myślałem o podcascie i sam szukałem, bo brakuje mi czegoś takiego na polskim rynku :) prędzej czy później pójdę w tym kierunku, ale w pierwszej kolejności zajmę się chyba blogowaniem

Super :) Ja też pierwszą styczność z informatyka zacząłem od tych 3 technologii. Potem drogi się rozeszły.

dzięki :) wbrew pozorom to nie łatwa decyzja co wybrać, bo na początku nauki wydaje się być mega wiążaca

@@nieinformatyk czy uważasz, że jeśli ktoś pracuje już w zawodzie i ma tytuł inżyniera, to warto robić jeszcze magistra, czy to zależy?

@@marnow88 wszystko zawsze zależy :) ja bym zdecydował co chcę robić, potem dowiedział się czego potrzebuje(koncepty, narzędzia, technologie) a potem zdecydował uwzględniając czas, pieniądze, motywację, dostępne materiały. Nie podam przepisu na sukces, bo sam go nie mam :)

@@nieinformatyk Nie ukrywajmy, przyznajmy to szczerze, że bazy danych nie są "najseksowniejszą" specjalizacją w IT większą satysfakcje daje programowanie aplikacji gdzie można zobaczyć efekt wizualny swojej pracy, stworzony interface, ładną animacje etc., ale ludzi którzy chcą się zajmować tą działką jest dużo więcej niż ludzi, którzy chcą zajmować się programowaniem baz danych tak więc i konkurencja w tej dziedzinie jest dużo większa.

@@WojennyMlotek To czy coś jest atrakcyjne to kwestia indywidualna i nie mi to oceniać. Dla mnie efekt wizualny oprogramowania nie ma znaczenia - liczy się to czy dowiozłem wartość biznesową. Musimy podpisać protokół niezgodności :) To nie liczba kandydatów do pracy decyduje o tym ile ofert na rynku się pojawi. Tu działa prawo popytu i podaży. Większa liczba chętnych do pracy jako, np. frontendowiec(popyt) wcale nie musi oznaczać większej konkurencji, bo ofert pracy(podaż) może być jeszcze więcej :)

Nie wiem czy widziałeś, ale tutaj mówiłem o tym w jakim kierunku warto aktualnie podążać a obszarze baz danych: kzfaq.info/get/bejne/fL2qqdl40LCpYp8.html Twoje obszary nauki to dobry krok :) Co do rynku to właśnie rozmawiałem dziś z rekruterką IT prawie godzinę. Pracy jest masa, potrzeby również, a firmy nawet w pandemii się rozrastają. Problem jest tylko taki, że każda firma nie ma dziś czasu przyuczać ludzi do zawodu, chcą zapłacić za wykonaną robotę. Z kolei firmy IT zatrudniający programistów nie chcą ryzykować reputacji i $ na kogoś kto może się nie sprawdzić. To co mogę polecić to próbuj na Linked-in szukać pracy. Jak wyślesz ofertę a nie otrzymasz odpowiedzi to możesz spytać rekrutera o status Twojej kandydatury lub ewentualnie dowiedzieć się o przyczynach jej odrzucenia. Ponad rok temu nagrałem kilka odcinków na temat przygotowań do rekrutacji. Obejrzyj kilka kolejnych nagrań tej playlisty: kzfaq.info/get/bejne/juBde5CS27fVl4U.html

zgadza się, to ten fotel :) bogata ta Twoja firma..

Dzięki za pozytywny feedback :) Kilka razy w życiu przekonanie na ten temat mi się zmieniło. Raz myślałem, że wiem już wszystko. Potem przyszedł moment opamiętania, że de facto to nie wiem nic poza podstawami. Potem wydawało mi się, że wiem trochę więcej niż przeciętny Kowalski, ale dalej za mało... Z perspektywy czasu uważam, że podejście pragmatyczne jest najlepsze. Zdefiniuj sobie cel, po co się uczysz i staraj się go osiągnąć. Wtedy sztywne ramy: początkujący, średni, wysoki przestaną mieć dla Ciebie znaczenie. Autor każdego kursu ma inne doświadczenia i te poziomy wtajemniczenia nie mówią właściwie nic.

