Myślę, że filmik o tym jak odróżnić uczucie od zwykłego przwiązania do drugiej osoby, byłby dobrym pomysłem :)

Moja była parę tygodni po rozstaniu (a raczej zdradzie, bo odeszła po prostu do innego faceta, z którym kręciła już wcześniej), zaproponowała mi, hmmm "Mam nadzieję ,że kiedyś zostaniemy przyjaciółmi..." Odpowiedź? "Żebyśmy zostali przyjaciółmi, to przede wszystkim musiałbym Ci zaufać, a na to się w najbliższym stuleciu nie zanosi..."

koleżeństwo jest możliwe, po długim czasie kiedy emocje się wypalą. przyjaźń to zbyt górnolotne słowo.

Ten moment gdy oglądasz film o relacjach z eks, a żadnego nie masz

Przyjaźń z eks... Cóż za piękny przykład oksymoronu.

Bardzo chciałem utrzymywać kontakt z moją ex tylko ze względu na ewentualny powrót. Przez to dałem z siebie zrobić wycieraczkę do podłogi, byłem gotów na wszystko. W momencie kiedy ona bawiła się ze swoim nowym facetem nad morzem, notabene z którym mnie zdradzała :) ,ja pilnowałem jej zwierząt w domu. Po rozstaniu przeżyłem naprawdę koszmar próbując "chociaż" się przyjaźnić. Droga Aniu zapomniałaś o jednym - aby się przyjaźnić obie osoby muszą być inteligentne. Serio sam to zauważyłem. Jestem już kilka lat po tamtym związku i dopiero niedawno, jak już wszystkie emocje opadły, zauważyłem że kurde... jak ja mogłem z nią być? Tak fakt, z wyglądu była dla mnie idealna, byłem tym bardzo zaślepiony "bo przecież nie znajdę lepszej od niej". Jeżeli czytasz ten komentarz, może nagraj film o tym jak nieudane związki nas uczą, o tym że nie ma czego żałować etc. pozdrawiam gorąco ;)

Przyjaźnie się ze swoimi trzema byłymi Partnerkami. Uważam to za coś bardzo dobrego. Plusy znamy się dobrze. Kochaliśmy się, nie wyszło nam z różnych przyczyń. Po odczekaniu czasu okazało się że poziom dialogu pozostał jak dawniej. Wspieram je, pomagam wiedzą że mogą na mnie liczyć. Ja na nie różnie, ale nie narzekam. Cieszy mnie że jeżeli są szczęśliwe z moimi następcami i martwię kiedy dzieje im się krzywda. Chciałbym by dostały lepszą miłość niż tą którą ja im zaoferowałem.Taka przyjaźń jest możliwa. Oczywiście zero seksu. Ten temat wygasł z rozstaniem. Natomiast psychiczne ciepło wsparcie, dlaczego nie. Ciężko być złym dla kogoś kogo się kochało. Nie umiałbym się rozstać w złej krwi i iść dalej,i traktować osobę którą się kochało jak obcą. Pewnie to zależy od powodów rozstania, ale ja uważam taką przyjaźń za dobrą. Sporo zależy od dojrzałości dwojga osób i wzajemnej życzliwości. Natomiast zgadzam się z Anią nie popieram seksu z eks i grania na emocjach i próby ugrania czegoś dla siebie, to jest nieuczciwe. Cytując Anię z poprzedniego filmu, ważne by ta eks nie była czasem "opcją na ruchanie",bo to też niepotrzebne

przyjaznie sie z bylym.. tylko jednym.. 2 lata po rozstaniu.. nie wyszlo nam, ale bardzo cenie go jako czlowieka, swietnie sie rozumiemy.. na faceta sie nie nadawal (dla mnie) ale przyjacielem jest najlepszym na swiecie.. i od tych 2 lat zadne z nas ani razu nie sugerowalo niczego, nie ma zadnych oczekiwan na powrot.. nawet rozmawiamy o swoich partnerach bez cienia zazdrosci.. idealna relacja.. ale z zadnym innym sie nie dalo, takze bardzo sie ciesze ze nam sie udalo bo mam swiadomosc jakie to rzadkie..

Wydaje mi się, że przyjaźn z ex jest możliwa tylko jeśli osoby albo wciąż się kochają, albo tak naprawdę nigdy się nie kochały.

Przyjaźniłem się z kilkoma eks, ale po latach muszę stwierdzić - to nie miało sensu. Jeśli chcemy zaczynać nowe życie, to nie możemy tkwić w przeszłości. Inaczej się nie da niestety...

Przyjazn z eks? Odradzam. Bawilam sie w taki niejasny uklad pare lat i nic dobrego z tego nie wyszlo. Moj byly wykorzystywal te relacje do kontolowania sytuacji (typowy pies ogrodnika- nie chcial byc ze mna, a rownoczesnie nie wobrazal sobie, zeby ktos inny byl dla mnie wyjatkowy). Dawal czesto nadzieje, zeby w ostatniej chwili sie wycofac. Znal mnie, wiec wiedzial, jak podejsc do tematu. Radze zagryzc zeby, zerwac kontakt mimo tesknoty i samotnosci. Podziekujesz sobie pozniej. Z innym eks studiuje na tym samym kierunki i poza "Czesc" na korytarzu nic nas nie laczy. Czasem czuje sie dziwnie siedzac w jednej sali z osoba, ktora jeszcze jakis czas temu byla dla mnie tak wazna, a dzis jest jak obcy, ale nie zaluje ze podjelam decyzje o takim ograniczeniu kontaktu (choc wiem, ze on jej nie rozumial i ciezko bylo mu sie z tym pogodzic). Lepiej patrzec w przyszlosc, oderwac sie, zlapac dystans i na chlodno ocenic swoje emocje. Bo latwo jest pomylic uczucia z przywiazaniem.

