Jak widać wystarczą tylko chęci by zabrać w trasę rower albo rolki i nie siedzieć bezczynnie w kabinie gdy mamy dużo wolnego czasu :)

@Hit ler przepina naczepę na rower ;)

Co weekend w domu na rowerze

Pełna cysterna ciężka i pod górkę ledwo co sie wlecze ale żeby było szybciej wyjmuje i podpina rower do ciągnika linkom i ma przyśpieszenie jak lambo

Hahaha

Hahaha

Mówi się oszczędności :D

Jak oszukać sąde hehe

Jak pobrać próbki do analizy?

3razy tego słuchałem - udało mu się w tym odcinku :D

Omega nie transportuje zwierząt. Jedynie możliwość pokazu naczepy od zaprzyjaźnionej firmy.

Jedziemy z tematem! :)

A mnie to nie interesuje

Jedziesz na myjnie i obsługa myje beczkę za pomocą głowic i myjek ciśnieniowych. Do każdego produktu zazwyczaj są inne procedury mycia, które dana myjka zna. Po myciu sprawdzasz czy wszystko jest ok. Bierzesz certyfikat mycia i jedziesz na załadunek.

Jak się myje taką czekoladę czy inny produkt, który może zastygnąć. i do tego węże!

@@almuchadza Ważne żeby kierowca przed wjazdem na myjke grzal cysterne, aby to nie zastyglo.

@@almuchadza jak po czekoladzie, to wpuszcza się do środka grupkę dzieci na kwadrans. Tylko trzeba uważać, bo wychodzą z pretensją że mało.

Jedziemy! 🚚 😀

Mar Cin wlaśnie, zaawansowany, dlatego mówimy o transporcie specjalistycznym.

Ciekawe...Może na początek spróbuj znaleźć sobie kogoś kto weźmie cię w 1/2 dniową trasę, będziesz miał jakiś pogląd. Lepiej samemu się przekonać, bo słuchając narzekań starych kierowców możesz się niepotrzebnie zniechęcić czy wystraszyć, albo ktoś ci naopowiada jak jest fajnie i w ogóle a ty wydasz pieniądze na uprawnienia i po paru miesiącach stwierdzisz, że to nie dla ciebie. Znam takie przypadki

Lepiej chętniej zajrzyj do słownika...

@@AeuquitasVeritas tu już słownik nie pomoże ;)

Liścia Ci sprzedał ;-) :-D :-D

Xddd

🤣

truckeronroad com Nie wyobrazam sobie puścić kierowce z plandeki takim sprzętem bez przeszkolenia.... i nie bez powodu mówi się ze to transport specjalistyczny.

Witam! Dzięki za miły komentarz. Trzymam kciuki, żeby udało się na takiej pracować. :) Również pozdrawiam.

taa, szczególnie zimą jak jesteś na myjni, albo jak stoisz przy rozładunku czekolady 2-3 h na mrozie. Ten rodzaj transportu jest specyficzny, i z mojego doświadczenia raczej wole plandekę.

Noo to jak w tym dowcipie który mieliśmy w PAWTRANSIE. Gdy Jasiu złapał złotą rybkę ta pyta o marzenie. Jasiu odpowiada "ja to bym chciał jebać do końca życia".... i tak Jasiu trafił na cysterny do PAWTRANSU. Ale jeśli ktoś ma takie marzenie....

To nie jest kwestia specyfiki roboty, tylko pracodawcy i tego na co pozostali kierowcy się zgadzają. Jak trafisz do dziada to będzie ci kazał kombinować na firanie, patelni, chłodni, cysternie i co tam jeszcze tylko jest. Ja tyle co jeździłem to tylko u jednego pracodawcy miałem wszystko na legalu, bez propozycji kombinacji

@@Radhezz Rozumiem ale po nocach zalewac i Cię budzą a potem weź i jedz. Kto może to kamień zakłada, nawet w Niemczech widziałem jak zakładał na załadunkach. Tak i to był NIEMIEC.

Jeżdżę cysterna od 4 lat. Wszystko Full legal tacho. A trasy między mleczarniami są najlepsze. Jakbym mógł to tylko nabiał bym woził.

@@danieles2118 tylko się cieszyć. 3/4 to szroty co można przylepic rzepa taka prawda, kolega na Litwe ganial po mleko bo brakowało. Patologia nie tylko w transporcie.

