Sami znafcy tutaj widze komentują! Ja pier...le. A tak naprawdę to większość z tych negatywnych komentarzy to od smarków co to jutro na gimbusa musi zdążyć. Wkur...ają mnie takie teksty "ja to po 15 minutach lepiej jeździłem", albo " ja to miałem 9 lat i już tata dał mi się motorynką przejechać". Jeden lepszy od drugiego. Gość po prostu zaczyna od początku i jak to początki wiadomo, trzeba dużo ćwiczyć...I szacun dla tego pana bo odważył się pokazać swoje początki na nauce jazdy. Więc morda w kubeł gimbusy. Zapier...ać odbrabiać zadania jak nie macie nic ciekawego do powiedzenia...

Kierowcą nikt się nie urodził - kierowcą zostaje się wraz z czasem i przejechanymi kilometrami.

Cóż... Nie każdy się od razu rodzi Doohanem czy innym Marquezem jak poniżej komentujący. Ale wiecie co? Gość i tak wymiata bo ma na tyle dystansu do swojej osoby i odwagi żeby wrzucić tu swoje nieudolne początki nauki

Po 6 godzinach jazd bardzo słabo to wygląda a mimo wszystko udało się zdać egzamin, szacun :)

Jeżeli to jest jego 5 lub 6 godzina jazdy to nie wróże mu nic dobrego...

Zero balansu ciałem, instruktor nie przekazał podstawowych informacji jak zachowywać się na motocyklu przy niskich prędkościach. Pewnie też nie wyjaśnił jak zachowywać się przy wyższych. O przeciwskręcie, technikach hamowania itd. To niebezpieczne..

Widać że typek nie miał styczności wcześniej z moto. Nauczy się..

Naucz go najpierw ruszać na wprost, a później każ mu ruszać ze skręconą kierownicą

0:45 Darek to i z luzu ruszy :D

Szacunek na gościa za to że dał opublikować swoje początki nauki jazdy na motocyklu . Każdy kto piszę że od razu umiał jeździć jest albo dzieckiem co motocykl widzieli u ojca w garażu albo starym wygą co zapomniał jak cieleńciem był . A gość jak na 5 godzin jeździł całkiem nieźle pomijając to że bał się i cały czas hamował przodem na 8ce to było nieźle . Ja zaczynałem od nauki ruszania przez pierwsze 4 godziny a potem 8ka + wolny ale naprawdę bylo ciężko instruktor miał w ***** moją jazdę to tak jakby mi motocykl wyporzyczał wszystko musiałem opanować prawie sam poza ruszaniem + dostawałem krótki instruktarz przed rozpoczęciem nowego ćwiczenia :D

Ja w sobotę zaczynam swoją pierwszą przygodę z moto 125 :) Mam nadzieję, że dam radę

Nie byl poinstruowany odpowiednio. 1. Polsprzeglo zeby ruch manetka gazu nie mial wplywu na predkosc jazdy 2. Zwalniamy noznym przyspieszamy sprzeglem 3. Patrzymy w kierunku w ktorym chcemy jechac 4. Balans cialem jest odwrotny niz przy szybkiej jezdzie (rownowazymy pochylenie motocykla przesuwajac sie na zewnatrz) 5. Zbyt wolna jazda powoduje klopoty z balansem.

Instruktor nie wyjaśnił jak się siedzi na moto? Kierownica służy do tego, żeby nią kierować, a nie żeby się jej trzymać. Wystarczy pewnie usiąść, a ręce tylko położyć na kierownicę zamiast ją ściskać. Wtedy ani gaz nie szaleje, ani moto gwałtownie nie skręca. Hamulec nożny służy tylko do pomocy, zazwyczaj hamuje się przednim, leciutko zaciskając 2 palcami klamkę, ale na pewno nie zaciskać całej na raz, a po hamulcu nożnym też nie wolno deptać, bo przy większej prędkości takie coś zakończy się efektowną glebą. Najlepiej wybrać ośrodek w którym instruktor jest motocyklistą i pokaże takie detale, zamiast ośrodka w którym instruktor cytuje z jakiejś książki jakieś bzdury patrz 2:24. Jaki opór powietrza jadąc 5 km/h?? Jak się jedzie 20 to ma niewielkie znaczenie a co dopiero na ósemce. Na ósemce najłatwiej jest jak się przechyli w odwrotną stronę niż motocykl tj. motocykl przechyla się w lewo, a my w prawo czyli o tkzw. przeciwwadze też się nie mówi na kursie. Mam nadzieję, że chociaż przeciwskręt jest. Naprawdę wystarczy odrobina techniki, żeby ten egzamin był banałem.

