No video

Bluźniercza knajpa! Ale czy na pewno?

  Рет қаралды 253

Nihilistyczny ateista

Nihilistyczny ateista

6 ай бұрын

Motywacją do tego nagrania było video z pogłębioną analizą tematu lokalu "Madonna" w Warszawie. Niestety ta analiza nie była aż tak pogłębiona, jak ja bym tego chciał, więc wziąłem sprawy w swoje ręce:)
_____________________________________________________________
Jeśli podoba Ci się moja działalność, możesz ją wesprzeć korzystając z serwisu Patronite:
patronite.pl/n...
Dzięki!
Możesz mnie posłuchać także w formie podcastu:
www.spreaker.c...
Kontakt:
adibieloyt@gmail.com
/ nihilistycznyateista

Пікірлер: 15
@polemizator723
@polemizator723 6 ай бұрын
12:29 Uświęcenie jako zaktualizowanie. Uczynienie czegoś godnym ,,naszych czasów" XD To brzmi jakby to ,,nasze czasy" były święte. Jak obcuje z katolikami to często mówią na takiej mszy że ,,Tylko Nasze czasy święte". W Biblii jest napisane: ,,Nie nazywajcie mnie świętem, bo tylko wiek 21 jest święty" Generalnie jak chcesz im wciskać kit to przynajmniej się postaraj. Ewentualnie jednak pozostała ci jakaś pokraczna wiara w Zeitgeist. A przynajmniej taką głosisz.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 6 ай бұрын
Rozumiem, ze to jedyny fragment jakiego wysłuchałeś i to dlatego nie zrozumiałeś ani słowa z tego nagrania? To wytłumaczę na innym przykładzie - mamy grę Tekken 3 na konsolę PS2 i jakiś miłośnik serii chciałby, aby i PS5 miało swojego Tekkena i zagrywa się w Tekkena 8. Czy to jest nobilitacja dla konsoli, że ma możliwość odpalenia gry ze znanej marki, czy dla serii bijatyk, że kolejne pokolenie dalej się w nią zagrywa i nie umarła w pomroce dziejów jako przeżytek? I tak jest i tutaj, to nie czasy są święta i przez to jakoś oddziałują na dostosowane do nich symbole, ale to święte symbole, poprzez ich aktualizację do nowych warunków, mogą dalej stanowić świętość. to precyzyjnie wynika z całości materiału, jak się głupio jednego zdania z kontekstu nie wyrywa. I oczywiście świętość w znaczeniu symbolicznym, jako strefa duchowa, uwznioślająca, a nie koniecznie religijna. Aczkolwiek i na swój sposób religijna, bo tym symbolom - sukcesowi, powodzeniu, urodzie, bogactwu, niezależności itd. jest oddawany obecnie dość szeroki kult, nawet jeśli nikt tego religią nie nazywa.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 6 ай бұрын
I oczywiście ja rozumiem, ze miłośnicy Tekkena 3 mogą mówić, ze ósemka to obraza i znieważenie serii, ale jest to jednak Tekken na miarę PS5. Tak samo, jak ta lewacka, feministyczna Rihanna jest madonną na miarę naszych czasów.
