Tytan słabo się nadaje na ramy. Aby pracował podobnie do popularnych materiałów (tzn. zapewniał sztywność nadającą się do jazdy), potrzeba dużej grubości. Wychodzi konstrukcja równie ciężka jak odchudzona stalowa. Jeśli mowa o sensownym odchudzaniu roweru, to tylko śrubki, tarcze itp.

Coś w tym może być. Sam przez lata byłem zniechęcany do karbonu podobnymi argumentami jakie można przeczytać w komentarzach. W końcu kupiłem, ponieważ topowe modele roweró (pod względem osprzętu) składane są już właściwie tylko na ramach karbonowych. Na rowerze jeżdżę specjalnie go nie oszczędzając, nie dmucham, nie chucham na niego, sam serwisuję. Wrażenia? W tej chwili nie zamieniłbym karbonu na alu. Oczywiście to prawda, że karbon nie lubi punktowych przeciążeń (rama w odpowiednich miejscach chroniona jest dodatkową osłoną Carbon Armour), ale na każde inne jest odporniejszy niż rama aluminiowa. Dodatkowo jest elastyczniejszy przez co świetnie pochłania drgania. Jeśli wydanie 2-4 tys. zł więcej na ramę karbonową nie zrujnuje twojego budżetu - polecam.

Nie będę kupować żeby utwierdzić się w wyjściowym przekonaniu. Chcesz wiedzieć co będzie następcą karbonu?

Najpierw należałoby udowodnić, że wszyscy przeciwnicy karbonu (przez K) zbierają na jego zakup. Bo budujesz tezę na założeniu którego nie udowodniłeś czyli błąd logiczny. To jest dość prymitywna retoryka, która polega na zarzuceniu krytykantom, ze ich nie stać i stąd się bierze ich krytyka. Czyli argument ad hominem bo nie dotyka meritum, nie odnosi się do zarzutów tylko bezpośrednio osób krytykujących. I jest to retoryka błędna logicznie albowiem działa na zasadzie samopotwierdzającego się paragrafu 22

Marian Wodzisz Brzytwa Ockhama każe fakty tłumaczyć za pomocą najprostszego możliwego wyjaśnienia, a nie upraszczać wszystko jak leci. Albowiem inną podstawową zasadą racjonalnego myślenia jest ta iż to na twierdzącym spoczywa ciężar dowodu. Oczywiście od kwestii ekonomicznych się nie ucieknie, ponieważ rowery czy to z karbonu czy to z jakiegokolwiek innego materiału są towarem rynkowym, a rowerzyści są konsumentami. Jednak to że ktoś ma obiekcje przed karbonem czy po prostu nie widzi sensu jego zastosowania nie musi wcale oznaczać, że zazdrości bo go nie stać, bo on po prostu może nie widzieć sensu w płaceniu danej kwoty za dany produkt POMIMO iż go stać. Jak idziesz do sklepu to zawsze kupujesz wszystko co najdroższe bo możesz sobie na to pozwolić? Nie masz nigdy chwili refleksji czy cena po której jest oferowany dany towar jest adekwatna to jego użyteczności? Bo ja zawsze się tym kieruję - czy współczynnik cena/jakość danego towaru mi odpowiada czy też nie.

Marian Wodzisz Ale wiesz, jedno małe otb i ileś tam jesteś do tyłu chyba że sprzęt jest zasponsorowany.

P.s. Pewnie trzeba uważać wtedy kiedy i sztyca jest z carbonu.

troche niedorzeczne pytanie?

dwa lata temu .......w tym miejscu gdzie zaciska się mostek w rurze sterowej zamiast "szyszki " stosuje się "ekspander".

Dalej masz ta rame ? Wiele czasu zlecialo ciekaw jestem czy nadal zyje:)

nie

karbon jest odporny chemicznie poza tym to pot kapie na lakier

Ponoć pot nie wypala dziur tylko w ramach tytanowych.

możesz mniej więcej opisać jaka to jest siła 6,2 n-m ?? Dużo powyżej oporu ??

wyczucie siły jest bardzo indywidualne każdy klucz o innej długości rękojeści da inną siłę efekt dzwigni , jeśli chodzi o 6,2 Nm jest to stosunkowo mała siła przy dokręcaniu

@@beniaminkoznacki4564 nie wiesz jaka? To jest 4,15 kg na kluczu długości 150 mm ;))

Był już odcinek o tym stojaku - około rok temu.

Ok, dziękuję poszukam. Myślę, że jednak przydałby się taki zaktualizowany filmik bo w sprzedaży pojawiły się rozmaite propozycje. Pozdrawiam

Zależy jakie masz potrzeby. W tej grupie cenowej osprzęt raczej porównywalny z konkurencją, więc wymieniając rower na inny gdzieś zyskasz, ale na innym osprzęcie stracisz - cudów nie ma, bo rachunek ekonomiczny musi się zgadzać. Przerzutki wg mnie w rowerze za 2500 zł powinny być oczywiście klasy wyższej (Alivio/Deore, zamiast Altus/Alivio), ale to generalnie przypadłość większości producentów. Czy wymieniać - nie opłaca się. Lepiej sprzedać i rozejrzeć się za czymś w przedziale 3000-3500 zł. Zwłaszcza teraz, gdy po sezonie są wyprzedaże.

