To całe gadanie, że dobry kierowca nie potrzebuje czujników parkowania, wynika tylko z tego, że lepiej to brzmi niż przyznanie, że czyjś samochód po prostu ich nie ma.

Jeżdżę samochodem od roku 1992. Mam za sobą lata pracy w roli REP'a czy specjalisty ds. eksportu, więc moje standardowe przebiegi roczne sięgały od 30'000 do 70'000 km rocznie. Wiele razy przechodziłem szkolenia w zakresie bezpieczeństwa jazdy oraz szkoły jazdy sportowej (BMW M, Porsche Driving Academy, szkoła ADAC w Niemczech). Chcąc przetestować nowe systemy, do swojego Golfa Highline zamówiłem wszystkie elementy wspomagające jazdę (radarowy tempomat, aktywny asystent pasa ruchu, asystent martwego pola, system aktywnego oświetlenia). Po ponad 6 miesiącach użytkowania i blisko 30'000 przejechanych kilometrów - mam trzy spostrzeżenia: 1. wiedząc, że samochód potrafi sam jechać całymi kilometrami na drogach ekspresowych czy autostradach, zdarza mi się na dłużej spoglądać za okno. Niby to nic wielkiego, ale nie mając tych systemów, zawsze mam pełną uwagę skierowaną na przednią szybę i lusterka. Z włączonymi systemami - już tak nie jest. System pozwala zdjąć ręce z kierownicy na zaledwie 15 sekund, ale jak nauczysz się go oszukiwać - wystarczy minimalny ruch ręką, aby autonomicznie prowadził przez bardzo długi czas. Nietrudno mi wyobrazić sobie kogoś, kto w czasie jazdy czyta wpisy na FB lub ogląda KZfaq na swoim telefonie, w ogóle nie patrząc na drogę. Takiego zachowania system nie jest w stanie wychwycić. 2. w zderzeniu z polskimi realiami jazdy autostradowej aktywny tempomat zupełnie się nie sprawdza. Jakże typowi u nas "strażnicy lewego pasa" nie znajdą z niego, dopóki "nie wjedziesz im do bagażnika". Aktywny tempomat tego nie potrafi. 3. aktywne ksenony/LED'y nie sprawdzają się na dwupasmówkach. Oślepiają ciężarówki nadjeżdżające z naprzeciwka, prawie wcale nie włączają świateł drogowych i często "głupieją" widząc znajdujące się na poboczu mocno oświetlone stacje benzynowe. Po krótce - gdybym dziś jeszcze raz zamawiał swojego Golfa - kupiłbym tylko aktywne reflektory, bo naprawdę genialnie działają na drogach bocznych. Resztę elementów autonomii odpuściłbym bez zastanowienia, bo niczego naprawdę wartościowego nie wnoszą do mojego życia.

Samolot nie jest w stanie samodzielnie wystartować, a wylądować potrafi sam w sensie przyziemić ale za konfigurację samolotu (klapy, podwozie) odpowiada załoga. Podobnie załoga odpowiada za to jak samolot realizuje te automatyczne części lotu i nim (lotem) zarządza.

Odpowiedź na pytanie w tytule: tak, widać to na przykładzie Lesia.

Asystenta pasa ruchu polecam na wiosnę i wczesne lato wszystkim alergikom. Na autostradzie można puścić kierownicę i porządnie się wysmarkać. Bezcenne!😎

To są dodatki do bardziej komfortowej jazdy i tyle w temacie,człowiek bierze za każdy ruch odpowiedzialność ,we Francji wystarczy dotknąć zderzak z przodu lub z tylu i po sprawie.

Najwięcej takich kocopołów pierdolą co których nie stać na takie wygody jak tempomat czy kamera cofania.gdyby tylko mogli wzięliby w ciemno takie udogodnienia

Za 1 lub 2 pokolenia? Zapomnij. Nadal większość aut w Polszy w 2030 czy 2040r. to będą passaty z okresu 2015-2022 co najwyżej.

No cóż... Zgadzam się z Tobą, jednakże jestem przeciwnikiem takiej "elektryfikacji" i sam wyróżniłeś przypadki ganicznego wyłączenia myślenia. Niestety takie sytuacje mają miejsce i ludzie mają tendencje chociażby z powodu lenistwa do zbytniego polegania na elektronice lub raczej wpadania w rutynę. Niestety poruszanie się po drogach to nie jest sprawa indywidaualna i tego typu zachowanie ma wpływ na innych, potencjalnych użytkowników ruchu. Mówisz o sobie i o tym, że systemy nie upośledzają Twojej świadomości, ale Ty jeseś osobą ponadprzeciętnie odpowiedzialną i masz też pogląd sytuacji z perspektywy pieszego, rowerzysty i motocyklisty, a to się raczej nieczęsto zdarza. Ja samochodu autonomicznego bym nie chciał, wolę sam prowadzić, co daje mi ogromną frajdę i jest to jeden ze sposobów rozrywki :P

Nie rozumiem ludzi, którzy są przeciwni nowym technologiom. Można je brać z dystansem bo to oczywiście jest nowe i jak wszystko może coś nie zadziałać. Ale być całkowicie przeciwnym to zwykłe zacofanie i brak szerszego poglądu. To co kiedyś było nie do pomyślenia teraz jest normalne. Tak samo będzie z samochodami, które po prostu ewoulują wraz z postępem i tyle.

