Zdecydowanie! Ale to dobrze, porządny wzorzec.

Ale są angielskie podręczniki dostępne do kupienia w Polsce :)

Też nie rozumiem jaki to problem 🤣 /Banaś

​@@tjgt Taki, że system już nie jest na tyle family friendly aby moje 7 letnie nizoiołki i ich przyjaciele mogli cieszyć się nim bez ograniczeń.

A co ma family friendly do polskiego wydania? Bo od tego chyba wyszliśmy. Chyba że chodzi Ci o to że 7 latki nie ogarniają na tyle angielskiego, ale to problem z angielskim a nie z tym że gra jest albo nie jest family friendly.

No niestety u mnie w grupie jest problem z angielskim - jedna osoba w ogóle się go nie uczyła, więc tłumaczenie jeszcze poderka, który ma z 300 stron odpada. Zostajemy więc pewnie przy wersji 5 :(

Niziołek barbarzyńca to na bank będzie moja następna postać 🤣 /Banaś

​@@tjgtHalf-Barian 🤣

Wrzucamy ale z poślizgiem. Nasze główne medium to nadal KZfaq więc musimy dbać o jego pierwszeństwo. /Banaś

@@tjgt Ale chyba tylko na Spotify, nie? W swojej aplikacji podcastowej nie widzę :(

Na Spoti jesteśmy na bank.

@@tjgt To ja jeszcze poproszę o RSSy, żeby było w Overcaście, Pocketcaście, Downcaście i całej reszcie, żeby podcast było podcastem w pełnym tego słowa znaczeniu

Bogiem a prawdą to pierwsze słyszę o RSS ale zaraz zapytam mądrzejszych od siebie czy wiedzą jak to ogarnąć 😛 /Banaś

Nie zanosi się na to, patrząc jak wygląda polityka firmy Hasbro wobec lokalnych wydań.

Szkoda :(

Co do zasady - tak! Posłuchali wypowiedzi dziesiątek fanów (też o tym trąbiłem w jakimś filmie!) i to wprowadzili 😉 /Banaś

Czyli Banaś załatwił nam nowe, poprawione Dedeki!!! Dzięki Michał!

Robię co mogę! /Banaś

Będzie za kilka dni 😉

Nie ma żadnych informacji o polskim wydaniu. /Banaś

nie ma i nie będzie

Oooo witam fana Cosmere. Będziemy musieli kiedyś też przyjrzeć się temu Sandersonowskiemu Stormlight Archive RPG. Ale najpierw musi się pojawić trochę więcej konkretnych informacji w tym temacie./ Szymon

Mieszane pochodzenie nie zniknęło a wręcz dopuszczalne jest więcej opcji na mieszane rasy. Po prostu nie dostajemy już osobnej kategorii umiejek dla każdej możliwej kombinacji - jak postać jest pół krwi to wybiera umiejki tej rasy która jest „dominująca”. Tak to było opisane w materiałach testowych i zakładam że podobnie będzie w finalnym podręczniku (aczkolwiek do końca nie wiemy). Ja osobiście nie kupowałbym aktualnie podręczników zasad do poprzedniej wersji, jedynie przygody jak macie coś w co konkretnie chcecie zagrać. Niby ma być kompatybilność wsteczna ale nie do końca wiemy gdzie będzie to dobrze działać a gdzie nie.

​@@szymon_laskowski w ostatnim podcaście było mówione że nie będzie półras, że wizardsi wycofali się tego jakiś czas temu. To jak to w końcu jest?

Zawsze mówiliśmy tak, jak napisał Szymon wyżej, jestem tego dosyć pewny, bo kilka długich dyskusji w tej sprawie już się przetoczyło przez sekcję komentarzy pod innymi filmami. /Banaś

​@@tjgt racja, znalazłem poprzedni komentarz. Odpisaliście mi że pół ras nie będzie ale prawdopodobnie będą zasady mieszania z Tashy a mi w głowie została tylko pierwsza część wypowiedzi. Mea culpa.

@@szymon_laskowskichciałem że znajomymi zacząć grac, a tu będzie trzeba przesunąć pierwszą sesję na jesień, cholera tyle czekania no zaczekam jeszcze

Szaman się coś odgrażał jeśli chodzi o achtunga ale nie wiem na czym stanęło. /Banaś

Yeap, wszystko będzie w jednej książce! Obie podklasy dostaną też updated!

Możesz też spróbować pożyczyć od kogoś stary poder i zacząć grać poprzednią wersja arcane trickstera a we wrześniu jak wyjdzie nowy podręcznik to zrobisz upgrade postaci

Jest skuteczny. Po prostu zawsze przy stole jest ktoś, kto chce tym grać. Bywa nudne.

