Też chętnie obejrzę filmik, z Twoimi spostrzeżeniami co do plusów pracy prawnika. Dzięki serdeczne za ten filmik, robisz kawał dobrej roboty. 😊

Dzień dobry. Mam do Pani pytanie, możliwe taki temat mógłby być dobrym pomysłem na kolejny odcinek na KZfaq. Jestem osobą, która dopiero zaczyna swoją przygodę z prawem. Chciałbym w przyszłości pracować jako adwokat, ale kiedy zaczynam zgłębiać tematykę etyki zawodowej, zawsze zaskakuje mnie pojęcie "nieskazitelnego charakteru". Oczywiście, nie chodzi mi tu o aspekt moralny pytania, lecz bardziej o materialny. Adwokaci, radcowie prawni, doradcy podatkowi, notariusze itp. nie mogą być karani prawomocnym wyrokiem sądu, gdyż wówczas z tym tracą swój "nieskazitelny charakter" i nie mogą dać gwarancji, że będą wykonywać swój zawód zgodnie z ogólnie przyjętymi standardami. I właśnie w tym miejscu pojawia się pytanie: jak to wszystko wygląda w praktyce? Jestem osobą, która przez całe swoje życie, czyli przez 24 lata, nie otrzymała żadnego mandatu, nie złamała żadnych przepisów, ani nie popełniła żadnego wykroczenia, ale to nie oznacza, że w ciągu kolejnych 5 lat, a może nawet 9 lat, kiedy będę kontynuował naukę na doktoracie, nie będę mieć problemów z prawem. Nie jestem w stanie zagwarantować, że nie spotkają mnie kary w wyniku jakiegoś wykroczenia skarbowego czy innego. Dziś, dlatego że prawo jest dość obszerną dziedziną, złamać prawo może każdy. I jak wydarzyłaby się taka sytuacja, może to uniemożliwić mi wykonywanie zawodu adwokata. Wiem także, że zatarcie sprawy również nie pozwala na bycie adwokatem. Problem pojawia się już na samym początku drogi zawodowej. Życie jest nieprzewidywalne, różne rzeczy się zdarzają, a fakt, że dotychczas nie miałem żadnych problemów z prawem, nie gwarantuje, że nie spotka mnie kara w przyszłości. Moje pytanie brzmi: jak można zapewnić sobie możliwość kontynuowania kariery, nawet jeśli zdarzy się jakaś negatywna sytuacja, aby nie tracić 5-9 lat nauki? Wiadomo, że osoba pozbawiona "nieskazitelnego charakteru" nie może pracować jako wykładowca na uczelni prawniczej. Moje kolejne pytanie brzmi więc: gdzie leży granica, po przekroczeniu której ukaranie osoby likwiduje możliwość wykonywania zawodu? Czy już samo wykroczenie jest przesłanką do wykluczenia z zawodu? Czy tylko wykroczenia skarbowe, czy może jedynie przestępstwa skarbowe, a nie wykroczenia? Czy tylko przestępstwo? Nie rozumiem, dlaczego jest tak mało materiałów na ten temat w internecie. Każde nieprzemyślane działanie może zrujnować szanse na bycie adwokatem. Nawet Naczelny Sąd Administracyjny twierdzi, że zatarcie sprawy nie pozwala na wykonywanie zawodu, ale jednocześnie podkreśla, że należy oceniać charakter osoby jako całość. Jednak z praktyki sądowej wynika, że nawet przestępstwo z kilku lat (z wyroków sądowych 6-8 lat) wcześniej może zablokować drogę do kariery. Jak osoba, która ma 29 lat, może odpowiadać za swój czyn który był popiewniony 10 lat temu kiedy miała 18-19 lat? Ludzie się zmieniają, mam nadzieję. Bo ja, na przykład, w ogóle nie jestem tą osobą która była 5 lat temu. O to mi chodzi. Jeśli uważa Pani, że ten temat jest ciekawy, byłbym bardzo wdzięczny za jego rozwinięcie, zwłaszcza dla młodych prawników. Z góry dziękuję za Pani pracę. Bardzo podoba mi się Pani blog, jest naprawdę świetny. Powodzenia!!!

❤

Z chęcią obejrzę odcinek o plusach pracy prawniczki. Sama interesuję się studiowaniem prawa i bardzo pomógłby mi w podjęciu odpowiedniej decyzji :) A tak na marginesie, tworzy pani świetny i bardzo pomocny kontent, który ogląda się z przyjemnością i dużym zaciekawieniem. Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia! :)

Przerażająca jest ta niechlujność stanowienia prawa. Prawo dotyka nas wszystkich. Bez wyjątku. A stanowione jest tak, że nie wiadomo z której strony do tego podejść. To powinno być karalne. Naprawdę.