Tak chcemy złośliwej recenzji "Dworu Cierni i Róż"

Chcemy dwór cierni i róż bardzo chętnie w kilku zdaniach już nie tylko w jednym

Dwór Cierni i Róż powinno się czytać jak się jest stosunkowo młodym i to jeszcze jeśli się nie czytało stosu innych książek fantasty, bo w przeciwnym wypadku ryzykuje się miejscami zawal mózgu.

,,Nie jestem już piękny'' - tyle w temacie zamku Hauru

Chcemy "Dwór Cierni i Róż" zrecenzowany złośliwe przez Ciebie 😍

Ogólnie to serdecznie polecam filmiki Cari can read zamiast czytania książek, bo jest tam przedstawiona fabuła a nie trzeba marnować czasu na czytanie tego badziostwa. Dwór cierni i róż jest jeszcze bardziej absurdalny niż się wydaje na początku, bo [SPOJLER] . . . . . . . te elfy to miały maski na twarzach, bo jakaś typiarka nałożyła na nich klątwę, i części zabrała magiczne moce, i powiedziała temu głównemu, że skoro on jej nie kocha to uwolni go od klątwy jak ludzka kobieta się w nim zakocha i dała mu na to rok. A chodziło o to, że ludzie nienawidzą elfów. I on wysyłał tych swoich przyjaciół do ludzi, żeby ktoś jednego z nich zabił, i wtedy miał tego kogoś porwać i w sobie rozkochać. I ona się w nim zakochuje oczywiście, ale mu tego nie mówi, on pozwala jej odejść i idzie do złej typiarki się jej oddać. Potem główna bohaterka wraca i idzie go uratować i poznaje jakiegoś złego elfa, który pomaga jej pokonać złą typiarkę i w następnej części ona się zakochuje w nim.

Dlaczego każda bohaterka musi biegać z łukiem? Dlaczego żadna autorka nie da jej kuszy? Kusza nie dość, że jest łatwiejsza w obsłudze, to do tego ma większą moc i celność. No i nie wymaga aż tylu ćwiczeń.

Koniecznie recenzja dworu ^^ sam czytałem ale z zarysu kojarzę inny twór, patrząc na półkę widzę księżycowe miasto i to zdaję się te pierwszą duologie to jednak ciut lepiej przemyślaną xD ale nie wiem czy się szarpnę na kolejne xd póki co podróżuje z "Kociołkiem" i drużyną od zadań specjalnych ^^

Nie zjadła go ( Fea ) tylko sarnę którą też zabiła . Jego tylko obdarła ze skóry żeby sprzedać na targu ( nie uniosłaby 2 zdobyczy ) Obecnie jestem ja 4 części cyklu i nie jest taki najgorszy. Taki guilty pleasure, jak się nie bierze zbyt poważnie to sprawia przyjemność. Ja właśnie ze względu na nie zawsze trafionych lektorów omijam audiobooki, bo potrafią zniechęcić .

Jak zwykle złoto. Co do rosołku to się zgadzam. Co do filmowego Ruchomego zamku to mam z nim masę pozytywnych wspomnień i górę sentymentu. 😛

Aaah tak. Dwór Cierni i róż. Obok serialowych Pamiętników wampirów jest to mój najcenniejszy guilty pleasure.

Czerw Fantastyczny w w nowym studiu, w fotelu , na luzie z kolanem w kadrze - prezentuje się bardzo zachęcająco - a i słucha się jak zawsze świetnie. Wtręt historyczny jakby Mieszko nie przyjął chrztu to tu były Niemcy, bo nas Niemce by nas siła ochrzciły, potem i tak splądrowali i zniemczyli :P Verstanden? :P

O matko, sięgnęłaś po Maas :D Oczywiście, że chcę zjadliwej recenzji ACOTAR, jak w skrócie nazywa się Dwory! Humor mam kiepski, to chociaż się pośmieję z Czerwiowego filmiku.

