Nie rozumieją tego tylko ludzie niedojrzali.

Dziękuję!

Polecamy się :)

Ano jakby to było wczoraj. To ja dziękuję, że wpadłaś i podzieliłaś się swoją wiedzą i doświadczeniem. Super było móc z Tobą porozmawiać :)

😊

Tez mi sienie podoba narracja ze co nie zabije to wzmocni, bo czasem nie zabije ale zostawi doglebnie pokiereszowanego. Czasami ucieczka jest najlepszym rozwiazaniem

@@dzigit4680 potwierdzam. Trzeba respektować swoje ograniczenia, uwarunkowania i pod to dobierać sobie otoczenie, przyjąć dla siebie odpowiednie tempo rozwoju...nawet niewielkie ale żeby iść do przodu. Nie jest dobre przyjąć wielkie ambicje przetrwania, poradzenia sobie za wszelka cene, udowodnienia innym...jak ma to być kopanie się z koniem czyt. toksycznymi ludźmi. To nie ma sensu i długo się z tego wychodzi - czego niestety jestem przykładem.

@@wikstec4206 ja też

Dziękuję bardzo za komentarz! :)

Dziękuję i pozdrawiam!

Dziękujemy!

A kto by to lepiej wytłumaczył niż Kamila? Dzięki Asia! :)

Dziękuję :)

dziękuję!

Ależ skąd, nic podobnego. Dawid zawsze pozostawia dużo przestrzeni gościowi, za to go szanujemy i cenimy👈

Dziękuję, że to napisałeś. Jako osoba z ADHD mam dokładnie tak jak piszesz - jak się wkręcę (wejdę w stan hyperfocus) to przerwa jest samosabotażem. Natomiast (niestety) nie zawsze zadanie jest tak interesujące i angażujące, żeby wejść w ten stan...i wtedy każda sekunda jest ultra mozołem i rozproszenia pojawiają się z prędkością światła, wtedy pomodoro ze swoimi mini-blokami przerywanymi nagrodami bardzo mi pomagają. Oczywiście każdy ma swoje metody i sposoby. Miarą ich jakości jest ich skuteczność w naszym przypadku :-)

Ciekawe, widzę to podobnie. Welokrotnie zastanawiałam się nad tym, jak to jest możliwe, że części ludzi z ADHD to pomaga (ponoć pomaga).

NLP jest poza moim obszarem kompetencji dlatego trudno mi udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Natomiast uważam, że warto jest pracować z wykwalifikowanymi specjalistami różnych technik i metod, jeśli akurat ta metoda przynosi nam rezultaty.

Dziękuję za komentarz. Mogłam bardziej doprecyzować, że mówię o definicji wysokiej wrażliwości w odniesieniu do metodologii Odporności Psychicznej według modelu 4C badanego kwestionariuszem MTQ. Według tego modelu oficjalną nazwą jest skala zaczynająca się od wysokiej wrażliwości idąca przez średnią odporność psychiczną, aż do wysokiej odporności psychicznej. Mówiąc o wysokiej wrażliwości - odnosimy to do wrażliwości lub odporności w obliczu stresu, presji i wyzwań. To nie jest ta sama wysoka wrażliwość co w wypadku WWO (Wysoko Wrażliwych Osób). Pozdrawiam serdecznie :-)

A może by tak Pani Anno, okazać odrobinę szacunku bohaterce odcinka, za to, że bezinteresownie dzieli się wiedza i chce pomóc? Proszę zrezygnować z tego bezczelnego pouczającego tonu i zmienianie świata na lepsze zacząć od siebie. PS: nie wszyscy aktywiści, to ludzie szlachetni. Ci pracujący w cieniu, bez rozgłosu, np. wolontariusze w hospicjach to tak, owszem - to ciężko pracujący, wrażliwi ludzie. Ale już eko-aktywiści kładący się grupami na asfalcie na autostradzie, albo aktywiści jadący pod granicę polsko-białoruską utrudniać prace żołnierzom, to często zwykli zadymiarze, którzy jadą tam pozować przed kamerami telewizyjnymi, odegrać przed tymi kamerami pewna rolę. Wola pchać się przed kamery, krzycząc że "żołnierze to mordercy", zamiast starać się trzeźwo spojrzeć na sprawę i zrozumieć obie strony sytuacji. Takie wydarzenia dostarczają pseudo-aktywistom emocji, przygód i tacy "aktywiści" się tym karmią. To nie ma nic wspólnego z pomaganiem. Ale przeciętny obserwator tego nie rozumie i ma wrażenie, że ci "aktywiści" o coś walczą. A walczą jedynie o własną adrenalinę, czasem o kapitał polityczny.