Mam dla Was zniżki na appkę Babbel: go.babbel.com/masny/promocja

„NIGDY NIE POZWÓL SZKOLE STANĄĆ NA DRODZE TWOJEJ EDUKACJI”

Najbardziej mnie denerwuje to że jest tyle edukacyjnych filmów, tyle badań, tyle opinii uczniów i absolwentów a rząd dalej ma to głęboko w poważaniu

Smutne jest to, że to oglądają głównie uczniowie A nie nauczyciele

Nauczyciele zapominają często że ich przedmiot nie jest jedynym.

Mam ponad 45 godzin lekcyjnych w ciągu tygodnia, dochodzą do tego prace domowe, nauka, lektury, przygotowania do matur. Śpię niekiedy co drugi dzień, wkuwam cały czas - nauczyciele pod naciskiem systemu zamiast sprawdzianuów, których według WSO powinno być tylko 3 w tygodniu, wpisują je jako pracę czy też kartkówki, z maksymalną oczywiście wagą. Dodatkowo dojeżdżam do szkoły na godzinę 7:45, autobus mając o 6:30. Oczywiście 10 minut dojścia na przystanek, wstanie, zjedzenie śniadania etc. Czyli wstajemy o 5/5:30. Potem cały dzień do godziny 16 w szkole, po niej 2 godziny zajęć/korepetycji. Dojazd do domu, więc o 20 jestem w stanie zjeść obiad i dalej się uczyć. Jednakże większość rodziców (w tym niestety moi również) sądzą, że każdy to przeżywał i każdy się tak męczył, z czym nie do końca się zgadzam. Dochodząc do konkluzji, szkoła zabiera totalnie czas wolny, brak życia rodzinnego, czasu dla znajomych czy też dla własnych siebie i to główny błąd edukacji w Polsce.

Polać mu! Masny na ministra edukacji

"Człowiek rodzi się mądry, a potem idzie do szkoły"

*Szkoła w skrócie: Depresja,ciągły stres i wyścig szczurów*

Minister Edukacji Narodowej: *I'm gonna pretend I've never seen that*

Wyślijmy to Ministerstwu Szkolnictwa i Edukacji, by mogło to zlać

Pani od matmy: nie oceniam prac w domu, muszę mieć czas dla rodziny *pod koniec lekcji* ZaDaNiE dOmOwE

Lekrur w szkole się nie czyta, nie przeżywa się ich i nie interpretuje w ciekawy sposób. Lektur się uczymy na pamięć. My nie mamy zrozumueć historii i o niej pomyśleć, tylko mamy wszystko z książek pamiętać do m a t u r y

Może likwidacja gimnazjów nie uratuje dzieci umierających z nudy, ale jest krokiem w dobrą stronę. Rząd musi teraz tylko wykazać się odrobiną konsekwencji i zlikwidować również szkoły średnie i podstawowe.

Angielski w szkole: Co roku prawie to samo tylko inna książka. Jeśli chce się naprawdę dobrze umieć angielski to niestety w wielu przypadkach zajęcia pozalekcyjne są konieczne, bo program jest bardzo okrojony.

9:04 czy tylko ja tak mam że na lekcji robimu najłatwiejsze zadania , które bez problemu można rozwiązać a te najtrudniejsze ( dla przypomnienia ) dostajemy do domu i później nie wiemy o co w nich chodzi ?

Jutro idę do szkoły. Oglądam to przed snem. I zastanawiam się po co ja chodzę do tej szkoły. Sprawdzian praktycznie codziennie więc nie mam szansy ich dobrze napisać. Muszę czytać lektury (i tak nie czytam tylko strzeszczenia i podsunowania). Po zrobieniu prac i nauce nie mam energii na kolejny dzień. Bezsensu, czasami myślę jaki jest sens życia

Kiedy obejrzysz nowy film Masnego: +10 IQ

Najlepsza praca domowa to praca domowa robiona na korytarzu szkoły

Nauczyciel może uczyć jednego przedmiotu a uczeń musi umieć wszystkie😢

"Algorytmy zawsze będą od nas lepsze w byciu algorytmami, więc skupmy się na byciu człowiekiem" powiesiłam to sobie na ścianie