Ruchomy Zamek Hauru anime oglądałem kiedyś i było to tak porąbane, że mi się spodobało 🙂 Nie miałem pojęcia że to na podstawie książki, o tej autorce słyszę po raz pierwszy. Ale tak jak już tu chyba kiedyś pisałem, w zasadzie nie przepadam za fantasy 😉 Czekam na Netmina, ale tylko dlatego, żeby pooglądać Twoje recenzje, bo oglądać tego serialu nie zamierzam. Następny odcinek na pewno obejrzę, tym bardziej że Trylogię Husycką i Elantris czytałem. Złodziejski Honor też obejrzę na pewno, jak znajdę chwilę czasu.

tak chcemy "Dwór Cierni i Róż"

Czytając jedną książkę miszczuk, tak jakby przeczytało się większość

Rosołek kojarzy mi się z piosenką Alibabek: Siedzi z bratem brat przy stole Siedzi z bratem brat przy stole I wypada po rosole Na każdego z dwóch Dobry rosół, gdy gorący Dobry rosół, gdy gorący Więc go odgrzać każdy chcący W piecu zgasło już Iść po drzewo każe babka Iść po drzewo Gdy na rosół taka chrapka A na dworze mróz Nie ma rady, kto chce jeść Nie ma rady, kto chce jeść Musi drewno do dom wnieść Wzięli topór oraz nóż Zimno, w lesie ciemno Wzięli topór, nóż W ciemnym lesie przystanęli W ciemnym lesie przystanęli O rosołku pomyśleli Co miał wiele ócz Czas się wlecze, czas się dłuży Czas się wlecze, czas się dłuży A na dwoje babka wróży Bo ich było dwóch Wtem się wrota otwierają Otwierają A w nich staje, zamiast stają Tylko jeden zuch Co się stało z twoim bratem? Co się stało z twoim bratem? Czy mam ciebie nazwać katem? Zaraz wszystko mów! Brat mój przyjdzie trochę później Brat mój przyjdzie trochę później By przy stole było luźniej Po co taki ruch? Babka rosół mu nalała Babka rosół mu nalała Siwą główką pokiwała: Zjadaj i bądź zdrów! Lecz gdy łyżkę zjadł rosołu Zjadł rosołu Już nie podniósł się od stołu Zaszkodziło mu W małej chatce gdzieś pod lasem W małej chatce gdzieś pod lasem Babka gulasz robi czasem Nie przychodźcie tu Nie przychodźcie tu

Noż wreszcie jakieś książki, jak ja się stęskniłem.

Jeżeli chodzi o książki Miszczuk z serii Kwiat Paproci to zdecydowanie polecam przeczytać 5 i 6 tom bo są to przygody szeptuchy Jagi, która moim zdaniem jest przeeeezajebistą postacią zdecydowanie mądrzejszą, ciekawszą, sarkastyczną i nie irytującą jak jej podopieczna z tomu 1.

Kiedyś w liceum, kiedy fantastykę pochłaniałem hurtowo, próbowałem przeczytać "Szklany Tron". Rzuciłem po pierwszym rozdziale. Ostatnio naszły mnie rozmyślania czy nie dać może drugiej szansy twórczości pani Maas przy okazji że co chwila wpadają mi w oko audiobooki "Dworu Cierni i Róż". Ale po tym co tu usłyszałem chyba jednak się wstrzymam, dziękuję pięknie za ułatwienie mi tej decyzji. A, no i jak większość komentujących również czekam na pełne omówienie wspomnianego... dzieła

Za Twoją rekomendacją sięgnę po książkę, bo Ruchomy Zamek Hauru to jedna z moich najukochańszych anime o tym jak powstają patchworkowe rodziny :)

Hauru - super film. A Ciebie słuchać jak zawsze czysta przyjemność:)

Very nice, very nice. :)

o jest nowy odcinek

Fae wysokiego rodu to taka magnateria. Reszta jest zwykłymi fae dlatego się to nie uwypukla. Wysokie mają większe moce, dwory zależy od potęgi