@FireMarekPL1
@FireMarekPL1 6 ай бұрын
Co do zasady interpretacja jak interpretacja, ale w sumie to właśnie jest krytykowane. Jeśli mowimy, że tak wygląda współczesna świętość to przyznaje się racje chrześcijanom mówiącym, że ateiści tworzą własną wiarę, ale pozbawioną Boga. Jest to o tyle śmieszne, że tradycyjną się wyśmiewa, ale jeśli jest postępowa i liberalna to nie ma problemu przecież.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 6 ай бұрын
Ja tu nie oceniam. Z mojej perspektywy to obie wersje są siebie warte, czy jak wolisz - obie są równie gówno warte. Jest jednak jedna różnica formalna - restauracja "Madonna" nikomu nic nie narzuca i nikogo nie krzywdzi (to, że ktoś się czuje skrzywdzony nie jest tym samym, co krzywdzenie aktywne). Nie zgodzę się też co do tego, że jest to nowa świecka religia - bo nie jest. Jest to próba zaspokojenia naturalnych potrzeb w kwestii duchowości bez konieczności tworzenia nad tym religijnej nadbudowy. Wspólnotowość bez opresji i poczucia winy i zastraszania karą. Bo to jest zasadniczy problem z katolicyzmem - nie symbole i autorytety. I to jest odpowiedź na Twój zarzut o brak problemu ze świecką duchowością - i dlaczego liberalna jest akceptowalna (bo postępowość nie jest tu elementem istotnym - powrót do animistycznych wierzeń pierwotnych też jest akceptowany, dopóki nie zaczyna być opresyjny, stąd popularność wikkanizmu chociażby). Od strony samej świętości - nowa, liberalna duchowość ją jedynie prezentuje, a stara, katolicka - "podaje do wierzenia" (to jest wręcz cytat 1 do 1 z katechizmu). Nowa duchowość to produkt - do kupienia, jak każdy inny na wolnym rynku, a dawna to kajdany, które do tego masz z wdzięcznością przyjąć.
@FireMarekPL1
@FireMarekPL1 6 ай бұрын
@@nihilistycznyateista Jedno jest parodią drugiego, więc nie są równo warte. Rozumiem, że jesteś nihilistą, ale w tym punkcie jesteś liberałem i to skrajnym. Praktycznie każdy światopogląd coś sobie zakłada, ma jakieś reguły i swoje limity. Jeśli ktoś spoza uważa, że jest ograniczająca to warto zadać sobie pytanie czy ta osoba uważa jakiekolwiek ograniczenia za dobre czy wartościowe. Nie chodziło mi o religię, ale o wiarę w ikony populturowe, które reprezentują kulturę niższą w przeciwieństwie do tej wysokiej. O tym tej mówił Radykalny. Osoby protestujące nie sprowadzają swojej demonstracji do dawania komuś po mordzie czy cancelowaniu. Jeśli uważasz, że takie ograniczenie dawane przez religię jest opresyjne to ok. Religijna potrzeba w ludziach nie istnieje w próżni i zaryzykuje stwierdzenie, że zaspokojenie jej w tradycyjnej religii jest o wiele lepsze od współczesnych - świeckich alternatyw. Nawet Nietzsche uważał, że porzucenie chrześcijaństwa będzie dużą szansą, ale też wielkim ryzykiem dla ludzkości właśnie przez nihilizm, który krytykował, a często mu się zarzuca. Jeśli ktoś uważa coś za właściwe to oczywiste, że podaje do wierzenia. Samorozeznanie i liberalizm w duchowości często jest krytykowany w chrześciajństwie protestanckim to dlaczego akurat w kontekście tej nowej duchowości ma być atutem? W gruncie rzeczy jest ona przecież duchowością pisaną na kolanie.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 6 ай бұрын
