Czekałem na jakiś materiał, na którym będzie widać nowe "blachy", bo zastanawiałem się, czy ten Ionic z literką "H" wśród cyfr, którego ostatnio widuję w Gdańsku, to właśnie ten :). Prezentuje się bardzo ładnie. Życzę satysfakcji z użytkowania.

Pozdrawiam dobre szlak ładowarek 😀

Za tą ładowarką w galerii Bursztynowej, widzę kilka czerwonych gniazd ❤

Bardzo mały pobór w tej trasie 😮 Widać aerodynamika robi robotę. ;)

Bardzo fajny materiał. Myślę, że dla ludzi bez praktycznych doświadczeń z elektrykami lub plug-inami (a przynajmniej dla mnie) ciekawe jest przedstawienie realiów eksploatacji elektryka, takie jak omówione przez Ciebie problemy ze znalezieniem wolnej, działającej i najlepiej szybkiej ładowarki. Myślę, że ciekawe byłyby także inne informacje o charakterze technicznym i kosztowym. Tzn. korzystasz z ładowarek różnych operatorów - co musisz mieć, aby móc z nich skorzystać? Czy każdy operator to osobna umowa i abonament, czy można mieć jakąś jedną wspólną kartę RFID, czy może można już się rozliczyć za ładowanie np. zwykłą kartą kredytową? Jak wygląda obecnie koszt ładowania w przydomowym garażu, jak na wolnej, a jak na szybkiej stacji? Czy są znaczące różnice w cenach u różnych operatorów komercyjnych stacji ładowania? Z reguły zachwalając elektryki bierze się pod uwagę "domową" cenę energii elektrycznej, a - z tego co wiem - ładowanie w szybkiej ładowarce komercyjnej może być nawet 3-krotnie droższe niż w domu (takim bez fotowoltaiki, bo z fotowoltaiką to już całkiem trudno szacować). Jaki uśredniony poziom kosztów "prądu" wyrażony w [zł/100km] wychodzi szacunkwo w ramach całej takiej podróży Gdańsk-Białystok-Gdańsk (aby można było sobie to łatwo porównać z hybrydą lub spalinowym)? Wiem, że to wszystko można sobie gdzieś wyszperać w internecie, ale moim zdaniem ciekawe i użyteczne byłoby takie kompendium w wykonaniu rozsądnego praktyka. Być może rozważysz poruszenie niektórych z ww. kwestii w jakimś kolejnym materiale. Byłbym wdzięczny.

Nie interesuję się stacjami ładowania - więc na 100% - nie kupię takiego elektryka. Dzięki za film!

Bardzo cenny materiał. Nie sztuka pokazać jak się jeździ elektrykiem z zasięgiem 500 km. Ten materiał pokazuje czarno na białym jaką mamy infrastrukturę pod tego typu samochody. Pozdrawiam.

Czyli trasa, która można było obrócić w ciągu doby, zajęła kilka dni? No jeżeli jedziemy na wycieczkę po punktach ładowania, to ok. Jednak do normalnego użytku takie auto się zupełnie nie nadaje. W koło komina i na noc do prądu. I to pod warunkiem, że mało w koło tego komina ktoś będzie jeździł. Wyjazd na wakacje polegałby na odwiedzeniu stacji ładowania w jedną i drugą stronę, a w punkcie docelowym, na pokazaniu dzieciom, gdzie mogłyby spędzić wakacje, gdyby auto było normalne.

Jeżdżąc takim autem można umocnić swoją wiarę przez modlitwę. Pytanie: czy już nie tęsknisz za hybrydą?