Idealnie podsumowałeś cały ten okropny system

Chodzę do szkoly prywatnej z kanadyjskim systemem. Lekcje sa bardzo ciekawe, angażujące, nauczyciele sami przygotowują dla nas materiał, z którego sie uczymy oraz zadania, które wykonujemy. Zapoznano nas z wieloma technikami uczenia sie i zapamietywania. Co semestr zmieniaja mi sie tz, kursy opcjonalne - raz mam dietetyke, raz nauke obslugi programów graficznych, raz turystyke, raz kursy poprawiajace umiejętności pisania. Szkoła daje mi opcje wyboru, mogę uczyć sie tego, co lubię. Nie ma opcji, zeby nauczyciel przy calej klasie bez zapowiedzi spytal cie na ocene. Szczerze mówiąc, w Polsce takie cos czesto przybiera forme "kary" za np. gadanie na lekcji, co jak dla mnie jest juz po prostu przemocą psychiczną. Prace domowe zdarzają sie bardzo rzadko. Mam procentowy system oceniania - nauczyles sie na 74% to masz 74%, a nie ze ty masz 3 a osoba mająca pół punkta więcej ma juz 4. Żeby zdać przedmiot twój term mark musi przekraczac 65%, jak zdasz to dostajesz odpowiednią liczbę kredytów. Wiadomo, za różne przedmioty dostaje sie różne ilości kredytów, za angielski i matme dostaniesz wiecej niz za jakis kurs opcjonalny. Zeby zdac do następnej klasy musisz miec np 40 kredytow ogolem. W zwiazku z tym tak naprawdę sam decydujesz, na jakich przedmiotach chcesz sie skupić, a jeśli jakis przedmiot ci nie pasuje to mozesz zastanowic sie nad jego 'oblaniem' i skoncentrowaniu sie na tym co cie interesuje. Zamiast miec dwójki z wszystkiego mozesz oblac francuski i turystyke ale miec najlepsze stopnie z matematyki i fizyki. Nienawidze polskiej szkoly.

Szkoła: Zakuwać Zaliczyć Zapomnieć

jestem tak zmęczona, że zamiast przeczytać "masny kanał" przeczytałam "mały krasnal" XDD

Czy tylko ja w szkole czuję się taki jakiś gorszy?

Przez lektury szkolne w podstawówce bardzo nie lubiłam czytać .. gdybym przez przypadek nie zaczęła czytać książki która mnie wciągnęła to nie wiadomo czy kiedykolwiek polubilabym czytanie .

Najlepsze jest to, że angielski jest niezbędny, a i tak nikt się go w szkole nie nauczy tylko na dodatkowych zajęciach, albo samemu.

Polski System Edukacji: otóż nie tym razem

Ja bym wprowadził do szkoły Logikę, ona najbardziej w tym kraju kuleje.

Najgorsze w tym wszystkim jest to że boomerzy uważają szkołe za autorytet ..... Ale spokojnie jeszcze troche poczekamy a coraz więcej ludzi jak masny dojdą do głosu i system jaki znamy pójdzie z dymem Ps masny na ministra edukacji