Moim zdaniem nie ma sensu. To dawanie nadziei komuś i sobie na odnowienie związku którego nigdy może nie być. Nie polecam ;)

przyjaźń z ex to złe rozwiązanie ja bym nie wytrzymała napływu emocji i wspomnień

Wydaje mi się, że kwestią często za mało poruszaną w tym temacie, jest perspektywa przyszłych związków. Jest bardzo niewiele osób, które zaakceptują sytuację, w której partner przyjaźni się ze swoim/swoją eks. Jak potencjalny partner ma się czuć wyjątkowy, tym jedynym, skoro widzi wyraźnie, że nie jest jedynym w twoim życiu, z którym łączyło cię uczucie i związek. A każdy związek - nawet krótki, mało dojrzały czy poważny - to zawsze specyficznego rodzaju oddanie i zobowiązanie. I nie jest to kwestia poczucia zagrożenia - choć dla niektórych może tak - zazdrości ani braku zaufania, bo bez zaufania w ogóle nie ma związku, tylko zwykłego poczucia bycia w porządku, oddania i lojalności. Lojalność w związku nie polega tylko na seksie. Można często usłyszeć, że przyjaźń z byłym/byłą to oznaka dojrzałości. Nie. Oznaką dojrzałości jest zrozumienie, że przekroczyło się z kimś pewną szczególną granicę, zza której nie ma powrotu do kroku wstecz. Jest albo albo. Można nazywać siebie nawzajem przyjaciółmi, ale w praktyce każdy z boku wie, że nigdy już nimi nie będziecie (jakby czysta przyjaźń damsko-męska w ogóle była możliwa), zawsze będzie to inna, specyficzna dynamika. Mogę na pojemnik z kawą nakleić karteczkę "herbata", ale w środku nadal będzie kawa. Przyjaźń z eks to w pewnym sensie brak szacunku do osoby, z którą jest się obecnie w związku. A ultimatum na zasadzie "albo on albo ja" zwykle nic tu nie da, bo nie zmienia tego, że partner nie widzi w tej przyjaźni nic złego, a to to boli najbardziej. Taki układ prędzej czy później skończy się urazą z obu stron. Oczywiście wiele osób może się nie zgodzić. Może przyjaźń z eks to coś, co cię definiuje takim/taką, jaką jesteś i potrzebujesz partnera, który to zaakceptuje. Ok. Ani ja ani nikt inny nie może ci mówić jak masz żyć. Ale zapewne i ty jak i twój były/była będziecie chcieli wejść w nowy związek, i miejcie šwiadomość, że utrzymując taką sytuację sami rzucacie sobie kłody pod nogi.

Całkowicie zetwany kontakt w dwóch przypadkach. Myślę ,że to najlepsze rozwiązanie. ☺

Raz dałam się namówić. Potem było trudniej się z tego wyplątać niż zakończyć związek. Never again

Miałam w życiu taką jedną sytuację, gdy zbyt szybko zaczęłam z kimś związek - prawie się nie znaliśmy, a już zdawało nam się, że do siebie pasujemy. Po kilku miesiącach on stwierdził, że jednak nie bardzo i się rozstaliśmy. Bardzo mnie zaskoczyło, że mimo wszystko, codziennie pisał do mnie na gadu-gadu (ktoś jeszcze pamięta ten komunikator?) - pytał jak minął dzień i ogólnie, gadaliśmy sobie jak gdyby nigdy nic. Po kilku miesiącach takiego pisania, jednak okazało się, że jednak do siebie pasujemy, zaczęliśmy na nowo i od 2 i pół roku jesteśmy szczęśliwym małżeństwem :) Ta sytuacja była wyjątkowa, ponieważ związek zaczął się za szybko, nie zdążyliśmy nawet się dobrze poznać, a co dopiero zakochać i zaangażować, w każdym innym przypadku przyjaźń z eks raczej nie byłaby dobrym pomysłem.

właśnie mam ten problem i czekałem na ten odcinek 😄😄

Prześlicznie Ci w tym różu ;)

Wcześniej kontakt z nim rozwalał mi całe moje życie, nie mogłam się na niczym skupić- po prostu tęskniłam. Teraz z moim byłym czasem rozmawiamy i rozmawiamy normalnie. Wymienimy się poglądami, muzyką jakimiś wydarzeniami, co i jak u nas. Nie mamy już nic sobie za złe, nadal dobrze się dogadujemy, ale co się dziwić, spędziliśmy ze sobą na prawdę miłe chwile. Na całe szczęście, zawsze byliśmy zgodni i uważam, że nie ma sensu na kłótnie z kimś kto był przez jakiś czas najważniejszy. A przyjaźń i tak nie wyjdzie, bo zawsze chce się wrócić do tego co było wcześniej. ;)

minęło bardzo dużo czasu od naszego rozstania i dopiero teraz zaczęliśmy rozmawiać. wyjaśniliśmy sobie wszystko i utrzymujemy bardzo dobry kontakt, jesteśmy przyjaciółmi

Byłam kiedyś za szczeniaka (lat 16) z facetem, który teraz jest moim przyjacielem. Znamy się od 9 lat i nie sądzę by coś to zmieniło. Obie strony od tamtego czasu nic już do siebie nie czują, sytuacja jest czysta. Oboje jesteśmy w szczęśliwych związkach i nasza relacja tego nie zmienia. ;) Zawsze możemy się siebie poradzić, powiedzieć jak sytuacja drugiej strony wygląda na chłodno. Nie mieszkamy w jednym mieście, więc nie widujemy się zbyt często.