Jarekjarko Generalnie dużym minusem pracy ze spożywką jest cykl załadunków i rozładunków... poprostu wszystkie zakłady spożywcze pracują 7 dni w tygodniu przez 24h. Tutaj praca na plandece ma przewagę, przez ostatnie 4 lata miałem moze 2-3 wieczorne załad/rozład. Na cysternie takich sytuacji jest dużo więcej. Do tego w święta też zdażają się wyjazdy, bo mleko od krowy nie poczeka. Generalnie mleczarnie to praca non stop, bez względu na dzień i godzinę cysterne trzeba podstawić. Z magnesami to zależy od człowieka... ja wole się wyspać, ktos inny woli robić z siebie białego murzyna - mamy demokracje, wszystko można. I praca na cysternie nie jest tak czysta jak się czasami słyszy. W Pawtransie mieliśmy fajne kombinezony (pewnie dalej to jest), i od kiedy dostałem sokiem jabłkowym przez nieszczelny zawór nauczyłem się z niego korzystać... teraz uważam ze prawidłowy strój roboczy dużo mówi o samym kierowcy. Tutaj nie ma latania w klapkach w skarpetkach i starym dresie (to jest spożywka)... buty robocze, kask, kolninezon, czasami szelki bezpieczeństwa, rękawiczki - i to często jest kontrolowane.

Nie ma

W Europie nie ma takiej potrzeby, moze w Skandynawii.

NA ADR-y też bym nie poszedł. Kiedyś pracowałem w PAWTRANSIE, czasami widzieliśmy się na parkingach z zielonymi z ELTRANSu ( czasami byłem u nich na bazie, na myjni) to pieniądze były te same, ale właśnie te załadunki i rozładunki, praca na ADRach.... powiedziałem nigdy. Może po kraju, ale po zachodzie nigdy.

Dokładnie, to bujanie na dłuższą metę było męczące.... jednak tutaj plus dla plandeki za spokojną jazdę bez trzepania.

Mamy ten odcinek w planach. Pozdrawiam :)

Nie trzeba

Rowerem jeździć też się uczyłes w Internecie...

W tym odcinku tłumaczę temat: kzfaq.info/get/bejne/qLWKerqBrdzDZYE.html Pozdrawiam!

Oglądam na bieżąco wszystkie filmy więc ten też widziałem tylko w nim jest nie wszystko co chciałem się dowiedzieć :) Jest mowa o tym, że jak w siłowniku nie ma ciśnienia to sprężyna hamuje koło czyli żeby zahamować to ciśnienie w układzie musi spaść ale podczas wciskania hamulca w wężu sterującym (żółtym) ciśnienie wzrasta. Więc chodzi mi o to, że jak to się dzieje że skoro ciśnienie wzrasta w układzie to w siłownikach maleje? Jeśli coś pomyliłem lub źle myślę to proszę popraw mnie :) Pozdrawiam również ;)

Racja, to jest przydatne

Omega Pizno nie ma Lorh....

Gdy zobaczysz jaka spokojna i czysta praca jest na beczce to nie będziesz miał ochoty bawić się i brudzić przy plandece.

Co kto woli,ja jezdziłem na silosie,sa towary które cięzko sie rozładowuje,moze stanać w wezu itp ,kolejki na myjniach,kontrole czystosci,rozładunki po 2-3h ,pilnowanie cisnienia,wrócilem na firane i duzo mniej obowiazkow i stresu,zabezpieczam towar pasami i wszystko

Ale silos a cysterna spożywcza to całkiem inne tematy. W silosie masz ładunki stałe a w cysternie ciekłe.

Moim zdaniem łatwiejsza robota, jeżdżę 4 lata

sobana1994 Przedwszystkim więcej obowiązków... chyba ze pracujesz w firmie gdzie wszystko się olewa. Musisz na bieżąco sprawdzać sporo rzeczy... jest sporo gratów. Musisz sprawdzać uszczelki, bo jak zacznie kapać to są firmy ktore Cie wywalą z załad/rozlad. Są takie firmy ze jesli wylejesz produkt na ziemię to mogą Cię obciążyć kosztem utylizacji. Wystarczy przecieta uszczelka, brak zapasowej i do widzenia. Jeśli załadujesz czekoladę i nawali Ci webasto cysterny... to problem gotowy. Ogrzewanie z ciągnika odpada bo przypalisz czekoladę. Z kolei niedogrzana czekolada to duże braki na rozładunku i problem z rozladunkiem. Zanim załadujesz czekoladę cysterna musi byc sucha... wystarczy najmniejsza kropla wody, nieprzychylny załadowca i wracasz na myjkę pod suszenie... i z czasem jesteś w plecy. Innym razem przeładują Cie na załadunku.... trzeba spuszczać, ale to żadki temat (raz podnioslem auto na wadze i zbiłem 400kg...to bylo dobre). Po każdym myciu sprawdzasz cysterne czy nie ma poprzedniego produktu. Jesli jedziesz po sok, a w cysternie bedą resztki czekolady.... myjka, stracony czas, stracony dzień (są tez na to sposoby.. ale to koledzy Ci wytłumaczą). Każdy certyfikat mycia podpisujesz, więc potwierdzasz czy jest czysta po myciu. Na sam koniec jazda cysterną. Praktycznie non stop bujanie, ciągłe trzepanie (przy glukozie, koncentratach, czekoladzie...gęste produkty).... przesiadka na plandekę oduczwalna na plus. Do tego terminowe rozładunki, czasami jal się spóźnisz to zakład stanie z produkcją... więc odrazu mówię że przeważnie jest ciśnienie z czasem. Do tego spożywka pracuje 7 dni w tygodniu przez 24 h.... nocne akcje na zalad/rozlad nie są więc żadkie. Obsługa cysterny nie jest męcząca fizycznie... ale tutaj liczy się myślenie. Zapomnisz odpowietrzyć komorę i albo wciągniesz albo rozsadzisz cysternę. Niby żadna filozofia, ale widziałem takie cysterny na placu. Praca z pozoru czysta, ale tu Ci kapnie, tam Ci kapnie, to na myjce para i ostra chemia. Ciuchy robocze bardzo się przydają, najlepej kombinezon. Generalnie chyba jednak wole plandekę, spokojniejsza praca. Zapinasz pasy, zaciągasz plandeke i spokój.