Też liczę na dobrze zrobiona psionikę, żeby w końcu móc sobie porządnie skonwertować Dark Suna. Coś w stylu 3,5 było by wystarczające.IMO Advanced psionic handbook do 2e był troszkę udziwniony.

@@michalsmolka8772 akurat to, że walka psioniczna opierała się na "walce karcianej" zaś sama psionika nie była vanciańskim systemem, uważam za rzecz dobrą. Wyczuwać było odmienność, że to nie jest rzucanie czarów

Obawiam się że aż tak daleko to się nie posunie. Na razie wiemy że mamy 4 klasy bazujące na psionice ale nie będzie jakiegoś specjalnego rozdziału o psionice. Może w DMG - zobaczymy

@@szymon_laskowski a w monster manualu na bank będą łupieżcy umysłu. I gdyby ich psionika działałaby jak normalne rzucanie czarów, to byłby bezsens

@@machal9024 ale była strasznie zagmatwana, było wiele niedopowiedzeń. W 3,5 nie opierała się na systemie komórek, tylko na dużo bardziej elastycznym systemie punktów. Ale co kto lubi 😁

Wybór klasy jest niezmiennie trudny od zarania DeDeków pół wieku temu 🤣 Te nigdy nie mogę się zdecydowanie kim dziś zagram 😛

Nie ma niestety pełnych informacji na ten temat. Na pewno pojawia się wszystkie rasy z PHB 2014 z wyłączeniem pół-orków i pol-elfów. Mają za to pojawić się orkowie, goilaci i assimarowie. Czy jakieś więcej to nie wiem. Co do postaw to też nie wiadomo. Twórcy wspominają że dla pewnych ras będą opcje do wyboru ale wymienili narazie tylko przykłady dla galiatow i aasimarow.

@@szymon_laskowski miałem nadzieję że będą githianki w końcu 😅

Githyanki masz dostępne w Mordekainenie. Mają być zasady jak te rasy ze starych zasad użyć w nowym podręczniku. Więc spokojnie możesz nimi grać.

@@szymon_laskowski oo dzięki za informacje 😁nie widziałem bo ja nowy w tym.

@@jakubwajs9495 spoko. Pytaj jak coś cię ciekawi. Będziemy starać się odpowiadać na ile wiemy!

Czyli podoba Ci się DC20 i nie interesują Cię w związku z tym DeDeki czy PF, tak? Bo nie do końca rozumiem twój komentarz chyba 😅 /Banaś

@@tjgt Mniej więcej:) To był wyraz tego, że osobiście mam nadzieję i tak to na razie widzę, że DnD od WotC się powoli kończy. I chętnie zobaczyłbym więcej materiałów o alternatywach (poza PF, który jest zbyt podobny mimo wszystko) na tym kanale. I sam jestem ciekaw co się wybije(oprócz tej dwójki), bo różnorodność zawsze jest dobra na rynku. Wiem, że mieliście o tym film, który mam jeszcze do obejrzenia:) Ale po prostu mam nadzieję, że z czasem będzie coraz mniej DnD od WotC (z wiadomych względów) a więcej o alternatywach. A aktualnie najciekawszy wydaje się dla mnie DC20 (poza bardzo niszowym Tales of Argosa... ale o tym pewnie mało osób wie, choć to bardzo ciekawy i elegancki system.)

No tak szczerze mówiąc to nie zanosi się na koniec dominacji WotC. Wszystko raczej wskazuje na to, że żadna z alternatyw nie ma nawet podejścia do DeDeków. Mówimy nawet o tym w podkaście i pewnie nagramy jeszcze pogadankę z dokładniejszą analiza tego, dlaczego uważamy, że historię o zmierzchu DeDeków i końcu Wizardów należy włożyć między bajki. /Banaś

@@piotrp6793 Tak jak pisze Michał - przesłuchaj nas poprzedni podcast bo tam się nad tym pochylamy. I będziemy ten temat poruszać jeszcze w przyszłości przywołując konkretne liczby by zrozumieć skalę różnych graczy na rynku. DC20 jest mocno aktualnie zhypowane bo akurat trwa kickstarter - ale czy o grze będzie się dalej tyle gadać za pół roku? rok? za dwa? Zobaczymy. Ale postawie wszystkie pieniądze jakie mam - że bedziemy za dwa lata nadal dyskutować o D&D :) Będziemy śledzić oczywiście nowinki bo są tam rzeczy które nas ciekawia

