Puki co, co roku szykuję rurki dla murarki. Ule jeszcze przede mną. Też chcę być takim pszczelarzem. Dopiero drugi film widziałem, ale masz suba ode mnie i patrzę dalej 🐝💛

Obejrzyj pozostałe filmy

My początkujący nie mamy z nimi startu tam od dziada pradziada uprawiano pszczoły tak jak my kury czy konie czy czy kaczki oni mają to we krwi

@@tomaszlitwinski5649 ojciec miał pszczoły. Jako dzieciak pomagałem i teraz ciągnie. Cos chyba we krwi zostało 😉

Człowieku słuchaj dokładnie i się ucz to może kiedyś będziesz mial pełne ule Pszczoly

Moje metody oraz podejście do pszczół i pszczelarstwa są zupełnie inne niż Pana Malety.

@@pszczelarzjonasz A to ci dopiero ciekawy temat!

@@pszczelarzjonasz Rozwiń ten temat proooszę! Co? ;)

Sprzeda, po to ten film o odpornych pszczołach na warrozę.

Pewnego razu na Facebooku wypowiadał się na ten temat zawodowy chemik. Wyjaśnił on, że kropelka jest bardzo toksyczna dla matek pszczelich i skraca ich życie. Nawet jeśli nie byłoby to prawdą, to wolę nie ryzykować.

@@pszczelarzjonasz nawet jeśli sraca życie matek pszczelich to powiedz ilu pszczelaży daje matką dożyć starości

Pewnie stosunkowo nie wielu. Mam wrażenie, że obecnie panuje trend na jak największe rodziny pszczele. Po dwóch latach taka wyeksploatowana matka idzie do wymiany. Jednak w swoich pasiekach nie wymieniam matek, pszczoły robią to za mnie w wybranym przez siebie momencie. Dlatego znakuję zwykłą farbką.

@@pszczelarzjonasz posiadając pasiekę węndrowna to niektórzy wymieniają co roku

Właśnie uruchomiłem własną platformę z kursami on-line: pszczelarzjonasz.pl 🫡😉

Tak, sprawdza mi się ta metoda. W 5 ramkowym (czyli bardzo ciasnym) uliku robię bardzo silny odkład bezmateczny i wsadzam w centrum ramkę hodowlaną z przełożonymi larwami na sucho. Larwy matek są później bardzo dobrze podlane mleczkiem pszczelim i nie odstają jakościowo od matek urodzonych naturalnie. Chciałbym jednak zaznaczyć jedną rzecz. Matki do mojej pasieki unasienniam wyłącznie w odkładach. Uliki weselne produkują matki na zapas lub na sprzedaż. Co najważniejsze, w kolejnych latach nigdy nie wymieniam matek. Zawsze robią to za mnie pszczoły. W ten sposób, pewnie z 70% matek na mojej pasiece jest z cichej wymiany. Uważam, że dzięki tej metodzie posiadam najlepsze matki na świcie :)

@@pszczelarzjonasz dziękuję za odpowiedź, na pewno będzie to przydatna informacja, aktualnie została mi 1 rodzina i chciałbym przynajmniej 4 z niej zrobić, i zastanawiam się jak to najlepiej rozegrać 😅 myślałem o podziale na pół tej rodziny w jednej wychować kilka matek po czym rozdzielić ul ze starą matką na 3. Ewentualnie zrobić po prostu 3 odkłady jednoramkowe i pozwolić pszczołom wychować na własnych warunkach... Matkę mam świetną która została jeszcze po pszczelarzu, który 60lat nie wymienił matki.

Każda z tych opcji jest dobra. Można zrobić normalny odkład, a później ostrożnie przenieść ramki z matecznikami do odkładów zrobionych w drugiej turze. W międzyczasie rodzina macierzysta trochę się odbuduje. Nie zalecałbym jednak robienia jednoramkowych odkładów. Za minimum uważam dwie ramki z czerwiem i pokarmem oraz 3 ramki pszczół na czarno. Synoptycy straszyli jeszcze powrotem niskich temperatur, które mogłyby zabić takie słabiutkie odkłady. Po za tym, jednoramkowe odkłady częściej nie przeżywają zimy. Lepiej mieć jeden odkład na wiosnę, niż stracić dwa odkłady na zimę. Natomiast sama produkcja matek, na ramce hodowlanej, na tak małą skale, bez większych perspektyw wydaje się nieopłacalna.

@@pszczelarzjonasz rozumiem, w moimi przekonaniu, jakąkolwiek operacje bym nie podjął i tak jest to nie opłacalne, mając jedna rodzinę muszę wybrać, miód lub rozwój, rodzina którą aktualnie posiadam dopiero wczoraj otrzymała odemnie drugi korpus ponieważ zalała gniazdo miodem, czego się nie spodziewałem, korzystając z powyższych otrzymanych informacji, myślę że po weekendzie majowym zrobię odkład pozwolę na to by matkę pszczoły wychowały same, następnie z tych dwóch rodzin zrobię kolejne odkłady jak już się trochę wzmocnioną. Cóż będziemy widzieć jak wyjdzie.

Ta rodzina żadnymi lekami nie była leczona na warrozę

Wynik tak dobry, że aż ciężko w to uwierzyć

Skąd jesteś?

Prawda ale tak jest zimą tego nie zauważyłem bo nie miałem dennicy osiatkowanej

Nie ma takich.

Ale czy muszą przy tym lataniu hałasować?

@@PokerMakyo Husaria też nie musiała mieć skrzydeł.

@@74krzysztof74 Husarii skrzydła były potrzebne w konkretnym celu. A w jakim celu motocyklistom potrzebny jest wydech, od którego drżą szyby w przyulicznych oknach?

@@74krzysztof74 Nie miała

@@PokerMakyo Nie przesadzaj, dzisiaj już nikt nie jeździ na pustym wydechu. Takiego od razu ściga policja, a konsekwencje są bardzo dotkliwe. Od współczesnych wydechów aktywnych nikomu szyby nie drgają, nawet jak mieszka w ruinie i ma wyschnięty kit w starych jednoszybowych oknach. U ciebie są jeszcze takie okna?