Jako uczennica polskiej szkoły jestem Ci bardzo wdzięczna za zwrócenie uwagi na tak duży problem w Twoim odcinku. Wielu dorosłych ludzi chciałoby się cofnąć do lat szkolnych, a edukację uważają za absolutną świętość i priorytet dla młodych. Sytuacja polskiego szkolnictwa jest jednak naprawdę bardzo poważna i te słowa nie są powodowane moim lenistwem czy użalaniem się nad sobą. Szkoła wyniszcza dzieci. Nieraz byłam w stanie rozpłakać się nad zadaniem, którego zwyczajnie nie rozumiałam, nie potrafiłam go wykonać, a powinnam była już od kilku godzin spać. Niektóre sprawdziany tak bardzo mnie stresują, że moje zdrowie na pewno już na tym bardzo ucierpiało. Nie wspominam już o odpowiedziach ustnych. Mam wrażenie, że lepiej znam moją nauczycielkę z polskiego, niż własną siostrę czy rodziców. Spędzam z nimi znikomą ilość czasu. Nie pamiętam, kiedy ostatnio przeznaczyłam mój czas wolny na moje pasje, ponieważ weekendy to 90% czasu, który przeznaczam na naukę do szkoły. Nawet ferie spędzam na przepisywaniu notatek z biologii i robieniu prezentacji na historię. Nawet jeśli zadanie domowe zajmie według nauczycielki 15 minut, to wystarczy pomnożyć to razy 6-8 przedmiotów dziennie i mamy odpowiedź, ile czasu dziennie zajmuje praca domowa. Do tego kilka godzin korepetycji i nauka na codzienne odpowiedzi, kartkówki i sprawdziany. Nastolatkowie w moim wieku nie potrafią złożyć poprawnej wypowiedzi, ale wiedzą, czym charakteryzuje się tragedia antyczna. Nie potrafimy obliczyć 20% zniżki w sklepie, ale niczym robot rozwiązujemy zapisane na kartce równanie. Umiemy mówić po angielsku o tym, jak przebiega gra w siatkówkę, ale nie potrafimy zapytać o drogę ani dawać wskazówek o tym, jak dojść do danego miejsca. Wiemy, że komórka roślinna posiada ścianę komórkową, ale nie mamy pojęcia, jak wypełniać PITy. Na pamięć znamy przebieg bitew w starożytnej Grecji, ale nie poradzilibyśmy sobie z udzieleniem pierwszej pomocy. Myślimy schematycznie i nie jesteśmy w stanie poszerzyć horyzontów, użyć wyobraźni czy kreatywności. W szkole nie ma uśmiechów i dobrej zabawy, jest tylko stres, panika i często rywalizacja. Nie wiem czy celowo czy nie, ale MEN niszczy życie tysiącom uczniów w Polsce. I niech nie dziwi się, kiedy kolejne pokolenia nie spełnią oczekiwań. Uważam, że ze swoim odcinkiem trafiłeś w sedno i problem polskiego systemu edukacji powinien być nagłośniony na wielką skalę.

„fińskie dzieci uczą się lepiej” świetna książka o fińskim systemie edukacji z perspektywy amerykańskiego nauczyciela, który jest początkowo w szoku, ze można inaczej i ze to działa, bardzo polecam ;)

1:53 Jak ja bym chciał mieć 6 godzin lekcji...

Nikt w szkole od początku edukacji nie nauczył mnie wg. mnie najważniejszej rzeczy czyli jak się uczyć.

Puściłam to pani dyrektor i... Dostałam uwage...Boją przyznać sie do błędu

"Słowacki wielkim poetą był" Nawet lektury szkolne krytykują lektury szkolne

Co zrobiłeś Robertowi i Czarkowi draniu, że leżą nieprzytomni?????

FILM MASNEGO o edukacji=Zjednoczenie uczniów z całej Polski 😁

W tym filmie jest jeden ważny błąd, my się nie uczymy w szkole, tylko w domu i szkoła jedynie nas przetrzymuj w czasie pracy naszych rodziców😭

Masny powinien być ministrem szkolnictwa w szkołach

Angielskiego też cię nie nauczą, bo uczymy się słówek na ilość które i tak zapominamy, a nawet jeśli zapamiętamy to w rozmowie i tak nam wyleci z głowy i ich nie użyjemy. Na dodatek uczymy się gramatyki w całym zakresie, zamiast się skupić na tej najczęściej używanej. Nie znam osoby która mówiła by płynnie po angielsku ucząc się go tylko w szkole, korepetycje od 4 roku życia lub ciągle obcowanie z językiem przez seriale czy YT podnoszą nam poziom, na pewno nie szkoła