@@nieinformatyk dzięki za odpowiedź :) zdaje sobie sprawę że to wszystko zależy ale np. przy pisaniu CV czy ubieganiu się o pracę musisz być w stanie w jakiś sposób określić swoje umiejętności czy to jest jęz angielski, obsługa excela czy własnie SQL. Właśnie mam problem z zdefiniowaniem celu. chciałbym się dalej rozwijać ale nie wiem czego powinienem się uczyć. Aktualnie w pracy wykonuje same zapytania, zazwyczaj musze połączyć 3 i więcej tabel z różnymi agregacjami najczęściej używam (CTE, window function pratition by itp. Teraz zabrałem sie za pivoty jednak trochę błądzę we mgle :/

@@Treyki To podaj poziom taki, jaki uważasz czysto subiektywnie. Konkretne umiejętności i tak przetestują na rozmowie :) Co do celu: 1. Wybierz ścieżkę dla siebie: kzfaq.info/get/bejne/fL2qqdl40LCpYp8.html 2. Zaplanuj edukację wszystkich technologii i narzędzi. 3. Odezwij się za 4 lata, gdy wszystkiego się nauczysz :)

Super, jest nas więcej :)

Z tą liczbą języków programowania to chyba zależy od tego co się robi. Pewnie znajdą się wąskie nisze, gdzie specjalista wyłącznie do jednej technologii sobie radzi, np. COBOL :)

@@nieinformatyk hehehehe, ja przez jakiś czas pracowałem jako programista VBA (Visual Basic for Application) tak więc nawet na to jest jakaś tam niewielka nisza na ryneczku pracy w IT :)

@@WojennyMlotek ooo.. dlaczego zrezygnowałeś z pracy w tym charakterze? :D

@@nieinformatyk Z powodu pieniędzy. Kiepsko płacili na tle pozostałych specjalizacji IT a ja pracuję głównie dla pieniędzy chociaż w Visual Basic-u programowało mi się fajnie.

@@WojennyMlotek Rozumiem. Trzymam kciuki za rozwój kariery w interesującym Cię kierunku :)

Trzymam kciuki i życzę wytrwałości w postanowieniu :)

I jak poszło?

Ja dostałem pierwszą pracę, gdzie w ogłoszeniu było tak napisane, a kryterium oczywiście nie spełniałem :) Część firm może podchodzić do tego bardziej radykalnie, ale co Ci szkodzi spróbować. Co najwyżej ktoś Ci zarzuci, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, ale ja miałem to gdzieś :)

Świat edukacji wydaje się zmierzać w kierunku dedykowanych szkoleń i konsultacji :) Tak jest znacznie efektywniej. Uczą się Ci co chcą i tego co aktualnie potrzebują. Moim zdaniem w dalekiej przyszłości nauka stacjonarna pozostanie wyłącznie w edukacji wczesno-szkolnej - by dzieci nauczyły się żyć z innymi i budować relacje. Studia państwowe trochę nie nadążają za światem.

@@robertnyc357 być może, nie mówię, że to reguła

Ludzie często tak mówią, bo mogą się pochwalić, że praca to ich hobby a nie wyłącznie zarobek :) A w IT jak w piłce nożnej - nie musisz jej kochać by być profesjonalnym piłkarzem. Choć hobby mega ułatwia wejście na wysoki poziom. Czyli studia Ci się na coś przydały. To też ważne by wiedzieć, czego nie próbować :)

