Ja też 👍 Swoją drogą to chyba mój ulubiony kompan i faktycznie kilka razy z nami gdzieś nawet chodzi xD

rel, gdy spotykamy Wilka w G2 i słyszę to *Heeej, ja cie znam 🤨🤨* to aż sie uśmiecham. Bardzo przyjazna morda

Najlepsze jest to, że jako jedyny z przyjaciół w II trafia do celi i akurat jako jedyny jest ebonowy 😁

To fakt o którym zapomniałem. Chyba trzeba przejść jeszcze raz Gothica 2 xD Ale dzięki za te informacje, rzuca to trochę dodatkowego światła w stronę maga.

Łał! Więc jednak są gracze, którzy korzystali z jego wizji? Parę razy robiłem to pod koniec gry, gdy nie miał już zbyt wiele do powiedzenia i tym bardziej było to marnotrawstwo piniędzy.

@@freuer007 ja robiłem bo chyba expa się dostaje za wizje xd

Pozdrawiam 😁

@@GrymasnyNHZG Dodam tylko nieskromnie, że "Gdybyśmy mieli, jakiegoś szefa, byłby nim pewnie LARES, ale on MA dość rozumu, żeby nie mieszać się, do cudzych spraw" xD Tak mi się przypomniało hah ;) Pozdrawiam!

@@Uprzejmy_Nieudacznik To prawda jest xD

To prawda. Można dużo powiedzieć kwestionującego o ich relacjach z Bezim, ale osobno każdy ma fajny, ciekawy charakter. Szczególnie Diego. Nie mogę zapomnieć jak Bezi mówi do niego w kanionie trolli "aha rozumiem, czego chcesz?" - "widzę, że szybko się uczysz, ale nie o to chodzi" 😁👍 No i ta 3 część trochę skopała tam, ale czego nie skopali w trójce prócz soundtracka :)

Pomogą? Przecież oni jedynie kręcą Bezimiennym jak kołowrotkiem albo kukiełką żeby mieć z tego bliższe lub dalsze korzyści. To że nauczą cię czegoś to żaden argument. Uczyć cię mogą inni NPC. To że pomagają, to tak naprawdę robią to przede wszystkim w swoim interesie, żeby wymknąć się zza bariery albo opuścić wyspę. Nazywasz Diego przyjacielem? Spróbuj odmówić mu popłynięcia na kontynent albo odebrania jego sakiewki, to wtedy zobaczysz jaki to przyjaciel. Za to w Dworze Irdorath żadnemu nie chce się realnie pomóc i ruszyć dupę za Bezimiennym. Pilnują statku żeby bezpiecznie uciec na kontynent. Ciekawe co by było gdyby Bezimienny dłuższy czas nie wracał. Zgaduję że popłynęliby sami i nawet nie przejmowali się nim. Zauważ że ze statku ruszają się dopiero w momencie kiedy wszyscy wrogowie na Dworze Irdorath są martwi i droga jest już wolna. W G1 Bezimienny wszystko robił sam. W G3 również. Prawdziwy przyjaciel będzie ryzykował wszystkim co ma żeby wspomóc swojego przyjaciela. A oni są jedynie sprytnymi i dobrze kalkulującymi cwaniaczkami. Takie jest moje zdanie.

Podejrzewam, że więcej osób tak uważa, ale dużo twórców tego nie powie bo łatwo przy takim temacie zostać zhejtowanym xD

xD

Zawsze dostaję śmiechawki, gdy słyszę to imię.

Diego to był starszy brat maga Torreza. Dlatego nie może się pokazywać u magów bo zachodzi konflikt interesu xD

Dzięki! Ten film powstał w czasach gdy korzystałem tylko z telefonu więc jakość nie powala, ale łapki zachęcają do realizacji kolejnych!

@@GrymasnyNHZGtakie filmy to ja mogę oglądać w każdej jakości

"Widzę, że szybko się uczysz..."

Lester by mógł dać zajarać trochę mroku północy a nawet tego nie dał od siebie do tej relacji :P

O tym z Diego opowiedziałem w mojej teorii spiskowej 😁 Ale ten film niestety zrobiłem dawno temu i na telefonie :P

Co do Laresa to trochę masz rację, trochę nie 😁 Dlaczego? Bo Lares faktycznie zachowuje się w II jak nasz dobry kumpel i istnieje taka przyjacielska chemia między bohaterami, ale fun fact: w I mogliśmy w ogóle nie rozmawiać z Laresem żeby przejść grę. Niedługo pojawi się na kanale film pt Która Droga Bezimiennego Była Kanoniczna i podczas jej robienia się tego dowiedziałem, że jedynie jak zdecydujemy się być szkodnikiem to z nim musimy porozmawiać. Najemnikiem możemy zostać zostając wcześniej strażnikiem w SO 👍

@@GrymasnyNHZGNadrabiam ;P

@@Merionar trochę kiepskiej jakości te materiały, tak to jest jak się nagrywa dyktafonem. Ale jest coraz lepiej i fajnie, że docierają do nowych osób chętnych na jakiejś dyskusje. 5!

Laresa nigdy nie lubiłem. Atakował cię jak dotknąłeś jakąś jego rzecz, a nastawiał se tych przedmiotów, żeby łatwiej było mu coś zabrać, niż wejść z nim w dialog. Jakby specjalnie szukał pretekstu, by kogoś walnąć.

