Netflix, dla którego Avatar i Korra stały się jednym z najbardziej zaskakujących hitów pandemii pracują nad aktorską, serialową adaptacją przygód Aanga, niestety bez twórców oryginału. Za to w lutym Nickelodeon wraz z ViacomCBS założyły Avatar Studio z myślą o produkcji nowy filmów i serii rozgrywających się w Uniwersum Awatara dla platformy Paramount Plus! Jaki projekt chcielibyście najbardziej zobaczyć? Bezpośrednią kontynuację Legendy Aanga, Legendy Korry? A może wolicie poznać zupełnie nowych bohaterów w duchowym spadkobiercy tych serii i rozgrywającym się w dalszej przyszłości lub przeszłości sequelu / prequelu?

Po tym materiale mam ochotę po raz kolejny obejrzeć Avatara. Czekam na film o ''Legendzie Korry'', bo jest to według mnie równie dobra kontynuacja 😃

Komentarz z możliwymi SPOILERAMI also!!! Dobrze tu widzieć ponownie Reanimacje, jak zwykle poszło syuper B). Avatar jest mega serią i dzięki Netflixowi mogłam ją wreszcie poznać (chyba skończyłam oglądać w grudniu), bo w dzieciństwie jedyna poważniejsza produkcja inspirowana stylistyką anime do jakiej miałam dostęp to Młodzi Tytani (i nie żałuję, seria sztos i bardzo dobrze wspominam i kocham). Szczerze pierwszy sezon jeszcze mnie nie przekonał - znaczy, był spoko, ale wiadomo że hype zrobił przez lata swoje i miałam wysokie oczekiwania eh :') (np spodziewałam się że relacja między księżniczką ludu wody a Sokką będzie należała do lepiej rozwiniętych, przez co po jej poświęceniu trochę tylko wstrząsnęłam ramionami); - ale drugi i trzeci sezon to już bardzo mnie wciągnęły w ten świat. Oczywiście że Zuko i Iroh to zwycięstwo

Tak! Tak! Chcemy kolejne materiały z tego uniwersum

Jako perfekcyjną animację telewizyjną chciałabym wszystkim polecić Wodogrzmoty Małe moze pod wieloma względami nie dorównują Avatarowi ale jak ktoś już Avatara obejrzał i szuka czegoś równie dobrego to wszystkim polecam

Oglądałam avatara na bieżąco podczas emisji. Kiedyś był dla mnie fajną animacją z misją uratowania świata i bohaterami, z którymi mogę się utożsamiać (od zawsze bezwzględna miłość do Toph). Teraz, po kilkukrotnym obejrzeniu całej serii stwierdzam, że Avatar ukształtował mnie, mój charakter, moje poglądy, mój sposób postrzegania świata. Stryjek Iroh nie jest tylko sympatyczną postacią, lubującą się w ciepłej herbatce, a tak jak powiedziałeś złożoną postacią, każda wypowiedź ma znaczenie, może skłonić do refleksji. Sam z wręcz "idealnego" dla narodu ognia przyszłego władcy, doszedł do wewnętrznego spokoju, jako cel obierając pomoc przede wszystkim swojemu bratankowi, żeby nie poszedł ścieżką wojny, bo na swoim przykładzie znał konsekwencje. Avatar w "miły" (jeśli można tak nazwać) sposób pokazuje dzieciom wojnę, dopatrywać się szczegółów i nawiązań historycznych możemy dopiero w późniejszym wieku. Na swoim przykładzie powiem że jest nawet idealnym źródłem motywów do szkolnych rozprawek! Rozpisałsm się, więc na tym kończę, ale mam szczerą nadzieję, że będzie wychodziło coraz więcej takich animacji dostosowanych dla dzieci i dla dorosłego widza i że takowe produkcje będą znacznie bardziej spopularyzowane.

jak to mozliwe ze jestes malym kanalem? btw 17:53 oj ogromnie, zwlaszcza jak czekalem kilka lat az pokaza twarz wladcy ognia czekam na odcinek o korze!

ej!!! wszyscy like-ujemy i udostępniamy zeby mial jak najwiecej widzow i zeby powstalo wiecej filmow o avatarze (najlepiej o filmie ostatni wladca ognia!!!!!!) i korrze!!!!

