja sama odchodziłam . I pomimo moich poprawnych z nimi relacji , zawsze było jakieś „ coś” co mnie dręczyło. Teraz obserwuje jak odchodzą kolejni , ale już z inna energia i ze zrozumieniem bo osiągnęłam stan równowagi i dzieje się to ze spokojem.

pare lat temu uswiadomilamsoebie wlasnie wdziecznosc, za to ze maz odszedl,sama nie potrafilam skonczyc 13 letniego malzenstwa przepelnionego kazdym rodzajem przemocy.To jest uwalniajace przeogromnie.Nastepnie poczulam wybaczenie.Dla siebie.Dziekujeze jestes..

Z narcyzem ukrytym-złośliwym ciężko rozstać sie w zgodzie i wdzieczności który po cichu zabija człowieka od środka

Dokladnie, ja raczej nie tesknie za kims kto odszedl z mojego zycia, chcesz to idz, tymbardziej mi nie zalezy, po co mi ktos w moim zyciu, kto wiecej ode mnie bierze, niz mi daje.

Aniu jak się cieszę, że odkryłam Cię dla siebie 😊 jesteś dla mnie wielką motywacją. To co mówisz bardzo otklika się ❤ Serdecznie dziękuję ❤

Dziękuję Aniu ❤ bardzo fajny odcinek , potwierdzam że jak się rozwijasz i świadomość rośnie to dużo różnych relacji się rozpada bo już nie rezonujesz z niektórymi osobami i właśnie z inteligencja emocjonalna z uszanowaniem do wspólnego czasu warto powiedzieć "żegnaj " by mogło przyjść nowe. Dziekuje ściskam ❤

Dzisiaj na terapii wyżalałam się mojej terapeutce, że ludzi dziwi, że jestem inna niż kiedyś. Nawet po prostu stawiając granice są w szoku i reagują jakbym ich atakowała. Przyzwyczaili się do tamtej mnie. Nauczyłam się kończyć toksyczne relacje zanim na dobre się rozwiną z czego jestem bardzo dumna. Ewidentnie robię miejsce na nowe. Ale totalnie nie wiem jak mam to zrobić. Jakbym wyszła z własnej klatki i nie wiedziała co dalej. Bo to tak można wybierać sobie ludzi w życiu? Bo to tak można dostawać w relacji a nie tylko dawać? Bo co ja w zasadzie innym mogę dać? Co oni mogą ode mnie chcieć? Jestem w jakimś impasie i nie wiem jak z niego wyjść. Jednoczesne poczucie samotności z nieumiejętnością otwarcia się na ludzi. W końcu wiem, czego chcę, ale jakoś nie umiem po to sięgnąć. Damn

Bardzo ciekawe i mądre jest to co pani mówi. Z uwagą wysłuchałam.

Świetnie się Pani słucha....na jednym tchu 😊 Serdecznie dziękuję 🍀

Ja tak mam - puściłam wolno pewne relacje. Dziękuję pięknie za wartościowy przekaz w pigułce. ❤

Dziekuje Ci Aniu za te slowa, potrzebowalam tego😘

Jeden z ważniejszych podcastów jeśli o mnie chodzi . Praca w sercu trwa. Dziękuję 🥰

Pięknie się Ciebie słucha❤

Dziękuję Ci Aniu przyszło to do mnie w najlepszym momencie w życiu

Miałem bardzo podobnie , święte słowa

....cudowna jestes

Tak jest jak mówisz. Ja też mam wrażenie,że to zawsze ja bardziej zabiegam, dążę do podtrzymania kontaktu.. jak się nie odezwę to zazwyczaj ludzie milczą. Tym razem mówię pass... Ile można non stop zabiegać , dzwonić, proponowac? Powinna być równowaga

💖💖💖🤗

Przekaz otwierający oczy...🙂

A co, jeśli nowe, nowi ludzie się nie pojawiają? Ja tak mam, że po stracie jest pustka, nic i nikt się nie pojawia. Same straty.

Aniu... Czy to jest aż tak proste 🤔

Pani Aniu piękny kapelusz, gdzie można kupić?

Masz, Aneczko, jakiegoś psychoterapeutę do polecenia ? w wawie ?

To ja sie bardziej starałam Strasznie duzo robiłam, ty podtrzymujesz kontakt, proponujesz spotkania Druga osoba nie wykonuje nic w Twoim kierunku

No dobrze a co z uczuciami do tych ludzi którzy odchodzą ? Co z przywiązaniem? Z poczuciem straty? Ja wiem że trzeba puszczać ale co z tymi uczuciami zrobić??

A co jak chcą wrócić?

Dziwne. Czy Pani ma jakiekolwiek kwalifikacje żeby bawić się w "trenera i specjaliste od psychologii"? Kojarzę Panią jako dziennikarkę i aktorkę w serialu. Nie rozumiem, że w obecnych czasach każdy próbuje sobie zostać kim chcę bez żadnej fachowej wiedzy, doświadczenia, wykształcenia czy lata praktyk. Mamy pokolenie ludzi którzy chcą być kimś nie reprezentując sobą nic: influencerka noname- nagle zaczyna marzyć o karierze piosenkarki, mimo że talentu brak. Dziennikarka bawi się w psychologa, mimo że sama ma mocno niepoukładane życie, sama jest zwichrowana psychicznie i to ma być autorytet? Kto dał Pani prawo do bawienia się w "specjalistę" PO CO? NA CO TO? Rozumiem, że po odejściu z TV szuka się nowego zajęcia ale jakoś nie przekonuje mnie pani w tej roli. Zwłaszcza, że dawniej sama pani miała wiele toksycznych zachowań w stosunku do innych, nietrafionych relacji partnerskich, ciężkich wspomnień z domu rodzinnego... I co? Nagle ma pani być wielkim wzorem? Z szacunkiem ale bez przesady. Takie opowiasti jak w filmie to każdy może gadać, bo to są oczywiste oczywistości.