No w sumie to tak masz racją dziękuję za wskazówki :-P

Na pewno taniej schudnąć te 1kg.

Kolego, nie chcę cię martwić, ale bardziej odczujesz 1kg mniej w rowerze, a nie na sobie...

Na sobie to zrobisz -10 kg albo lepiej i gwarantuję, że odczujesz bardziej. Ten ostatni kilogram w rowerze to się przydaje na zawody i ostre treningi, jak na przykład Danielskiemu.

Co do -10 to masz rację. Wtedy odczujesz, ale 1kg już niezbyt. W swoim przypadku wiem, że przy różnicy nie czuję, gdy waże 72,73,74 lub 75 kg

dokladnie taniej jest zwrocic z wlasnej wagi niz z roweru, bo cena przy rowerze rosnie proporconalnie do wagi jaka chcemy uzyskac im mniejsza waga tym drozej a odchudzajac siebie oszczedzamy ;)

A czemu minus w Propelu? Mam Propela i ciekawie się czy moje zdanie się pokryje z Twoim.

to zdanie szajbajka, o minusach takiego prowadzenia linek nawijał przy inspekcji rowerów gianta online. ciekawe co myśli teraz kiedy dostał od felta ten rower ;)

do hydraulicznych

Nie, można też na nim jeździć o dziwo. 5 rok na Carbonie, kilka razy wpadłem w dziurę, raz się przewróciłem w spd. Rama nienaruszona jak i cały Karbon...

Właśnie też jestem ciekawa tego..

To przewijaj lub nie oglądaj. :)

Wiktor ma racje, trochę za dużo powtórzeń :)

Gwinty gwintami, ale rzeczywiście bywały przypadki w których zbyt mocno ściśnięta sztyca lub kierownica pękała. Z drugiej strony jak mam odcięty kawałek sztycy z mojej czasówki (5 cm długi i niecałe 2 szeroki) to nie jestem w stanie go zgiąć. (Skakać jeszcze po nim nie próbowałem, ale jak skombinuję drugi to zorganizuję testy wytrzymałościowe). :)

+Carbonio - bardzo łatwo jest "przekręcić" śrubę zwłaszcza że zaciski są aluminiowe. I to nawet zwykłym śrubokrętem, bo przy kluczu im dłuższe ramię tym większa siła.

Nie chodzi o celowe działanie. Wydaje mi się, że prędzej zniszczysz śruby / zaciski niż zmiażdżysz nimi sztycę/ramę/widelec.

To jest karbon. Z nim trzeba jak z jajkiem bo właśnie prędzej rozwalisz ramę niż uszkodzisz śrube

To ani nie imadło ani nie ten chwytak stojaka, żeby wygenerować takie siły miażdżące.

marzyłem o karbonie ale po zakupie aluminium jestem zadowolony a jak założę lepsze koło to już w ogóle bajka. Jeśli Cię stać to bierz karbon ale ja bym polecał świetne alu w tych pieniądzach to już najwyższa półka. Pozdro

Warto, komfort jazdy na karbonie jest o wiele większy niż na aluminium.

to na pewno. Są też inne zalety wiadomo ale niech sobie odpowie na jedno zajebiście ale to zajebiście ważne pytanie ile i jak jeżdzi ;)

3-4 razy w tygodniu, po 50-60km. Rower również będzie służył do krótkich triathlonów bo zmianie sztycy,siodła i dodaniu lemondki.

Bartosz Kałowski Za 8k kupisz już karbona na fajnym osprzęcie. Polecam, przesiadłem się parę miesięcy temu z alu i komfort jest nieporównywalny, a wiadomo jakie są nasze drogi. Zerknij na ofertę Canyon'a.

ale tego nie pomalujesz ..

@@majlo325 pomaluje, farbą do amelinium 😆

oni też zakładają na stojaki 😜

wiem ale oni maja wyczucie i wiedza jak to zrobic a i polecam serwis BikeBrothers w tarnowie :D

Wystarczy kupic inny stojak ktory opiera rower pod mufa suportowa i z glowy

Topeak ComboTorq +, spokojnie wystarczy, a wytrzyma bardzo długo.

Ja kupiłem czeski Proteco. Na potrzeby domowego zakładu powinien wystarczyć.

Polecam klucz wera 7000A. Idealny do zastosowań rowerowych. A 5 Nm to wcale nie jest tak mało. Jeśli jako ramię momentu użyjemy krótszego ramienia klucza ampulowego 4 mm to trudno jest uzyskać taki moment.