Na razie nie wytłumaczysz boomerom że ich dyscyplinarne podejście, uciskanie i ustawianie w linii nie działa, bo sami byli w takim systemie i wierzą, że im samym(sic) to wyszło na dobre xd

Opis szkoły: 1. Stres 2. Smutek 3. Złość 4. Depresja 5. Samobójstwo

Co ty w szkole są emocje np wyciągamy karteczki xd

Angielski jest bardzo ważny ale zacznijmy od tego ze w szkole nie potrafią go nauczyć 🙁jedyne co to suche wkuwanie słówek

"no macie tu prezentacje zobaczcie sobie nauczcie sie i przepiście" ehhh typowa lekcja

1:55 żeby to było tylko sześć godzin....

7:43 światło gasi się w bloku za oknem. Nie ma za co

"System nie chce serc, chce kalkulatorów"

3:51 100 lat? Nadal pamiętam tytuły lektur antycznych i wczesnośredniowiecznych... A byłem na rozszerzonej matematyce!

"Algorytmy zawsze będą od nas lepsze w byciu algorytmami, więc radził bym się skupić na byciu człowiekiem" (8:38) DAMN A dla ludzi "Życie, nikt nie mówił że będzie łatwo": Skoro mamy trudno, to czemu tego nie poprawić, tylko bezsilnie zwijać ogonek i tłumaczyć to wszystko słowem "życie" ?

E- eee D- duh U- Uzbekistan K- kamufluje A- amfoteryczne C- ciasto J- jądro komórkowe komórki roślinnej A- arbeit

Jestem obecnie w 8 klasie. Jako drugi rocznik "eksperymentalny" naukę fizyki, geografi itp. Rozpoczęłam w klasie 7 kiedy obecna klasa 6 już się ich uczy. Mój rocznik musi zrobić 3 lata w 2 przy czym w szkole spędzam po kolei dniami tygodnia 9, 8, 7, 8, 6 godzin (lekcje zaczynam zawsze o 8:00). Po szkole 30 min spędzam z rodziną po czym uczę się do 21-22 a i tak nie wyrabiam się z nauką choć jestem osobą bardzo zorganizowaną. Wszystkie moje zainteresowania gra na gitarze, nauka rysunku i po prostu czas wolny na odpoczynek, zostały pogrzebane przez jazdę bez trzymanki po świadectwo z paskiem za który są dodatkowe punkty do rekrutacji oraz naukę matematyki j. polskiego i angielskiego. Ta wiedza jest naprawdę przydatna, ale mam fizycznie za mało czasu na przyswojenie jej więc z takiej przykładowo historii którą bardzo lubię i przyda mi się w przyszłości liczy się samo zaliczenie na 5 i zapomnienie materiału po kilku dniach, (sprawdziany mają 5 stron drobnym druczkiem) ponieważ do zaliczenia mam też 12 innych przedmiotów

Dlatego nigdy nie miałem momentu, w którym chciałbym wrócić do szkoły. To jest przestarzały i zbyteczny system, tak samo jak biurowcach.

W 15 min na youtube nauczę się więcej oglądając Astrofaze scifun itp. Niż w 10 godz. W szkole

Pierwsza myśl: "WSZYSTKO"

Mądrego to aż przyjemnie posłuchać :)

Pamiętam jak w podstawówce zawsze gdy się pytaliśmy po co się czegoś uczymy nauczyciele odpowiadali coś w stylu że jak się będziemy uczyć to może zostaniemy ministrami edukacji i wtedy sobie to zmienimy a teraz mamy być cicho

Okej wypowiem się na ten temat. Szkoła niczego nie uczy. To , co nam się przyda w życiu jest daleko omijane. Moja mama jest nauczycielką i widzę kiedy sprawdza sprawdziany w domu. Przez większość czasu była zajęta tylko pracą. A uczniowie- nudzą się na lekcjach , po prostu lekcje się znudziły. Siedzimy około 8 lat w podstawówie , zdajemy głupie egzaminy gdzie sprawdzają co zapamiętaliśmy. A MY NIE ZAPAMIĘTAMY NIC przez nudną atmosferę . Traktują nas jak roboty do wyrabiania opinii o szkole. Po prostu nie traktują nas jak ludzi. DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ :)