Male sprostowanie - pierwszymi książkami Miszczuk był Wilk i Wilczyca i je napisała w wieku 16 lat, co mocno widać. Ja, Diablica to twór, który powstał jak już była na studiach. No ale ja mam z Miszczuk taką relację, że jej książki to moje guilty pleasure. Jako małolata pokochałam Diablicę (za ten humorek przede wszystkim) ale jestem świadoma jej wad i głupotek. Byłam rozczarowana 3 częścią mocno (nie ma to jak brak pomysłu na zaświaty, gdy Niebo jest dla kryształowych a Piekło dla tych fajnych), ale po latach ukazała się 4 część i była naprawdę dobra! To autorka która żongluje gatunkami i raz jej wychodzi raz nie, ale spoko od niej był "Gwiezdny wojownik" z bohaterką z imionami jej poprzednich heroin. A Szeptucha byla... Okej. Czytała się przyjemnie, miała całkiem przyzwoitą obsadę i nawet głupotki i tlumaczenia z Wikipedii nie były rażące. Ale Jaga i Gniewa to zupełnie inna liga i się dziwię czemu to jest spin-off, a nie główna seria. Koniecznie potrzebuję szczegółową recenzję Dworów! Nie rozumiem fenomenu Sary J Maas, dla mnie nie umie kompletnie pisać (odbiłam się od Szklanego Tronu mocno), ale słyszałam dużo o Dworach i jak je pisała jedną ręką, zwłaszcza przy mHrocznym elfie Rhysandzie (bo na łobuza najlepszym remedium jest gorszy łobuz, zwlaszcza dzięki któremu moknie bielizna).

Bardzo chętnie obejrzę twoją reakcję n dwory bo będzie się z czego nabijać i co krytykować. Dwory czytałam jeszcze w liceum przed osiemnastką i wtedy mi bardzo podeszły, ale patrząc z perspektywy czasu to "dzieło" autorce nie wypaliło (albo wypaliło w twarz) pod wieloma względami. Próbowałam zrobić drugie podejście i przyznaję, że poległam. Tamlin jest tak okropny już w pierwszym tomie (gdzie ja miałam oczy?) a w kolejnych tomach jest tylko gorzej. Moja sympatia do tej serii zaczęła zwijać się w konwulsjach i dogorywać gdzieś w kącie mojej głowy. Więc stwierdziłam, że zostanę przy nostalgii i nie będę tego dalej czytać. Co nie zmienia faktu, że twoja recenzja na pewno umili mi czas

"Młoda Sophie jest mdła" - Czerw po degustacji

Chcemy "dwór cierni i róż"!

thx

Jak chodzi o literaturę czysto rozrywkową to polecam Iwonę Banach i jej serie z papugą... Tylko pamiętajcie żeby nic nie pić, nic nie jeść i nie mieć pełnego pęcherza... ja w jednym momencie dosłownie miałam zapaść ze śmiechu... I tak polskość i wiejskość wylewa się tam ze stron tej książki :D

Sarah J. Maas dobrze zaczęła serię o Szklanym Tronie, ale z każdym kolejnym tomem było słabiej. Widać, że fabuła jest przemyślana tylko na początku, a świat przedstawiony się rozjeżdżał. Główny zły jest zły i to cała jego konstrukcja, ważne że można shipować ze sobą wszystkich dobrych. Ale przeczytałam do końca. "Dwór..." zażenował mnie na tyle, że dałam sobie spokój - powtórka ze Szklanego Tronu. Muszę przyznać, że przynajmniej narracja była sprawnie napisana, ale może to był warsztat językowy tłumacza ;) Co do Fei wysokiego rodu... Autorka nie traci energii na statystów, pisze tylko o ładnych bohaterach, nawet jak mają jakieś niedoskonałości, to zostają z nich cudownie wyleczeni, kiedy akurat Sarah wymyśli jakiś nowy romans. No chyba, że się nimi znudzi, to nagle stają się przemocowi i toksyczni. Chętnie bym posłuchała, jak cierpisz, przywołując wspomnienia z tej lektury :D A z innych propozycji na materiał: Trylogia Czarnego Maga, Baśń Średniowieczna, Moc Srebra, Kroniki Belorskie...

