-No to ogień! -OK (dźwięk teleportujacego się Ducati) BTW, nie próbowałeś trochę ograniczyć zakupowej fantazji bohatera tego filmu?

Pojeździ trochę i się wyrobi, doszkoli, nabierze ogłady itd. Da rady. Ja bym nawet rzekł, że mocne sprzęty z elektronicznymi "hamulcami zapędów", są bardziej bezpieczne, niż takie choćby dzikie 700-tki w twinie. Patrz Mt07. Tam jak nie chcący odwinie na 1 czy 2, to może oreła do tyłu wywinąć, czy srogiego drifta na winklu trzasnąć. Tu kontrola trakcji na to nie pozwoli. No chyba, że se wyłączy ;) Stać go, się mu podoba,to kupować. Pytanie tylko, co po takim potworze??? No chyba, że kolega stwierdzi po czasie, że jednak taki piec mu nie potrzebny i będzie z mocą schodził w dół. Bywa i tak. Ogólnie zazdraszczam możliwości wybierania pośród tak kozackich maszyn. A Ty Piniu dopilnuj, żeby kolega sobie krzywdy nie zrobił. Materiał, jak zwykle, prima sort. Piąteczka!

Uwielbiam tego typu filmy ;) więcej takich

Oj tam, oj tam... Jest siano, jest motór ;-) Ileż to mega wypasionych GS-ów, z kuframi, rurami, halogenami, karbonami i innymi ozdobami choinkowymi stoi grzecznie w garażach, leasing się płaci, koszty są, a przebieg... 900km rocznie :-)

Odważnie ☝🏻🏍️😎 piona 🖐🏻

Zazdroszczę koledze możliwości posiadania dylematów na tym poziomie ;-) Niemniej, może aby nieco zwiększyć "ból głowy" dodałbym Tuono- dźwięk i charakterystyka V4, moc podobna do Speeda, cena również. Cokolwiek wybierze, szerokiej i bezpiecznej drogi :)

Super motorek mam takiego 💪 sfv4s

Chciałabym mieć taki dylemat 😛👍

Cześć Bardzo fajny film. Co myślisz o Ducati Streetfighter V2 na pierwsze moto oczywiście z opcja wykupienia odrazu jakiegos szkolenia jazdy itd. czy raczej tradycyjnie zacząć o jakiegoś mniejszego sprzetu typu Bandit 600 ?

NIe jedne badania marketingowe dowiodły, że kupuje się oczami. Triumph na codzień praktycznieszy ale i ja wybrał bym Ducatti. A tym co będą pisali, że taki sprzęt na pierwsze moto. Powiem, że jak ktoś ma rozsądek i pokorę to sobie nic nie zrobi. A jak ktoś ma sieczkę w głowie to i skuterem może se krzywdę zrobić.

Piniu jesteś mojego wzrostu. Zastanawiam się na Triumph Tiger 900 GT PRO. Siedziałeś na tym modelu np u Daniela z Motobandy? Damy radę z naszym wzrostem czy trzeba nastawić się od razu na wersję LOW ?

Regulacja prędkości w łukach na parkingu za pomocną tylnego hamulca?

Co ja bym wybrał?, po wcześniejszych moich komentarzach pewnie wiesz :P A co do kupna takich sprzętów na pierwsze moto, wcale nie jest to taki zły pomysł. Taki motocykl jak jest wykastrowany elektroniką jest bezpieczniejszy od jakiegoś starszego fazerka 600 , czy r6 bez żadnych wspomagaczy...