Mój ulubiony serial. Pomimo upływu lat dalej wciąga jak za pierwszym razem. Polecam gorąco.

Uwielbiam silne postacie kobiece, których w avatarze jest naprawdę sporo.

Proponuje zrobić recenzje Transformers Prime :)

UWAGA SPOJLERY!!!! Bo zawiera w sobie miks gatunków. Oczywiście animacja może być uznawana przez niektórych za dziecinną by podejmować trudne tematy. Nie zgadzam się z tym. Animacje ostatnimi czasy nie boją się podejmować trudnych tematów i opowiadać o nich nie tylko w przystępny dla młodych wodzów sposób, ale również w na tyle interesujący sposób, by zachęcić dorosłych. Niedawno (w tym tygodniu) skończyłem ten serial po raz trzeci albo czwarty. I coraz bardziej doceniam ten serial. Przede wszystkim, trudne tematy, które są widoczne w tym serialu: Ludobójstwo niemal wszystkich magów powietrza, wojna światowa która toczy się od stu lat i która niesie za sobą śmierć, zniszczenie i traumy, trudne (sic) relacje rodzinne, tworzenie utopii za pomocą nieczystych celów itd. I podzielam Twoją opinię, Zuko to jeden z najlepiej napisanych bohaterów, który zmienia się w trakcie serialu. I również mój ulubiony (sorki, reszta teamu Avatara). W pierwszym jako antagonista, w drugim antybohater, w trzecim protagonista. Już w pierwszym sezonie jest pokazany jako niejednowymiarowy antagonista (konkretnie w 13 odcinku pt "Sztorm"), posiadający własne zrozumiałe dla widza motywacje (odzyskanie własnego honoru, jak wtedy sądził). W drugiej księdze doświadczający na własnej skórze okropieństwa jakie Naród Ognia wyrządził reszcie świata (w tym w jednym z najlepszych odcinków w tym serialu czyli "Samotny Zuko", gdzie jego matka poświęciła się dla niego, a jego ojciec był gotowy go zabić na rozkaz Azulona, a samemu zobaczył że świat nie podziwia Narodu Ognia, jak mu wmawiano, a go nienawidzi). W odcinku "Jezioro Laogai" pod wpływem Stryja Iroh, zdecydował się na przekór sobie uczynić dobry uczynek, co diametralnie go zmieniło. Pod wpływem Azuli niestety zdradza wujka i swoje ideały, ale zobaczył, że chociaż miał to czego chciał, czyli akceptacje ojca i Narodu Ognia, królewskie życie i ukochaną, to nie czuje się z tym dobrze co zresztą samemu mówi Mai w jednym z odcinków trzeciej księgi "Na naradzie byłem idealnym księciem. Synem którego zawsze chciał ojciec. Ale nie byłem sobą". I tutaj na arenę wkraczają scenarzyści, bo jeśli sobie zerkniecie, to w gruncie rzeczy najważniejsze odcinki dla Zuko napisali państwo Aaron i Elizabeth Welch Ehaszowie (ten pierwszy współtworzy serial "Smoczy Książę", który również serdecznie polecam). Dodatkowo na arenę wkracza masa detali, które na pierwszy rzut oka wydają się nieistotne jak np. w pierwszym odcinku trzeciego sezonu (napisanym przez Aarona) kiedy idzie do ojca kamera pokazuje tę część twarzy naznaczoną blizną. Kiedy w jedenastym odcinku trzeciego sezonu (również napisanym przez Aarona) Zuko odchodzi od ojca, po wyznaniu mu całej prawdy, kamera pokazuje jego czystą część twarzy. A Pani Elizabeth Welch Ehasz napiała z kolei takie odcinki jak: "Samotny Zuko" oraz "Awatar i Władca Ognia", które w znakomity sposób rozwijają postać Zuko. Mógłbym o nim rozmawiać godzinami. Cieszę się, że zrobiłeś materiał o jednym z moich ulubionych i najlepiej ocenionych seriali (z czystym sumieniem wystawiłem mu po wielu latach od pierwszej swojej styczności z tym serialem 10/10). Zgłaszam się na ochotnika, jeśli chcesz z kimś porozmawiać o tym serialu. Dziękuję za ten materiał.