Myślę że to kwestia instruktora w dużej części .. nie ma co się śmiać

Jazda na takim flaku zapewne też nie ułatwia :D

W takim wieku to już cięzko wyrobić prawidłowe nawyki. Zwłaszcza że jazda na motorze jest znacznie bardziej wymagająca niż jazda samochodem.

Nie ma sensu zmieniać biegów przy ósemce, bo nikt tego nie ocenia. Wydaje mi się, że im dokładniej to zrobimy tym lepiej

Jak zda to ja idę odrazu na kurs pilot...Panie Darku powodzenia i wytrwałości

:) dzięki za filmik :) Jestem po pierwszej jeździe i już myślę co to będzie :) , u mnie na razie problem z tym ze mam 169 cm wzrostu i powiem wam, że Gladius jest i Duży i Ciężki!! Filmik dla mnie rewelka! Dzięki za filmik widać, gdzie można mieć problem, bo na filmach gdzie już ludzie wiedzą co i jak, nie sposób zobaczyć, gdzie człowiek traci balans itp. +1 Łapka poszła w górę.

Bardzo dobry filmik, pokazujący jakie trudności może mieć osoba bez doświadczenia. Swoją drogą to idiotyczne są te wymagania egzaminacyjne, może podczas przejazdu jeszcze dupą klaskać by chcieli. Człowieki są różne. Jeden uczy się szybko inny wolno. Jedni mają większe predyspozycje inni mniejsze ale nie może to być powodem dyskryminacji. Może ten kursant nie ma oszałamiających predyspozycji co niektórych może śmieszy ale za to może mieć zdrowy rozsądek i odpowiedzialność i nie będzie stwarzał zagrożenia na drodze jadąc 200 km/h jak co niektórzy z predyspozycjami do wykonywania ósemek itp.. Pozdrawiam.

Ludzieee to już trzeba być naprawde talentem ,żeby nawet nie potrafić ruszyć z miejsca ,nie wspominając o jego hamowaniu do zera i gaśnięciu silnika.Może ten gościu nawet nie ma kat.B ? NO to jest nie możliwe żeby tak kaleczyć jazde :D

A dajcie spokój. Na placu szkoły jazdy idzie jazda mi bardzo dobrze a tylko zbliża się termin egzamin i sam egzamin nerwy i itp i nic nie wychodzi...

Ja dzisiaj zacząłem kurs praktyczny na A1 i po 2h jazdy mam opanowane ruszanie manewrowanie i bez problemu robię ósemkę . Bałem się że pójdzie mi gorzej niż kolesiowi na filmie. Ale i tak szacunek dla niego że wrzucił film ze swoimi początkami bo nie każdy by się odważył.

Mówcie co chcecie, ale gość po prostu n ie ma talentu...

ja jezdziłem od dziecka,mając 9lat la motocyklu shl 170cm3 i ponad 100kg wagi i co z tego jak od tamtego czasu nie jeżdziłem 23lata kupiłem motorower i przy 45kmh zapomniałem że w zakręt trzeba się złożyć :) naszcęści wyjebało mnie w pioch i kszoki:) i skończyło się rumakowanie,teraz do motocykli podchodzę z pokorą.

cierpliwy instruktor a do tych co pisza wyzwiska do pana Darka "wszyscy sie ucza w roznym tempie"

Gdybyś mu koło dopompował do odpowiedniej wartości to na bank byłoby mu łatwiej sie uczyć

Moim zdaniem popełniaj błędy i się na nich ucz. No przecież każdy się uczył, jednemu lepiej, innemu gorzej idzie. Ale na tym polega nauka, że się koryguje błędy. Ale czego nie powinno być moim zdaniem - pan jeździ bez rękawic i w jakichś kapciach. No i jeszcze w kołach kapcie, co nie świadczy najlepiej o szkole.

