Ludzie bardzo mocno sie nastawiaja na "konkurs" i potem to boli. Co roku jest kilku trafionych strzałą nieodwzajemnionej miłosci :) ...to nie oskary, to "konkurs" ... za order z ziemniaka. :)

Wincyj Malanowego Grania ! Jakaś Delta online ? Zainteresowany?

To za rok się ponownie widzimy ( ;

Stary, jak Ty ogarnąłeś stream z miejsca, gdzie nie ma internetu? Mam nadzieję, że Twoja sesja horrorowa w piątek poszła tak jak chciałeś. Do zobaczenia (może) za rok na Topo, będzie okazja dłużej pogadać niż przez 2 min na 10 min przed sesjami.

powiem ci zachęciłeś na tą toporiadę, chętnie bym pograł bądź poprowadził tam ale na zupełnej czilerce , coś mi się wydaje, że urlop sobie wrzuce jakoś w przyszłym roku jeśli się uda :)

A ja się tylko przyczepię do "graczy interesuje tylko imersja* i emocje". Wielu graczy ceni wyżej inne rzeczy jak bicie goblinów jedząc czipsy i siedząc 88% czasu w meta, robienie buildów, rozwiązywanie śledztw, zagadek i problemów jako gracz (nie jako postać), czy wreszcie wpływanie na świat przez działania postaci w nieskrępowany sposób i autentyczność (wiarygodność?) wydarzeń interesuje ich bardziej niż zaprojektowane zdarzenia, bo to po prostu widać podczas gry. Wydaje mi się że udawanie sandboxa z przygotowanym niejawnie scenariuszem byłoby co najmniej bardzo trudne. Nie mówię czy to dobrze czy źle, po prostu gracze są bardzo różni. * Z kontekstu filmu zakładam, że imersja to zanurzenie w postać - definicja imersji to upierdliwy temat, stąd przyjmuję taką, dla uproszczenia. Ale mogłem też coś źle zrozumieć. Leci subskrypcja, niech polski erpegówek jutubowy rośnie

Fajny materiał.sporo specjalistycznej wiedzy. Dla mnie filmowe granie to przede wszystkim dwa elementy. Sceny przeznaczone dla graczy których nie widza postacie i pominiecie wszystkiego co nie wnosi nic do historii. Oba elementy moga byc niespodzianka dla graczy przyzwyczajonych do sumylacyjnego grania

Fajny .material. dużo specjalidtycznej wiedzy. Dla mnie filmowr granie to przece wdzystkim skupienie na scenach które coś wnoszą, pominięcie

No proszę, ale wpadłem na kanał - wczoraj wrzucone a dzis szukałem poradników do prowadzenia❤

mogę się tylko domyślać, ile czasu poświęciłeś na stworzenie tego materiału - jest absolutnie fantastyczny; baaaardzo dziękuję za ogrom skondensowanej wiedzy, którą się podzieliłeś! świetne przedstawiony temat (również od strony wizualnej, xmindowe tabelki zawsze w cenie, haha). nie ukrywam, że po cichu liczę na kontynuację i poruszenie kolejnych zagadnień okołofilmowych. 🤍 a co do samej treści, to pozostawiła mnie z milionem przemyśleń; chyba najdłużej zatrzymałam się przy czymś, co wydaje się dość prostą radą, ale jest bardzo trafne - mam na myśli Murcha i wypowiedź o sugestii wywołującej silniejszych efekt niż ekspozycja. z perspektywy osoby, która nigdy nie emgowała, wyekstrahowanie tych najważniejszych elementów to czysta abstrakcja, ale jako gracz całkowicie się zgadzam - uwielbiam niedopowiedzenia, które podsycają tajemnicę i karmią umysł już po sesji, gdy wraca się do historii, zastanawiając się nad tym, jak mogłaby wyglądać alternatywnie; co pozostało nieodkryte, co było tylko nieznaczącą drobnostką, a co miało o wiele większe znaczenie, niż mi się wydawało (po sesjach z Tobą mam takich rozkmin milion, do dzisiaj męczą mnie chociażby kruki przed szkołą w pewnej szwedzkiej miejscowości i ich ewentualne powiązanie z Podszewką).

A jakie filmy były dla ciebie inspiracją w RPG?

Jeśli chodzi o błędy przy pisaniu scenariuszy to skwituje to cytatem „No mistakes in the tango, Donna. Not like life. It's simple. That's what makes the tango so great. If you make a mistake, you get all tangled up, just tango on.” :D Lubie twój kanał , wśród zalewu kanałów około erpegowych u ciebie widać tą radoche z tego co robisz więc oby tak dalej :) Sam myślałem by nie zacząć prowadzić czegoś ukierunkowanego mocno właśnie na pisanie scenariuszy i wszystkim z tym związanym bo widzę, że osoby które dopiero zaczynają myślą, że to jakoś superskomplikowane a wcale takie nie musi byc :) Serdecznie pozdrawiam !