​@@FireMarekPL1 nazywając to parodią jesteś uprzedzony - to nie jest parodia, a reintepretacja. Inaczej to wróbel jest parodią dinozaura, a Tony Hawk Pro Skater 5 (swoją droga gówniana gra), parodią kultowego THPS2 (nie siedzę w rynku gier i wiem, że to przykład wymarły, a powinienem podać coś, co było kultową grą z PS2 i ma aktualnie najnowszą odsłonę na PS5, która jest ogólnie źle oceniana - niemniej jej twórcy chcieli dobrze, ale dostosowanie do aktualnych trendów zabiło markę retro). Co do niczego - to jego argumentacja przeciwko nihilizmowi była mocno gimbazjalna i naiwna, bo przebija z niego to, że na swój sposób go nihilizm kusił, ale jednocześnie się go bał i infantylizował, nawet przez sekundę nie próbując zrozumieć. Tak też postępuje większość hejterów nihilizmu (i moich osobiście) i między innymi dlatego robię też ten kanał. Ale do brzegu... niczeański nihilizm to typowe hulaj duszo piekła nie ma - jak nie ma dogmatów, to wszystko wolno, więc nihilizm musi być zły. Ale to jest paradoksalne - bo aby coś mogło w ogóle być złe musi przyjmować dogmat dobra i zła i aktywnie wybierać zło - a nie na tym polega nihilizm. Ewentualnie nihilizm brany za negacjonizm, tylko z jakiegoś powodu wybiórczy, negujący tylko pozytywne wartości, a nie wszystkie - pomijając, że i negacjonizmem nihilizm nie jest, a jeśłi w jakimś punkcie ma negację (choć nie powinien - o i mam ten punkt, w którym Karol F. nier jest nihilistą, a nie mogłem znaleźć na livie - on mówi dogmatycznie o braku obiektywnych wartości, gdy ja mówię, ze takich nie widzę, ale być może są) to raczej tylko w takim, że jakiś wniosek jest pewny - przy czym niepewny, nie znaczy od razu błędny. Co do nie dawania w mordę - to myślę, że wystarczająco jasno wypowiedziałem się o tym w pierwszym filmie o zupie meksykańskiej - restauracja "Madonna" też nikogo nie skrzywdziła, ale katolicki protest już tak. Nie tylko fizycznie da się dać w mordę, a nazywanie kogoś złymi ludźmi i straszenie piekłem jest nie na miejscu. To, co nagrała pani z kanału "Trudno być katolikiem" używało o wiele gorszych określeń, prawie na granicy pozwu o zniesławienie... to jest mentalne dawanie po mordzie. No i ta pani od wykrzykiwania "piekło istnieje naprawdę" też położyła się krzyżem w wejściu, blokując przejście, a to już fizyczny atak, z kolei już nie na granicy, a wprost kwalifikujący sie na pozew, a przynajmniej wezwanie Policji, by ją usunięto. I dopiero byłoby larum w mediach, gdyby menagerka knajpy się na to zdecydowała - a wyszła pogadać i ostatecznie po tym, jak jej baba ryknęła w twarz "ja też mam prawo tu być", wytłumaczyła, że ma, ale 2 metry dalej, na terenie miasta, a nie na prywatnym terenie lokalu blokując przejście - i stąd to, co dałem w filmie o zupce - czyli jej klęczenie i krzyki o piekle i krwawych łzach, żeby choć zniechęcać klientów, skoro fizycznie blokować ich nie może, ale jak zauwazysz - właśnie 2 metry od wejścia. Co do tego, która wiara jest lepsza - moglibyśmy to porównywać, gdyby działały w ten sam sposób - wtedy mielibyśmy na tacy dwa zestawy dogmatów i pole do dyskusji. Różnica polega jednak na tym, że ta nowa wersja nie tyle nie ma dogmatów, co te dogmaty mają charakter negocjacyjny i ewolucyjny, de facto bazując na wartościach chrześcijańskich, z odrzuceniem jednak ich sztywności, nieomylności i hierarchii, zwłaszcza w podejściu do kobiet. I ja, oczywiście z nieobiektywnej perspektywy (bo nie wydaje mi się, aby obiektywna mogła istnieć) - uznaję nową opcję za lepszą, bo podlega ona ewolucji i nie boi się krytyki. Ona jeszcze nie jest spójna i długa droga przed nią, ale "ma moc" się dostosować. Z tego dopiero może coś wyrosnąć i dopóki nie będzie chciało tego robić w kierunku dogmatu, to będę to oceniał wyżej, niż jakikolwiek oparty na dogmatach system aksjologiczny, choć tu chrześcijaństwo ma o tyle przewagę, że ma duże doświadczenie - ale... no jak już wspomniałem wcześniej, to nowe czerpie