Wlasnie jestem w tej sytuacji.. Poznałam takiego jednego chłopaka i mielismy kontakt 3msc, filmy, wypady ze znajomymi.. No i powiedział mi pare razy, że to chyba nie "to coś" az w konczy zapytałam sie w prost czy chce kontakt czy nie, powiedział, że nie i nie gadamy już miesiac. Dzisiaj napisałam do niego i zapytałam czy chciałby sie spotkac i pogadac, wyjaśnić co i jak, bo nie chce tak po prostu urywać z nim kontakty do konca zycia. Zgodził sie i jutro sie spotykamy.. mam nadzieje, ze dobrze zrobiłam. Dziekuje za ten odcinek!! Jestes wspaniała

Dawanie.nadziei.jest.najgorsze.

Poznałam super chłopaka, świetnie nam się gada i chyba mu się podobam ale niepokoi mnie jedna rzecz, przyjaźni się ze swoją byłą dziewczyną. Ona zerwała z nim prawie dwa lata temu dla kogoś innego, mieli 3 miesięczną przerwę a potem zaczeli się przyjaźnić, pusze podkreślić że przyjaźnili się na długo zanim zostali parą i podstawa ich związku była przyjaźń, teraz ponoć patrzy na nią tylko kategoriami przyjaciółki. Sylwia jest w poważnym związku z tamtym dla którego zerwała z Szymonem, Szymon ponoć świata za mną nie widzi i ja także bardzo go lubię ale boje się że gdybyśmy byli razem a te wszystkie emocje by opadły, on może coś z nią... sama nie wiem czemu to pisze, chyba potrzebowałam się komuś wygadać, czy mam się czego obawiać? Pytam bo już nie wiem co zrobić, lepiej spróbować czy może nie pakować się w to i nie dać się zranić na wszelki wypadek? Pozdziwam wszystkich którzy to przeczytali💖

Ja z jednym ze swoich eks wciąż utrzymuję kontakty koleżeński, ponieważ rozeszliśmy się ze sobą podejmując tę decyzję wspólnie. Nie można tu jednak mówić o przyjaźni, ale powodem tego jest raczej jego charakter, niż to, co nas wcześniej łączyło. Mojego drugiego byłego partnera unikam za to jak ognia. Wszystko przez to w jaki sposób ze mną wtedy zerwał. Myślę, że to w jaki sposób się ze sobą zerwie ma bardzo duży wpływ na późniejszą relację.

Utrzymuje kontakt ze swoim byłym, ale chyba w tym przypadku przyjaźń to za duże słowo! Nic do siebie juz nie czujemy, a czasami miło jest posłuchać co u niego :)

Ona zerwała i ona chciała "przyjaźni". Ja zakończyłem znajomość. Głównie dlatego, że była trochę toksyczna i jak już sobie coś przypominam, to są to sytuacje niemiłe lub niejasne, a nie nieliczne naprawdę fajne momenty. Dobrze zrobiłem, wszelkie wieści o niej tylko wzbudzają we mnie niepotrzebne emocje. Uważam, że zerwanie z nią kontaktu mimo presji otoczenia, żeby tego nie robić, było dojrzałą, racjonalną decyzją.

Według mnie przyjaźń z eks jest niemożliwa. Skoro zerwaliśmy to był powód ... coś sprawiło, że nie daliśmy sobie rady z tym przezwyciężyć, więc czy jest sens znów walczyć przez te same rzeczy jako przyjaciele? To tak jakby otworzyć paczkę cukierków, zjeść je i twierdzić, że jest jeszcze sporo do zjedzenia. Masz jednak rację, jeśli związek byłby mniej emocjonalny, można by było spróbować się jedynie przyjaźnić. Jednak w którymś momencie jedna ze stron znów poczułaby coś do drugiej strony. Według mnie to błędne koło.

Ja gdy zerwałam zaręczyny próbowałam się przyjaźnić z moim eks. Trwało to ponad miesiąc ale w końcu dotarło do mnie że ja go jeszcze bardziej przez to ranie, ponieważ moje uczucie już się wypaliło a on dalej miał nadzieje na powrót. I wtedy postanowiłam zerwać z nim kontakt. I to prawda że przyjaźń pomiędzy byłymi partnerami jest ciężka, ponieważ jak ja się z nim spotykałam po naszym rozstaniu zazwyczaj kończyło się na tym że rozmawialiśmy na temat tego co było jak jeszcze byliśmy razem. I tym sposobem jeszcze bardziej rozdrapywaliśmy rany.

Przyjaźń z eks jest dla osób dojrzałych. Niestety większość ludzi to mentalne dzieci. Problemem jest też samo podejście do związku jako takiego jak do zabawki, którą się wyrzuca jak coś się popsuje. Ja przyjaźnię się z eks po 2 letnim związku..., a minęło już 7 lat. Nawet zdążyła wyjść za mąż. Nie wyobrażam sobie wyrzucić z życia wspaniałego człowieka tylko dlatego, że nam razem nie wyszło.

Nie wyobrażam sobie przyjaźni z eks. Koniec związku, koniec znajomości ;)