Komentarz dla zasięgu to raz, a dwa biorę się do odsłuchu i powodzenia z rozwojem kanału :)

Duży plus za „poradnik mistrza gry” :)

Co do 700 stronicowego podręcznika się nie zgadzam. Jest tyle darmowych materiałów, że spokojnie można znaleźć coś bez wydawania pieniędzy, a przy okazji dobrze tłumaczącego medium jakim jest RPG.

A tak z ciekawości kto według Ciebie na naszym rodzimym podworku ma skryptowane sesje jak CR? Wiem, że Baniak ale czy ktoś jeszcze z innych wiekszych/średnich kanałów?

Też się bawię prepem i zupełnie nie rozumiem MGów chwalących systemy "Nic nie musisz robić tylko grać" To tak jak chwalić pustą miskę zupy, mając też pusty, głodny żołądek...

Nigdy RPGów nie prowadziłem, ani nawet nie brałem udziału w RPGu z braku chętnych ludzi, ale bardzo bym chciał i algorytm podpowiedział pana. Jestem ciekawy jak to wyjdzie i będę śledzić :)

U mnie Gracze z reguły są nieśmiertelni. Nie prowadzę długich rozwleczonych kampanii na X sesji, więc kłopotliwym byłoby uśmiercać postać Gracza, bo zanim wejdzie w nową historia się po prostu skończy. Nie jest to wprost przeze mnie powiedziane: "Ogólnie to jesteście niezniszczalni, ale uważajcie co robicie...", bo gram z na tyle dojrzałymi i po prostu chcącymi się pobawić ludźmi, że rozumiemy ten aspekt bez formalnej deklaracji. Tym niemniej moi Gracze mają świadomość tego, że jak zrobią coś absolutnie odklejonego i sami podsuwają szyję pod topór, np. bezpodstawne ubliżanie wodzowi plemienia w środku wioski czy bezmyślny zamach na króla będącego w asyście zbrojnych, to bez wahania ponieśliby za to konsekwencje w postaci straconej postaci.

Ekstra że są te rozdziały w filmie 🔥🔥🔥

O ile czytałem już o tematach w kampaniach, to nikt mi tak dobrze nie wytłumaczył jak przekładają się faktycznie na materiał

Ja mam lampkę ostrzegawczą jak ktoś zaczyna traktować sesję jak grę komputerową i mi opowiada o tym, że idzie ekspić do lasu nie oczekując jakichkolwiek konsekwencji ze strony story ;) (mimo świadomości powagi sytuacji w fabule towarzyszącej reszcie drużyny) - zdecydowanie sesja 0 by pomogła - ale jak to sensownie zrobić z graczem gościnnym w długiej, ciągnącej się bardzo, kampanii?

i cyk, wspomnienie na całe życie :D

miałes okazje zagrac w "cień władcy demonów", jak wrazenia?

Ahh..muzyka za cicho!

Dziwi mnie opinia: „Nie gram z nacjonalistami”. Twoje prawo, ale co właściwie przez nacjonalizm rozumiesz?

⭐️To że ktoś odchodzi z twojej sesji nie oznacza że odchodzi z twojego życia⭐️ - świetny film

A kiedy zapalają się Wasze lampki ostrzegawcze?

Na początku myślałem, że podzielę się swoimi narzędziami, ale to czego używasz jest równie dobre jak nie lepsze :) Chociaż ostatnio sobie dorzuciłem sobie OneNote'a na kompie / ipadzie - dobrze się sprawuje, zwłaszcza do notatek na żywo - ale dopóki się nie dorobiłem ipada z piórkiem nie poleciłbym tego rozwiązania ponad soft do mindmap. Miałeś może okazję bawić się czymś w stylu World Anvil? Mnie strasznie kusiło, ale jest dużo bardziej szczegółowe niż to co faktycznie przygotowuję do sesji i narobiłbym się chyba więcej niż zwykle (w tej chwili staram się robić 10-20% prep i 90-80% improv, bo zwyczajnie nie jestem w stanie poświęcić na to więcej czasu wolnego ;) )

Osobiście uwielbiam próbować bawić się głosem, nawet jak czasem nie wychodzi :) Zdarzyło mi się już przedstawiać postacie, które mówiły śpiewem - jako że śpiewak ze mnie marny - to doszedłem do wniosku, że przy spotkaniu tej postaci gracze usłyszą przynajmniej jedno zdanie wyśpiewane - a reszta będzie "normalnie". Przy pierwszym spotkaniu okazało się, że zadziałało tak fajnie, że zostało też na drugie; dopiero przy trzecim, jak gracze mieli więcej do pogadania z postacią (20 min konwersacji około) - to po wstępie przeszedłem na "zwykły głos". Zabawa przednia, imersja? Gracze byli zachwyceni, więc chyba git majonez :) Powód? Słabo naśladuję kobiece głosy (mam może dwa albo trzy co się "nadają" pod młodą kobietę) - a chciałem żeby królowa driad miała wyjątkowy feel, nie pomyliła się graczom z żadną panią burmistrz ani nikim takim "ze wsi". Więc... Driady w tym uniwersum śpiewają! (ostrzegłem graczy, że będzie trochę "krindżu" na tej sesji zanim się zaczęła, a w domu nie byli szczególnie zachwyceni że rozszerzyłem ćwiczenia głosu przed sesją o "trafianie" tonem głosu w śpiew tej driady, ale spokojnie, nie była zbyt piskliwa)

alexa, play listen to your heart

Malan jestes mistrzem ratowania audio u mnie

Czy lubicie personalne sceny Bohaterów w toku opowieści?

