Jedyny hardwareowy synth jaki mam w tej chwili to boog i może faktycznie w takich oldscholowych basach ma przewagę nad softem ale z wszelkich rozmyślań o kolejnych analogach się skutecznie wyleczyłem właśnie pigmentsami i jak mam ochotę na jakiś prostszy bardziej bezpośredni interfejs to uadem polymaxem. Powiem szczerze, że mam tez analog lab od arturii ale przez pigments na prawdę rzadko go włączam. Teraz jeszcze jak można puszczać audio przez wewnętrzne efekty to w ogóle bajka, chorusy i shimmer brzmią świetnie na gitarach. Ja wskoczyłem na etapie 3ki i naprawdę parę fajnych aktualizacji za free wskoczyło, pod tym względem bardziej zadowolony jestem chyba tylko z pluginów od valhalli.

Przed wami się nic nie ukryje :))

Because Apple SUCKS!😅

Build a pc bro , the only way to really fully appreciate music production.