Mam wrażenie że przez prawie cały filmik zniechęcasz do tego rodzaju przyjaźni. Ok, warto wspomnieć o wszystkich łączących się z tym niedogodnościach i ryzyku, ale na koniec i tak to jest najbardziej dojrzałe wyjście. No może oprócz przypadków, gdzie ta druga osoba uniemożliwia kontynuowanie relacji w zdrowy sposób. Ja szczerze mówiąc nie rozumiem, jak osoby najbardziej bliskie mogą z dnia na dzień udawać że nic między nimi nie ma. Prawdziwe uczucie pozostawia ślad niezależnie od decyzji o rozstaniu. Myślę że nawet jeśli nie chcemy być z tą osobą to warto wszystko wyjaśnić i nie pozostawiać tych pretensji odcinając relację, choćby w celach własnego rozwoju. Odcinając relację bez załagodzenia jej i doprowadzenia do sytuacji gdzie chcemy dla siebie dobrze ale po prostu nie chcemy być razem, prowadzi najpewniej do powtarzania tych samych błędów w kolejnej relacji. Podsumowując, zachęcam do bardziej dojrzałego podejścia i - w miarę możliwości - próby podtrzymania przyjacielskiej relacji z byłym partnerem (bez przekraczania niebezpiecznych granic). Jeśli mamy z tym problem, to po prostu sygnał, że jest jeszcze praca nad sobą do wykonania. Wybierajmy rozwój :)

ej, jak zerwal z Tobą chłopak/dziewczyna nie marnuj na niego czasu, bo to oznacza ze zasługujesz na kogos kto Cię bardzo docenil 😊 pozdrawiam 💗

Aniu, masz sto procent racji. Około półtora miesiąca temu rozstałem się z kobietą z powodu zdrady z jej strony i też usłyszałem od niej że między nami widzę co najwyżej relacje przyjacielskie. Wydało mi się to troszkę dziwne. O ile po samym rozstaniu myślę dobra, spoko nie wiem co jej siedzi w głowie może po prostu rozwaliła się emocjonalnie i che oddechu, o tyle po około miesiącu znalazłem sobie nową kobietę zaczęły się nowe emocje, w inną stronę a z ex zerwałem całkowicie kontakt. I tutaj w pełni podzielam Twoje zdanie. Chęć przyjaźni z ex dla osoby która z związku wychodzi z uczuciem jest niczym innym jak "Spróbujmy jeszcze raz" Tylko pod nazwą przyjaźń. Można to sobie łatwo wyobrazić. Idziemy z ex do łóżka a następnie mamy świadomość że ex ma partnera i też idzie z nim do łóżka. Po pierwsze, sprawy moralne, po drugie, sprawy uczuciowe.

Dla mnie gorszym uczuciem jest to, że moje przyjaciółki się z Nim widują :')))))))

Aniu czym/jak wybielałaś ząbki? Piękne są

Z moim ex z którym byłam 2 lata nie wyobrażam sobie by być w przyjaźni. Za bardzo kochałam, nie da się. Choć on proponował mi relacje koleżeńskie (jak sądzę chciał właśnie mieć gdzie wrócić w razie gdyby nikogo innego nie znalazł...perfidne!). Wg mnie takie przyjaźnie są bez sensu. Bardzo mądrze mówisz Aniu-jak zawsze ;)

Witam. A ja uważam że jest to możliwe , ponieważ sam jestem tego dobrym przykładem . Co prawda zanim to nastąpiło minęły 2 lata... ale jest . I choć mamy 2 dzieci wspólnie nie mamy problemu żeby spotkać sie na kawe i zwierzyć się ze swoich problemów... wiec dla mnie coś takiego istnieje jak najbardziej.. poz. Piotr

to może odcinek jak zapomnieć o facecie?

My rozstaliśmy się w przyjazni - wspólna decyzja, rozsądek wziął górę😊

Ja przyjaźnie się z moim ex a co najlepsze mój teraźniejszy chłopak też się z nim przyjaźni, nasza rekacja wyglądała trochę jak przyjaźń z plusem bo nie zadbaliśmy o to by spotykać się sam na sam. Pomagamy sobie, rozmawiamy, wspominamy dawne czasy a nawet nieraz dokuczamy sobie np. Teraz spierdalaj a 3 miesiące temu było kocham Cię. Ciesze się że tak to wszystko się potoczyło i potrafimy się przyjaźnić, on ma dziewczyne ja chłopaka i pomagamy sobie nawzajem. Nic do siebie nie czujemy i tego jestem pewna. Uwielbiam Twój kanał, pozdrawiam 😙

Według mnie bardzo dobrze ujęłaś to kiedy przyjaźń z eks ma sens, a kiedy nie. :) Nic dodać, nic ująć, aczkolwiek ta pierwsza opcja jest tak rzadko spotykana w przyrodzie, że jeszcze nie miałam z nią do czynienia. ;) U mnie występuje dziwne zjawisko, które polega na tym, że mój eks odzywa się do mnie co jakiś czas (raz na pół roku) i zwyczajnie wypytuje co się u mnie przez ten czas zmieniło. Totalnie bezpośrednie pozyskanie informacji. :) Nie jestem zbyt aktywna na portalach społecznościowych, mam bardzo wąskie grono przyjaciół, więc zebranie jakichkolwiek newsów na mój temat zmusza do obrania właśnie tej drogi. :) Czysta ciekawość pod przykrywką serdeczności, bleh.

Oglądnęlam Twój filmik po zerwaniu, ale nie poslucham. Przyjaznilam się z ex. Po zerwaniu zaproponowal przyjazn, po czym przez 3 miesiące mnie ignorowal i tylko ja staralam sie o kontakt. Potem przez 3 miesiące mielismy bardzo intensywne relacje,Ale bez intymnosci. Byl sam, dzwonil do mnie jak mnie potrzebowal...Mialam nadzieję,Ale czekalam cierpliwie. Staralam sie bardzo i chyba na pewno bylo po mnie widac, ze za nim szaleję. Po Swiętach jechal z taką Polką z powrotem do Austrii gdzie mieszkamy. Stal sie oschly i wyczuwalam,ze to przez nią. Zacząl się ode mnie oddalac, ja coraz bardziej sie stresowalam. Po tekscie 10 minut przed spotkaniem: nie przyjde, milego wieczoru! Nie wytrzymalam i zadzwonilam. Zwodzil mnie,Ale potem powiedzial, ze szuka dziewczyny i chce się zakochac. Wyplakalam mu swoje uczucia. Od tej pory zerwal ze mną definitywnie. Cierpię juz od ponad miesiąca. To tak jak drugie zerwanie albo i gorzej, bo jeszcze bardziej sie zaangazowalam. Nadal wyszukuje w sobie przyczyny, w sobie szukam blędow. Nie mogę sobie z tym poradzic.