Mi było bardzo łatwo znaleźć graczy online. Dałem serwer Discord na disboarda i w tydzień już miałem graczy. Miałem w planach jeszcze ogłaszanie się na grupach RPGowych, ale już nie miałem potrzeby, bo sami przyszli. Mogłem sobie pozwolić na wybrzydzanie i robić selekcję. Zapewne też kwestia, że nabór robiłem do D&D. Nie próbowałem jeszcze robić naboru do mniej znanych gier, natomiast z tych graczy co mam (łącznie 10) nie jest dużo chętnych na mniej znane systemy. Udało się poprowadzić Dungeon World, ale po paru sesjach brakowało im dedekowego crunchu.

fajny motyw z tym nagraniem na początku i końcu, a jeśli chodzi o samą grę, to jak zawsze grało mi się z Wami najlepiej; jeszcze nie skończyliśmy Podszewki, a już był pełen przekrój emocji, od łez ze śmiechu (cringe wjechał za mocno) po ciary, kiedy zaczęły się sam-wiesz-jakie rzeczy, dziekuję 🤍

Czy graliście już w Tajemnice Powodzi?

Wśród znajomych, często tych którzy nigdy się RPGów nie tykali (dzięki temu w drużynie jest zróżnicowanie, bo weterani i nie-weterani fajnie ze sobą wchodzą w interakcje). Szczęśliwie udaje się zwykle mieć tą +czwórkę dorosłych z czasem na grańsko raz w tygodniu, choć bywa ciężko! :)

Moim zdaniem gracze są bardziej świadomi tego czego chcą. Z całym szacunkiem do GM'ów i pracy, którą wkładają w przygotowania, gracz może uznać że to mało ciekawe i tyle. Po za tym, odnoszę wrażenie powszechnie panującego przekonania, że gracz powinien grać wszystko i z każdym, powinien się cieszyć, że ktoś chce mu poprowadzić sesję.

Fajny materiał :) a może filmik z kolekcją podręczników, kostek czy dodatków do sesji rpg?:)

Czy masz jakiś specjalny Sznyt w swoich Przygodach? Jaki jest twój Styl prowadzenia?

Czy chcielibyście wziąć udział w następnym wspólnym robieniu Prepu?

Fajny montaż:)

Ja jestem zawsze fanem postaci graczy i boję się, że zginą. Dopóki szukają sposobu na przetrwanie, chwytają się choćby i brzytwy, to staram się te brzytwy udostępniać - ale czasem jest tak, że sytuacja ewidentnie rozwinie się tragicznie - i wtedy czapa. W takich wypadkach staram się pogadać z graczem co dalej. Zwykle wystarczy dać postać powiązaną z backstory i z celami padłego bohatera, zeby gracz mógł kontynuować z innego kąta realizację celów nad którymi długo pracował. Czasami, ale rzadko, zgadzam się na jakieś "pozagrobowe" wątki tego samego bohatera - jeśli to ma sens. Ból serducha może też uleczyć wcielenie się w lubianego NPC, albo nawet w dawnego przeciwnika. W sutuacjach prozaicznych, bez klimatu - zwykle zamiast śmierci stosuję potężną stratę; majątkową, fizyczną, może utrata wolności. Tzn - staram się, żeby BG nie ginęli od głupich rzeczy (co nie znaczy, że nie jest to niemożliwe).

Zdarzyło mi się zabijać postacie graczy z wielu powodów poza-growych, które wymagały sprowokowania sytuacji w grze - tego BARDZO nie lubię robić - ale cóż; jak mi gracz mówi, że "idzie expić do lasu"... Na w miarę klimatycznej sesji DnD - to cóż począć, poszedł! ;) Śmierć, która niesie za sobą konsekwencje fabularne, a jest spowodowana błędami gracza może być niesamowitym przeżyciem dla wszystkich uczestników sesji. Prowadzę teraz kampanię, w której gracze już kilka razy dopuścili się błędów strategicznych, dotyczy to zwłaszcza osoby odgrywającej doświadczonego w bojach krasnoluda - jestem bardzo ciekaw, czy kolejny błąd nie skończy się dla nich tragicznie. Znają rodzinę tej postaci, podróżuje z nimi jego przyjaciółka od dzieciństwa z którą razem uciekli z niewoli... Powiedzmy, że mam nadzieję, że jeśli zginie to bohatersko i nie dlatego, że ja to zaplanowałem :)

Bardzo fajny materiał, ale nie myślałeś, by podłożyć jakąś muzyczkę do nagrania, byłoby pewnie bardziej przyjemne do słuchania.