również z takich wzorców, choć oczywiście nie tylko, bo czerpie i z buddyzmu i z utylitaryzmu i feminizmu itd. I nie - nie jestem w tym miejscu liberałem i nie mówię, że każdy może co chce, a nihilistą i mówię, że żaden system nie jest obiektywnie lepszy i idealny i to kwestia preferencji, a mojemu nihilistycznemu sercu jest bliższy ten mniej dogmatyczny. Chociaż jeden wielki zgrzyt mam z tym nowym podejściem - bo bardzo mocno idzie w kult jednostki, ale to się jeszcze może zmienić, w przeciwieństwie do chrześcijaństwa. Zwłaszcza, że ta nowa ateistyczna wiara bardzo mocno słucha nauki, zwłaszcza psychologii - a ta głośno alarmuje, że trochę nie na tym polega szczęście, które to szczęście wydaje się dla nowej świeckiej wiary najwyższą wartością. To się jeszcze może wypaczyć i pójść w przedziwnym kierunku, który wyciągnie na ulice jeszcze więcej osób, ale nie można z góry zakładać, że tak będzie i dogmatycznie uznawać nowe zawsze za złe, a trochę tak to można odczytać z argumentacji Ludwika - mamy ustalone sacrum, a tam jest nieustalone, więc to jest be. Nowe sacrum się dopiero wykuwa... z tym, że to wykuwanie na nowo to tu nie jest proces celowy, a ewolucyjny, wykuwający ciągle na nowo kolejną wersję. Teoretycznie w założeniach lepszą, ale niestety ostatecznie darwinistycznie po prostu lepiej dostosowaną. Chrześcijaństwo też co nieco ewoluuje, ale za wolno i może nie przetrwać... w tej formie jak dla mnie już wyginęło, ale jeszcze o tym nie wie i trwa siłą rozpędu, de facto wciąż tworząc nowe wersje, mające je ulepszać.
@FireMarekPL1
@FireMarekPL1 6 ай бұрын
@@nihilistycznyateista Moim zdaniem przykład ten restauracji podchodzi pod tą samą kategorie co pastafarianizm, więc parodią jest jak najbardziej. Nie można porównywać różne odczytania Madonny w średniowieczu do tej współczesnej, bo tamte jednak zachowywały religijny charakter i faktycznie można było je nazwać reinterpretacjami. Można nie zgadzać się z Nietzchem w interpretacji nihilizmu, ale jednak diagnoza jest poprawna, a dotyczy ona braku posiadania sztywnej ramy w radzeniu sobie z życiem. W gruncie rzeczy był on grabarzem myśli zachodniej krytykując jakiekolwiek jasne podstawy do narzucania ludziom czegokolwiek i przerzucenia tego na jednostki. W zamyśle miały być to jednostki wybitne poza kategoriami dobra i zła w dotychczasowym sensie (dlatego jest nazywany nihilistą najpewniej). Osobiście nie mógłbym być nihilistą i nie rozumiem jak można się nim nazywać. To taka łatka, która nie ma znaczenia łatki, bo nic za sobą nie niesie. I tutaj mówię o znaczeniu twojego nihilizmu, jak i tego Karola F. Jak twój jest bardziej sceptyczny i ok, to z Karolem całkowicie się nie zgadzam. To teraz odniosę się do kwestii prawnej. Obraza uczuć religijnych jest uregulowana i karana. Więc w Polsce przynajmniej na tej podstawie można z łatwością takich właścicieli pozwać. Z tego co widziałem to nikt nikogo nie nazywał złym, ani też nie straszył piekłem. Modlitwy czy też leżenie na chodniku miały charakter przebłagalny za świętokradztwo. Można się z taką interpretacją nie zgadzać, ale uczciwiej jest wczuć się w myślenie tych ludzi. Na tej zasadzie Radykalny P. mówił o wyższej kulturze. Bo jednak w chrześcijaństwie należy dobrze życzyć nawet nieprzyjaciołom. Modlitwa za kimś jest więc mentalnym dawaniem po mordzie? W jakim sensie ta nowa wiara ma coś wspólnego z wartościami chrześcijańskimi? Nie rozumiem tego. Dlaczego podleganie ewolucji jest czymś dobrym z zasady? Oznacza to przecież, że nigdy nie jest ona prawidłowa i w pewnym sensie się myli. W teorii czy