Ja się przyjaźnię z eks, i to od czasu krótko po zerwaniu. Spotykamy się czasami, gadamy, nawet i o naszych związkach. Wydaje mi się że to kwestia podejścia, u nas decyzja o rozstaniu była wspólna i żadne z nas potem nie liczyło na odnowienie relacji.

Mogłabyś zrobić odcinek o tym jak reagować odpowiednio na wiadomość że ktoś z tobą zrywa? Bo to dość ciężki temat i zapewne część osób nie wie jak zareagować. Pozdrawiam :)

Powiedziane idealnie ... Pomogłaś mi tym baaaardzo dużo dziękuję...

Filmik jak zawsze konkret! Zdradzisz co to za szminka ? :)

Moje doświadczenie potwierdza to, co powiedziałaś. Z 2 eks, z którymi była głęboka więź nie mam żadnego kontaktu, 0. Z jednym eks mam bardzo dobry kontakt, ale tak naprawdę nigdy nie kochaliśmy się ,ale bardzo dobrze dogadywaliśmy się, taka sympatia nic więcej.

można, ale w sumie po co? zawsze będzie to coś

Byłam w związku z przyjacielem ale nic więcej do niego nie czułam. Straciłam chłopaka i najlepszego przyjaciela rozstając się z nim.

Zaczęłam Cię słychać jak było ok. 1000 subow, a teraz masz już zasięg ;) materiał jak zawsze w punkt

Wszystko zależy od przypadku. Ja dzisiaj przyjaźnię się ze swoim ex, ale wcześniej był rok ciszy, leczenia ran i wybaczania. Teraz jesteśmy świetnymi przyjaciółmi z czystą sytuacją, ale wydaje mi się, że to zdaża się raczej rzadko. Dokładnie to co mówiłaś Aniu, nasz związek nie był aż tak bliski, więc udało się cofnąć za tę granicę :)

Witam. Ja właściwie się przyjaźnię z trzema Exami :P jeden żonaty,drugi w związku, trzeci singiel z nim współpracuję. Utrzymujemy w sumie dobre relacje, możemy na sobie polegać,czy pogadać, nie czuję żadnych romantycznych emocji. Każdy ma swoje życie. Nie flirtujemy, nie wypominamy sobie.

bardzo mądry odcinek , jak dla mnie przyjaźń z eks nie ma sensu , z żadnym eks nie jestem w kontakcie i dobrze mi z tym ;) uważam też , że spotkania po latach gdy każdy jest już w nowym związku to ryzko, można sobie nieźle namieszać w głowie ☺

Co w przypadku gdy zerwałem z Ex, a ona ze mną nie? ;D

Nie warto przyjaźnić się z ex. Uczulam Was kobietki ❤️

Co do przyjaźni z moim byłym. Byliśmy razem 5 lat. Kochałam go bardzo, bardzo. Ale rozmijaliśmy się na pewnych płaszczyznach. Rozstanie było ciężkie, ale przyniosło ulgę. Mieliśmy kontakt ze sobą cały czas, ale ustabilizowało się dopiero po roku tak na prawdę.

Ja się przyjaźnię z moim ex... i jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Nasz związek trwał prawie rok może nie tak długo lecz byliśmy bardzo blisko ze sobą. Pozdrawiam :)

Przyjaźnie się z byłym już rok i on ma dziewczynę i się cieszę jego szczęściem. Mamy wspólnych znajomych i się świetnie dogadujemy

Przyjaźnię się z moim eks, chociaż do tego etapu był potrzebny okres odcięcia się od siebie. Oboje przez ten czas znaleźliśmy "nowe" drugie połówki i przestaliśmy być ze sobą tak bardzo romantycznie związani. Jest to możliwe, ale chyba w przypadku porzucenia wszelkich nadziei na odbudowanie tego związku.

Nigdy w życiu. Nie polecam.

Jesteś świetna! Cieszę się, że trafiłam na tak mądrą i inteligentną osobę. Pozdrawiam :)

Propozycja na filmik: Jak rozpoznać czy powinniście zerwać? Co brać pod uwagę, kiedy zastanawiasz się nad zerwaniem? Jak odróżnić sytuacje, po której powinien nastąpić koniec od chwilowego kryzysu?

*Dr Danja The Spell Caster* Nie wiem, jak ci podziękować za wspaniałą usługę, ale jesteś najlepszy, jeśli chodzi o rozwiązywanie wszelkich problemów w związku.

Próbowałem. Ale to tak jakby próbować iść do przodu mając jedną nogę zalaną w betonie. Do przodu nie pójdziesz, bo zawsze coś cię będzie trzymało. A na koniec i tak zrozumiesz że wcale nie jesteś tej osobie potrzebny w jego/jej życiu.

Pani Aniu oglądałem kilka filmów, bardzo mi Pani pomogła. Doszedłem do wielu wniosków i analizując wszystkie sytuacje mogę jasno stwierdzić że Panią Kocham! :) Pozdrawiam :)

Macie wszyscy przykro płytkie definicje przyjaźni. Nie ma przyjaźni bez miłości, a i miłość to nie kochanie, kochanie to miłość + przywiązanie. Jak się kogoś daży miłością=akceptacją, to jest to przyjaźń, jak dojdzie do tego porządanie to jest to kochanie, z tym, że jedno drugiego nie wyklucza. Ba, można przecież nie być w związku, kochać i przyjaźnić się z kimś! Dlaczego ludzie ubzdurali sobie, że będąc z kimś mają monopol na uszczęśliwianie osób z którymi są w związku?