@@tjgt Pewnie nie nastąpi to za szybko. A mnie się wydaje, że główną przyczyną tego jest "planszówkowość" DnD 5e+ . Prawdopodobnie zbyt wielu ludzi to lubi, a nie są jeszcze tak otrzaskani z "role play"-aspektem naszego hobby. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale ja wolę 'ciekawsze historie', niż 'więcej przycisków na karcie postaci'. Ale to by sugerowało, że jestem w mniejszości:) I ok:) Ale trzeba docenić jakoś grafik, layoutu i poziomu przemyślenia zasad 5E. Ale na prawdę... z jednej strony doceniam elegancję i komplikację zasad 5E, ale z drugiej strony niedawno dołączyłem do jeden kampanii i jestem w szoku jak ludzie myślą głównie przez kartę postaci i sam jestem niejako zmuszony do tego, żeby być efektywnym w walce...:( A dla mnie najciekawsze rzeczy w tej kampanii wydarzyły się POMIMO zasad, a czasami nawet im wbrew. Gdzie np. zasady z Jedynego Pierścienia -> odwrotnie wspierają ciekawe i fajne sytuacje. Ale może w najnowszej wersji DnD trochę to poprawią? Kto wie.

Szanse na polskie wydanie szacowałbym na bliską zeru. Ale może któryś Polski wydawca miło mnie zaskoczy. /Banaś

@@tjgt szkoda bo większość poprzednich edycji jednak dostawały te symboliczne podstawowe podręczniki po polsku, a ta najnowsza zapowiada się bardzo fajnie

Ktoś pewnie tak :), ale tak jak piszesz - większość pewnie nie zwróci na to uwagi. Wg mnie bardziej będzie ludzi bolał brak Hexblade, Swashbucklera albo Domeny Burzy w przypadku Kleryka. I brak Artificera jako 13 tej klasy. / Szymon

@@tjgt Hexblade nie ma, bo biegłość w średnich pancerzach i bicie melee charyzmą dostaje każdy warlock.

Biegłość w średnich pancerzach wypadła w 7 paczce testowej wiec nie spodziewam się, żeby ten pomysł przetrwał. Bicie z Charyzmy miał zawsze każdy Warlock który wział sobie Pact of the Blade i to się nie zmienia. Unikalność Hexblade polegała na tym, że miał sporo opcji na zwiększenie obrażeń gdy walczył wręcz (Hexblade Curse i cały zestaw Smitów przy czym sloty na Smity odnawiały sie co krótki odpoczynek)/ Szymon

Chętnych do wydania w Polsce DeDeków jest wielu wydawców. To Hasbro i WotC nie mają woli udzielać licencji. Mi akurat angielskie nazewnictwo w ogóle nie przeszkadza w graniu ale każdemu jego RPG. /Banaś

@@tjgt Właśnie w tym problem, że niektórym ten mieszany żargon już nawet nie przeszkadza. Skutecznie odstrasza on większość nowych graczy. To jak słuchanie rozmów profesjonalnych graczy w LOLa. Mam wrażenie, że obecnie DnD to próba przeniesienia gry komputerowej na papier. Wcielanie się w role to poboczna cecha.

Mam zupełnie inne doświadczenia niż Ty - nigdy nie miałem problemu z wprowadzeniem do zabawy nowych graczy, odsłony na kanale i suby cały czas rosną, a podręczniki do gier sprzedają się świetnie. A DeDeki to wręcz wybitnie 🤣 Regularnie mieszam angielski z polskim na poziomie meta i bywa, że również w narracji - a graczy chętnych do zabawy zawsze znajduje, nawet z górka. W sensie no... U mnie działa! 🙃 /Banaś

@@tjgt To moje odczucia. Może jestem za stary a może po prostu czego innego oczekuję o RPG niż Ty i Twoi gracze. Nie wierzę, że gdy używacie zwrotów anglojęzycznych nie psuje to wam immersji. Taki żargon przyspiesza mechanikę, walki odbywają się sprawniej ale jeszcze sprawniej byłoby gdybyście wszyscy siedzieli przy wspólnym arkuszu kalkulacyjnym i bez zbędnego gadania dodawali w odpowiednich komórkach wartości... Grajcie tak jak Wam to sprawia przyjemność ale to po prostu nie dla mnie. Mamy zbyt ładny i bogaty język, żeby go zaśmiecać. Zrozumiał bym jeszcze gdybyście grali czysto po angielsku, zero polskiego.

Ja po prostu z zasady nie operuje w skrajnościach. Tak w grze, jak w życiu. Więc akceptuje, że może być roznie, a nie tylko tak lub wcale 🙃 A jak prowadzę i gram możesz zobaczyć na kanale - sam ocenisz na ile to jest immersyjne, a na ile nie 😉 /Banaś

W sensie nie odpowiada Ci, że możesz grać w ulubioną grę RPG jak chcesz, a system niemal nie ogranicza Twojej wyobraźni oferując rozwiązania mechaniczne wspierające najróżnorodniejsze koncepty? Wait. What? 🤣 /Banaś

@@tjgt RPG to nie terapia grupowa, to nadal gra. Powinna mieć jasne i ścisłe zasady a nie rozmyte i banalne.