W mojej opinii na pewno są to lepsze maszyny na początek przygody niż cholernie ciężkie cruisery w podobnej cenie, robiące "potato potato potato"* z wydechu, bo i takie ludzie wybierają na pierwsze moto. Jak się okaże za mało poręczny to się zrobi cesję leasingu i weźmie coś przyjaźniejszego, a wtedy koledzy którzy ogarnęli technikę na mniejszych maszynach będą mogli kupić fajną sztukę wymarzonego modelu, do którego już dorośli, z małym przebiegiem i w dobrej cenie. No kurde win-win, niech żyją kompulsywne zakupy innych! :D Poza tym założę się, że 3/4 z nas (w tym ja sam) nie potrafi wykorzystać 100% możliwości poczciwej Hondy CB500 (zapraszam do oglądania kanału Schaaf, gościa który od 11 lat śmiga po Alpach cebulą z '94 i zadać sobie pytanie, czy nie czas samemu przesiąść się na 250-tkę). Jakbyśmy kupowali motocykle z rozsądku to byśmy wszyscy jeździli skuterami 125-300ccm. Sam przeskoczyłem ze 125 na CP2, która jest trudna do nauki jazdy po zakrętach bo ma dużo momentu z dołu i onieśmiela, ale z drugiej strony w końcu ją ogarniam i po zrobieniu 50k km banan mi z twarzy nie schodzi. Zdobywanie nowego skilla, doskonalenie umiejętności to jest druga młodość. Czuję się jakbym od nowa stawiał pierwsze kroki w karierze. Współczuję takiemu Simpsonowi ze Świata Motocykli, że właściwie już niczego nowego się nie uczy. Traci co najmniej 50% funu :( [ * - tłumaczenie dla kolegów z poznania: "pyra pyra pyra", dla Ślązaków: "kartofel kartofel kartofel" i Radomia: "deser deser deser" ;) ]

Nalezy sie kierowac umiejetnosciami a nie budzetem. Budzety czesto przewyzszaja umiejetnosci i potem okazuje sie ze R1 sa obejzdzane na Poznaniu przez R3 :) Niestety po kursie i zdanym prawku umiejetnosci sa zbyt niskie aby jazda super zaawansowanym i mocnym motocyklem byla przyjemnoscia. Takie motocykle nie wybaczaja bledow. Ciagle ratowanie sie elektronika to zadna frajda i tez nie poprawimy swoich umiejetnosci jezdzac w ten sposob. Najlepsza kontrola trakcji to twoj nadgarstek :) Pozdro!

Piękne, ale oba nie majo napędu na przód ;)

No dobra, mądry motocyklista sobie może nic nie zrobi, ale czy taka moc w pierwszym motocyklu nie ogranicza możliwości nauki? Według mnie mocno i powinno się odradzać zakupu dwustukonnego sprzęta jako pierwszy. Może się nie zabije, ale może się szybko i skutecznie zniechęcić do jazdy, bo będzie go sprzęt onieśmielał.

Czerwony lepszy bo czerwony :) szybszy :) ale po tym jak widziałem zdjęcia silnika Ducati 959 panigale , w którym są montowane ścierające się plastikowe kółeczka, to ja dziękuję za taką włoszczyznę. Trampek na żywo wygląda świetnie, robi wrażenie. Niestety oba mało praktyczne. Ale jak by mnie było stać to czemu by nie mieć takiego dzika:)

@piniu74 ja dopiero do tego filmiku dotarlem 😅 3:20 "powiem ci ze jest monster. No jest jest jest a ty jeszcze nawet gazu nie dodałeś" 😂😂😂

Ja proponuje Speed’a na 1 moto nooo żeby jakiś upgade mieć w zapasie 🧐

Ja bym na miejscu tego Pana się doszkolił bo nie ogarnia do końca tej maszyny. Chyba ,że jest dopiero po kursie? Niech przemyśli najpierw czy wsiadać na taki sprzęt albo wziąć paręnaście godzin dobrego szkolenia bo to dla niego (i innych) będzie niebezpieczne. A sprzęty fajne :-)

A ten kolega nie kupił tuono finalnie ? 😁

Ten film może mniej ciekawy, niż np. moto dolomity, ale porównanie i sam test wciągający. Szkoda, że moje okolice to Kraków, bo chetnie bym skorzystał ze wspólnej jazdy i ciekawej gadki. Ja dopiero 3000km, na 11 letnim F800R, bardzo rzadko na jakichkolwiek motovlogach, ale to motocykl jak to motobanda określiła dla tych co lubią "wurst" i "falafele" :)

Jeszcze Kawasaki Z 900 i Suzuki gsx 1000 niech obejrzy, łatwiej się zdecyduje :) no i za połowę kasy....

śmieszne jest to, że w kontekście ducati speed gra rolę słabego moto, haha, toz to 180 kucy! bez jaj panowie! Facet nie tylko nie poradzi sobie z żadną z tych maszyn ale zniechęci się do motocykli, nie popieram, nie polecam, zdrówko!