Nauka Jazdy MARS Szczecin . Prawo jazdy kat. A , A2 , A1 , AM - Specjalizujemy się w szkoleniu motocyklistów i motorowerzystów. Unikatowym elementem szkolenia i egzaminowania jest fakt, że podstawiamy pojazdy szkoleniowe na egzaminy do szczecińskiego WORD-u . Czyli nasi kursanci zdają egzamin państwowy na tym samym motocyklu, na którym odbywali szkolenie. Dodatkowo w trakcie każdego egzaminu z udziałem naszego motocykla, kursantowi towarzyszy na egzaminie nasz instruktor, wspierając kursanta mentalnie i duchowo co niweluje "stres egzaminacyjny".

To było robione na słabym motocyklu, na którym można "wypyrkać". Na silniejszym, rzeczywiście praktycznie jedzie się bez gazu.

Ja przy Kat B wsiadłem 1-szy raz w życiu na 125cc od KTM(41KM) i ogarnąłem ten motocykl w dosłownie kilka minut...mowa o spokojnej jeździe, a nie wykorzystywaniu motocykla do tego do czego cross jest stworzony, ale tutaj jak na 5-6 godzin, to jakaś porażka...

Gdzie są rękawice motocyklisty ,co to za buty gdzie bezpieczeństwo kursanta jakies ochraniacze? Brak powietrza tylnie koło wstyd,INSTRUKTOR więcej gazu Profesjonalna szkoł widac z daleka .

ja mam 125 cm3 i zdecydowalem sie robic na kat A gdzie juz coś jeżdżę na motocyklu i kiedy pierwszy raz wsiadłem na 600cm3 co chwile podpierałem się nogą na ósemce i wcale to nie jest takie proste jakby sie wydawało. pozdrawiam

"Jak na 6 godzinę jazdy to jest to fatalna jazda. Od razu widać, że motocykl to bajka nie dla niego." Nieprawda. Ja jeździłem gorzej od niego i zdałem egzamin bez wykupywania lekcji. Niektórzy łapią pewne rzeczy łatwiej, inni nie co nie znaczy, że ci drudzy nie mogą tego robić. Andre z pewnością nauka czegokolwiek przychodzi Ci z ogromną łatwością, ale miej wyrozumiałość dla mniej uzdolnionych.

"R1 nadaję się na pierwszy motor" :D

Wiem, że filmik stary. Tak szczerze: Po placu jeździłem Yamahą YBR 125 przez pierwszą godzinę, potem Suzuki Gladiusem 650, a ostatnie dwie godziny jeździłem po placu Hondą CBR500r. Radzę sobie bezproblemowo, zawracanie na małej przestrzeni nie robi na mnie jakoś specjalnie wrażenia, na slalomie szybkim szlifowałem gmole o asfalt, jedynie slalom wolny też całkiem nieźle mi wychodził - to w sumie nic nadzwyczajnego. Jak dla mnie to kwestia tego, (opcjonalnie) ile poczytamy/pooglądamy materiałów instruktażowych, a przede wszystkim tego, co instruktor nam przekaże. Widać na filmiku, że kursant nie trzyma nogami zbiornika, nie balansuje na podnóżkach, dodaje za dużo gazu, a stereotypowy pan Janusz z brzuszkiem(nazywany instruktorem) nie zwraca na to uwagi. Raz się odezwał co do trzymania zbiornika nogami, ale tym to mnie rozwalił: "komfort ze względu na mniejszy opór powietrza". Hahah, porażka, gościu nie wie o czym mówi. Zbiornika trzymamy się nogami po to, aby w pochyle nie wisieć na kierownicy i mieć pełną kontrolę, a przy ósemce patrzeć nie powinniśmy tuż przed siebie, a jak najbardziej za siebie lub w punkt, wokół którego zawracamy, o czym też nie wspomina. Jak dla mnie ewidentna wina instruktora.

