Z czym?

Osobiście na pierwszych randkach unikałabym tego typu pytań. Opowiem Ci historię, która przydarzyła się mojej koleżance i pomyśl jakbyś się czuła na jej miejscu. Gosia na imprezie u znajomych poznała Czarka. Siedzieli gadali i on ją zapytał najpierw czy ma prawo jazdy. Gdy Gosia powiedziała, że ma. On stwierdził dobrze, bo ja mieszkam pod Warszawą, więc w razie czego też będziesz mogła prowadzić samochód. A później padło drugie pytanie - czy umiesz gotować. Gosię trochę zatkało, ale powiedziała, że coś tam umie. Na co usłyszała, że gruncie rzeczy to ważne, żeby było ciepłe. Czarek wyglądał na zadowolonego z odpowiedzi Gosi. A jak myślisz jak czuła się Gosia? Dla niej to było jak egzamin. Ona jako osoba się nie liczyła. Liczyło się to, czy spełnia kryteria Czarka. Dopiero po pozytywnym wyniku Czarek zapytał ją co lubi robić. I tak to jest, gdy zadajemy tego typu pytania wprost na początku znajomości, druga osoba może poczuć się jak na egzaminie lub rekrutacji. Że nie chcesz jej poznać, a jedynie sprawdzasz, czy spełnia Twoje oczekiwania. Podobinie może być odebrane pytanie o małżeństwo i dzieci. Ono wrzuca presję i napięcie do kiełkującej relacji. Przecież się nie znacie. Nie wiesz nawet czy będziesz chciała się z nim spotkać drugi raz. On tego samego nie wie o Tobie. Zadając takie pytanie wprost możesz spowodować, że chłopak pomyśli: "Hej, nie znam tej dziewczyny, nie wiem czy chcę się z nią ożenić. Chciałem ją poznać i tyle. Ale ona każe mi się już określać." I to może spowodować jego wycofanie się. Oczywiście ten temat jest ważny i można badać na wiele sposobów bez pytania wprost. Poznając chłopaka, jego marzenia, cele, plany, wartości będziesz wiedziała czy on chce założyć rodzinę, czy szuka raczej krótkiej relacji, a może pragnie związku, ale nie chce małżeństwa. Tę sprawę warto mieć jasną zanim zdecydujecie się być parą na wyłączność

@@kierunekmalzenstwo Dziękuję za odpowiedź. Rzeczywiście, egzaminy i rekrutacja nie należą do najprzyjemniejszych sytuacji. Jednak randkowanie to zawsze trochę strzelanie w ciemno.

To prawda. I randka jest po to żeby się poznać. Może okazać się fajna, może być porażka. I tą niewiadomą możesz traktować jak coś strasznego albo jak szansę

@@Chimalmita1 Randkowe apki są o tyle fajne, że tam ludzie zaznaczają opcje - czy chcą dzieci, małżeństwa, jakie mają wyznanie, poglądy itp. Dzięki temu można wybrać już na wstępie, czy z kimś rozmawiamy, czy nie ;)

@@12dot12 To prawda, ale tak jest na portalach, a nie na apkach typu tinder.

Ludzie zawierają ślub z wielu powodów. Dla mnie najfajniejsze jest to, że można stworzyć nową jakość. Gdy decydujesz się żyć w małżeństwie i rezygnujesz ze swojego życia, po to aby stworzyć nowe, wspólne, to jest to niesamowita przygoda. Cieszę się jej przeżywaniem już 6 rok i dlatego polecam tę opcję.