Katastrofa .. widać , że gość ledwo zaczął jeżdzić , ja rozumiem jest kasa i chęcie ale patrząc po filmie to powinien polatać z 2-3 miesiące jakimś MT07 ale gość rosły to by powiedział siedzę jak na psie , max jakiś gsx 750 z liniowym silnikiem , żeby trochę nabrać pewności , gość jest tak nie objeżdzony , że 2-3 razy porządnie by odkręcił w tym ducati to by się porzygał

Jakos dźwięk Ducati mnie nie zachwycił... jakoś tak kosiarka.

wygląda jakbyś klienta zgarnął prosto spod WORDu 😄 Wątpię, że na poziomie prezentowanych umiejętności jest w stanie poczuć którykolwiek z motocykli i odczuć różnice. I nie mogę się zgodzić z opinią, że streetfighter "nie bierze jeńców". Po włączeniu elektroniki, posadzisz na niego dziecko z trójkołowego rowerku i pojedzie 😉

Na pierwsze moto tylko R1 🙃

Triumph jak dla mnie jest ładniejszy. Ducati niby ładniejsze ale mam wrażenie że naczepiono błyskotek i tyle. Triumph jest po prostu kawał surowej bestii (ta rama silnik na wieszczu ) on jest po prostu lady a Ducati bez tych spoilerów… rzecz gustu.

Streetfighter V4S może nie na pirwsze moto, ale na drugie. Najpierw przejeździłem sezon na cyklopie MT-09. Jak ktoś ma trochę oleju w głowie, to nie ma się co bać Streetfightera na początek. W niskim zakresie obrotów łagodny jak baranek.

🤦‍♂️😬

To speeda i za 30k turbo/kompresor 😂🤣😂🤣😂

Nie moja rzecz, nie znam gościa, ale po samym filmie widać że ów człowiek będzie w stanie ogarnąć co najwyżej w kilku procentach możliwości obu tych sprzętów. Dwustukonne maszyny na pierwsze moto? o_0 Ta, jasne. Może od razu samolot odrzutowy. Piniu, może jako doświadczony instruktor temperuj trochę takie zapędy swoim autorytetem doświadczenia i najeżdżonych kilometrów, chyba że po godzinach dorabiasz jako menadżer sprzedaży w Ducati - wtedy zrozumiem ;) Ja wiem - to nie moja sprawa bo jak kogoś stać to niech kupuje, oraz drugi częsty argument - trzeba mieć rozsądek pod kopułą i że nie będzie się odkręcać (haha!) i że to wystarczy. Taa, jasne, już to widzę. Więc może poza wyłącznie poklepywaniami po plecach i kolejnym przytakiwaniu "pewnie, bierz, dasz radę!", przydałby się dla równowagi głos odmienny - mój. Po pierwsze - nie każdy ma do tego talent żeby naturalnie wjeździć się w maszynę i znam gości którzy jeżdżą od lat i cały czas wygląda to jakby byli z drewna. Więc najpierw niech se kupi takiego potwora ale wyłącznie na tor, gdzie można działać dowolnie w bezpiecznych warunkach, a nie taki dynamit na ulicę. Większość czasu i tak będzie jeździł na kwadratowo, a później dojdzie do tego że w pewien piękny słoneczny i suchy dzień powyłącza wszystkie systemy żeby sprawdzić jak to idzie bez kagańców i wszystko będzie ok do momentu przejazdu przez jakieś gorsze technicznie i pokruszone torowisko ustawione pod kątem w stosunku do toru jazdy, gdzie same podskoki na wybojach spowodują niekontrolowane odkręcanie manetki z dużą częstotliwością i chaotyczne wyrywanie maszyny do przodu z siłą lokomotywy wyrywającej stawy z ramion. I oby przykro skończyło się to tylko dla maszyny, choć niewątpliwie szkoda sprzętu za grube dziesiąt- czy sto tysięcy złotych. Także, to było trochę żartobliwie, ale jednak radzę dobrze się zastanowić, a na poważnie dodam, że taka maszyna na pierwszy motocykl rodzi problemy o których zaczynający nie ma jeszcze pojęcia. Mianowicie na co się przesiąść później? Czy Ninja H2 z 320KM będzie wystarczająca? ;)

nie wiem o co chodzi, ale koleś który chce kupic motocykl powinien spojrzec w kierunku 125cc. umiejętnosć jazdy=zero.

Panowie to sa jaja typ ledwo jedzie gorzej jak na kursie i on wsiada na v4s? To juz jest przesada i snobizm