Lepiej jest nie tęsknić, wyłączyć sentymenty i po prostu cieszyć się miejscem, w którym się znajdujesz 😀

Moim zdaniem ciekawe ( i smutne ) jest to, że w polsce gonisz zajączka, który naprawdę rzadko, lub wybiórczo, jeżeli go złapiesz to da Ci satysfakcję z życia itp., natomiast w wielu krajach dużo więcej poświęca się czasu swoim zainteresowaniom, bądź tradycjom. W Nowej Zelandi urzekła mnie ich tradycja ( haka itp), i jednocześnie wielce zasmuciła mnie historia naszego kraju( przyjęcie chrztu w 966 w obawie przed krzyżakami ). Ich kultura lokalna mogła swobodnie się rozwijać bez obaw bardzo długo, i z tego powodu wręcz zzdroszczę im tego ducha, który pozostał w ich sercach, kulturze, niezmiennej od długich lat. Bardzo chciałbym zobaczyć kulturę słowiańską ( polską ), która nie uległa wpływom krzyżowców, jednocześnie pociąga mnie to, żeby choć raz w życiu uczestniczyć w HAKA jakkolwiek. Uważam, że Polska i nasz naród dawno temu zatracił swą tożsamość, której nigdy już nie odbuduemy, pomimo tego, że jesteśmy świetnymi ludźmi otwartymi na obce kultury. Pozdrawiam!

@hasppl, mieszkam w Sydney od 1992 roku. Na początku było trudno ze wszystkim, chociaż cała rodzina miała permanent visa. Od pierwszego dnia uznałem, że to moja nowa ojczyzna i nie tęskniłem za Polską. Mam dużo krewnych w Polsce i co parę lat odwiedzam. Nie znaczy, że wyrzekłem się polskości. Uważam, że można kochać 2 kraje ( pochodzenia i emigracji). Nawet po 6 tygodniach pobytu w Polsce, ciągnie mnie do Australii, chociaż chciałbym pomieszkać dłużej ( może na emeryturze). Wyemigrowaliśmy, gdy miałem 35 lat, więc to był kawał życia w Polsce. Wtedy w Polsce była tylko beznadziejność. Do tej pory nie znoszę słowa - nieudacznik. W Polsce, jak jesteś biedny to Twoja wina, a nie okresu historycznego/ ustroju/rządu. Teraz mogę tym osobom napluć w twarz. Pozdrawiam serdecznie Zdzisiek R.

Ale taki punkt widzenia "świeżaka" też jest ciekawy.

Jako kanadyjczyk jak tam mogę zostac

Haha, wlasnie chcialam zapytac o powtorny szok kulturowy. Mieszkam w US od 30 lat, bywam w Polsce na wakacjach, jestem przerazona poziomem agresji na codzien, I bezinteresownej niecheci. Kiedy sprowadzilismy sie do naszego domu, 25 lat temu, bylismy przywitani serdecznie przez sasiadow, potem czesto bywalismy na organizowanych wspolnie imprezach.

Ktos kto jest zestresowany i przejęty moze czasem popełnić błąd. Po co sie czepiać jakis nieważnych rzeczy.

Ale jest 2 razy dłuższa od Polski i dlatego wydaje sie wieksza! Szczegolne wrazenie robił krajobraz jak leciałam z Auckland do Invercargill na końcu południowej wyspy!!

Mi się podobało 😀 także ile ludzi tyle opinii

Następna blond kretynka.

No i po co ją wyzywasz od razu?

Spierdalać🤪

Ale nowa zelandia nie ma szajby z swirusem.

@@hasppl9005 Też miała tylko po pierwsze: jako wyspa nie byli narażeni tak na migracje ludzi jak my wewnątrz Europy, po drugie: ich Pani premier z rządem na czele reagowali szybko i skutecznie w odróżnieniu od naszej klasy rządzącej, co widać już od dłuższego czasu.

@@hasppl9005 Chyba, że nie chodziło ci o coronawirusa tylko o kaczowirusa ;)

@@jlokowal Nikt cię tam nie nawet nie zaprasza!!

Jak ma się kasę, to wszedzie można mieszkać na wysokim poziomie.

Dokładnie - jest Dom Polski, nawet 2 polskie restauracje, obchodzone są ważniejsze święta, również festiwale słowiańskie także Pani, która została zaproszona nie jest w pełni przygotowana - rocznie jest 100 wiz dla Polaków, które można dostać.

Jak można otrzymać taka wizę ?

Fascynujace, aczkolwiek chyba moze byc nudne na dluzsza mete.... Pozdrawiam z Kalifornii

@@mirka dla mlodych ludzi tak - nudne ... uciekają w świat bo nie ma tutaj dla nich rozwoju , rozrywki . Dla mnie i męża idealne miejsce do życia . My lubimy spokój i piękno natury :) pozdrawiam serdecznie xx

Ja to samo. 8 lat poza Polską, 6 w Nowej Zelandii :)

Moze nie masz dobrych wspomnien, znajomych i nie jestes przywiazana do rodziny. Za granica jest ci po prostu lepiej Powiem ci ze ja bardzo przywiazuje sie do ludzi i miejsc. Mam duzo swoich ulubionych miejsc w swojej okolicy i swietnych przyjaciol. Mam tez swietne wspomnienia zwiazane z miejscem mojego zamieszkania. Poza moim miastem jak jestem dluzej, to czuje sie obco,nieswojo i nie moge sie przyzwyczaic. Do tego strasznie tesknie za moimi bliskimi.

@@pentagonsecurity7867 Każdy ma jak ma, najważniejsze, żeby sobie żyć po swojemu dokładnie tam gdzie sobie człowiek wymarzył.

@@nataliajaranowska936 No dokladnie. Ja sie czuje szczesliwszy w miejscu urodzenia a ktos gdzie indziej. To jest zalezne od wszystkiego czego sie doswiadczylo i ludzi w okol.

Podpowiesz mi jak zorganizować emigracje do N.Zelandii? Obecnie mieszkam w UK​@@nataliajaranowska936

Dlaczego?

@@onaonaona8573 Dlatego iż: nie znam kobiety, nie interesuje mnie jej historia, nie wybieram się do tego kraju, więc szkoda mi koło 20 min. z mojego życia na ten filmik :)

@@AnnaNiebrzydowski12 trzeba być tolerancyjnym. Kiedyś wpadłem na Kącik Hani z Australii i zatrzymałem sie aż do końca. 300 coś filmów, aż do jej śmierci. Ciekawi ludzie, a o Australii wiem wszystko.

@@panhuragan4388 Czy to świadczy o tym, że nie jestem? ☺️

@@AnnaNiebrzydowski12 Rozumiem :)

Nie koniecznie. Innym moze sie podobac poza granicami Polski. I mysle ze takie porównywanie zycia w innych krajach BEZ wiedzy jak tam sie zyje jest do ,,bani''

Samice