I tak wygląda cała sytuacja z systemem edukacji: Ból, ból i jeszcze raz BÓL 1. Zadania domowe i korepetycje są tylko jednym ze sposobów na TOTALNE zmarnowanie czasu, psychiki i samodzielności (korepetycje). Nie zazdroszczę osobom które muszą to ogarniać po treningach i innych zajęciach dodatkowych. 2. Ciągłe kartkówki i sprawdziany, czyli zakuwanie = zmęczenie i brak snu, stres (nie wspominając o reakcjach rodziców na pały) 3. MOBING, czyli jeden z największych problemów w polskich szkołach przez co wszyscy popadają w depresję i boją się podjąć jakąś inicjatywę (samobójstwa) 4. Problemy zdrowotne - skolioza, brak ruchu ( jedna godzina w-f'u codziennie to trochę za mało) 5. Brak czasu na rozwijanie zainteresowań i czasu wolnego Dodać do tego problemy rodzinne u niektórych uczniów (rozwód itp.) i powstaje DEPRESJA.

Bardzo interesujący film ,szkoda ,ze nic nie zmieni w tym systemie :((

3:51 100 lat to i tak luz. Czytamy nawet te, które zachowały się sprzed naszej ery.

Gdy chodziłam do szkoły nauczyciele mówili "jak pójdziecie do pracy będziecie tęsknic za szkolą! zobaczycie co to znaczy dorosłe życie!" Aktualnie pracuje i czasami śni mi się, ze znowu chodzę do szkoły. Budzę się wtedy z lękiem i cieszę się, ze te czasy mam już za sobą. Tyle zapieprzac i jeszcze za to nie płaca a ta cala wiedza w 80% na ch komu potrzebna :) pozdro dla Uczniaków i jeb@c system! :D

nie zgadzam sie z tymi emocjami.. szkoła stresuje

Najlepsza jest i tak *własna* interpretacja dzieła na polskim

W szkole powinni też uczyć jak działają naturalne, ewolucyjnie nam dane odruchy np: -pożądanie -agresja wobec innych -ciekawość -itd...

"sześć godzin w sztywnych ławkach szkolnych... To nie są do tego najlepsze warunki" Pfffff sześć godzin to jest nic, dopiero od ósmej zaczyna robić się ciekawie

Pamiętam swoją szkołę. Zawsze powtarzane mi było "Jeszcze zatesknisz za szkoła" minęło prawie 7 lat A ja Bogu dziękuję że już nie muszę tam chodzić 🤣

*JEZU JAK JA SIĘ Z TYM wszystkim ZGADZAM*

Dzięki za wersję dla niesłyszących!

Uwielbiam argument, że uczniowie uczący się w starszych systemach edukacji odnoszą więcej sukcesów w olimpiadach etc. Uczniowie kształceni do pisania testów, są lepsi w testach. Niesamowite. Kto by się spodziewał?

Pomimo, że już skonczylem szkołe(jeszcze tylko studia), to i tak czuje sie źle myśląc o tym ile czasu mi to zmarnowało, nerwów napsuło i utrudniało w realizowaniu moich pasji, dzięki którym moge teraz zarabiać. Szczerze współczuje wszystkim, którzy jeszcze tkwią w tym syfie i życzę bezproblemowego przejscia calej szkoly, a podczas tego zachowania jakiś resztek ambicji i chęci rozwoju, które szkoła świetnie potrafi stłamsić.