Taka prawda. To się nazywa dorosłość.

W robocie nie ma kolegów w sumie jak awansujesz to będą zawsze do ciebie mieć obiekcje.

Dlaczego?

Wyglądał jak Gonzales młodszy hahahaha

a mnie się Diego zawsze kojarzył jakby był wzorowany na jakimś Alvarezie Gonzalesie mieszkańcu półwyspu iberyjskiego tym bardziej, że w samej sadze nie jest mało postaci o imionach tego typu

Nooo i jacy to przyjaciele skoro się spotykają bez nas. Dla mnie to lipa straszna.

Noo Lares to naprawdę swój chłop. Może jeszcze by się znalazło kilku takich npc przyjacielskich, ale zabrakło trochę kontentu z nimi żeby móc nazywać ich przyjaciółmi Beziego. Np Wilk.

@@GrymasnyNHZG O wilku myślałem, ale poza tym, że jest sympatyczny,zleca nam polowanie na pełzacze i bezinteresownie głosując na beziego, gdy ten dołącza do najemników w G2NK to nic nie robi, zbroi z pancerzy pełzaczy nie robi dla nas bezinteresownie, bo wie, że na takich pancerzach zarobi więcej, chodź to miły gest, że zbroję otrzymujemy za darmo

@@HaraldowyySheees nooo i jeszcze my mu znajdujemy robotę w dwójce haha

Nie miałeś na myśli Laresa?

@@kossa18 o kurde pomyłeczka imion, no obaj na L, nawet w grze mj się mylą

No ta mogli nie płynąć i zginąć z resztą Khorinis jak najechali je orkowie rzeczywiście poświęcili się chłopaki 🤔

Ale faktycznie zapomniałem o kilku rzeczach i tu nie ma wątpliwości, że dziś ten materiał wyglądałby inaczej (choć nadal zgadzam się z bazowym konceptem). Może kiedyś go zreworkuje 😁👍

@@GrymasnyNHZG no tak, bo na irdorath to bezpiecznie było xD lepiej niż w mieście za murami, paladynami i strażą

@1995Warkow Ale przecież oni nawet nie wyszli ze statku Xd

To że nie wyszli ze statku to jest jedno. Ale nie byli w stanie się ruszyć gdziekolwiek kiedy było już bezpiecznie, a kiedy np. trzeba było rozwiązać zagadkę aby przejść dalej. Diego doradza nam "zdalnie" którą pochodnię nacisnąć jako pierwszą. Bierzemy na pokład ludzi, którzy poza jednym są dla nas praktycznie bezużyteczni. To już Angar który nie jest naszym "przyjacielem", realnie pomaga nam przez chwilę w walce. Mało tego to samo dzieje się w Świątyni Śniącego. To powinno wyglądać tak jak oryginalnym Gothic - Der Film, gdzie "przyjaciele" towarzyszą nam praktycznie do samego końca w dostaniu się do Śniącego. Nie mówię że mają za nami chodzić krok w krok. Ale chociaż troszeczkę pomóc w czymś do jakiegoś momentu. W końcu chodzi również o ich wydostanie się zza bariery. Natomiast jak jest to wiemy doskonale, bo przechodziliśmy pierdyliard razy. W Gothic 2 widzą nas i ten ich zwrot "hej... myślałem że nie żyjesz". To wszystko pokazuje że niezbyt przejmują się Bezimiennym i jego losem. On mógł zginąć pod gruzami Świątyni Śniącego i oni nawet by tego nie zauważyli, bo do momentu w którym uratował nas Xardas tak właśnie myśleli i nic w tym zakresie nie robili. Każdy z nich myśli o Bezim, kiedy ten robi coś co pokrywa się z ich interesem. A nawet wtedy nie chcą mu realnie pomóc. Wyobraźcie sobie że macie takich przyjaciół którzy stoją z boku i nic nie robią kiedy ktoś was napada albo kiedy wiedzą że jesteście w niebezpieczeństwie. Pozostaje zadać sobie retoryczne pytanie czy nazwalibyście takowych przyjaciółmi? Ja kiedyś nazywałem pewnego kolegę przyjacielem do momentu kiedy w niebezpiecznej dla siebie sytuacji zostałem przez niego olany.

Braki fabularne niestety zniszczyły ten wątek. To pewnie przez koncepcje różnych postaci w początkowej fazie rozgrywki. Ciekawe czy Alkimia rzeczywiście coś zmieni w tym kierunku czy będziemy mieli 1/1 wklejone to co było wcześniej. 😁 Mają teraz idealna okazję żeby to naprawić i naprostować, bo jak dla mnie to nic specjalnego nie wynikało z tej przyjaźni w classicu.

@@GrymasnyNHZGByło deklarowane, że czwórka przyjaciół Bezimiennego dostanie więcej zawartości.

@@patka986 to niech się wezmą za robotę 😁 Ciekawi mnie też czy będą mieć swoje własne, kozackie, imienne bronie.

Napił by się z nim ryżówki, może temat byłby prostszy do rozwiązania 😁

@@GrymasnyNHZG Na nią zawsze Beziemu wystarczy gotówki

"Cześć żółtodziobie" Gorna było dla mnie zawsze mega przyjacielskie xD jak taki ziom z ławki z którym się zawsze wyzywasz dla jajec xD