Tez poległem po kilku rozdziałach „Dworu Cierni i Róż „ ale recenzji chetnie posłucham 😄

Na podstawie książki powstało anime czy na odwrót? EDIT: Już wiem 7:13, komentarz pozostawion dla statystyk

Dwór pokonał mnie na pierwszym rozdziale. Ci którzy żądają byś go przeczytała to sadyści z którymi nie warto gadać....

Kochany Czerwiu! Kiedy po raz pierwszy czytałam Dwór..., uznałam, że główna bohaterka jest skończoną idiotką, która najchętniej bym zabiła, ale że świat faerie bardzo mi się podobał. Po latach uznaję, że zupełnie Autorka zabiła potencjał tego świata. Jeśli chcesz, sięgnij po inne jej serie, ale solidarnie uprzedzam: te książki będą do siebie podobne od pewnego momentu oraz Sarah J. Maas NIE UMIE pisać antagonistów. Nie chcę spojlerować, więc nie mówię co jeszcze Sarah nawywijała. Co do Szeptuchy: seria Ja, diablica tez mi się podobała (chyba poza 4 częścią, którą uważam za najgorszą), więc rzecz jasna dobrałam się do Szeptuchy... O ile pierwsze tomy są spoko, o tyle ostatni mi się niespecjalnie podobał 😅Może dlatego, że bardzo szybko domyśliłam się zakończenia. W każdym razie: jak jesteś masochistką, to możesz kontynuować czytanie tych serii. Z Miszczuk o tyle będzie fajniej, że ona napisała przyjemną komedyjkę i nie trzeba jej brać do końca na poważnie, o tyle Sarah stara się tworzyć high fantasy i niespecjalnie jej to wychodzi. Więc życzę powodzenia 😎

Samo "Sarah J. Mass" jest ostrzeżeniem samym w sobie. Zostałam ostrzeżona przez wielość recenzji i opinii, zanim sięgnęłam po "Księżycowe Miasto" (skusiła okładka) i po tym wszystkim, stwierdzam że książki autorki to takie generyczne hamerykańskie młodzieżówki fantasy. I wszystkie takie same, bo tylko imiona zmienia, a reszta zostaje powiększona jedynie o ilość scen zegzu i rzucanych przekleństw. Kiedyś Bestselerki zrobiły obliczenia i wyszło, że w "Księżycowym Mieście" występuje 1,5 "k*rwy" na stronę 😂

Żadnej z tych książek może czytałem i raczej nie przeczytam, bo jakby to ująć...sądzę, że te książki mają większą szansę zadowolić kobietę, a ja jestem mężczyzną 🙃 Co do zapowiadanych książek, to czekam na opinię o Elantris, bo to było moje drugie spotkanie z Sandersonem. Do dziś pamiętam, jak byłem wciągnięty w końcówkę i nagle babcia mi mówi, że idziemy do lewiatana i się wkurzyłem, że nie uprzedziła, to bym zaczął czytać końcówkę po Lewiatanie, a nie przerywał w trakcie... Ja zawsze jestem zły, gdy nie jestem uprzedzony wystarczająco wcześnie o wyprawie do jakiegoś sklepu, bo nie lubię burzenia moich planów tak nagle. Niemniej wtedy byłem zły bardziej niż zazwyczaj, bo w czytaniu końcówek Sandersona nie powinno się przeszkadzać 😜 Chociaż przyznam, że dawno nie miałem u niego efektu "wow" przy końcówce jakiejś jego książki... Chyba oczekiwania za bardzo skoczyły w górę po Archiwum burzowego światła, a autor spowszedniał... No Mściciele i Warkocz ze Szmaragdowego Morza przeczytane w tym roku i bez szału, a Warkocz to chyba książka Sandersona, wobec której mam najmniej pozytywnych odczuć. Te jego sekretne projekty jakoś nie fascynują, bo poradnik czarodzieja podobno też średni... Wracając, czekam na opinię o Elantris, bo z tej książki mam naprawdę dobre wspomnienia 😀 Czasy zauroczenia Sandersonem, które eksplodowało po Drodze królów ❤️ Szkoda, że ostatnio autor nie ma dobrej passy, ale cóż...nie wszystko od niego musi mi się podobać 🙃 Mściciele byli spoko, ale "tylko" spoko 😉

Co to za porąbana historia ze zjadaniem jakichś "elfów"? Oczywiście, że chcemy recenzji.