Nie, nie i jeszcze raz nie. Usunąć kontakty w mediach społecznościowych oraz kontakt z telefonu i historię połączeń. Nie dzwonić, zwłaszcza po pijaku ;) i nie odbierać telefonów. Jeżeli Wam nie wyszło, to znaczy, że jeżeli nawet jakimś cudem wrócicie do siebie, to po pewnym czasie jej/jego wady uwidocznią się ze zdwojoną siłą. Ja robię tak od lat i jakoś rozstania przechodzę bardzo bezproblemowo i szybko zapominam. A jak wychodzisz, to nie zapomnij p i e r d o l n ą ć drzwiami i odjechać z piskiem opon myśląc przy tym o kolejnych kobietach, które możesz spotkać może nawet jeszcze tego samego dnia.

Przyjaźniłem się z 2 eks, teraz już tego błędu po prostu nie popełniam. Pierwsza zajmowała mi czas, że umiem coś tam z informatyki i elektroniki to a to komputer naprawić a to stronkę by chciała ( a w czasie związku leń patentowany, który marzył o blogu a nawet się nie chciało napisać jednego tekstu ), a to coś tam się popsuło ( złota rączka za free ). Lubiłem ją, nadal lubię, ale trzeba było powiedzieć coś i teraz jest po prostu dziwnie. Gorzej było z drugą, zdarzało mi się wyjść ze znajomymi gdzie ona także się pojawiała, w końcu mi przyjaciel ( bo trudno określić go po prostu kumplem za to co mi powiedział ) za którymś wyjściem na piwko po prostu powiedział, że jak ja odchodziłem z grupki to zaczynało się jej nawijanie jaki to ja jestem. Dowiedziałem się nawet, że podkopywała moją reputacje wśród moich koleżanek. Także przyjaźń z eks nie - po co? Nie ważne czy jesteś kobietą czy facetem, po prostu świat jest pełen ludzi i nie trzeba z każdym się kontaktować i utrzymywać dobrych relacji, szczególnie gdy to Ty kończysz związek

Ja mam kontakt z moimi EX. Według mnie może to nie przyjaźń, ale "koleżeństwo". Wysyłamy do siebie życzenia urodzinowe i świąteczne, spotykamy się sporadycznie, żeby pogadać co tam u nas. Mam kompletny luz jeśli słucham o jej partnerze itp. sprawach. Osiągnąłem taką relację z moimi byłymi, ponieważ jakiś czas po rozstaniu, kiedy opadają emocje warto jest spotkać się i pogadać, czemu nie wyszło. Ja robiłem to za każdym razem i według mnie jest to potrzebne. Możemy się czegoś dowiedzieć o sobie lub zrozumieć co należy zmienić w naszym zachowaniu lub życiu(oczywiście jeśli poczujemy taką potrzebę po rozmowie). Łatwiej jest wtedy zrozumieć czemu do siebie nie pasujemy i jakich błędów wystrzegać się w kolejnych relacjach. Oczywiście nie zawsze to jest nasza wina(należy wziąć to pod uwagę). Takie spotkanie oczyszcza atmosferę i nasze postrzeganie samego siebie. Zawsze usłyszysz na swój temat miłe słowa: co było w Tobie fajne, jakie zachowania jej się podobały. Wiem, że nie każdy jest w stanie utrzymywać dobry kontakt z ex np. przez zranienie lub jakąś traumę. Ja jestem bardzo empatyczną osobą i choć nie daję sobie wejść na głowę to mam dobry kontakt z dziewczyną, która mnie zdradziła. Czemu jej nie przeklinam i nie robię jej odzwierciedlenia laleczki woodoo? Bo porozmawiałem z nią i wiem jakie uczucia, emocje i pobudki towarzyszyły jej kiedy to zrobiła. Sama czuła się z tym strasznie i pewnie dlatego szybko się o tym dowiedziałem. Mój wniosek jest prosty. Nie możesz zmuszać się do relacji, która nie jest kompletna i ma pewne braki. To z czasem wyjdzie. Nie oznacza to jednak, że masz tą osobę spalić na stosie. Spędziłeś z nią trochę czasu i wiesz, że jest dobrą i wartościową osobą(tak było zawsze u mnie). Oczywiście zdarzało się, że moje ex pisały po pół roku, żeby się spotkać i na spotkaniu widziałem, że mają większe intencje niż przyjaźń. Trzeba wtedy stanowczo postawić granicę i oznajmić, że w takiej sytuacji dalszy kontakt jest zły. Bądźcie silni i pamiętajcie o tym, że to wasze życie i bierzecie za nie pełną odpowiedzialność. Uleganie chwili niesie za sobą masę negatywnych konsekwencji.

Parę dni temu pochowałam trupa. Tak jak mówiłaś mam podwójną żałobę. Taka ja stara, a nauczyć się nie mogę, że tego się nie robi!