Ja kończę swoją edukację w liceum Montessori. Stawia się na indywidualne podejście do ucznia i pomaga się mu znaleźć to co chce robić później w życiu. Nauczyciele są otwarci na negocjacje sposobu zdawania przedmiotu, można z nimi o wszystkim porozmawiać. Mamy cotygodniowe wykłady na różne tematy od zdrowego stylu życia, zarządzania czasem, historii przez niezliczone opowieści podróżników do psychologii czy etyki. Do tego cotygodniowe wyjścia do firm i na uczelnie, żeby zobaczyć od kuchni różne zawody. Tak, więc jest nadzieja. Moim marzeniem jest by to nie była jedna, jedyna szkoła prywatna tylko rozwiązanie dostępne dla wszystkich. Całe lata spędziłam w "zwykłych" szkołach, rozwalając sobie psychikę i nie chcę by to było wciąż rzeczywistością tysięcy uczniów. Ach. No i od razu naprostuję - liceum Montessori to nie jakiś raj na ziemi. Jeśli ktoś nie chce pracować to zmarnuje tu lata nauki zupełnie jak w szkole systemowej. To miejsce stwarza okazje i daje możliwości. Nikt nikogo nie zagoni do pracy, choćby był to sam Minister Edukacji z biczem w ręce.

Oglądam to tylko dlatego aby sie upewnić że to ja mam racje a nie rodzice :))

Dzień szkolny dzieli się na 2 etapy: lekcje nudne najczęściej fajne czasami Przerwy: zabawy,życie towarzyskie, bójki Ps. Nie wszystkie lekcje są nudne Pozdrawiam panią od polskiego

Ja angielskiego się nauczyłem z gier i filmów

Weź nagrywaj częściej bo ja lubię cię oglądać jak np sprzątam albo gotuje i skończyły mi się odcinki :/

Po co nam geometria: Ja nie zamierzam być jakimś kierownikiem budowy ani zostać geodetą. A więc po co nam to? W tym czasie gdy uczyłem się geometrii mogłem się uczyć czegoś co mi się przyda w życiu. Po co mam się uczyć języka polskiego skoro nie zamierzam zostać polonistą, umiem czytać i pisać i to mi wystarczy.

"Radził bym się skupić na byciu człowiekiem"

Już wiem czemu umiem wymienić z pamięci bohaterów mojej ulubionej książki ale zapamiętanie kilku dat na historię to już nie moja działka.

"Szkoła nigdy nie przeszkodziła mi się uczyć" Mark Twain

Mam 16 lat. Mój dzień w szkole np... może wtorek 6:00 pobodka 7:00 do szkoły 8:00 lekcje 15:30 koniec lekcji 16:30 przyjście do domu (obiad, przebranie się) 17:00 korepetycje (angielski czy Polski czy chemia lub matematyka. We wtorek angielski) 18:30 praca domowa 20:00 nauka na sprawdzian, czy odpowiedz 22:00 koniec nauki 23:00 spać Kto ma podobny dzień to like | | | \ /

10:49 nauczyciele mówią że to my mamy się nauczyć jak się uczyć

*_Nie mówiąc już o tych sparciałych ławkach..._*

Masny bądź moim ministrem szkolnictwa!!!

W tym roku piszę maturę. Odkąd tylko pamiętam, nigdy nie pozwalałem żeby szkoła dominowała w moim życiu. Uczę się tego czego chcę, omijam poranne lekcje żeby się wyspać, nie przejmuje się żadnymi egzaminami. I wiecie co? Mimo mojego "olewackiego" podejścia ciągle zdaję wszystkie klasy, moja próbna matura była jedną z lepszych i gdy inni zapieprzają do późnych godzin żeby wykuć się na sprawdzian, ja cieszę sie młodością i robię to co lubię. Nie dajcie się zniewolić!:-)

Najgorsze jest to że nie jestem ścisłowcem xD Prosiłabym, abyś zrobił odcinek ,,Dlaczego nie zdajemy do następnej klasy, jeżeli TYLKO JEDNEGO przedmiotu nie zdamy?"