@@nieinformatyk Jeśli programowanie to hobby to fakt - to jest lżejsze, bo nie przeszkadza siedzenie nad dokumentacjami godzinami, żeby rozwiązać jakiś problem. Znam takich ludzi o dziwo ;) Odnośnie studiów jest też ten problem, że edukacja na studiach nie nadąża totalnie za nowymi technologiami. W każdym semestrze trafi mi się kilka przedmiotów, które odnoszę wrażenie są tylko po to, żeby zapchać jakąś lukę w syllabusie. Przez co robi się masę bezsensownych i nieprzydatnych rzeczy, w efekcie czego jeszcze można się mocno zniechęcić do programowania. Tak jak wspomniałeś - fajnie jest mieć z jednej strony ogólną wiedzę, ale jak idziesz na web developera to nie musisz się znać na programowaniu równoległym w C. Niby jesteś kilka lat na studiach, a idziesz do pracy i jesteś totalnie zielony....

Myślę, że sytuacja każdego jest indywidualna: dla jednego taka podyplomówka będzie dobra dla innego nie. 1. Określ co chcesz robić. 2. Dowiedz się co potrzebujesz umieć by się tym zajmować. 3. Wybierz najlepszą metodę nauki :)

Dzięki :)

ja bym zaczął od SQL, bo bez SQL, ale z Excelem pracy z bazami danych nie dostaniesz :) Z SQL bez Excela jest spora szansa. Co nie oznacza, że Excela nie warto znać - świetne narzędzie :)

Pracuje w logistyce i myślałem że Excel + SQL to może być spoko połączenie. Oki zaatakuje SQL jako pierwsze - dzięki :)

@@Dex9595 bo to jest spoko połączenie, sam korzystam z Excela na co dzień :)

Dzięki za informacje, przysiąde do twoich filmików z SQL i zobaczymy czy to poczuje :D Miłego ;)

@@Dex9595 i jak tam SQL i Excel? Ogarnąłeś jakąś robote?

kzfaq.info/get/bejne/sKedotmcrJq5ZHU.html fsystko zrozumiałe :)

@@nieinformatyk :))), czy mi się tylko wydaje, czy programista baz danych, ma nieco okrojony materiał do opanowania? Ofc w stosunku do bardziej tradycyjnych ścieżek

@@GatAtTube To zależy jak na to spojrzeć(powiedziałbym, że materiał jest "okrojony", ale za to koniecznie jest jego zrozumienia na wyższym poziomie). Kiedyś nagrałem na ten temat odcinek: kzfaq.info/get/bejne/mtFzh6aI0baXhYk.html

@@nieinformatyk namieszałeś mi kolego, jestem rozdarty pomiędzy web dev. a etl dev.

@@GatAtTube problem urodzaju :)

Piszę to jako praktyk skończyłem politechnike o kierunku informatyka

@@kamilnowak9750 czyli co? też odradzasz studia czy były fajne, bo zbudowały Ci szeroką wiedzę? :)

@@nieinformatyk studia dobre jako dodatek

może gdybym studiował to nauczyłbym się ustawiać czarne :)

Nie wiem czy za mało - porównywałem 5 lat mojej pracy z analogicznym okresem jaki miałbym spędzić na studiach(inżynierka+magisterka). Drogi są różne - znałem sporo osób, które dostały się na staż po inżynierce i na magisterkę już nie poszły, bo uznały, że to strata czasu :) Mam też kolegę, który mega sobie chwali studia(informatyka na Politechnice Warszawskiej) - jest już dawno absolwentem, ale mówił, że trudno byłoby mu się tyle nauczyć samodzielnie.

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że rynek IT jest przesycony. Na rynku jest niedobór specjalistów, więc są miejsca pracy tylko z braku kwalifikacji nie ma osób, które mogły by te funkcje pełnić :) Co do studiów.. na ilu rozmowach o pracę ktoś się o studia pytał? Każda rozmowa rekrutacyjna na jakiej byłem dotyczyła wyłącznie umiejętności techicznych/miękkich i doświadczenia. Miałem wiele sytuacji, gdy w ogłoszeniu widniał wymóg studiów, ja go nie spełniałem, a na rozmowę mnie zapraszali :) Zgodzę się co do tego, że generalnie lepiej studia informatyczne ukończyć niż nie, ale to działa na zasadzie: studia nic Ci nie pomogą, ale ich brak może zaszkodzić, np. tam gdzie polityka firmy wymaga sztywno osób wyłącznie po studiach.