Osobiście mój najlepszy przyjaciel jest moim eks xD Ale nie każdy oczywiście tak może :) Mamy dość bliską więź (stąd "najlepszy"), ale nie aż taką by do siebie wrócić. Super film pozdrawiam ;) ^^

Mój były jest dla mnie jedną z osób na które zawsze mogę liczyć, tak się składa że po zerwaniu potrzebowaliśmy chwili dla siebie żeby się zorientować, że jednak najlepiej było pozostać ziomkami i nie pakować się na cienki lód, który, o dziwo, pod nami nie pękł tylko wyprowadził nas na brzeg i teraz wymieniamy się fajkami i spędzamy razem czas :P

Ja utrzymuję kontakt z moim ex, jest moim najlepszym przyjacielem. Obecnie mam chłopaka, i bałam się jak ona zaakceptuje mojego starego kumpla. Na szczęście nie miał z tym problemu, a odnośnie mojego ex, to fakt na początku było ogromne pożądanie po rozstaniu i próby bycia "grzecznym" nie kończyły się dobrze ale była to kwestia ustabilizowania swoich uczuć względem byłego partnera. Teraz nasze spotkania nie są częste z powodu braku czasu ale zawsze zachowujemy się normalnie, jak przyjaciele. Często piszemy jeśli mamy jakiś problem, i jest 2 osobą która wie o wszystkich moich dylematach :) Uważam że to do czego doszliśmy teraz, jest ogromnym postępem w naszych relacjach. I uważam że aby dojść do tego etapu, ludzie muszą ze sobą przede wszystkim rozmawiać i próbować się rozumieć.

Moja ex, chciała się spotykać u mnie - tak, żeby jej nowy rycerz nie wiedział, bo jak mówiła: co jak co, ale spanie nam wyszło. Zalazła mi za skórę, więc nic nie czując - zwodziłem te osobiste wycieczki, aż raz nie wytrzymałem i palnąłem coś do słuchu.

mam chłopaka z którym nie za dobrze się rozumiem wręcz myślimy o zerwaniu jednak to jest trudniejsze niż się wydaje. my też raz myśleliśmy o tym żeby zostać przyjaciółmi ale wiem że nigdy w życiu by to nie zadziałało, kocham go za bardzo żeby potem słyszeć o jego nowych przygodach lub związkach. nasz związek jest skomplikowany bardziej niż bym chciała, ale przyjaźń nie wchodzi w grę, teraz nie i nigdy 😐😊

super materiał!! odpowiedz na moje pytania w 100 procentach ♥ a co do mnie to mialam bardzo emocjonalny zwiazek. po rozstaniu minelo troche czasu i sie znow przyjaznimy bobardzo szczerze ale moj byly rozumie mnie bardziej niz ktokolwiek inny, fakt wciaz sie kochamy ale nie potrafimy ze soba byc

Moja siostra i jej eks są przykladem, bo są przyjaciółmi nadal i nie mają do siebie zażaleń i nie są zazdrośni o siebie, choć z początku jej chlopak był smutny to teraz są przyjaciółmi i spotykają z innymi. :) 😊😇💕

Ja również jestem przykładem przyjaźni z ex, na początku po rozstaniu nie mieliśmy kontaktu w ogóle, aczkolwiek po jakimś czasie gdzie emocje i wszystko minęło, kontakt wrócił przyjaźnimi się do teraz mając drugie połówki !

Dla mnie przyjazn czy bliższe utrzymywanie kontaktów z ex jest nie do przyjęcia. Powtarzam to jest moja opinia i ja się tego trzymam. Nie mam kontaktów z żadnym z moich byłych facetów i uważam to za najlepsze co mogę dla siebie i nich samych zrobić. Nie ma nic gorszego niż dalsze utrzymywanie kontaktów w przypadku gdy jedna że stron czuję się pokrzywdzona rozstaniem. Każdy ma prawo do własnego zdania i cieszy mnie to bardzo lecz dlaczego katować siebie bądź ta druga osobę nadal utrzymując znajomość?

Nie wiem czy można nazwać to przyjaźnią ale miałam kontakt ze swoim ex po rozstaniu i prawie do siebie wróciliśmy. Moim zdaniem jest to złe ponieważ wiele naszych rozmów mnie raniło (to on "zerwał"), on ciągle trzymał mnie w niepewności co z nami i przez to wszystko rozstanie przeżywalam 2 razy zamiast 1 i dodatkowo mam o nim o wiele gorsze zdanie niż miałam, bo okazalo się że nie zasługiwał nawet na koleżeństwo :) więc jestem na NIE 😊

To jest możliwe. To ja odezwałam się do mojego eks po kilku latach i co Ciekawe, przyjaźń jest możliwa. Już bez tych emocji, czysta fajna przyjaźń. Ale to zależy w głównej mierze od ludzi- czy temat rozstania został przerobiony

Niedawno przeszłam rozstanie i większość rzeczy z tego filmiku robiłam jeszcze do niedawna... To już druga sytuacja, kiedy bawiłam się w coś takiego. Więc najbardziej potwierdzone info - jeśli coś się kończy i nie ma szansy, by to naprawić, to im szybciej się odpuści, tym lepiej. Wiadomo, swoje przepłakać i przeboleć trzeba, ale lepiej zrobić to od razu, niż żyć bezpodstawną nadzieją i potem ciągle dostawać po tyłku.

Odpada! Po zakończeniu związku należy zamknąć rozdział swojego życia i iść dalej bo to tylko źle wpływa na nas i nasze przyszłe związki. Nigdy nie zgodzilbym się na taką relację swojej dziewczyny i jej eks.

z moim pierwszym partnerem byłam ponad 2 lata. Zaczynaliśmy w czasach gimnazjum, skończylismy w technikum. Teraz mam 22 lata i dalej utrzymuję z nim kontakt, ogólnie przyjaźniliśmy się jakiś czas zanim zaczęliśmy ze sobą chodzić.

