Możesz rozwinąć? Chcę się upewnić, że restrukturyzacja kanału ( mająca na celu pozbycie się subskrybentów o nie odpowiadającej mi wrażliwości) działa.

Ja mam stosunek ambiwalentny, ale raczej skłaniam się ku jego poglądowi. Nie do końca się z Tobą zgodzę, że jest to błąd fałszywej alternatywy. Uważam, że poczucie szczęścia jest zawsze zamknięciem się w swojej emocjonalno- uczuciowo - poznawczej bańce, czyli zawsze wiąże się z ignorowaniem sytuacji, które nas z tego poczucia wybijają ( czyli z filozoficznego punktu widzenia jest to odwrócenie się od prawdy ) U większości osób to ignorowanie jest zapewne nieświadome ( chociaż we współczesnym świecie naprawdę trzeba się postarać, żeby nie uświadomić sobie skali cierpienia, która nie wynika tylko z naszej ludzkiej działalności, ale która jest wpisana w strukturę rzeczywistości). Społeczeństwo w ogóle ma problem, w jaki sposób odnosić się do cierpienia, więc stosunek ten opiera na jakichś konwencjach ( żałoba, kondolencje, wsparcie psychologiczne dla świadków jakiejś katastrofy itd.), które jedynie fałszują nasz odbiór rzeczywistości, ale jednocześnie pozwalają nam pozostać we wspomnianej bańce.

@@FILOZOFZBECZKI Musielibyśmy zacząć od zdefiniowania sżczęścia i czy definiacja jest zgodna z tym o czym mówi ten gość.

Nic mi nie wiadomo.

Mam wrażenie że jesteś szczęśliwy.