Panuje dość powszechna opinia, źe “francuzy” maja kiepska elektronikę. Jakie jest Twoje doświadczenie w tej materii bazujace oczywiście na Talizmanie ?

Człowiek nie jest istotą nie omylną i w ramach zwiększenia zakresu obserwacji otoczenia elektronika jest świetnym dodatkiem. Wszystkie te elektrobajery mogą się popsuć i co wtedy? Taki bezmózg tworzy wypadek bo komputer nie raczył poinformować o zagrożeniu wynikającym ze zmiany pasa ruchu.

Już myślałem że juz zrezygnowales z nagrywania;) pozdrawiam wesołych świąt

a myślę że w przyszłości może dojść do tego że rządy wprowadzą zakaz prowadzenia samochodów samodzielnie, poprostu wygra statystyka wszystkie auta autonomiczne na drodze spowodują mniej wypadków. Prowadzenie auta stanie się niszą np tor wyścigowy. tak jak teraz niszą jest z jazdą konna a kiedyś był to normalny transport.

To jest postęp i przed tym się nie uchronimy chcieliśmy 21 wiek i europę to mamy . Ale warzne jest to aby człowiek panował nad tym co daje nam ten postęp i w 100 procentach nie oddawał życia swojego i innych ludzi maszynie.

Systemy pomocnicze pojawiły się nie tylko dlatego, że kierowcy leniwieją. I dlatego, że zaczęli wgapiać się w komórki lub ekrany dotykowe. Pojawiły się, bo moda na samochody-czołgi w stylu "Uciekaj, bo cię rozjadę, a potem pożrę to, co pozostało" zepsuła nam ich użyteczność i poręczność. Dostajemy coraz większą szerokość nadwozia i gorszą widoczność zza kierownicy. Do tyłu i 3/4 do tyłu w 80 % aut widać już naprawdę niewiele. Czołgiem trudno się manewruje. Znającym tylko współczesne auta, zalecam dosiąść BMW E30 - jednego z historycznych mistrzów zwrotności, poręczności i przejrzystości w tej klasie. Wtedy zobaczycie i poczujecie tę RÓŻNICĘ. Aha, też nie oddam napędu-leniucha P-R-N-D, kamery cofania i automatycznych świateł do jazdy dziennej w pyrkawce klasy B, która pomaga zarabiać na mnie, na siebie i... na klasyki w garażu. Te dodatki czynią z niej dużo przyjemniejsze narzędzie. I nie obraziłbym się na ''autopilota''. Nie ma przymusu jego włączania. Ale są takie sytuacje, że człowiek jest sterany i musi jechać. To może lepiej niech jedzie elektronika?

No ja raczej nie jestem za tym a po za tym ja mam takie zdanie że obojetnie jaka by była elektronika doskonała to żadnego myslenia człowieka to nie zastąpi bo elektronika bywa zawodna wiem ze google kiedyś coś takiego testowało i niestety nic z tego nie wyszło

Co Wy dzisiaj wszyscy o tej autonomii w autach? Ty Marek Wieruszewski vel drivers jutro Zachar wyskoczy z tematem 😜

Wpływa bo jakiś głupek wymienia olej co 30 tys :P

Szerokiej drogi !😁

Elektronika częściowo powoduje, że człowiek "głupieje" za kierownicą. Takie rzeczy jak czujniki parkowania, kamera cofania czy automatyczne hamowanie to fajne rzeczy według mnie. Też autopilot Tesli to bardzo fajna sprawa. Nie negujmy, że posiadanie takich bajerów to fajna rzecz.

współczuję twojemu synowi jak będzie prosił tatę o 125/50 XD

Jeśli chodzi o systemy asystujące parkowanie...kto lubi parkować ? Czy to, kto jak parkuje ma jakikolwiek wpływ na umiejętność prowadzenia samochodu ?

Passat B8 i nic więcej niej potrzeba. Taki Bentley na polskie realia. Francuzy tylko do flot

Leszek onair czy jesteś zadowolony z zakupu renault talisman

nie zapikało chyba w warszawie bo reszty kraju nie stać na (normalne w warszawie auta i nie tylko (pije do testów motocykli my jeźdźim na wsi i biedacy do sklepu po wino ) nie żebym się czepiał ale moto ma świat i można je opisać nie jak potyński jako naczelny starej poważnej gazety jakieś problemy mój login