Ja przeczytałem tylko jedną lekturę "Zbrodnia i kara" a najlepszy moment jak ten młody rozwalił starej łeb siekierą i tak subiektywnie odkryłem najlepszy gatunek - kryminał

poranna toaleta jedzenia ubranie się wszystko na szybko 7:00 do 7:30 dojazd do szkoły 7:30 do 8:00 kochana szkółka 8:00 do 15:00 powrót do domu 15:00 do 15:30 obiad i ogarnięcie się 15:30 do 16:00 praca domowa 16:00 do 18:00 powtórzenie lekcji + przepakowanie się 18:00 do 18:30 mycie się + kolacja 18:30 do 19:30 no i w tym całym chorym systemie znajdz chwile dla siebie i jeszcze się wyśpij :)

Ostatnio napisałem rozprawkę na temat wychowania; jakie wychowanie jest dobre. Na końcu napisałem jak ja bym wychował swoje dziecko w dość poruszający sposób. Oczywiście nauczycielka nie oceniła mnie za to jak napisałem tylko że miałem 3 błędy więc no, nie ma po co się męczyć chyba wystarczy lać wodę w szkole i tak że wszystkim

1:25 niezły duch w lustrze xdddd pokaż więcej

U mnie na histori Gosciu 20min sprawdza obecnosc Gada do siebie i smieszkuje Przez 10min bierze do odpowiedzi A pozostale 15min mowi 6punktow i mowi z ktorych mamy zrobic w domu notatke

Ach te sprawdziany... 4 tygodniowo, 3 zapisane jako kartkówki i 2 sprawdziany niezapowiedziane...

Ja tam chodze do szkoły gdzie nie ma dzwonków, zadania domowe są zakazane, ostatnio usunęli oceny na rzecz punktów, szkoła daje dofinansowania na cokolwiek w czym jesteś dobry i pomaga ci odjebać takie cv projektami tam, że nawet wystarczy że słyszą z jakiej szkoły jesteś i już masz prace w mojej okolicy XD więcej takich szkół trzeba

Czuję się mega staro jak oglądam ten materiał i zastanawiam się, czy szkoła tak bardzo się zmieniła od moich czasów. Maturę zdałam 8 lat temu, przez cały okres edukacji korepetycje miałam tylko z angielskiego i to dlatego że mnie interesował. Moi rówieśnicy podobnie, czasem ktoś sporadycznie miał korki z matmy, ale to tak doraźnie. W szkole spędziliśmy średnio 35h tygodniowo, zadania domowe i nauka to były 2, góra 3h przed jakimś dużym testem z ważnego przedmiotu. I mówię tu o liceum, bo podstawówka-gimnazjum to bardziej 1 godzina dziennie. W sumie cieszyłam się jak miałam na 8, bo więcej dnia zostawało dla mnie. Przed maturą w szkole były dodatkowe zajęcia 1 godzina w tygodniu z przedmiotów z których zdawało się maturę. W sumie czas spędzony na nauce to nie było jakoś super dużo, pamiętam że miałam czas na swoje pasje i znajomych. W systemie edukacji jest mnóstwo błędów, ale najbardziej chyba przeraża mnie to, że młodzi ludzie nie mają czasu na nic innego niż szkoła i nauka. Przecież to nam zafunduje całe pokolenia sfrustrowanych i zestresowanych młodych ludzi. Smutne. Czasy szkolne powinny kojarzyć się ogólnie dobrze, jako okres z pewną dozą odpowiedzialności i obowiązków, ale wciąż z masą czasu na przyjaciół i hobby.

Nikt się nie dowie czemu ten komentarz ma tyle lapek

Moje przerwy w szkole są przeważnie po 5minut a mamy 3budynki szkoły i nie jesteśmy w stanie przejść w tyle do kolejnej sali która przeważnie jest w innym budynku

Lektury w 6 klasie podstawówki: ,,W pustyni i w puszczy" ,,Hobbit" ,,Szatan z siódmej klasy" ,,Ania z zielonego wzgórza" ,,Felix, Net i Nika i gang niewidzialnych ludzi" Wszystkie oprócz ostatniej mają z 50 lat.

Rafale, to jest najlepszy film na yt jaki widziałem. To co w nim zawarłeś to skarb. Ministerstwo Edukacji powinno odnieść się do tego odcinka