Przecież to jest tragedia! Jak można po 6 godzinie tak jeździć? Jakbym był intruktorem to na poważnie bym mu powiedział, że nie wszyscy muszą jeździć na motorze. Mam porównanie bo sam mam za sobą 4h kursu. Na razie na placu. Na początek dali 125cc i gościu patrzył jak sobie radze. Pierwsze co powiedział to wyjaśnił gdzie co jest odpal i jeździj sobie tu po placu i próbuj, startuj potem zrobimy slalomy. I przez dwie godziny mi nie zgasł. Normalnie startowałem i wczuwałem się w motocykl. Wcześniej jeździłem może godzine na quadzie z biegami. Na następnej lekcji dostałem już 650cc i również bez większych problemów... Więc samo startowanie jest proste. Gorzej manewrować tym większym motorem zdecydowanie. Czasem zahaczyłem pachołek czasem najechałem na linie ale aby po 6 godzinach robić coś takiego jak gościu na filmie to to jest załamka. Dla bezpieczeństwa siebie a przede wszystkim innych powinien zrezygnować i mam nadzieje, że nie jeździ po drogach publicznych.

sąludzie którzy nigdy na moto nie siedzieli zobaczyli że kolega ma zrobili prawko za pierwszym razem a teraz moto prowadzą na gumie...a sa tacy którzy co on to w zyciu nie miał gdzie nie był i ile jechał a zdac nie umią

z tego co uczyłem się na gladiusie na nauce jazdy to instruktor właśnie kazał nie trzymać kolan przy baku tylko szeroko i w ten sposób lepiej się manewruje motocyklem przy ósemce :P

Ale ten filmik to tak dla beki czy ten facet serio nie łapie? Może miał źle wytłumaczone, ja na pierwszej jeździe robiłam już 8, slalom wolny i szybki, teraz mam trzecia jazdę i będę wyjeżdżać na miasto, zaznaczę że nie miałam wcześniej możliwości nauki jazdy na jakimkolwiek motocyklu

Mi instruktor powiedział, żeby ósemkę i wolny i slalom robić bez gazu :) Motocykl się wtedy powoli sobie jedzie, a szansa na błąd jest bardzo mała :)

Panie instruktorze, posiada Pan stalowe nerwy :)

Dokładnie to YBR 125 z 2007 roku. Ale moim zdaniem jest to bezpieczniejsze i o wiele bardziej ułatwia to zrobienia zadania.

Rozumiem, że niektórzy mają problem z teorią. Jazda też bywa trudna, ale skoro jeździ już (wspomniane) 5/6 godzin to naprawdę nie umie jeździć- ruszać nawet? Masakra... Nie mówię, że trzeba już umieć schodzić na kolano czy umieć wheelie, ale ludzie! Co to jest..?

Powiem tyle, jazdę trzeba mieć we krwi!! I nie ważne czy jeździłeś rowerem czy Komarkiem... Ja co prawda, mam już 10 lat doświadczenia na komarkach, w tym kilka lat na CZ175 (jazda bez kwitów, która skończyła się gdy mnie złapali i zapłaciłem 500zł mandatu), oraz przejażdżki większymi moto, nawet ścigaczami i turystykami o pojemnościach 1000-1200ccm. (nie, nie... R1 się akurat bałem, bo to szatan a nie motor! I raczej tylko dla bardzo rozsądnych i doświadczonych osób.) I zdawania na prawko się nie boję. Tym bardziej że dopiero za 3 lata będę podchodził do prawka Kat A. (nie robię A1 czy A2 bo to strata pieniędzy, a w między czasie może wystarczy mi 125/50) Ale każdemu kto chce zrobić sobie prawko, polecam wcześniej kupić sobie GB Street, Ogara 900 czy Łosia. Motorower świetny do nauki, można zwiększyć pojemność i moc bez problemów i szybko. A do tego można nauczyć się dobrze nauczyć jazdy. A dokładniej podstaw! Nie polecam nauki na Skuterze!!! Całkiem inaczej się prowadzi skuter, a całkiem inaczej motorower czy tym bardziej motocykl!!! I potwierdzają to często osoby które mają po 10 lat doświadczenia na różnorakich motocyklach, a gdy wsiadają na skuter, to uczą się jazdy nie mal od nowa... Często zaliczając glebę przy pierwszym starcie, gdzie automatycznie wciskają sprzęgło (czyli w skuterze hamulec) i tracą panowanie nad nim.