Szeptuchę przeczytałam i to przekroczyło moje wszelkie granice. Teraz mam dylemat, bo nie lubię niedokończonych historii ale Mieszko I, który żyje ...

Po takiej a nie innej reklamie jak możemy nie powiedzieć, że chcemy odcinek o Dworze cierni i róż! xD Co do książki, gdzie chcę i nie chcę przeczytać... to właśnie odkryłem ją teraz - ruchomy zamek Hauru xD Nie miałem pojęcia, że jest książka, a do animacji mam ogromny sentyment! Chociaż może wyjaśniłoby to tego księcia-stracha na wróble...

Nie cierpię postaci zachowujących się jak połączenie Kopciuszka z Bell. Pokazałaby "kochającej" rodzince palec (i to nie kciuk w górę, który należy Ci się za materiał) i zwiała na swoje, a nie była służącą, a potem wdała się w toksyczny związek. Ja czytam książkę dla rozrywki, czy Detektywa?

3:55 Myślałem, że piłaś tutaj do pewnego Arcymagosa z Krakowa xD

Są książki!! Super!!

One Upon A Time przestałam oglądać mniej więcej jak pojawiła się Elsa z krainy lodu a to dlatego że doszło do rozpadu związku pięknej i bestii. Jako miłośniczka tej historii (łykam jak pelikan wszystko z tego worka czy to film, książka, anime) nie mogłam znieść końca tej miłości

Imo tytuł Dwór Cierni i Róż ma tak pretensjonalny tytuł, że aż się nie chce otwierać. 😁

Co do różnic miedzy filmem a książką "Ruchomy zamek Hauru" wraz z siostrami śmiejemy się, że Jones powinna wyslac Miyazakiemu jeden z kapeluszy Sofie skoro on wysyłał katany z groźbami xD

Jesteś jedynym youtuberem u którego nie denerwuje mnie fraza OGLĄDAM/CZYTAM [wstaw dowolny film/ książkę który jest aktualnie na topie więc zyska wyświetlenia] ŻEBYŚCIE WY NIE MUSIELI

Rany! Myślałam, że "Ruchomy zamek Hauru" to film Miyazakiego wg jego autorskiego scenariusza. Ależ mnie zaciekawiłaś, bo film bardzo lubię. Choć osobiście wolę inne jego filmy

Chcemy dwór cierni i róż!!!!

Czekam na drugi odcinek. P.S. Lepiej tej książki nie czytaj. Ale jeśli już się zdecydujesz to ja bardzo chętnie obejrzę twój film.

Dwór Cierni i Róż swoim sposobem napisania sprawiła, że doceniłam tą "koszmarną" Achaję :)

Klasyka

A jak już przebrniesz przez Wiedźmina to może potem dla równowagi coś dobrego? Jak na przykład zaległe Arcane? XD. Studio skończone, więc nie powiesz, że nie masz czasu :).

Audiobuk tez można przesunąć lub ustawić na słuchanie w 1,5 szybkości ps polecam marte kisiel ja ostatnio słucham dywan z wkładką

Wait.... a to "Ruchomy zamek Hauru" to jest adaptacja książki? Kurde... czego to się człowiek nie dowie... wszystko jest adaptacją...

Dwor cierni itp pożyczyłam do przeczytania...zaczęłam pierwszy tom i..od razu oddałam. Myślałam że zwymiotuję...

Bardzo podobał mi się Dwór cierni i róż, chociaż pierwsza książka była najsłabsza z całej serii. Ale przyznaję, że wszystkie były dziecinne.

Bardzo chciałabym dowiedzieć się nieco więcej o umierającej matce! ❤

Nowe studio robi robotę 👍Czy kolorystyka będzie się zmieniać?