@@nieinformatyk Niestety nie mogę się zgodzić z twoją opinią. Sytuacje na rynku pracy znam z mojego realnego doświadczenia. Ostatnio zmieniłem pracę na stanowisko: "regular T-SQL Developer". Nowej pracy szukałem przez kilka miesięcy i w tym czasie wysłałem kilkanaście CV. Wcześniej miałem kilkuletnie już doświadczenie w tak zwanej branży. Na największym obecnie portalu z ofertami pracy w Polsce: Pracuj Pl można zobaczyć ile osób również wysłało CV na daną ofertę pracy (w przedziałach liczbowych). Na oferty pracy z poziomu mid / regular SQL Developer lub BI Developer (bo staram się specjalizować w obu obszarach) w zdecydowanej większości liczba CV wynosiła > 50, a następnie od 25 do 50. Tylko na jedną ofertę pracy liczba otrzymanych CV wyniosła do 25. Co więcej przed chwilą zrobiłem eksperyment i wysłałem swoje CV na stanowisko: "Młodszy programista SQL" i o to realne statystyki liczby CV: - Młodszy programista SQL - Medsoft - małopolskie - Ważna do 24.04.2021 | 51 - 100 osób aplikowało Z tego wysuwam wniosek, że rynek pracy w IT w Polsce zwłaszcza na poziomie Junior, ale także Regular jest już totalnie przesycony. A z tego co słyszałem to w bardziej "seksownych" specjalizacjach IT niż bazy danych (np.: web development) sytuacja jest jeszcze gorsza. Nowe oferty pracy się pojawiają ale liczba chętnych chcących zostać programistami rośnie dużo szybciej. Wysłałem także kilka CV na oferty pracy gdzie było wymaganie: "Ukończone studia informatyczne lub pokrewne" i akurat od tych pracodawców nie otrzymałem zaproszenie na interview. Sam studiów informatycznych nie kończyłem ale ukończyłem 3 kierunki studiów podyplomowych związanych z programowaniem, analizą danych i bazami danych.

@@WojennyMlotek To mamy po prostu inne doświadczenia. Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się pewien rysunek. 2 ludzi stoi na przeciwko siebie a pomiędzy nimi jest liczba, którą jeden widzi jako 6 a drugi jako 9. Nikt nie ma racji i jednocześnie obaj ją mają :)

@@nieinformatyk Ale tu nie chodzi tylko o doświadczenia. Ja może jestem bardzo słaby i dlatego zmiana pracy na lepszą zajęła mi około 3 miesięcy, ale liczby mówią same za siebie: Młodszy programista SQL | 51 - 100 osób aplikowało, a termin zakończenia składania CV na te stanowisko przecież jeszcze nie upłynął. To chyba trochę mówi o tym jak brakuje "specjalistów" w tym przypadku juniorów i ile jest takich osób na rynku szukających pracy i jak liczna jest konkurencja.

​@@WojennyMlotek Sam wyżej pisałeś, że wysłałeś kilkanaście CV. To samo robi praktycznie każdy, więc liczba chętnych trochę zakrzywia rzeczywistość. Bo na 10 ofert możesz mieć po 50 chętnych a w rzeczywistości tych osób jest nie 500 a 50(każdy wysłał CV na każdą z ofert). Wtedy ofert jest 10, chętnych 50 i sytuacja wygląda trochę inaczej :) Poza tym junior juniorowi nie równy - część z nich to osoby, które być może mają trochę większe doświadczenie i będą chcieli za dużo pieniędzy, części nie podpasuje polityka firmy, część odpadnie na rozmowie. W rzeczywistości realnych kandydatów jest mniej. Generalnie zachęcam do Linked-in. Ja dawno przestałem korzystać z portali z pracą, bo rekruterzy na tym portalu robią świetną robotę.