2:33 nnajlepsze dotarło po 3 sec

Żeby zdawać prawko na motocykl to najpierw trzeba poćwiczyć puszczanie sprzęgła,dodawanie gazu,zmiana biegów a tutaj pan nic nie umie i chce jeździć na placu hahahahhah nie wiem jak można coś zaczynać nie ogarniając podstaw Takie jest moje zdanie bo ja już mam to za SB i nie miałem problemów z jazdą

jeśli to jest 5-6 godzina jazd to potrzebuje chyba ze 120h zeby się nauczyć wolnego, szybkiego etc. ja na pierwszej lekcji robiłem ósemkę na jedynce, na dwojce i z jedną ręką na baku a i tak na egzaminie byłem obesrany, że wydawało mi się, że nic nie umiem. Zdałem za pierwszym razem.Uff

Twój największy błąd to nauka jazdy na "motorze", jeździ się motocyklem a nie motorem.

Myśle że to kwestia skierowania wzroku i zabawy sprzęgłem

nie chce kogoś takiego spotkać na motocyklu w ruchu drogowym... dryg do jazdy motocyklem się ma albo nie...

Bezpieczniej nocą? Zobacz film. Miłego dnia życzę. Syrena.

To samo odnosi się do Yamahy. Tylko na początku kierujący skupia się aby w ogóle jakoś zapanować nad motocyklem i brakuje czasu na myślenie o nogach.

Nie dziwię się temu gościowi, że popełnia te błędy. Przecież to jest stres...Sam mam 15 lat i niedługo będę zdawał na kartę kategorii AM, i sam nie jestem pewien czy nie popełnię takich ''śmiesznych'' błędów.

Dawniej tez tak bylo ze egzamin zakonczyl by sie w 17 sekundzie za przejechanie lini ciaglej ?

Ten człowiek nie opanował jazdy po prostej, a już go na "ósemkę" specjalista skierował. To jest coorwa dramat. Codziennie widzę tych patałachów, pseudo instruktorów nauki jazdy którzy robią robotę na łotpierdol aby szybko, aby następny zapłacił itd. Na choooy głąbie wypuszczasz człowieka na miasto jak on ruszania z miejsca nie opanował? O jeździe na wprost nie wspomnę. Ile razy widzę na ulicach sytuacje jak pseudo instruktor pomaga skręcać. Kooorwa co to jest za nauka? Wsadziłbym takiego "wuja" do jakiejś rajdówki na nocny OS po krętej drodze bez hamulców, ale za to z gazem sterowanym zdalnie i niech się uczy pajac szybko skręcać. To dopiero byłoby ciekawe doświadczenie i jakie widowiskowe. Film z wnętrza kabiny, bezcenny. Nauczcie ludzi ruszać i skręcać, a dopiero wypuszczajcie na miasto.

Warto było by dokładniej powiedzieć jakie blendy nie popełniać. Z nagrania widać ze sporo popełnia błędów , ale to i tak widać ze był montaż i prawdopodobnie pokazane tylko błędy tego pana, nie chce tam obrażać kogoś bo nie znam ile ten pan ma doświadczenia może do nauki człowiek nigdy nie jeździł skuterkiem czy motorkiem. Jak po mnie warto było zaciąć od jazdy po większej trajektorii z hamowaniem i ruszaniem z zmianami biegów , dopiero po tym jak zacznie czuć motor puszczać go na jakieś ósemki i podobne trudniejsze manewry, bo widać ze on jeszcze słabo potrafi manipulować sprzęgłem i gazem a już muszerobic manewry, w dodatek musi jeszcze po bokach patrzyć i w takie momenty gubi jeszcze. Śmigam skuterem, teraz kupiłem motorek 125, narazie pierwsze dwa dni to spokojna jazda na uliczce gdzie niema ruchu, kwestia odczucia sprzęgła , zrozumienia jaka jest moc silnika żeby rozumieć kiedy i jak bawić z sprzęgłem, No i wiadomo hamowanie i ruszanie , zmiana biegów i redukcja, nie mam wskaźnika jaki jest bieg co troszczkę utrudnia , ale i dar żeby usłyszeć jakie ma obroty silnik i czy trafiłem w potrzebny bieg, bo nie raz zamiast 2 wbijał 3 albo nejtrala😁. Ale to kwestia przyzwyczajenia, na skuterku troje inaczej było kupiłem i pojechał dodomu 6 km, a potem jeszcze 12 km przez całe miasto do brata żebyś nachlac z nim od radości ze mam skuter 🤣

Nie istnieje coś takiego jak yamaha 125 XBR. A co do wskazówek mówionych do kursanta to pominę i zbyje je milczeniem....