Moim zdaniem, facet skoro nie chcesz z nim być, to stosuje zasadę "na mnie już nie licz, mam Cię gdzieś". Albo świadomie chce się przyjaźnić z nadzieją, że wrócisz do niego. A z kolei facet, którego Ty kochasz, ale on nie jest pewien będzie Cię trzymał jak "pies ogrodnika". Ani jedno, ani drugie nie jest nic warte. Więc lepiej skończyć definitywnie. Po co mi ktoś taki jak ex, skoro już mnie zawiódł? Inaczej dalej byśmy byli razem ;)

ja przyjaźnie się ze swoim byłym chłopakiem juz od 2 lat i jest on moim najlepszym przyjacielem. każde z nas ma kogoś i pomimo tego dogadujemy się swietnie i uwazam że moge na niego liczyć w każdej sytuacji

Krótko i na temat - jestem zaproszony z narzeczoną na ślub mojej byłej. Tak więc można się przyjaźnić i nie robić wzajemnie pod górkę w związkach

Odradzam. Moja przyjaźń z eks trwała za długo. Z przerwami gdy któreś z nas akurat się z kimś spotykało, zawsze kończyło sie na powrocie do kontaktu. Doskonale wiedział jak to rozegrać żeby wyszło na jego- dac nadzieje i wycofać sie w bezpiecznym momencie dla niego, zupełnie nie patrząc na to, że ja wciąż robie sobie nadzieje na powrót. teraz po ograniczeniu kontaktu jest mi dużo lepiej. z drugim bylym nasz kontakt ogranicza sie do "cześć" przy jakichś przypadkowych okazjach - uważam ze ograniczenie kontaktu było dobrym posunięciem

Najlepsze rozwiązanie to spalić za sobą wszystkie mosty z przeszłości i iść dalej. W przeciwnym wypadku nigdy nie ruszy się swojego życia do przodu. Przyjaźń z ex to coś, co nie ma prawa się udać. Zawsze w takiej relacji będą pozostawały naleciałości z dawnych lat. O przyjaźni nie ma oczywiście mowy, gdy rozstanie nastąpiło po toksycznym związku. Reasumując, jestem radykalną przeciwniczką takiego rozwiązania. Nie świadczy o dojrzałości, tylko o chęci nurzania się w przeszłości, a to nie jest korzystne.

Moim zdaniem absolutnie nie, bo nie odcinając byłego całkiem od siebie może być niemożliwy lub utrudniony nowy początek z inną osobą. A skoro się rozstaliśmy to widocznie był ku temu powód. A to że wychodzi mu z inną kobietą to być może ona bardziej do niego pasuje. My też w końcu znajdziemy osobę, która do nas pasuje.

Mój eks przyjaznił sie ze wszystkimi swoimi eks i to sprawiło, że nie jesteśmy ze sobą. Ale mamy dzieci, więc musimy się kontaktować.

Właściwie tkwię w przyjaźni z eks, oraz muszę stwierdzić, że to funkcjonuje na zasadach normalnej przyjaźni. Chociaż jak zaczęłam się spotykać z aktualnym chłopakiem, poleciało kilka niemiłych słów, i musiałam zaznaczyć wyraźniej granice, do jakiego stopnia może ingerować w moje decyzje.

Dla mnie przyjaźń z ex nie wchodzi w grę. Przeszłość zostawiam za sobą, zamykam rozdział i idę dalej. Nie mam kontaktu z żadnym z moich ex. Takie definitywnie pożegnanie jest ciężkie ale wole to niż nieporozumienia i ograniczenia wynikające z "przyjaźni"

+Anna Szlęzak Czy przyjaźnić się z EKS? To zależy w jakich okolicznościach się rozstało. Ja z jedną eks rozstałem się w kłótni i to porządnej i do dziś nie wyobrażam sobie z nią przyjaźni. A byliśmy już na takim etapie że planowaliśmy ślub. Według mnie można się przyjaźnić ale tylko wtedy gdy nie zrywa się ze sobą w kłótni i nie skrzywdziło drugiej osoby. W innych przypadkach to niemożliwe.

Znam przypadki gdzie się ludzie przyjaźnią, ale wydaje mi się że ich relacja nie była jakaś strasznie silna. Moja koleżanka Aurelia chodziła z Markiem, aż pewnego dnia stwierdził że jest gejem, a ona się ucieszyła bo stwierdziła że dla niej za wcześnie na związek. Teraz się przyjaźnią i często jak się z nimi widzę to nie czuje się czegoś takiego jak by coś kiedykolwiek coś między nimi było i zachowują się bardziej jak rodzeństwo, wygłupiają się kłócą, strzelają fochy ale tak z przymrużeniem oka. Ja zaś nie mogła bym się przyjaźnić z byłymi bo zwykle to ja kończyłam związki bo w pewnym momencie po prostu się dusiłam albo okazywało się że nie byłam jedyną (w sumie 2 razy). Myślę że przyjaźń z eks to jeden krok do Frendzone, przynajmniej jak próbowała się kolegować z byłymi to okazywało się że nadal coś czuli i czułam się strasznie niezręcznie.

Można jeśli ludzie się szanują i lubią i nie robią sobie tym krzywdy to jest to możliwe. Jestem tego przykładem i nie żałuje tej decyzji :)

Zależy jak długo się było w związku, ciężko jest całkowicie urwać kontakt, gdzie razem się było bardzo długo, nie mówię o przyjaźni bo to za dużo powiedziane, ale przynajmniej dobre relacje 😁 jak się jest z kimś bardzo długo 5 lat i więcej też, niektórych znajomych ma się wspólnych, wiem po swoim przykładzie

Ja przyjaźnie się ze swoją eks. Tak jak Ania mówi, nie jest to przyjaźń jak z innymi. Poznaliśmy się z różnych stron i kiedy rozmawiamy to zwracamy się wobec siebie ksywkami które powstały w trakcie trwania naszego związku. Jest to element charakterystyczny wręcz unikalny dla nas. Nasza przyjaźń też jest z dystansem, raczej nie rozmawiamy o nowych związkach itd, nie dążymy tez do spotykania się jak najczęściej. Rozstaliśmy się bo się wypaliliśmy. Ktoś powie, że to nie przyjaźń, ale wiem, że mogę na nią liczyć w potrzebie.