Nie rozumiem na jakiej podstawie wyciągasz wnioski, że zasady w nowym PHB nie będą jasne i przejrzyste. Albo banalne - nic na to nie wskazuje. I nie wiem jaki związek z filmem ma komentarz o terapii grupowej, więc nie wiem jak się do niego odnieść 😅 /Banaś

@@tjgt Chodzi o to, że każde kolejne wydanie od WotC jest coraz bardziej zlewające w coraz mniejszą różnorodność, ignorujące ich własne lore, a jednocześnie power-creepujące opcje graczy, a jednocześnie kompletnie zlewającą perspektywę prowadzącego - DM'a. Rozbijając na punkty: 1. Opcje (zwłaszcza rasowe), które zawierają nowe podręczniki zupełnie nie pasują do utartego postrzegania przez wielu DMów koncepcji Zapomnianych Krain, czyli domyślnego settingu - a gracze często-gęsto wychodzą z oczekiwaniem, że jeśli wydało to WotC, to chcę móc tym zagrać. 2. Opcje rasowe miały reprezentować fakt, że niektóre rasy są lepiej predysponowane do X, niż inne - i tak w krainach zawsze było; przeciętny ork był silniejszy, niż przeciętny człowiek; przeciętny elf był zwinniejszy niż krasnolud, przeciętny gnom był bystrzejszy niż goblin. Teraz to wszystko się rozmywa, i rasę mechanicznie upraszacza się do feature'a profbonus użyć na dzień. 3. Power creep - ohydny power creep, który szturmuje opcje dla graczy, sprawiając, że rzucenie sprawiedliwego wyzwania staje się praktycznie niemożliwe, dla DMów prowadzących przygodę 'by the book', zgodnie z zasadami; zwłaszcza, gdy się prowadzi przygody od WotC. Ja prowadzę bardzo dużo sesji, z różnymi ludźmi, i mam kontrast między prowadzeniem takiego np. Lost Mine of Phandelver na 3 zestawach zasad. Najpierw tylko PHB, potem zdaje się do Tashy, a ostatni praktycznie teraz. Pierwsza grupa miała 5, druga 4, trze 3 postaci - ale potworów nie zmieniałem ani trochę. I myślałby kto, że było coraz trudniej, bo mniej postaci? A skąd. W pierwszej grupie gracze musieli kombinować, myśleć, zastawiać pułapki, a i tak LMoP było wyzwaniem - uczciwym wyzwaniem. W drugiej było im dużo, dużo łatwiej - a przez to zaniedbywali kombinowanie, myślenie o konsekwencjach ich dzialań, i taktykę. Trzeci run był dla graczy niemal banalny. Szło im jak po maśle, mimo, że mieli de-facto zredukowany o 40% skład. Nie przygotowali się do żadnej walki, nie używali żadnych kreatywnych taktyk - po prostu bryza. Tymczasem potwory stoją w miejscu albo i cofają się - nowo wydawane potwory są śmiesznie słabe w porównaniu do tego, co mogą zrobić postaci, i nie sposób rzucić sprawiedliwego wyzwania - bo jak się sięgnie po wyższopoziomowe potwory, to następuje punkt przegięcia, gdzie kostki zadecydują nie o tym, czy encounter będzie banalny vs może ktoś oberwie raz czy dwa, tylko czy będzie banalny, bo potwór i tak nie trafi vs TPK, bo drużynie nie wejdzie jeden rzut, a potwór miał wyskalowane ataki w drużynę o kilka Hit Dice'ów wyższą.

1. Dlatego nazywam to wzrostem elastyczności. Masz dużo opcji, każda wspierana mechanicznie. W gestii rozmowy gracza z MG jest ustalenie co przy stole może być grane, a co nie. Gdzie tu jest problem? 2. Ten argument się wywraca kiedy sobie przypomnimy, że gramy herosami, a nie przeciętnymi przedstawicielami gatunku. Nowe rozwiązanie, uzależniające wysokość cech od pochodzenia, jest też dużo rozsądniejsze fabularnie - niziołek, które całe życie walczył zaciekle na arenie gladiatorów prawdopodobnie będzie silniejszy od krasnoluda, który postanowił być studiującym księgi mędrcem. 3. Nie będę z tym dyskutował, bo to argument anegdotyczny. Jedyna odpowiedź jakiej mogę udzielić to - nie mam tego problemu, u mnie wszystko działa. /Banaś