nie lepiej uznawać, że istnieją jakieś wartości, które są tak dobre, że nie podlegają zmianom? Moim zdaniem trzeba mieć dużo nilihistycznej wiary, że te nowe wierzenia kiedykolwiek do czegoś dojdą, a nie rozerwą się wskutek wewnętrznych sił. Nie jesteś liberałem, ale narracja jest zbliżona, bo oni też nie uznają narzuconych z góry narracji, a cenią wolność i swobodę myśli, bo nie wiadomo która jest z zasady poprawna. Psychologia nie jest jedną i wnioski czy teorie, które z niej wynikają mogą być różne. Nawet jeśli opieramy się na badaniach to nigdy w tym względzie nie będą reprezentatywne w całości, gdyż taki jest jej charakter (polecam materiał Dawida Myśliwca na temat dziury w nauce). Co do Radykalnego P. to moim zdaniem właśnie zarzucał brak rozdziału między sacrum, a profanum, a jeśli chrześcijańska tradycja je rozdziela to stanowi o jej wyższości.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 6 ай бұрын
​@@FireMarekPL1 po pierwsze to pastafarianizm nie jest i nigdy nie był parodią. W wielu krajach jest zarejestrowaną religią, w Polsce związkiem wyznaniowym i jest cała masa wyroków w sprawie tego, że nazywanie jej parodią to obraza uczuć religijnych. Tak że argument kompletnie chybiony. Powstał jako odpowiedź na zapotrzebowanie wspólnoty ze strony tych, którzy nie są w stanie dalej wyznawać chrześcijaństwa. To był projekt mający udowodnić, że da się zaspokoić wiele ludzkich potrzeb czymś innym, niż religia chrześcijańska, którą twórca pastafarianizmu uważał za opresyjną, a jedynie cynicznie bazującą na tych instynktach. I od samego początku projektu nie było to wyśmianie chrześcijaństwa, a nowa religia opracowana w naukowy sposób od zera. I to się udało, choć i tu jest sporo "ale" i ten sam błąd na starcie, w postaci dogmatów nie podlegających krytyce. Artykuł o obrazie uczuć religijnych brzmi: „kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch” i nie został w żaden sposób złamany. Chciano to zaostrzyć (i Karol F. nawet zbierał podpisy pod petycją w tej sprawie), ale to nie przeszło. Ponownie - argument totalnie chybiony. Co do uniwersalnych wartości wyższych i sacrum - to może i byłyby one lepsze, ale to, jak wygląda (i wyglądało przez wieki) chrześcijaństwo - pokazuje, że to nie jest dobra droga (w ogóle już mówienie "dobra droga" zalatuje wypaczeniami chrześcijaństwa, ale używam go, bo Ty go używałeś). Brak takowych też nie jest dobry, ale... tu nastąpiło coś ciekawszego - podważenie ich znaczenia i krytyka - i to jest ten dobry aspekt. Również dla wyznających te wartości. To swoją drogą jest największym wy0paczeniem chrześcijaństwa, bo judaizm, z którego się wywodzi kazał się stale uczyć i zadawać pytania, a chrześcijaństwo przyjmować do wierzenia i nie zadawać pytań. I nawet jakby mieli wartości najświętsze, to takie podejście jest złe, bo bez zrozumienia tych wartości można je tylko wypaczyć. Mamy całe tomy wiedzy na temat etyki, różne systemy moralne itd - i zamiast z tego czerpać, przez balast, jakim jest kultura chrześcijańska - wspaniałomyślnie ignorujemy całość, jako profanum, a wręcz za Radykalnym Pasywistą nazywamy zezwierzęceniem. Ewolucja to jest proces, który nigdy nie ma końca, ani celu i nikt nie mówi, że w jego wyniku organizmy się udoskonalają. Powstają losowe mutacje, które muszą wyginąć, ale nie o to chodzi - a o to, że ostatecznie przetrwają lepiej dostosowani do aktualnych warunków, a warunki się stale zmieniają. Ewoluował mocno styl życia, ale z jakiegoś powodu anachroniczna moralność ewoluować nie chce, a to duży błąd. Na koniec - nie, nie uważam wiary