Po pierwsze - nie na motor, a na motocykl! Ile razy można tłumaczyć?

Panie Dariuszu, no co Pan tu odpierdala

Są tacy co siadają na litry bez prawka a i takiej ósemy by nie zrobili bez gleby.

Jak by jechał bez używania sprzęgła robiąc ósemki szeroko po za linie i stopniowo zawężać to po 10 razie robił by bez błędnie

Może ja dodam coś od siebie. Po co Gościa dawać na ósemkę jak on jedzie nie potrafi niech sobie po placu pojedź. Moja nauka na 125 cc wyglądała tak że moto rozpędzałem i hamował zawracanie. Cała filozofia Należy podkreślić że podparciem nogą nie jest błędem !!!. Błędem jest jak się w coś palnie na drodze, a podacie nogą dobre jak moto wpada w poślizg może nam uratować przed przewróceniem. Nie wiem czy sam zrobił bym ósemkę 5 x poprawnie. Jest to do niczego nie potrzebny ten manewr i w ogóle nie stosowany na drodze. Jazda motorem nie jest łatwa i każdy łapie inaczej.

Gdy wszystko dobrze, a jebne se hamulec a co

Panie Dariuszu... cennie sobie Pana filmy bo pozwalaja zobaczyc jak wygladaja zadania egzaminacyjne, poogladac kursantow w akcji itd. Ale mam wrazenie, ze czasami niektore porady sa nie dokonca poprawne... jesli chodzi o trzymanie nog przy baku... to co ma opor powietrza przy 5km/h, to ma sila odsrodkowa do rzeczy... wedlug mnie motyckl trzeba trzymac nogami ze wzgledu na to ze nie zmieniamy srodka masy, jestesmy w stanie niemal prowadzic motocykl nogami przy wiekszych predkosciach, poza tym zwiekszamy bezpieczenstwo swoje w razie kolizji bo jesli go nie trzymamy nogami to lecimy jak z katapulty przy nawet mocnieszym hamowaniu (albo spadamy z tylu) przy mocniejszych przyspieszeniach... moze sie myle, mozecie mi wytknac ze to co mowie jest nie prawda... ale opor powietrza... to takie troche naciagana argumentacja... pozdrawiam

najlepsze ćwiczenie to kupić sb motor i jeździ trochę . potem praktyczny zdasz z zamkniętymi oczami

Jedynym śmiesznym błędem jest to, że instruktor nie powiedział, aby robić to na 2 to 125ccm w końcu ;)

Widzę że ten motorower gaśnie samoczynnie na niskich obrotach, ch.j nie jazda. Obwiniacie kursanta a tym czasem moto pozostawia wiele do życzenia..............

Polecam na 2 robic 8

To miał być film o nauce jazdy na motorze, a nie nauka jazdy na motocyklu.

mysle ze trzeba wiecej ochraniaczy na motor ;) facet jest tak spiety ze nigdy nie zamknie ósemki

Ja mam 15 lat i w wieku 7 lat zaczynałem od wsk 125 przerobionej na crossa która na 2 szła na 1 koło później z pół roku quadem 110 później był ogar 205 i simson którym do tej pory jeżdżę i mam yamahe aerox na sprzedaż może ktoś chętny po tuningu na 70 łódzkie ! bo kupuje aprilie gs 125 lub yamaha tzr 125

sposób kierowania tego klienta....no cóż....brak słów. Ale i motocykl też nie jest extra...nie wiem czy ten filmik ma za zadanie zareklamować firmę, która uczy jazdy...bo jeśli próbuje ośmieszyć kursanta to niech mu da motocykl który nie ma na tylnym kole półkapcia co okrutnie zmienia możliwość manewru i naprawi skrzynie biegów żeby zamiast 2 biegu wskakiwał 1

A na cholerę on w ogóle zmienia te biegi na ósemce?