Przyszedłem z linka na fb. Bardzo dobry materiał. Dobrze się Ciebie ogląda. Pozdrawiam serdecznie :)

Genialny serial! Jeden z moich ulubionych😀 zaraz obok "Samuraj Jack "i "W pułapce czasu"

Kocham Avatara legende Aanga i Korry dzięki za ten film Ja zacząłem oglądać Avatara jakoś na końcu Sierpnia 2020 zakochałem się w tym serialu naprawdę super film jak byś zrobił jeszcze coś O Avatar Korrze Ja szczerze indetyfikuję się jako mag ziemi I uwielbiam Toph Bei Fong

Moja ulubiona animacja względem fabuły

dobrze ale najpierw skończe moją pieczeń z kaczki wtedy wybuchłem śmiechem iroh to kozak

po prosu wow

Dlaczego zawsze odczuwam taką satysfakcję, kiedy wypowiadasz "pełen zestaw kinowy"??? 😂

Nie uważam tej animacji za arcydzieło. A oglądałam Aanga w 2010 roku, czyli w czasie polskiej premiery jak miałam 15 lat. To że nie uważam jej za ósmy cud świata nie oznacza że uważam go za gniota, bo to nie jest prawda. Ma wiele rzeczy które mnie wkurzają, jak flanderyzacja Sokki i zrobienie z niego genialnego idioty. De facto przemilczenie przeszłości Iroh, który gdyby nie śmierć syna to byłby niewiele lepszy od swojego brata. Zrobienie z Aanga i Karatry pary (Zutara na pełnej XD). Epatowanie głupim shonenowym humorem, którego jest za dużo i psuje mi całą powagę. Oczywiście Toph, Pan Kapustka i Bumi są świetni ale reszta... Pierwszy sezon jest najsłabszy. Ma dużo typowych fillerów, jest najgorzej zanimowany i najmniej tutaj czuć grozę wojny. Drugi sezon jak ma fillery to one one są jednymi z najlepszych odcinków. A główna historia dostaje więcej mroku. Trzeci sezon to sztos nad sztosy. Widzę że to materiał stary ale serio, pomimo swoich mankamentów wolę serial aktorski. Ja tam widzę grozę wojny i to jak ona niszczy ludzi. W animacji tego nie ma bo bardziej jest przygodówką fantasy. Ta historia potrzebuje trupów, intryg politycznych i konspiracji. Gdyby to było prawdziwe anime to bardziej przypominałoby to serial aktorski niż ugrzecznioną animację jaką dostaliśmy od Nickelodeon

jak dla mnie legenda korry jest gorszy niż legenda anga

Karol świetnie trafiłeś dziś z tym materiałem, bo właśnie dziś na Prime Video trafił nowy serial na podstawie kultowego komiksu pt. Invincible, który w tych recenzjach, co widziałem, jest porównywany do animowanego Avatar" Legenda Aanga właśnie. Pod względem animacji, opowiadanej historii oraz ogólnego klimatu tylko tu mamy do czynienia z produkcją dla dorosłego dojrzałego widza. Latają tu flaki, mózgi, kończyny i sporo leje się tu krwi. Słowem superbohaterska rzecz bez upiększeń. Polecam sprawdzić. Wracając do Aanga, to wolę jego następczynie Korę.

To co dawsło przyjemność za dzieciak