Rysiu145 a ja bym chcial zostać kierowcą promu kosmicznego, ale najpierw uczę się ortografii i interpunkcji.

Odcinek jest w planach :) Pozdrawiam!

Taka naczepa w zależności od specyfikacji i wyposażenia kosztuje tyle co ciągnik siodłowy. Mówię o nowej z Magyara takiej jak na filmie

Mój zestaw Renault T460 w niskiej kabinie i cysterna podobna jak na zdjęciu waży z pełnymi zbiornikami ok 15300kg. A gestosciami masz rację. Czekolady litr waży średnio 1.3kg, A olej 0.9kg kg. Dlatego pojemności komór i całej cysterny dobiera się pod produkty które będziesz przewozić;)

Koszt cysterny zależy czy jest ona chemiczna/spożywcza , od ilości komór ( 1 komorowa będzie najtańsza) producenta i samych materiałów wykonania. Ceny wahają się od 350 do ponad 500 tyś netto za sztukę.

Daniel eS rzeczywiście olej czy oliwa jest lżejszy niż woda a wydawało mi się że jest odwrotnie.

Radosław Wawrzków należy wziąć pod uwagę rowniez temperature substancji bo gestosc zwiększa się wraz ze spadkiem temperatury. Pewnie dlatego jest ten komputer.

Nie zesraj się

Brawo ty...chyba cie zatrudnie

Pffff.siadz na stara plandeke I zwin ja w mroz zobaczymy czy bedziesz profesionalista

Ważne żeby pracować mądrze a nie ciężko. Jeżdżę na ruchomej podłodze i sobie chwale. Otwierasz drzwi i wszystko się samo robi tak na prawdę

SQRA Wiesz dzisiaj diety są praktycznie oczywiste.... ale kiedyś gdy płacili z kilometra takie myślenie na dobre by Ci nie wyszlo. Bo rozładunki na cysternie są bardzo rózne. Czasami masz sok ktory jest bezproblemowy, a innym razem dostaniesz czekoladę i informacje typu "zakaz wyjazdu z rozładunku jesli zostanie 250kg produktu". I co? Jezdzisz miedzy wagą i silosem i tracisz czas... ostatecznie wyjeżdzasz z tym 250kg czekaldy... ale straconego czasu nikt nie zwróci. Czasami nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

środkami chemicznymi plus taka głowica jak przysznic w środku, potem parowanie, sterylizacja komór i wyjazd, kierowca dostaje certyfikat mycia i wyjazd do miejsca załadunku

97 zestawów.

😲😮

Błąd.

Tutaj jest odcinek o ciągniku Volvo: kzfaq.info/get/bejne/mJeKfNFzs8rdZKc.html Pozdrawiam :)

Nie ma cysterny do przewozu szkła. Do przewozu szkła wielkoformatowego wykorzystuje się naczepy typy inloader. W Omedze ich nie mają. Prowadzący musiałby się udać np do Schade z Będzina. To obecnie lider w Polsce w tego typu transporcie.

Jak do mąki to silos, a nie cysterna.

Jest już taki odcinek: kzfaq.info/get/bejne/lcikhLCozc7ainU.html Pozdrawiam :)

Wszystkie muszą być w takim stanie technicznym bo nikt nie zapakuje spożywki do "niepewnej" ruiny... i nigdy takiego sprzętu nie spotkałem. Cysterny, podobnie jak chłodnie co jakiś czas muszą mieć odnowiony cert ATP (jeśli dobrze pamiętam).

Nie

jeśli będziesz przewoził rozpuszczone zupki chińskie, albo sosy do gołąbków w słoikach to tak.

Albo gdy będziesz woził spirytus czy kwas octowy to już potrzebujesz ADR

Tak bo mleko czy sok owocowy to materiały niebezpieczne.

@@Rat123434 spirytusu nie dowiezie hehe wystarczy 45h na polskim parkingu i towar się w dziwny sposób zdematerializuje