prezentowanej w Madonnie za lepszą od chrześcijaństwa - uważam ją za tą losową mutację, która musiała nastąpić i wyginie jako mało dostosowana, ale jakieś jej geny (a właściwie memy w rozumieniu dawkinsowskim) się zaszczepią i w czwartym-piątym pokoleniu wyrośnie z tego coś dobrego, zastępując w łańcuchu pokarmowym dinozaury ze starych wierzeń chrześcijańskich. Ta wiara jeszcze nie istnieje, ale dzięki takim akcjom może się powoli kształtować - i to jest to dobre w tym procesie. A że nie dojdzie nigdy do ostatecznej formy? No bo takiej nie ma - bo i rzeczywistość nei dojdzie. Wręcz będzie się coraz szybciej zmieniać i dozna zagrożeń, na które chrześcijaństwo nigdy nie będzie mieć odpowiedzi. Trans humanizm, sztuczne macice, może jakieś klonowanie, sztuczne przedłużanie życia być może i w nieskończoność, przeniesienie świadomości do komputera itd. Świetnie to pokazał Stanisław Lem w dwudziestej drugiej podróży gwiazdowej (mogłem się pomylić z numerkiem +-2 podróże, ale raczej trafiłem) ze swojego słynnego zbioru opowiadań o Ionie Tichym. Jest tam teoretycznie inna planeta, a praktycznie wizja Ziemi mniej więcej XXX wieku, gdzie już dawno pokonano śmierć, można przerabiać ciało i umysł jak się chce, przenosić świadomość itd. i w tych realiach Tichy spotyka kapłanów religii, które jest tym, co pozostało z chrześcijaństwa, właśnie na bazie jego ewolucji i reinterpretacji wartości i dogmatów, które de facto jeden po drugim upadały. I ponownie błędny argument, bo źle rozumiesz liberalizm... swoją drogą o tym też była jedna z podróży gwiazdowych, ale numerka nie pamiętam.. strzelam, że 24. W każdym razie ta o planecie Indiotów. Liberalizm mówi nie o poglądach, a o własności. W ogóle na poziomie aksjologii liberalizm milczy. No chyba, że przyjmiemy za wyznacznik moralności szanowanie cudzej własności - ale i to byłaby błędna ścieżka, bo od tego liberalizm ma prawo, a nie moralność. I to prawo, zupełnie zimne i bezuczuciowe, ma gwarantować poszanowanie tej wolności, a ludzie niech sobie będą amoralni - hu kers?
Elity światowe chodzą na pasku reptilian i realizują ich diaboliczny plan?
31:16
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 413 М.
Królestwo Tartarii, Wielka Lechia - czy można wierzyć historykom?
39:00
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 88 М.
Алексей Щербаков разнес ВДВшников
00:47
SPILLED CHOCKY MILK PRANK ON BROTHER 😂 #shorts
00:12
Savage Vlogs
Рет қаралды 42 МЛН
黑天使遇到什么了?#short #angel #clown
00:34
Super Beauty team
Рет қаралды 36 МЛН
Советы на всё лето 4 @postworkllc
00:23
История одного вокалиста
Рет қаралды 5 МЛН
Kto naprawdę rządzi światem, czyli dlaczego wierzymy w spisek elit?
23:57
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 85 М.
Carrioner | Stacja Ateizm
9:33
Stacja Ateizm
Рет қаралды 68 М.
Dzieło Maryi - Boża sekta
37:11
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 80 М.
Cuda i krzyże w urzędzie. Reportaż z wycinków świata #391
1:11:35
Monika Białkowska: wyłącznie NA ŻYWO!
Рет қаралды 4,3 М.
Chrześcijaństwo - największe teoria spiskowa wszechczasów?
39:59
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 232 М.
OKULTYZM - jego prawdziwe oblicze odsłania Leszek "Korzeń" Korzeniecki
1:44:57
Beatyfikacja Wojtyły to przekręt?
43:11
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 82 М.
Polski katolicyzm nie ma nic wspólnego z religią
39:00
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 136 М.
Jak starożytni kosmici stworzyli człowieka
1:02:08
SEKIELSKI BROTHERS STUDIO
Рет қаралды 475 М.
Алексей Щербаков разнес ВДВшников
00:47