Chcemy "Dwór cierni i róż"

Też nie oglądnęłam całego "One Upon A Time" i też skonczyłam na 5 sezonie, muszę przezczytać ten "Ruchomy zamek"😍

Napisanie czegoś gorszego od zmierzchu to jest osiągnięcie warte chwili zadumy :). W temacie faye niskiego rodu to polecam "ambitny" serial Lost Girl tam wsadzili wszytko co znaleźli w każdej książce i filmie ale o rodach zapomnieli :)

Ale jak to "rosołku na który nie miał ochoty"?

nie, nigdy, b. lubię rosołek :D

Sporo jej książek jest wydanych.A wszyscy się dziwią że wolę ja od Harry Pottera

W książce jest Strach na Wróble.?

Chcemy Dwór Cierni i Róż! Bardzo polubiłam tą serię, gdy ją czytałam. Teraz widzę dużo idiotyzmów, but still - Rhysand ratuje xd

Co to trylogii Husyckiej słuchałaś wspaniałe giga chad słuchowisko? 😂

Dwór cierni i róż to jest romantasy a nie fantasy, tam się kręci wszystko wokół romansu. Pół pierwszej książki jest do dupy i gdybym nie znała spojlerów to chyba bym nie przebrnęła, ale akcja dopiero zaczyna się pod Górą. I jest Czerw. 🤫 Ale tam najlepsza zabawa zaczyna się od II tomu. Hello, Feyre darling.

Załamię Cię, 2 rozdział był najlepszy w całym Dworze. ( 2 i 3 tom są lepsze ale nie na tyle bym sięgnął po 4)

Czy Czerw wybiera sie na Tauron arenę by obejrzeć szermierkę w wydaniu olimpijskim?

A ja jeno oglądałem wersje Hayao Miyazakiego..

Nie wiem jak przebrnąłem przez kilka rozdziałów więcej 'dworu' to po prostu 365 dni w konwencji fantasy - dno.

Jak to? Coś gorszego od Zmierzchu? Kłamiesz! Nie ma takich książek.

To ty jesteś dziwna rosół to najlepsze co może być, smaczny i zdrowy zwłaszcza z pieprzem cayene. Możemy się niezgadzać co do fantasy ale komentarz o rosole zabolał, rosołu się nie odmawia tyko prosi o dokładkę. A jak masz dosyć rosołu to przerabiasz na zupę chłopską która jest niemal tak samo dobra.

Trochę? Dwór to wyłącznie sceny seksu. Przeplatane bezsensownym gadaniem. Sam nie wiem co gorsze.

Czy to tylko ja mam takie wrażenie, na miniaturce trzymasz się za brzuch i to wygląda jakbyś była w ciąży.

Nie rób odcinka o Dworze Cierni i Róż

Tylko nie skladaj przysięgi umierajacej matce

Widać, że Pani nie przeczytała (nie przesłuchała) Dworu cierni i róż, bo ewidentnie nie orientuje się Pani o co chodzi w tej historii. Choć rzeczywiście jest to wariacja na temat Pięknej i Bestii (początkowe rozdziały to też Kopciuszek) to z biegiem czasu historia się bardzo rozwija i może nieźle zaskakiwać. A w 2 tomie to już w ogóle mamy takie niesamowicie dobre zwroty akcji, że czasami człowiekowi szczęka opadała gdy to czytał. Wysokie oceny na lubimy czytać nie wzięły się znikąd, tym bardziej przy takiej dużej liczbie osób oceniających. Z całym szacunkiem ale Zmierzch to tej serii nawet butów by nie mógł czyścić. Sarah J. Maas niestety ma taki styl, że jej powieści się wolno rozwijają, ale jak już nabiorą prędkości to się je niesamowicie dobrze czyta. Podobnie było zresztą z serią Szklany tron , który już po pierwszym tomie miałem ochotę porzucić, ale przemogłem się i dzięki temu mogłem przeczytać jedną lepszych serii dla młodych dorosłych. P.S tak w tych książkach są przedstawione dość pikantne sceny miłosne, więc jak ktoś nie jest do tego przyzwyczajony to może się zaskoczyć ;)