Kochani, kiedy dwa lata temu martwiąc się o życie osieroconego niedźwiadka podjęliśmy decyzję o stowarzyszeniu go z psem, wywołaliśmy mnóstwo kontrowersji. Teraz nadchodzi czas dorosłości i uszanowania potrzeb biologicznych, odmiennych, naszej Królewskiej Pary. W naturze niedźwiedzie doroślejąc opuszczają matkę i rodzeństwo, wchodząc samotnie w dojrzałość, stowarzyszając się jedynie na czas rozrodu. Pies domowy potrzebuje swojej rodziny, psio-ludzkiej i życia dla niej. Bari każdego dnia uczył nas lojalności, miłości i tolerancji dla innych gatunków. Pokazał, jak wielkie jest psie serce. Uratował niedźwiadka i ta przyjaźń pozostanie na zawsze. Bari jest członkiem rodziny zoo i jego opiekunka zostanie jego ostatecznym ludzkim przyjacielem. W ten sposób Bari będzie z nami już do końca. A Cisna, urodzona na wolności, przechodzi na wielki wybieg, gdzie kawałek lasu pozwoli jej być niedźwiedzicą i ujawnić jak najdziksze zakątki jej natury... To niełatwa decyzja, bo tak po ludzku chcielibyśmy, by ta przyjaźń trwała. Ale każdego dnia staramy się kierować nie potrzebami nas ludzi i naszymi wyobrażeniami o Naturze, tylko dobrem i biologią naszych podopiecznych, skazanych na niewolę. Trzymajcie kciuki za Jej Misiowatość i Księcia Bariego, niech żyją własnym szczęśliwym życiem...
Dziękujemy Pani Justynie Musiał (hodowla Bisurman) za zaufanie i powierzenie nam szczeniaka, a Państwu Teresie i Bogusławowi Płonka za przekazanie środków na zakup psa, Fundacji Four Paws za pomoc.
Dziękujemy Bariemu za każdy dzień niezwykłej służby. I Wam - za nieustającą sympatię i wsparcie dla tej pary, dla nas i poznańskiego zoo.