Ale zbieg okoliczności! Akurat skończyłam "Lato, kiedy..." Smutna, ale myślę, że warto poznać. A "Utonela" właśnie wypożyczyłam z biblio :D

Po tym filmie dopisuję do TBRu "Wniebowzięte" - jakoś wcześniej nie miałam na nią ochoty, ale teraz mnie ostatecznie przekonałaś :)

Polecam pożegnanie z Afryką.

Ostatnio właśnie szukałam książki podobnej do "Gdzie śpiewają raki". Według mnie te opisy przyrody były naprawdę niesamowite i bardzo mnie przejęły! ❤️

Lato kiedy mama miała zielone oczy - jest specyficzna, ale bardzo bardzo dobra!

W 100 % zgadzam się co do Bohman. Uwielbiam ją. "Ta druga" również dla mnie najlepsza potem "utonęła" i najsłabsza "o zmierzchu "

Jako dziecko i potem jako nastolatka marzyłam żeby zostać stewardessą. Niestety tak się nie stało ale mam ogromny sentyment do tego zawodu - z wielką przyjemnością sięgnę po 'Wniebowzięte'. 'Gdzie śpiewają raki' czytałam i bardzo mi sę podobało. Super, że będzie ekranizacja 😀

Ja polecam Papierowy pałac, duża część akcji dzieje się nad wodą , albo Hard Land. Na lato świetne są książki osadzone w tej właśnie porze roku.

O, wspaniale, może się zainspiruję i znajdę coś idealnego na lato

Też mam w planach mam Colleen Hoover Próbuję sobie przypomnieć książki w których akcja książki toczyła się latem o mam pustkę w głowie ;) Mało licho jedna część. Swoją drogą bardzo polecam tę serię. Podobnie cykl o Arystokratce 1 tom to Ostatnia Arystokratka. Polecam też Córka Generała Magdaleny Witkiewicz - początek akcji to na pewno lato. Lato 1939. Inna dobra książka tej autorki to Czereśnie zawsze muszą być dwie

Ale mi narobiłaś ochoty na reread Therese Bohman! Pierwszy raz czytałam ją właśnie w wakacje

Gdy mówiłaś o trudnych książkach z dusznym, letnim klimatem, natychmiast przyszedł mi do głowy "Szpadel" Lize Spit. To jedna z najbardziej niesamowitych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Nie potrafię powiedzieć czy jest to dobra literatura, ale na pewno taka, która emocjonalnie mnie zmiażdżyła i do dzisiaj siedzi mi w głowie, choć minęło już parę miesięcy od czasu, gdy ją czytałam. Bardzo trudna książka, która powinna mieć moim zdaniem dołączone trigger warningi, ale taka, która naprawdę zostaje z człowiekiem. Nie wiem czy polecam (bo do dziś nie do końca umiem ocenić czy to była dobra książka), ale bardzo mi się skojarzyła z tym, co mówisz na początku filmu. "Lato, gdy mama miała zielone oczy" jest na moim radarze już od jakiegoś czasu, więc może właśnie w lato po nią sięgnę. Ta książka ma tak piękny tytuł, że już on sam zachęca do czytania

Czytałam już wszystkie wspomniane tytuły aż do książki Colleen Hoover - zgadzam się z Tobą w 100%, to wyjątkowe książki, idealne na lato, które dodatkowo zostały ze mną na dłużej, np. "Lato w którym mama miała zielone oczy" czytałam podczas zeszłorocznego urlopu, a wciąż dużo z niej pamiętam. "Ludzi, których spotykamy w wakacje" wysłuchałam parę dni temu w audiobooku, nie czytałam "Beach read", ale o tej najnowszej słyszałam same dobre opinie - niestety wymęczyła mnie, nic szczególnego w niej nie znalazłam... Dlatego chyba nie będę już chciała czytać "Beach read". Natomiast "Nagie serca" wpisuję na listę - od Ciebie i Natalii Kursywy ciągle słyszę o Colleen Hoover, czuję się zachęcona, żeby poznać coś nowego 🙂

Bardzo ciekawe książki! Sam napisałem powieść młodzieżową, której akcja rozgrywa się latem w nadmorskiej miejscowości, Wolfie Black i kojocie serce :) Jeśli jesteście ciekawi perypetii antropomorficznych zwierząt z jakże bliskimi i ludzkimi problemami, to będzie coś dla Was!

Colleen Hoover mam na celowniku 😃 Tak samo, jak Lato, gdy mama miała zielone oczy.

Od siebie polecę „The Unhoneymooners” idealna książka na lato 🥰

Przeczytałam Ludzie których spotykamy na wakacjach. Totalnie nie dla mnie. Bohaterka tak głupia i irytująca że nie byłam w stanie zdzierzyc. Ogólnie płytka książka nawet jak na kategorię czytadło. Niemniej jednak jesli całkiem podobało Ci się Beach Read to może i ta Ci podpasuje. Jestem ciekawa Twojej opinii

Marto , autorka nie jest Bułgarką.To rumuńsko- mołdawska pisarka.