Zastanawia mnie dlaczego instruktor nie uczył go jechać po ósemce z palcem na sprzęgle, dzięki temu moto nie gasnąłby mu co 20 metrów :)

ale chociaż dobrze upewnia się o możliwosci jazdy

mam nadzieje że ten pan teraz umie puszczać sprzęgło

"Nauka jazdy na motorze" A nie przypadkiem na motocyklu ? bo z tego co widzę, osoba na filmiku jeździ na Motocyklu a nie na Silniku.

Ten kolo udaje czy na prawdę tak źle mu idzie

Masakra ... 5-6 godzina to ja na miasto wyjezdzalem ... :] przypominajac siebie i porownujac do niego to ja bylem chyba jak jakis super doswiadczony. ten Pan chyba nie zbyt sie nadaje na motocykliste :D i daje stówe ze nie zdal za 1 ...

komara najpierw a nie 125 czy 250

5-6h jazdy a ten gamoń ma problemy z ruszeniem z miejsca. Od razu widać że on będzie w przyszłości dawcą

Fajnie tak się pośmiać z kogoś :-) właśnie się zapisałem na kurs, jeden sezon za mną jakoś tak nawet moja pierwsza godzina w życiu wyglądała lepiej mimo 260kg pod tyłkiem

ciekawe co z tym kierowcą jest teraz?

To ja w Gimnazjum na kartę motorowerową miałem mniejszą ósemkę, ale romet mi zgasł bo miał rozwalony iskrownik... tak bym przejechał to bez problemowo.

Witam mam kilka pytań co do nauki jazda Chciał bym przystąpić do egzaminu kategorii A1 ale czy nie trzeba mieć wcześniej prawo jazdy kategorii AM. I czy szkolą jazdy oferują podczas zdawania motocykl bo wiem tylko o Koszulce i Kasku

Witam. Minęło już 9 lat od momentu publikacji tego filmu. Mam pytanie - czy ten kierujący wyjechał już z placu po takim czasie czy dalej ćwiczy ósemki ?

ybr-ka na 1 skacze ja jak się uczyłem musiałem wrzucać 2 i było ok.

A ile masz lat?

ale tak patrze to ten motorewer gasnie podczas jazdy czyli jest cos nie tak osobiście cbrf4 bez prawka ahahahaha niebawem trzeba sie wybrac w koncu pozdro

Oglądałem ten filmik patrząc przez palce gdy robiłem facepalma, a za razem śmiałem się niemiłosiernie wyobrażając sobie, że tak mogę w przyszłości zdawać ja. :D Na razie 15 lat i prawie zero doświadczenia z moto, ale planuję na kilka miesięcy po osiemnastce zdać prawko na motocykl i kupić jakąś pięćsetkę. :P [*P*]Jak uważacie, kupienie moto przed egzaminami na prawko to dobry pomysł? Niby trzeba jakoś trenować, ale kupić w ciemno, bo nie wiadomo za którym razem się uda, znajomych lub kogoś z rodziny z własnym motocyklem nie posiadam, więc tu jest problem. :P

nauka jazdy na motorze jest prostsza niż sikanie;] ja na wsce śmigałem jak miałem 13li ledwo nogami do ziemi dosięgałem;]

Początki bywają trudne

Czy ten pan nie jezdzil na rowerze bo mi sie wydaje czy nie tryzms rownowagi?

5-6 godzina jazdy? Mi się wydaje że około 20 min. Jeździłem na motorze 2h i umiem troszkę więcej...

Bardzo fajny kabareton usmiechu.

Koleś po 6h jazdy ma problem z ruszeniem z miejsca? Żenada... Ja po raz pierwszy wsiadłem na Crossa 125 (Yamaha DT) i skuter 70 w wieku 11 lat i po 5 minutach ogarniałem wszystkie biegi, manewry itp. Koleś poprostu się nie nadaje do jazdy.

No nie bardzo mu to idzie :D Fajnie jest się pośmiać :D

ale syf, nawet gołym okiem widać,,,, ktoś sprawdził ciśnieniomierzem w/g instrukcji obsługi ile ma być napompowane w kołach? jakim trza być obdarciuchem technicznym by to na filmie uwiecznić i jeszcze jako materiał szkoleniowy osadzić na YT